Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Napoleon III Bonaparte, jak go postrzegacie??
     
Bialy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 4.098

 
 
post 17/03/2005, 14:24 Quote Post

Jak postrzegacie Ludwika Napoleona Bonaparte(Napoleona III)? Czy magia nazwiska ułatwiała mu życie czy to on sam wziął sprawy w swoje ręcę?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
ziege
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Nr użytkownika: 4.136

 
 
post 17/03/2005, 17:25 Quote Post

Według mnie sprawa jest złożona. Ciężko połozyć wyrażny akcent na którąkolwiek ze stron. Na pewno mimo upływu lat magia nazwiska Napoleona dalej działała. Napoleon III nie był najbardziej błyskotliwym politykiem tego okresu. Został chocby wplatany a "afere włoska" i według mnie po częsci wykorzystany przez Cavoura. Miał w tym oczywiście swój własny iunteres, czyli osłabienie Austrii, ale mimo wszystko uległ pewnej manipulacji politycznej Cavoura. No i nie nalezy zapomninać o klesce pod Sedanem. Piszac ten post zaczynam zastanawiać sie nad jego poczatkiem. Dochodze do wniosku, że raczej magia jego nazwiska pomagała mu w działaniu niż jego własny intelekt.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Lachu
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 4.096

 
 
post 17/03/2005, 18:44 Quote Post

No chyba trzeba sie zgodzic ze Napoleon III bardzo korzystał z magii nazwiska.Nigdy nie dorastał geniuszowi Napoleona I,chodz zawsze do tego dazył (zaangazowanie sie w sprawy włoskie mozna tu wskazac jako przekład).No ale mimo wszystko był dosc zrecznym politykiem.Nazwisko pomogło mu zdobyc urzad prezydenta,poznijesze referenda o przedłuzeniu prezydentury,a pozniej o odtworzeniu cesarstwa trzeba brac z rezerwa.Jesli chodzi o zdolnosci wojskowe-kampanie we Włoszech dowiodły ze nie jest zle,dopiero Sedan przyniósł katastrofe,zreszta nie tylko z jego winy.
Nie zgodziłbym sie z twierdzeniem ze Napoleon III został zmanipulowany przez Cavoura,w koncu zyskał okreg Nicei a to juz jakis konkret,chodz patrzac z drugiej strony na cele jakie miał Napoleon przed interwencja to nie dokonca mu sie powiodło,bo wpływy austryjackie zastapione zostały przez piemonckie a nie francuskie,jak liczył.
pzdr
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Bialy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 4.098

 
 
post 21/03/2005, 21:57 Quote Post

Ludwik Napoleon Bonaparte z pewnością korzystał z magii nazwiska. Jak to już tutaj zostały przytoczone przykłady prze przedmówców m.in. pomogło mu to w uzyskaniu urzędu prezydenta. Mówi się, że był "synowcem cesarza", jednak istnieje taka teza, że jego ojcem był Van Heulle - poseł holenderski. Czyli formalnie wcale nie był spokrewniony z rodziną Bonaparte. Była to jedynie kwestia jego wychowania.
Jeśli natomiast mówimy o roli jego nazwiska to trzeba też pamiętać, że w niektórych aspetkach mu zaszkodziło. Szczególnie we wczesnych stadiach jego życia - za granicą. W samej Francji jefdnak miał on także swoich przeciwników. To właśnie ze względu na nich Ludwik Napoleon III wraz z matką Hortensją m,usiał wyjechać z kraju.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Schmier
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 2.679

 
 
post 28/04/2005, 16:19 Quote Post

QUOTE(Bialy @ Mar 21 2005, 10:57 PM)
W samej Francji jefdnak miał on także swoich przeciwników. To właśnie ze względu na nich Ludwik Napoleon III wraz z matką Hortensją m,usiał wyjechać z kraju.
*




No to chyba oczywiste, ze dorobil sie przeciwnikow na taka skale ze musial wyjechac z kraju, skoro de facto rozpetal wojne z blahego powodu, ktora przegral. I to jeszcze z jakim skutkiem...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Thomuss
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 143
Nr użytkownika: 4.829

Stadhouder Republiki
Stopień akademicki: Poszukiwacz prawdy
Zawód: Antyfaszysta
 
 
post 29/04/2005, 14:06 Quote Post

Miał pecha, że trafił na Bismarcka, który przerastał go umiejętnościami dyplomatycznymi....
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Edward Wyznawca
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 5.687

Zawód: uczen
 
 
post 1/05/2005, 22:42 Quote Post

Uważam że Napoleon III miał zarówno wady jak i zalety (jak każdy człowiek). Myślę że należy rozróżnić postępowanie krewnego "małego kaprala" na to dotyczące spraw wewnętrznych jak i polityki zagranicznej.

Jeśli chodzi o samą Francję , sprawował się nieźle. Co prawda cezaryzm nie był zbyt przyjemny dla dopiero co wyzwolonych od monarchii Bourbonów Francuzów , ale nie sięgał granic Napoleona I (może z powodu mniejszych możliwości?). Za jego rządów doszło do wielu reform wewnętrznych , Francja coraz szybciej wkraczała na ścieżkę rozwoju przemysłowego.

Polityka zagraniczna to już inna bajka. Trudno jest ocenić kwestię włoską. Mimo wszystko Sabaudia i Nicea to zawsze coś , ale czy zrównoważyło to Marengo? Zresztą Włosi szybko o tym zapomnieli ,wiążąc się z Prusami , wyganiając z Rzymu wojska francuskie (które zresztą nie powinny się tam znajdować).

Prawdziwą klęską zakończyła się interwencja w Meksyku. To chyba największa porażka dyplomatyczna Napoleona III.

I w końcu wojna francusko-pruska. Bez komentarza

Wkradł się błąd za który przepraszam serdecznie : Nie miałem na myśli Marengo , a Magentę tudzież Novarę bądź Solferino
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Egzeginum
 

Sancte Romane Ecclesiae Magnus Incvisitor
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.401
Nr użytkownika: 4.405

Szymon Nowicki
Stopień akademicki: magister
Zawód: Ksi¹dz
 
 
post 1/05/2005, 23:14 Quote Post

Wiele doskonalych reform. A Bismarcka nikt sie nie spodziewal- nie w taki sposób.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Bialy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 4.098

 
 
post 2/05/2005, 11:35 Quote Post

Widzę, że dyskusja poszła w stronę konfrontacji Napoleona III z Bismarckiem. Chciałbym zwrócić uwagę, że obaj spotkali się w 1865 roku w Biarritz na wybrzeżu baskijskim. Celem spotkania było omówienie polityki w następnych latach. Bismarck przyznał,że chce rozciągnąć i umocnić władzę Pruską. Francuzi zachowali się statycznie w trakcie wojny Austriacko- Pruskiej w 1866 roku. De facto pod Sadową nie przegrała Austria tylko Francja, gdyż Prusy osiągnęły już duży potencjał. Rok później w Paryżu odbyła się Wielka Wystawa Światowa. Niemiecki producent broni Krupp wystawił tam działa ze stali o wiele bardziej wytrzymałe niż spiżowe, których użwyała Francja. Zaprezentowano także odtylcowy karabin iglicowy (o jego istotnej roli w wojnach pisałem już w innym temacie). Na te dwie nowości zwrócił uwagę Napoleon III Bonaparte. Nie znalazły one zastosowania w szeregach armii francuskiej mimo poparcia samego cesarza. Ten ruch okazał się zgubny, gdyż właśnie wykorzystanie dział Kruppa oraz odtylcowych karabinów iglicowych pozwoliło Prusom na błyskawiczne wygranie wojny z Francją.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Ciunek
 

Warszawski jegomość
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.230
Nr użytkownika: 4.721

Stopień akademicki: :-)
Zawód: sobie znany
 
 
post 2/05/2005, 12:07 Quote Post

Myślę, że Napoleon III nie był może super, ale nie był też najgorszy. Ja bym go zaliczył tak do przeciętnych. Za jego czasów dużo większym pomyślunkiem wykazywał się Bismarck i miał małe szanse z nim.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
RyszardTober
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 8.105

Zawód: student
 
 
post 27/07/2005, 7:20 Quote Post

Szanowni państwo!

Z całą stanowczością zgadzam się z tym, że na sukces a następnie klęskę Napoleona III Bonaparte złożyło sie wiele czynników. Przede wszystkim była to legenda Napoleońska, żyjąca głównie wśród chłopstawa, które poparło Napoleona II w wyborach w 1850 a potem w 1852 roku. Wcześniej jeszcze Napoleon II wykazał wybitne zdolności konspiracyjne. Zdolności wodzowskich swojego poprzednika nie posiadał, być może dlatego, że nie był on faktycznym poprzednikiem tylko powiedzmy przyszywanym. I jeszcze jedno. Wybujałe, życie seksualne Napoleona III sprawiło, że zdrowie jego podupadło straszliwie. Fakt, że potrafił sobie dobrać odpowiednich ludzi do rządzenia Francją, lecz nie wszystkich. Dochodzi też do całokształtu odrobina szczęścia Jaką wyżej wspomniany miał.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
piotpal
 

W Służbie Ich Królewskich Mości: Qltury i Nauki
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.255
Nr użytkownika: 7.889

Piotr P.
Zawód: student
 
 
post 6/08/2005, 21:00 Quote Post

Raczej trudno porównać osoby Napoleona I i Napoleona III. Spójrzmy chociażby na politykę wewnetrzną. Między rządami obu władców minęło sporo czasu. Politykowanie rozwinęło się już bardzo, zaczęły istnieć partie polityczne z prawdziwego zdarzenia, stronnictwa itd. Trudno już było zrobić coś takiego czego dokonał cesarz spod Austerlitz. Tak samo można porównać postacie Napoleona III z Bismarckiem. W Prusach rządzenie było jednak trochę łatwiejsze ponieważ życie polityczne było trochę uboższe niż we Francji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
cuchulainn
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 51
Nr użytkownika: 4.293

Alkuin
 
 
post 17/10/2005, 10:59 Quote Post

Zacznę od pochodzenia Napoleona III :
QUOTE
Mówi się, że był "synowcem cesarza", jednak istnieje taka teza, że jego ojcem był Van Heulle - poseł holenderski. Czyli formalnie wcale nie był spokrewniony z rodziną Bonaparte.

Jest taka anegdota :
Profesor historii pyta na egzaminie: "Kto był ojcem Napoleona III?" Student odpowiada: "Nie wiem". Profesor: "Bardzo dobrze".
Istotnie to nikt naprawdę nie wie , kto był prawdziwym ojcem Napoleona III. Jego ojciec formalny, Ludwik, brat Napoleona Wielkiego, król holenderski, nie miał żadnych do tego pretensji. Matką Napoleona III była Hortensja, córka Józefiny, tak samo jak mamusia amatorka częstej zmiany łóżka. Z bękarctwa Napoleona III natrząsał się ówczesny "Demon Prasowy" - Rochefort, który zresztą wystawił Napoleonowi karykaturalny pomnik życia.
Napoleon III w każdym szczególe przypominał, że aluzje Rocheforta, iż nie miał krwi Bonapartych w żylach, są słuszne. Napoleon I był genialnym wodzem i źle jeździł konno. Napoleon III nie miał żadnego drygu do manewrowania wojskami, natomiast jeździł konno jak zawodowy ujeżdzacz. W polityce zagranicznej natomiast okazywał zmysł, którego brakowało jego genialnemu stryjowi. I tak dalej w każdej dziedzinie.
Dziwny człowiek był ten Napoleon III rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Speakes
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 18.991

Mateusz
Zawód: uczen
 
 
post 9/06/2006, 14:02 Quote Post

Według mnie był to zdecydowany król ale miał jakieś takie swoje kaprysy. Francja pod jego panowaniem uczestniczyła w wielu wojnach od Meksyku po Daleki Wschód. W bitwie pod Sedanem w 1870r. został wzięty przez Prusaków do niewoli.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Stonewall
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.586
Nr użytkownika: 15.117

Marcin Suchacki
Stopień akademicki: magister
 
 
post 11/06/2006, 9:31 Quote Post

Szanowni Przedmówcy!
W Waszych postach nie zauważyłem jednej dosyć interesującej i ważnej kwestii - Napoleon III a papierosy. Otóż palenie papierosów spopularyzował w Europie właśnie cesarz Francuzów. Sukces ich został spowodowany przez najpierwszego monarchę swoich czasów, który nieomal nie rozstawał się z cygaretem w ręce (cigarette to papieros, a nie cygaro, to tak, aby wszystko stało się jasne w tej sprawie).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej