|
|
Najstarsza pieśń polska
|
|
|
|
Skoro istnieje pentatoniczny materiał znany "z dziada pradziada", uświęcony tradycją, obrzędowy, to sensowniej jest chyba założyć, że jego melodia została stworzona w czasach, kiedy pentatonika była muzyczną normą na ziemiach dzisiejszej Polski, niż że ktoś na podstawie jej reliktów stworzył nowy materiał, który zajął miejsce tradycyjnych pieśni, mających przecież utrwalone miejsce w tradycjach obrzędowych.
Pewnie warto przypomnieć, że w pieśniach ludowych przetrwały tzw. "idiotyzmy", czyli wyrazy, które utraciły swe pierwotne znaczenie i stały się kompletnie niezrozumiałe, np. "dana, dana" itp. Sensownie jest założyć, że przetrwały nie w oderwaniu, ale łącznie z muzyką zachowującą czasem mniej, a czasem bardziej wiernie oryginalną nutę.
Feicht w "Studiach nad muzyką polskiego średniowiecza" przytacza opinię Kamieńskiego:
QUOTE pierwotna nuta (melodia) chmielowa jest starsza od tekstu o chmielu i daleka od skrystalizowanej formy pentatonicznej
i dalej, że skandynawskie
QUOTE nastawienie durowo-trójdźwiękowe (c-e-g-b naturale-c), związane z naturalną skalą prehistorycznych lur, musiało oddziaływać na północno-zachodnie regiony Polski. W tym stanie rzeczy jest bardzo prawdopodobne, że w okresie chrystianizacji Polski polska muzyka ludowa operowała już czy to pełną siedmiotonową skalą durową, czy też podobnymi skalami, spośród których przyjęła się w Polsce lidyjska ze swą charakterystyczną kwartą; nie sądzimy bowiem, by dopiero chorał zaszczepił w Polsce greckie, przemienione na kościelne skale siedmiotonowe.
Z powyższego - na ile rozumiem - wynika, że melodia "Chmiela" ma spore szanse pochodzić z czasów poprzedzających szersze kontakty z Wikingami (!). Warto mieć tego świadomość, kiedy się czyta powyższy post o niedouczonych epigonach i wiejskich remizach...
Przy okazji warto zadać sobie pytanie co to jest "najstarsza pieśń polska". Jeśli ma to być wariacja na temat niemieckiego chorału gregoriańskiego ułożona przez kantora z St. Gallen - to ja dziękuję, już wolę melodię "Chmiela" wyśpiewywaną przez: "oj, dana, dana"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pielgrzym @ 12/11/2014, 12:11) Nie wiem skąd pochodziła transkrypcja oryginalna, a pamiętam go z podręcznika historii, ale już sobie nie raczej przypomnę w której klasie to było, podstawówki czy liceum. Kończyłem liceum w 1985 roku, program mógł być (a właściwie na pewo był) całkiem inny. Nie było tam przerysu z oryginału, a tylko transkrypcja. Podejrzewam zresztą, że nawet gdybyśmy dotarli do tamtego podręcznika, autorzy jak zwykle nie podali tam odniesienia do źródła - nieodmiennie mnie to wkurzało i wkurza. Było w tym zapisie więcej liter "i" w miejsce "y" i wiele innych fonetycznych zapisów, incipit brzmiał zdaje się "Kristus smrtwich wstał je, ludu prziklad dał je" czy jakoś tak, przypuszczalnie jednak to już była czyjaś interpretacja bo litera "ł" nie powinna się chyba pojawić w tak starym rkp.
Mikołajki za pasem, pora więc odpowiednia na prezent dla Pielgrzyma za podpowiedzianego Feichta:
Chrystus zmartwich wstal ge, ludu prziclad dal ge, esz nam zmartwich wstaci sbogiem croleuaci. Kyrie:
Za: "Księgozbiór katedry płockiej", http://www.tnp.org.pl/biblioteka/dlibra/docmetadata?id=47
Ten post był edytowany przez Paweł Gajtkowski: 4/12/2014, 14:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Ach, no właśnie! Dzięki, wielkie dzięki za miły prezent! Jestem Twoim dłużnikiem.
Szkoda że nie zachowała się fotografia akurat tej strony graduału.
Ten post był edytowany przez Pielgrzym: 5/12/2014, 10:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla porządku - przytaczane trzy posty wyżej tezy Kamieńskiego nie są dziś uważane za przekonujące przez np. pracowników Zbiorów Fonograficznych IS PAN, którzy odsyłają do publikacji Jana Stęszewskiego: "Chmiel. Szkic problematyki etnomuzycznej wątku" w: "Muzyka" 1965 nr 1, (opis bibliograficzny).
W skrócie: Stęszewski uznaje za najbardziej prawdopodobne, że "Chmiel" powstał nie wcześniej niż u schyłku XV wieku, być może w Wielkopolsce, a przy tym podkreśla ścisłą korelację tekstowo-muzyczną (zgadzając się z Brucknerem datującym słownictwo tekstu na XVI w. - lub później) i niewielką wariabilność (sic!) tekstu, prawie niemożliwą przy bardzo dawnym jego pochodzeniu. Przypomina też, że tańce do nuty chmielowej (m.in. taniec gęsi) znane są dopiero z Postępku prawa czartowskiego przeciw narodowi ludzkiemu (1570) - to najwcześniejsze źródło poświadczające ich istnienie.
Feicht zmarł w dwa lata po publikacji Stęszewskiego, więc wypada uznać, że nie miał dostępu do nowszych badań i z braku laku powoływał się na Kamieńskiego w Studiach nad muzyką polskiego średniowiecza
Tak więc naukowy mainstream to dzisiaj Stęszewski, delikatnie dający do zrozumienia, że tezy Kamieńskiego są naciągane i nieprzekonujące, oraz dyskretnie wskazujący, że "Chmiel" najprawdopodobniej został skomponowany i spopularyzowany w Wielkopolsce (w części rozciągającej się na południe od Poznania) w XVI w., po czym zyskał stopniową popularność w sąsiednich krainach geograficznych (z pominięciem Mazowsza).
|
|
|
|
|
|
|
asank neo
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 76 |
|
Nr użytkownika: 97.641 |
|
|
|
|
|
|
Ostatnio natknąłem się na tak zwane "Pieśni śratalne", wykonywane na weselu. Nie wiem dobrze co to znaczy "śratać", chociaż od razu skojarzyło mi się z sr-chorw sretan np. Sretan Božić! czy coś takiego. W pieśniach śratalnych występują okrzyki "Łado!" i tak dalej, które o ile pamiętam, są poświadczone już w niektórych starych kronikach polskich, teraz tylko nie pamiętam których. Podobno mogą być porównywane starością do rzekomego wieku "Oj, chmielu" ale nie zbadałem sprawy do końca.
|
|
|
|
|
|
|
Erzherzogin
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 36 |
|
Nr użytkownika: 102.471 |
|
|
|
Marta |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: filolog |
|
|
|
|
QUOTE(asank neo @ 18/11/2017, 15:44) Ostatnio natknąłem się na tak zwane "Pieśni śratalne", wykonywane na weselu. Nie wiem dobrze co to znaczy "śratać", chociaż od razu skojarzyło mi się z sr-chorw sretan np. Sretan Božić! czy coś takiego. W pieśniach śratalnych występują okrzyki "Łado!" i tak dalej, które o ile pamiętam, są poświadczone już w niektórych starych kronikach polskich, teraz tylko nie pamiętam których. Podobno mogą być porównywane starością do rzekomego wieku "Oj, chmielu" ale nie zbadałem sprawy do końca.
"Śratać" - jak wiele innych archaizmów - przetrwało w niektórych gwarach w znaczeniu "witać (obejmując kogoś)" i "błogosławić". Nb. te pieśni śratalne wykonywano podczas błogosławienia młodej pary przez rodziców. Tu mamy przykład: Cyfrowa biblioteka polskiej piosenki
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|