Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
17 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pochodzenie Baltów
     
Lugal
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 824
Nr użytkownika: 58.985

Marcin
Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/11/2012, 19:51 Quote Post

Czy są jakieś teorie, kiedy mogła istnieć wspólnota prabałtosłowiańska i gdzie mogła być zlokalizowana? Która z nich jest aktualnie najpopularniejsza? Istnieją rekonstrukcje języka praindoeuropejskiego a także prasłowiańskiego. A czy ktoś próbował dokonać rekonstrukcji języka prabałtosłowiańskiego? Co do ugrofińskich wpływów w językach bałtyckich - są takie wyrazy w litewskim, które wydają mi się brzmieć ugrofińsko: np. "kirmele" - "robak", "kalba" - "język" [w znaczeniu "mowa"].
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Bazyli
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.066
Nr użytkownika: 13.822

Stopień akademicki: jakiś jest...
Zawód: handlowiec pogl¹dami
 
 
post 9/04/2013, 23:09 Quote Post

lugal:
"Czy są jakieś teorie, kiedy mogła istnieć wspólnota prabałtosłowiańska i gdzie mogła być zlokalizowana? "

Wspólnota o której wspominasz jest li tylko figurą teoretyczną. Równie znaczącym jest przypuszczenie, iż podobieństwa językowe w mowie Bałtów i Słowian są konsekwencją wielowiekowego sąsiedztwa.
Tak na marginesie dodam, że sam skłaniam się ku twierdzenie, iż relacje bałtyjsko-słowiańskie były długotrwałe oraz intensywne. Nie oznacza to jednak, że Słowianie od zarania dziejów sąsiadowali z Bałtami od południa. Mogli bowiem graniczyć z nimi np. od wschodu. Tak to widzę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 10/04/2013, 11:28 Quote Post

QUOTE(Bazyli @ 9/04/2013, 23:09)
lugal:
"Czy są jakieś teorie, kiedy mogła istnieć wspólnota prabałtosłowiańska i gdzie mogła być zlokalizowana? "

Wspólnota o której wspominasz jest li tylko figurą teoretyczną. Równie znaczącym jest przypuszczenie, iż podobieństwa językowe w mowie Bałtów i Słowian są konsekwencją wielowiekowego sąsiedztwa.
Tak na marginesie dodam, że sam skłaniam się ku twierdzenie, iż relacje bałtyjsko-słowiańskie były długotrwałe oraz intensywne. Nie oznacza to jednak, że Słowianie od zarania dziejów sąsiadowali z Bałtami od południa. Mogli bowiem graniczyć z nimi np. od wschodu. Tak to widzę.


Toporow i Trubaczew, a także wielu innych językoznawców twierdzą, że języki słowiańskie wyodrębniły się z języków zachodniobałtyjskich. Wedle tej teorii w dość wczesnym etapie rozwoju doszło do wyodrębnienia się Bałtów Zachodnich, z których wyodrębniła się wspólnota słowiańska (utożsamiana z kulturą miłogradzką) oraz wspólnota protopruska (kultura kurhanów zachodniobałtyjskich). Przypomnę w tym miejscu to, co pisałem w innym miejscu:

QUOTE(wojtek k. @ 28/11/2009, 16:46)
Przytoczę w tym miejscu najważniejsze ustalenia poczynione przez Trubaczewa i Toporowa (Трубачев О. Н., Топоров В. Н., Лингвистический анализ гидронимов Верхнего Поднепровья), które stanowią dziś podstawę dla dalszych badań nad pierwotnym zasięgiem osadnictwa wschodniobałtyjskiego.
Otóż badacze ci zwrócili uwagę na nazwy wodne badanego przez siebie obszaru, które w większości pochodzą z języka bałtyjskiego. Przede wszystkim nazwy z bałtyjskim formantem –ēja spotykamy nad górną Wołgą i górną Dźwiną. Nazwy z –ija spotykamy kilkakrotnie w dorzeczu górnej Oki i zdecydowanie częściej w międzyrzeczu Dźwiny i Wielkiej. Z kolei w zachdonich rejonach międzyrzecza Wołgi i Oki często spotykamy nazwy na –eŭka. Na górnym Podnieprzu często występują nazwy z sufiksem –uma, zaś nazwy z sufiksem –oma, -ema, -ama występują w basenie Wołgi, Oki i górnej Dźwiny. W sumie Toporow i Trubaczew na badanym przez siebie obszarze odnaleźli ok. 800 nazw wodnych, które pochodzić mają z języka bałtyjskiego.

Na obszarze tym występowały w ostatnich wiekach przed naszą erą cztery kultury archeologiczne. Najdalej na zachód wysunięta była kultura ceramiki sztrychowanej, która na zachodzie sięgała po rzekę Świętą, prawy dopływ Wilii (lit. Neris), w kilku punktach nieznacznie przekraczając Niemen. Następnie granica kultury ceramiki sztrychowanej biegła po linii: Kleck – Słuck – Bobrujsk – Mohylew – Orsza i dalej – do obecnej granicy litewsko – łotewskiej.
Na północny – wschód od kultury ceramiki – sztrychowanej (w dorzeczu górnego Dniepra i górnej Dźwiny) funkcjonowała kultura dnieprowsko – dźwińska. Obejmowała ona przede wszystkim Smoleńskie Podnieprze. Na północy sięgała ona rejonu Jezior Sobieżskich i lewych dopływów Wielkiej, zaś na wschodzie sięgała górnej Desny i górnej Uhry. Ludność kultury dnieprowsko – dźwińskiej wznosiła grody na cyplach brzegów rzek i jezior, bronionych z dwóch, a nawet trzech stron wodą, rzadziej na wzgórzach i ostańcach (koniecznie położonych pośród bagien). Podobnie jak za twórców kultury ceramiki sztrychowanej, za twórców kultury dnieprowsko – dźwińskiej uważa się Bałtów.
Na południowy – wschód od obszaru zajętego przez kulturę dnieprowsko – dźwińską egzystowały kultury: juchnowska i górnookska. Kultura juchnowska zajmowała dorzecze Desny oraz prawobrzeżne Posejmie. Na zachodzie wgryzała się w obszar zajmowany przez kulturę miłogradzką. Grody ludność kultury juchnowskiej wznosiła na odnogach wysokich brzegów rzecznych. Grody te umocnione były wałami i fosami; na szczytach wałów –  umocnienia drewniane. Kultura górnookska zajmowała dorzecze górnej Oki. Grody tejże kultury nie różniły się zasadniczo od grodów kultury dniwprowsko – dźwińskiej.
Wszystkie wymienione kultury wykazywały znaczące podobieństwa i tworzyły zespół kultur grodziskowych strefy leśnej. Wszystkie one przypisywane były ludności bałtyjskiej, a konkretnie wschodniobałtyjskiej.

Ze wspomnianymi kulturami spokrewniona była, choć wykazywała pewne odrębności, kultura miłogradzka, która w okresie od VII – II wieku p.n.e. funkcjonowała w dorzeczu Dniepru, między Berezyną a Rosią (łącznie z dolną i średnią Sożą oraz Prypecią). Na zachodzie kultura miłogradzka sięgała linii Bugu, którego to jednak zasadniczo nie przekraczała. Zacytuje w tym miejscu Siedowa (Седов В. В., Славяние верхнево Поднепровья и Подвинья):

„В археологическом плане вполне очевидна близность и вероятно родство юхновской верхнеокской культур с культурой днепро-двинской. Очевиден также и специфический характер милоградских древностей.”

Kultura miłogradzka była wewnętrznie zróżnicowana, co w szczególności daje się zauważyć w dziedzinie osadnictwa – o ile na północy dominują grodziska, nierzadko o dużej powierzchni i silnie obwarowane, to na południu występują wyłącznie osady otwarte. Wyraźny wpływ na rozwój kultury miłogradzkiej wywierali Scytowie. Na zdecydowanie wyższym poziomie niźli w omówionych uprzednio kulturach stała w kulturze miłogradzkiej uprawa ziemi.

W II wieku p.n.e. na obszar zajmowany przez kulturę miłogradzką napłynęła nowa fala ludności (z obszaru kultury wejherowsko - krotoszyńskiej), czego efektem było uformowanie się kultury zarubinieckiej. Jak zauważa W. W. Siedow (Седов В. В., Славяние верхнево Поднепровья и Подвинья), proces przeistaczania się kultury miłogradzkiej w zarubiniecką nie był prosty, a w wielu miejscach tradycyjna kultura miłogradzka trwała równolegle z kulturą zarubiniecką i to aż do wieku pierwszego naszej ery...

Kultura zarubiniecka objęła swym zasięgiem przede wszystkim Polesie Prypeckie i przyległe rejony dorzecza górnego i środkowego Dniepru. Zdaniem Siedowa gwałtowane załamanie się kultury zarubienieckiej nastąpiło pod koniec pierwszego wieku naszej ery (widzimy tu różnicę w stosunku do ustaleń Szczukina, według którego zdarzenie to miało mieć miejsce w połowie pierwszego wieku). Lokalnie kultura zarubiniecka przetrwać miała do początku II wieku.

Od lat trwa dyskusja, jaki etnos reprezentowały kultury miłogradzka i zarubiniecka. Wątpliwości nie ma tu Treitjakow (Третьяков П. Н., Памятники зарубинецкой культуры), który zauważa, że obszar kultury zarubinieckiej pokrywa się z archaiczną hydronimią słowiańską, z czego wnosi on, że to właśnie tu doszło do uformowania się etnosu słowiańskiego.

Nie do końca zgadza się z tym Toporow, wedle którego nazwy rzeczne, które Trietjakow uznał za archaiczne słowiańskie w rzeczywistości są bałtyjskie, a konkretnie zachodniobałtyjskie. Nie byłby to, wbrew pozorom, aż tak wielki problem, bowiem już Bernsztejn (Бернштейн С. Б., Очерк сравнительной граматики славянских языков) pisał:

„Нет сомнения в том,  что балто-славянская сообщность охватила прежде всего праславянский, прусский, ятвяжский язык.”

Podobne stanowisko wyraził w tej kwestii także Toporow, zdaniem którego język słowiański uformował się na zachodnich rubieżach języka bałtyjskiego.

Podsumowując dyskusję językoznawców, Siedow (Седов В.В., Происхождение и ранная истрия Славян) stwierdza:

„В лингвистической литературе высказывались предположения о формировании праславянского на основе одного из окраинных западнобалтийских диалектов или, наоборот, о происхождении западнобалтийских диалектов от одной из групп праславянских говоров.”

W tym miejscu warto zaprezentować owe różnice pomiędzy językami wschdoniobałtyjskimi i zachodniobałtyjskimi. Otóż typowym wyróżnikiem są nazwy zawierające elementy: –ane i –yne. Hydronimia z –ane jest charakterystyczna dla obszaru zachodniobałtyjskiego, zaś z –yne dla obszaru wschodniobałtyjskiego. Typowe dla języków zachodniobałtyjskim są nazwy z apelatywem „stab”. Nadto w języku pruskim mamy „z” w miejsce wschodniobałtyjskiego „ż”. Typowe dla języka pruskiego są nazwy z sufiksem „wa”. Nie będę dalej tego ciągnął. Widzimy, że dla specjalisty możliwe jest odróżnienie nazw wodnych wywodzących się z języka wschodniobałtyjskiego od zachodniobałtyjskiego. Tymczasem obszar zajmowany przez kultury miłogradzką, a następnie zarubiniecką pokrywają nazwy wodne, które ewidentnie wywodzą się z zachdoniobałtyjskiego (tak przynajmniej twierdził Toporow, z czym zgadza się jednak większość późniejszych badaczy). Ale, jak wspomniałem, przynajmniej dla części badaczy jest to nie tyle dowód na to, że obszar ten należy wyłączyć z ewentualnych poszukiwań praojczyzny Słowian, ale wręcz przeciwnie – że tam właśnie owa praojczyzna musiała się znajdować.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Bazyli
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.066
Nr użytkownika: 13.822

Stopień akademicki: jakiś jest...
Zawód: handlowiec pogl¹dami
 
 
post 20/05/2013, 13:27 Quote Post

W postach nr 22 i 23 wojtek k i kmat zasugerowali jakoby neguje obecnosc Baltow nad Baltykiem w rozkwicie sredniowiecza (mimo powolywania sie na tresci zawarte w PML). Nic takiego nie stwierdzilem! Napisalem bowiem:
"Pośrednio wspiera to przypuszczenie Powieść Minionych Lat, w której zapisano, że do Morza Wareskiego przytykają (sorry za to słówko, ale nie mam teraz dostępu do tego źródła) Czudowie, Prusowie i Lachowie. Ani słowa o Żmudzinach, Łotyszach czy też innych Bałtach. Skoro zatem Tacyt nad brzegami Bałtyku widział szeroko rozsiadłych Ostiów, to w nie mogli nimi być Bałtowie, którzy tysiąc lat później zajmowali jedynie niewielki skrawek wybrzeża.
Tysiac lat pozniej czyli liczac od czasow Tacyta po czasy "Nestora" Baltowie "przytykali" do wybrzeza Baltyku jedynie na niewielkim (stosunkowo) odcinku.
Przyznaje za to, ze swa mysl wyrazilem w zawily i przez to pewnie niejasny sposob.
A co do meritum, to wciaz uwazam, iz zasiedzialosc ludow baltyjskich nad naszym morzem juz na poczatku naszej ery jest wielce problematyczna. W owym czasie przodkowie Lotyszow, Litwinow, Zmudzinow i innych Baltow wciaz zajmowali siedziby w glebi ladu, a ich parcie ku polnocnemu zachodowi to efekt ekspansji slowianskiej.
W czasach "tacytowych" mozna ewentualnie brac pod uwage obecnosc Prusow na wybrzezu Baltyku lecz i ta kwestia wydaje sie sporna (wystepowanie nomenklatury "wenedyjskiej" na obszarach zajmowanych w czasach oswietlonych zrodlowo przez plemiona pruskie wskazuje na obecnosc bezposrednio przed Prusami innego etnosu).
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Abstrakcja
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 84.517

 
 
post 24/10/2013, 14:58 Quote Post

Bałtowie przywędrowali już w młodszym okresie przedrzymskim (V w.p.n.e). Archeolodzy określają tą przybyłą ludność mianem Kultury Kurhanów Zachodniobałtyjskich. Kultura ta rozwijała się do pocz. I wieku kiedy to została zastąpiona przez kulturę Bogaczewską.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 25/10/2013, 9:39 Quote Post

Problem w tym, że prehistoryczne (przedpiśmienne) kultury archeologiczne mimo całego zebranego doświadczenia nadal trudno jednoznacznie identyfikować z konkretnym etnosem i chyba zawsze tak będzie. Skąd pewność że twórcy kurhanów zachodniobałtyjskich, którzy przywędrowali w V wieku p.n.e. i znikli w I w., byli Bałtami? Nazwa "kurhany zachodniobałtyjskie" pochodzi od ich lokalizacji a nie od stwierdzonego pokrewieństwa. Mówi się że kontynuatorem KKZ na początku n.e. był (niewątpliwie już bałtyjski) krąg kultur zachodniobałtyjskich (wspomniana kultura Bogaczewska i kilka innych grup), ale zwróćmy uwagę że chyba wszystkie grupy tego kręgu stosowały pierwotnie pochówki ziemne płaskie, niekiedy ciałopalne a niekiedy szkieletowe, a nie kurhanowe, co dowodzi raczej przepaści kulturowej niż ciągłości między tymi falami osadnictwa.

Ten post był edytowany przez Pielgrzym: 25/10/2013, 9:42
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Abstrakcja
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 84.517

 
 
post 25/10/2013, 20:29 Quote Post

QUOTE
zwróćmy uwagę że chyba wszystkie grupy tego kręgu stosowały pierwotnie pochówki ziemne płaskie, niekiedy ciałopalne a niekiedy szkieletowe, a nie kurhanowe, co dowodzi raczej przepaści kulturowej niż ciągłości między tymi falami osadnictwa.


I tutaj jesteś w błędzie, gdyż kultura sudowska rozwijająca się od fazy B2/C1a na Suwalszczyźnie użytkowała cmentarzyska kurhanowe
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 26/10/2013, 13:45 Quote Post

CODE
Późno, bardzo późno. Mała ich cząstka dotarła do tego pięknego morza gdzieś w w VI, może VII wieku. Żmudzini i plemiona łotewskie zaznali kąpieli w "Białym Morzu" dopiero w IX lub X stuleciu.


Bzdura. Bałtowie są nad Bałtykiem od "niepamiętnych" czasów tzn. od pojawienia się ludów indoeuropejskich na ziemiach Prus, Litwy i zachodniej Białorusi. Genetycznie są spokrewnieni z zachodnimi Ugrofinami, ale gdzieś w III tysiącleciu p.n.e. prawdopodobnie doszło napływu ludności indoeuropejskiej i wymieszania się z autochtonami. W II tysiącleciu p.n.e. miała istnieć hipotetyczna wspólnota bałto-słowiańska.

Żmudzini nigdy nie mieli szerokiego dostępu do morza, a z plemion łotewskich do XIII wieku mieli tylko Kurowie.

CODE
A co z ugrofińskim ludem Liwów, prawdopodobnie pierwotnych mieszkańców Łotwy, a raczej ich potomków?


Łotwa była pierwotnie ugrofińska. Później jej południowa część uległa bałtyzacji, ale do czasu podboju w XIII wieku większa jej część nadal mówiła językami bałtyckofińskimi.

CODE
To że nad Bałtykiem nie mieszkali w tamtych czasach Litwini i pokrewne im ludy (zaliczane do wschodnich Bałtów) raczej nie budzi wątpliwości.


Co najmniej do wczesnego średniowiecza nie istniał taki lud jak Litwini, Polacy, nie mówiąc już o Rosjanach czy Łotyszach. Za to można mówić o przodkach dzisiejszych Litwinów.

Ten post był edytowany przez kalev: 26/10/2013, 13:56
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.080
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 26/10/2013, 20:57 Quote Post

kalev
CODE
Bzdura. Bałtowie są nad Bałtykiem od "niepamiętnych" czasów tzn. od pojawienia się ludów indoeuropejskich na ziemiach Prus, Litwy i zachodniej Białorusi.

Nie do udowodnienia. Zapewne to co plątało się przed kulturami zachodniobałtyjskimi i historycznymi Estiami (no może i kurhanami zachodniobałtyjskimi) było jakoś mętnie bałtosłowiańskie, ale dowodów na samą bałtyjskość raczej nie da się znaleźć.

Pielgrzym
CODE
Mówi się że kontynuatorem KKZ na początku n.e. był (niewątpliwie już bałtyjski) krąg kultur zachodniobałtyjskich (wspomniana kultura Bogaczewska i kilka innych grup), ale zwróćmy uwagę że chyba wszystkie grupy tego kręgu stosowały pierwotnie pochówki ziemne płaskie, niekiedy ciałopalne a niekiedy szkieletowe, a nie kurhanowe, co dowodzi raczej przepaści kulturowej niż ciągłości między tymi falami osadnictwa.

Sama KZB kształtowała się jednak pod wpływem jakichś przemieszczeń znad Dniepru (miłogradzka). Nawet jeśli to była inna fala niż późniejsi Prusowie, to też mogli być Bałtami, i to nawet z podobnej grupy.

Ten post był edytowany przez kmat: 26/10/2013, 20:57
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
kalev
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 759
Nr użytkownika: 37.135

Stopień akademicki: miszcz
 
 
post 26/10/2013, 21:23 Quote Post

CODE
Zapewne to co plątało się przed kulturami zachodniobałtyjskimi i historycznymi Estiami (no może i kurhanami zachodniobałtyjskimi) było jakoś mętnie bałtosłowiańskie, ale dowodów na samą bałtyjskość raczej nie da się znaleźć.


Tego nie podważam. Trudno dokładniej określić wiek niektórych toponimów lub jednoznacznie przyporządkować znaleziska archeologiczne kulturom bałtyjskim, a pisane źródła dotyczące tego zakątka Europy z czasów rzymskich są bardzo niepewne. Sądzę jednak, że tereny te nie mogły być wtedy ani germańskie, ani słowiańskie, ani ugrofińskie - prawdopodobnie były głównie bałtyjskie/bałtosłowiańskie

Ten post był edytowany przez kalev: 26/10/2013, 21:24
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.080
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 26/10/2013, 23:13 Quote Post

CODE
Trudno dokładniej określić wiek niektórych toponimów lub jednoznacznie przyporządkować znaleziska archeologiczne kulturom bałtyjskim, a pisane źródła dotyczące tego zakątka Europy z czasów rzymskich są bardzo niepewne.

Mamy opis Estiów Tacyta ze wzmianką o maczugach dość typowych dla średniowiecznych Bałtów, mamy etnonimy Ptolemeusza (Galindów, Sudinów i Wenetów) obecne i później nad wschodnim Bałtykiem. Dla tej epoki ryzykowne byłyby akurat odmienne tezy. Problem dotyczy wcześniejszych czasów.
CODE
Sądzę jednak, że tereny te nie mogły być wtedy ani germańskie, ani słowiańskie, ani ugrofińskie - prawdopodobnie były głównie bałtyjskie/bałtosłowiańskie

Nieuzasadniony związek przyczynowo-skutkowy. Z niesłowiańskości czy niegermańskości bynajmniej jakaś automatyczna bałtyjskość nie wynika. W praktyce mamy jakieś nawiązania kurchanów achodniobałtyjskich do miłogradzkiej, i zachodniobałtyjską toponimię w obu regionach, co jakąś tam hipotezę o migracjach Prusów pozwala sformułować. Ale wcześniejsze grupy kultury łużyckiej? To mogło być cokolwiek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Abstrakcja
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 84.517

 
 
post 27/10/2013, 21:47 Quote Post

kmat poczytaj sobie najpierw książki archeologiczne m.in prof. Wojciecha Nowakowskiego i weź pod uwagę zabytki archeologiczne bo na samych źródłach pisanych daleko nie zajdziesz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Kaczmarek
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 364
Nr użytkownika: 53.244

Marek Kaczmarek
Zawód: emeryt
 
 
post 27/10/2013, 22:28 Quote Post

QUOTE(Abstrakcja @ 27/10/2013, 21:47)
kmat poczytaj sobie najpierw książki archeologiczne m.in prof. Wojciecha Nowakowskiego i weź pod uwagę zabytki archeologiczne bo na samych źródłach pisanych daleko nie zajdziesz.
*


Abstrakcja - słusznie.
Te zabytki o pochodzeniu Bałtów same wszystko powiedzą?

Przypomina mi się opowieść o mumii. Wszytko powiedziała, gdy ją przesłuchano w ramach wschodniego rytuału.
Prof. Nowakowski, czyli Autor nadający przez telegraf bez drutu.

"Telegraf bez drutu - powracający problem pochodzenia Slowian
Nowakowski, Wojciech. (2002) - W: Cien Swiatowita czyli Pieć glosów w sprawie etnogenezy Slowian p. 173-199.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Abstrakcja
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 84.517

 
 
post 28/10/2013, 21:50 Quote Post

Zabytki niestety nie mówią, a szkoda. Jednak archeolodzy potrafią wyciągnąć z nich wiele wniosków. Czy mi się tylko wydaje czy Ty podważasz słuszność archeologii jako nauki? Jeśli tak to weź napisz do Komorowskiego o tym może zamkną archeologie na wszystkich uniwersytetach smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 29/10/2013, 13:41 Quote Post

Archeologia jest wspaniała sama w sobie, tylko że bardzo trudno skorelować jej obiekty - kultury - z konkretną cywilizacją / etnosem / grupą językową. W zasadzie jest to możliwe tylko wówczas, jeśli istnieje jakieś bardzo dobrze wydatowane wydarzenie znane z jednej strony ze źródeł pisanych a z drugiej - łatwo uchwytne w materiale archeologicznym. W okresie przedpiśmiennym - przedhistorycznym - bardzo łatwo o błąd, zwłaszcza że niektóre wyznaczniki kulturowe mogły nie być tak mocno przypisane do konkretnej grupy jak nam się to zwykle wydaje - vide wciąż nie zakończona dyskusja jak daleko po Europie w czasie Wędrówek Ludów rozeszli się Słowianie, a jak daleko tylko docierały ich wyroby i wzorce budownictwa. Dlatego archeologia, choć coraz potężniejszy jest jej aparat poznawczy, pozostaje na razie jednak nauką pomocniczą historii a nie samodzielną dla niej alternatywą.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

17 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej