Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zbrodnie Wehrmachtu
     
Domino
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 1.706

 
 
post 2/02/2005, 15:19 Quote Post

100 metrów wyżej? To chyba nie bardzo możliwe w okolicy.

W Parchatce są dwa pomniki. Domy dookoła miejsca egzekucji mieszkańców Kolonii Zbędowice mają numery Parchatki. Leży u wylotu niebieskiego szlaku z wąwozu.

Dla odmiany przy końcu czarnego szlaku jest pomnik z Krwawej Środy, o której w ferworze walki zapomniałem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
123
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 305

 
 
post 3/02/2005, 13:38 Quote Post

Mozliwe, możliwe... biggrin.gif Akurat mieszkam w sąsiedniej wsi (tzn. mieście, Włostowice, przedmieście Puław, ale rolnicze przedmieście). Te domy z numerami na górze to Kolonia Parchatka, rzecz mało znana przez nie miejscowych. I nie dokoła ale tylko od strony zejścia do Parchatki. zresztą z jednym z mieszkańców tych domów wiąże się anegdota dotyczaca pacyfikacji (o ile mozna to nazwać anegdotą). Otóż niejaki Jarosz - drewniany teraz dom stojący pod samym lasem - nie był głupi i wiedział jak może skończyć się "przygoda" z bandą Płatka i zawczasu wykopał sobie dół w wąwozie na wypadek tego co nastapiło. Akurat feralnej niedzieli jego żona była w zaawansowanej ciąży i w tym dole nastąpiło rozwiązanie. Córka do dzis mieszka w Parchatce.
A plus minus topografia jest taka. Jesteś na dole w Parchatce, idziesz wąwozem w górę. Jesteś na górze, po prawej masz Zbędowice, po leejnic. Idziesz dalej w lewo, za droga przy której stoi drewniany krzyż masz 2-3 domy, ten biały pierwszy to MAryśka, loklna biznesłumen hadnlująca bimbrem (wyrabiają go wszyscy mieszkańcy tych okolic). to jest Kolonia Parchatka, nazwa obecnie nieuzywana.Potem jest kilka pól i pomnik i cmentarz to juz Kolonia Zbędowice.

a tak przy kazji napisałem kiedys artykuł do Gazety Puławskiej na ten temat, po którym paru członków bandy Płatka groziło mi pobiciem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Willy
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 3.634

 
 
post 7/02/2005, 18:45 Quote Post

Słaby z Ciebie geograf nie mówiąc o historyku.
Miłków to była wieś w gminie Stary Dzików woj.podkarpackie
a nie kieleczczyzna.A co do historii tego ciekawego miejsca
to zapoznaj się ze stronką www.wholubek.friko.pl -
przykladem historycznej rzetelności.
Deportacja ludnosci Miłkowa na tzw.Besarabię w 1941 roku
to sprawa sowietów a nie Wermahtu.A fizycznej likwidacji
wsi dokonczyła już po wojnie okoliczna ludność w przwazajacej czesci narodowosci polskiej !!!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
123
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 305

 
 
post 7/02/2005, 21:51 Quote Post

Ile mam tłumaczyć, że nikt nie palił Parchatki!!!!!
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
guzik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 3.573

 
 
post 12/02/2005, 14:47 Quote Post

Może podejde do tego tragiznego tematu troche mniej posępnie.

Moja babcia przez cała IIwojnę światowaą zapisywala swoje spostrzeżenia w dzienniku (dziś już zaginoł) stąd do dzis pamieta wiele zdarzeń z tamtego okresu. (mieszkała koło Samdomierza - w Zawichoście czyli tuz przy samej wiśle - nie musze mówić że działo sie w tych rejonach sporo szczególnie w trakcie ofensywy Rosjan)

Wróćmy do tematu. Opowiadała mi ona wiele smutnych histori na temat żołnierzy Niemieckich i ich zbrodni jednak kilka z nich jest troce innych

We 1941 roku (jakoś w lecie) we Szkole we wsi zamieszkałej przez moją Babcię Niemcy urządzili sztab dowodzenia, i parkowało tam wiele nimieckich samochodów. Pewnego dnia jej starzy brat (wtedy gdzieś 16 letni) postanowil za namową partyzantów (stacjonowali w lasach pod wsią Borów- sprawdzcie co się w niej stało w marcu 1943 roku)ukraść radiostacje z niemieckiego samochodu- a nawet z kilku. Akcja się udała. Przy akazji samochodu zostały trochę pobrudzone smile.gif Niemcy oczywiście na nastepny dzień wszczeli poszukiwania. Brat mojej babci nie wytrzymał i przyznał się swojemu ojcu o tym zdarzeniu.

Moj pradziadek postanowił działać. Odkopał zakopane 11tyś tamtych zlotych ( warte sto kilo miodu jak na tamte czasu )
i wrenczyć je niemcą jako łapówke w celu zaprzestania poszukiwań. I wiecie co niemcy przyjeli kase i przestali szukać złodzieji (nie wiem dokłdnie w jaki sposób zostały te pieniądze przeakzane)

Co z tego wynika? , że Wermacht(oni stacjonowali w szkole) zamiast latać i szukać gówniarzy woleli wziąć kase i pójść.
Każdy lubi pieniadze.

Znam jeszcze kilka histori o korupcji u Niemców, i ich instyktach innych niż tylko morderczych. (jeden próbował podrywać moja Babcie)
Jednak to ci sami żołnierze dokanoali pocyfikacji wsi - Borów.
Wojna wyzwala w ludziach najgotrsze instynkty
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
guzik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 12
Nr użytkownika: 3.573

 
 
post 12/02/2005, 14:51 Quote Post

Jak bym miał wiecej czas to bym mogł opisać dziesiątkizdarzeń z II wojny .
Warto wiedzieć żę suche fakty i zapisy nigdy nie oddadzą w pełni wyglądu tamtych tragicznych lat tak samo jak opisy naocznych świadkow

Moze założymy taki kącik wspomnien babci i dziadków??
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
MaciejB
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 3.989

 
 
post 23/02/2005, 18:22 Quote Post

W kampanii Fall Barbarossa Hitler nakazał Wehrmahtowi mordować sowieckich komunistów i rabować wszystko co sie dało
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Stefano
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 8.166

 
 
post 1/08/2005, 16:09 Quote Post

101 batalion policji nie zaczynał swej kariery od Wawra, acz faktyczne ma na koncie zbriodnie, m.in.rozstrzeliwanie ludności żydowskiej. W Podgajach w II '45 żołnierzy LWP nie spalili w stodole chłopcy-wehrmachtowcy a łotewscy SS-mani z dywizji "Lettland"; co do chłopców -wehrmachtowców, to maja na koncie m.in. Kragujevac w Serbii jesienią'41, czy Kalavritę w Grecji w XII'43; jeszcze parę innych zbrodni na Bałkanach ma na sumieniu 1 Dywizja Strzelców Górskich "Edelweiss" ("Szarotka")
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Diadoch
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 7.441

Zawód: student
 
 
post 7/09/2005, 15:39 Quote Post

Jest to po części prawda, ale SS, było specjalnie szkolone do zabijania nie winnych ludzi. Co innego jest zabijać żołnierzy na wojnie co innego ludzi cywilnych. Żołnierze formacji (Less), tak się nazywa jednostka wojsk lądowych Wehrmachtu była odpowiedzialna za pacyfikacje, ale nie stawiał bym ją na równi z SS, która była najbradziej zbrodniczą formacją II wojny światowej. Żołnierze Wehrmachtu pośiadali wojskową mentalność, np. po kapitulacji Westerplatte pozwolono majorowi Henrykowi Sucharskiemu trzymać szablę, czy obroniono żołnierzy przed publicznym liczem ludności niemieckiej w Gdańsku. Jakoś o tym nigdy nie mówią w telwizji, że żołnierze Wehrmachtu bronili żołnierza Polskiego. Nie moża uogólniać, że Wehrmacht był całkowice jednostką zbrodniczą, SS napewno. W SS było tak im byłes głupszy tym dalej zaszedłeś, im więcej nie winnych ludzi zamordowałeś tym więcej dostałeś urlopu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
orz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 293
Nr użytkownika: 2.201

 
 
post 7/09/2005, 17:19 Quote Post

No i tak to jest w dyskusji o ruskich,mysle jednak ,ze gdyby nie "ruscy"to Domino pracowal by na roli u jakiegos "bauera"na Ukrainie a jakis Wolyn-iendeutsche bylby jego brygadzista.Moze pozwolili by mu miec dzieci z wyznaczona dziewczyna, zeby nie zapaskudzil rasy.Zadnej tragedii juz nie odwrocimy,ze smutkiem patrze jak kontynuuje sie utarczki z Rosja w imie wyzwalania naszych sasiadow.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Giovanni
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 249
Nr użytkownika: 9.443

Stopień akademicki: magister
Zawód: operator maszyn
 
 
post 30/09/2005, 22:21 Quote Post

Tuż przed rozpoczęciem Barbarossy został wydany szereg rozkazów, nazwanych później „kryminalnymi”. Pierwszy dotyczył Einsatzgruppen i zapewniał im swobodę operacyjną na terenach zajętych przez armię, drugi- „dekret Barbarossa” dotyczył partyzantów i ludności cywilnej z nimi współpracującej. Mogli być oni rozstrzelani na rozkaz jakiegokolwiek oficera, a pojedynczy żołnierze nie ponosili odpowiedzialności karnej za przestępstwa popełnione na ludności cywilnej. Dopuszczał on również stosowania zbiorowej odpowiedzialności wobec ludności zamieszkującej dany teren. Kolejny rozkaz- „Kommissarbefeht” to rozkaz o komisarzach nakazujący rozstrzelanie każdego komisarza i wyższego członka partii komunistycznej. Ostatni rozkaz nakazywał bezlitosne traktowanie tzw. komunistycznych agitatorów, partyzantów, sabotażystów i Żydów, zarówno podczas czynnego jak i biernego oporu. Rozkazy te zostały wysłane do wszystkich formacji w przeddzień ataku na ZSRR
zródło: Bartov A., The Eastern Front, 1941-45 : German troops and the barbarisation of warfare, str.106
O wojnie na wschodzie jako o wojnie rasowej, walce z siłami moskiewsko- azjatyckimi, judeo- bolszewickimi, lub słowiańskimi pisali min. gen. Hoeper, marszałek Reichenau czy marszałek Manstein.
Jeńcy, także ci którzy się poddawali i przechodzili już na stronę niemiecką byli zabijani przez zwykłych żołnierzy Wehrmachtu. Trzeba jednak przyznać, że takie zachowanie zdarzało się w każdej armii, nawet w armiach zachodnich aliantów, ale skala tego zjawiska była bez porównania mniejsza. Żołnierze niemieccy wykazywali samowole w wykonywaniu dyrektyw przeciwko komisarzom. Za komisarza mógł być wzięty w zasadzie każdy. Zabijanie jeńców przed ich uprzednim przesłuchaniem stało się problemem na który zmuszeni byli zareagować oficerowie
zródło:Bartov A., The Eastern Front, str.109
Prześladowania ludności cywilnej: masowe mordy, przesiedlenia, niszczenie całych obszarów, chociaż miały głównie związek z walką prowadzoną z partyzantami zdarzały się już w pierwszych dniach po 22 VI 1941 r. Niemiecka walka z partyzantami wyglądała zwykle w następujący sposób: gdy w okolicy zdarzył się sabotaże, ataki na niemieckie odziały lub było podejrzenie o występowanie tam grupy partyzantów Niemcy przystępowali do pacyfikowania terenu. Brały w tym udział jednostki zabezpieczenia, jednostki regularne zarówno wydzielone z dywizji jak i całe dywizje, polowe jednostki Luftwaffe, Eizatsgruppen, specjalne brygady SS·, odziały ochotników wschodnich i węgierskie czy rumuńskie formacje zabezpieczenia. Na plony takiej akcji składało się zwykle niewielu zabitych partyzantów, trochę znalezionej broni a oprócz tego wielu zabitych cywili, spalone wioski i tysiące przesiedlonych ludzi, którym nie zapewniano nowych miejsc do zamieszkania. „Kryminalne rozkazy” zwalniające żołnierzy z odpowiedzialności za zabicie „pod człowieka” nie zniechęcały zwykłych żołnierzy przed prześladowaniem ludności cywilnej. Na początku ludność cywilna traktowała Niemców jak wyzwolicieli ale takie traktowanie ludności cywilnej powodowało tylko wzmacnianie przez nią ruchu partyzanckiego
zródłotamże str.120
Ludność cywilna była także poddana bezwzględnej eksploatacji gospodarczej. Wehrmacht miał żywić się z ziemi- znaleźć w Rosji odpowiednią dla siebie ilość zaopatrzenia. Oprócz tego miał wywozić do Rzeszy wszelkiego rodzaju dobra. „Sytuacja zaopatrzeniowa naszej ojczyzny wymaga nie tylko, aby wojsko utrzymywało się w największym stopniu z miejscowych źródeł, ale także by potrafiło przekazać do kraju znaczące ilości żywności. W miastach nieprzyjacielskich większa część ludności może cierpieć głód. Mimo to nic z tego, co z takim poświęceniem oddaje nam ojczyzna, nie może być przekazane ludności cywilnej ani jeńcom, z wyjątkiem tych, którzy są na usługach Wehrmachtu” - to słowa Mansteina z 20 XI 1941 r .
zródłoMasson P., Historia Wehramchtu, str.351
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Giovanni
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 249
Nr użytkownika: 9.443

Stopień akademicki: magister
Zawód: operator maszyn
 
 
post 23/10/2005, 22:45 Quote Post

Niema sensu cobym pisał raz jeszcze, że się mylisz
Oto książki/ dokumenty z których ja się dowiedziałem o zbrodniach Wehrmachtu w ZSRR:

Datner Sz., Zbrodnie Wehrmachtu. Wybór dokumentów.-niewiem jak można się kłucić z dokumentami chyba ze pan Datner je sam wymyśliłwink.gif
Metelmann H. ,Przez piekło dla Hitlera
Anders W., Klęska Hitlera w Rosji 1941- 1945, Londyn 1952.0chciałbym zobaczyć jak zarzucasz kłamstwo gen. Andersowi i jeszcze będziesz twierdził iż nie jesteś volksdeuthcem kategorii nul
Bartov A., Armia Fuhrera
Bartov A., The Eastern Front, 1941-45 : German troops and the barbarisation of warfare
-autor oparł sięna meldunkach 3 niemieckich dywizji ale...jest on ŻYDEM!!!!!!!!
Beevor A., Stalingrad
Browning C., Zwykli ludzie. 101. Policyjny Batalion Rezerwy i „ostateczne rozwiązanie” w Polsce, przeł. P. Budkiewicz, Warszawa 2000.

Dean M., Collaboration in the holocaust: crimes of the local police in Belorusia and Ukraine, 1941- 44.
Glantz D., House J., When titans clashed. How the Red Army stopped Hitler, Kansas 1995.
Masson P., Historia Wehramchtu 1939- 1945, Warszawa 1995.
Niemcy o zbrodniach Wehrmachtu komu jak komu ale Niemcom to ty przecież wierzysz
Ripley T., The Wehrmacht: the German army of II world war 1939- 1945, London 2003.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Giovanni
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 249
Nr użytkownika: 9.443

Stopień akademicki: magister
Zawód: operator maszyn
 
 
post 24/10/2005, 17:05 Quote Post

Służę odpowiedzią co do Beevor A. Stalingrad, W-wa 2000:
na pocz. książki są opisane ogólnie zbrodnie Wehrmachtu i te popełnione przez 6A przed walkami o Stalingrad, dalej zbrodnie popełniane podczas walk.
str. 62, 82, 169-170, 242, 326
ale mozę byc jeszcze więcej

Poczytaj sobie jakieś książki z podanej przezemnie listy. Są naprawdę ciekawe a na dodoatek wszytskie dostępne w uniwerstyecich bibliotekach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
elninio19krk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 8.328

Zawód: Student
 
 
post 25/10/2005, 18:03 Quote Post

QUOTE(1234 @ 25/10/2005, 18:21)
Gdzie powstały te fabryki?
*



A chociażby Deutsche Emalie Fabrick?? in meine liebe Krakau . Powstawało wiele takich fabryk, bo w każdym z okupowanych krajów istaniała siła robocza, którą można było wykożystać do powiększenia potencjału przemysłu zbrojeniowego smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Giovanni
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 249
Nr użytkownika: 9.443

Stopień akademicki: magister
Zawód: operator maszyn
 
 
post 26/10/2005, 8:52 Quote Post

Niemcy faktycznie rozwijali na wschodzie jakieś fabryki ale miały on produkowac tylko i wyłącznie dla potrzeb rzeszy a mieszkańcy ZSRR byli tylko siłą roboczą.

I przypominam, ze Niemcy nie zlikwidowali tak znienawidzonych przez obywateli ZSRR kołchozów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej