|
|
Przesiedlenia: akcja " Wisła"
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 30/04/2010, 15:29) I zniszczono unikalną tradycję i kulturę, tereny te nie podniosły się po akcji.
Z drugiej jednak strony to właśnie w tych dzikich, niemal bezludnych Bieszczadach zakochałem się przed wielu laty. Ze smutkiem przyjmuję ich "podnoszenie się z cywilizacyjnego upadku"...
QUOTE(carantuhill @ 30/04/2010, 15:29) QUOTE Kolejną kwestią jest sprawa wykonania tejże akcji. Komuniści przed wojną praktycznie nie posiadali struktur na tym terenie P. Misiło w "Akcji Wisła" pisze, ze byli świetnie poinformowani. Poza tym o Łemkach sporo pisano w powojennej prasie, w kontekście przeprowadzenia Armii czerwonej przez grzbiet Baraniego i przejścia na Słowację.
Nie czuję się specjalistą od akcji "Wisła", ale wiem, jak trudno było połapać się nowym władzom w skomplikowanej sytuacji na Górnym Śląsku, gdzie jedni wszystkich wrzucali do jednego worka jako Niemców, dla innych ten sam worek nosił nazwę "Polacy"... Naprawdę, tylko nieliczne osoby przybyłe spoza Górnego Śląska potrafiły się w tym wszystkim rozeznać. Podejrzewam, że podobnie mogło być w Bieszczadach i Beskidzie Niskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Nie czuję się specjalistą od akcji "Wisła", ale wiem, jak trudno było połapać się nowym władzom w skomplikowanej sytuacji na Górnym Śląsku, gdzie jedni wszystkich wrzucali do jednego worka jako Niemców, dla innych ten sam worek nosił nazwę "Polacy"... Naprawdę, tylko nieliczne osoby przybyłe spoza Górnego Śląska potrafiły się w tym wszystkim rozeznać. Podejrzewam, że podobnie mogło być w Bieszczadach i Beskidzie Niskim.
Myślę że to dość celne porównanie. O ile z Bojkami sprawa jest względnie prosta, to z Łemkami był galimatias. Dominowały tendencje "karpatoruskie" i największą sympatią darzyli nie Polskę czy Ukrainę (za wyjątkiem wschodnich krańców) a Czechosłowację. Zaraz po IWŚ podjęli zresztą próba przyłączenia się. A sama akcja.. no cóż, nie po to ACz nas wyzwalało aby montować cywilizowaną władzę, nieprawdaż?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z drugiej jednak strony to właśnie w tych dzikich, niemal bezludnych Bieszczadach zakochałem się przed wielu laty. Ze smutkiem przyjmuję ich "podnoszenie się z cywilizacyjnego upadku"...
Bieszczady przed wojną były przeludnione, po wojnie i zniszczeniach jakieś migracje również by następowały, tyle, że dobrowolne. Zresztą na miejsce Bojków i Łemków komuniści ściągali osadników np z tego kawałka, który musieliśmy oddać ZSRR, dawano ziemie też byłym żołnierzom korpusów bezpieczeństwa, które walczyły z UPA, nawet Greków próbowano tam umieścić.
Poza tym nie wiem, co było bardziej szkodliwe dla środowiska, małe gospodarstwa Bojków i Łemków, czy wielkie PGRy, fermy hodowlane, eksperymenty z barszczem Sosnowskiego, masowa, przemysłowa wycinka drzew czy komunistyczne kacyki, które wystrzelały połowę pogłowia żubra, tłumacząc, że żubry przebiły się przez sowiecką sistiemę i uszły w Kraj Rad
QUOTE O ile z Bojkami sprawa jest względnie prosta, to z Łemkami był galimatias.
Z Bojkami też nie była sprawa taka prosta, ot choćby mieszkańcy Wołosatego, którzy deklarowali się jako Polacy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 1/05/2010, 5:14) QUOTE Z drugiej jednak strony to właśnie w tych dzikich, niemal bezludnych Bieszczadach zakochałem się przed wielu laty. Ze smutkiem przyjmuję ich "podnoszenie się z cywilizacyjnego upadku"... Bieszczady przed wojną były przeludnione
Z tym przeludnieniem to chyba ciut przesadziłeś
QUOTE(carantuhill @ 1/05/2010, 5:14) po wojnie i zniszczeniach jakieś migracje również by następowały, tyle, że dobrowolne. Zresztą na miejsce Bojków i Łemków komuniści ściągali osadników np z tego kawałka, który musieliśmy oddać ZSRR, dawano ziemie też byłym żołnierzom korpusów bezpieczeństwa, które walczyły z UPA, nawet Greków próbowano tam umieścić. Poza tym nie wiem, co było bardziej szkodliwe dla środowiska, małe gospodarstwa Bojków i Łemków, czy wielkie PGRy, fermy hodowlane, eksperymenty z barszczem Sosnowskiego, masowa, przemysłowa wycinka drzew czy komunistyczne kacyki, które wystrzelały połowę pogłowia żubra, tłumacząc, że żubry przebiły się przez sowiecką sistiemę i uszły w Kraj Rad
Kiedy zacząłem jeździć w Bieszczady, to te PGR-y jakoś nie rzuciły mi się w oczy. A to, co mnie urzekło, to dzika, niemal dziewicza przyroda. Pamiętam moją pierwszą wyprawę na Połoninę Wetlińską. Psa z kulawą nogą nie spotkaliśmy po drodze. A spróbuj wybrać się tam dzisiaj... Tłumy turystów... Jeszcze tereny na wschód od Turbacza wciąż mają ten swój urok dawnych Bieszczadów, dziko jest też w okoicach Otrytu. No i oczywiście Beskid Niski - ten wciąż jeszcze opiera się cywilizacji
QUOTE(carantuhill @ 1/05/2010, 5:14) QUOTE O ile z Bojkami sprawa jest względnie prosta, to z Łemkami był galimatias. Z Bojkami też nie była sprawa taka prosta, ot choćby mieszkańcy Wołosatego, którzy deklarowali się jako Polacy
I dlatego właśnie śmiem twierdzić, że to nie tyle czyjaś zła wola, co brak rozeznania i niekompetncja odegrały tu kluczową rolę...
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeszcze tereny na wschód od Turbacza wciąż mają ten swój urok dawnych Bieszczadów A nie od Tarnicy?
QUOTE dziko jest też w okoicach Otrytu. Z tym że to już Góry Sanocko - Turczańskie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rycymer @ 1/05/2010, 13:08) QUOTE Jeszcze tereny na wschód od Turbacza wciąż mają ten swój urok dawnych Bieszczadów A nie od Tarnicy?
Jasne
To chyba przemęczenie
QUOTE(rycymer @ 1/05/2010, 13:08) QUOTE dziko jest też w okoicach Otrytu. Z tym że to już Góry Sanocko - Turczańskie.
Zawsze sądziem, że wszystko, co jest na południe od linii Sanok - Ustrzyki Dolne to Bieszczady
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zawsze sądziem, że wszystko, co jest na południe od linii Sanok - Ustrzyki Dolne to Bieszczady Granicę między Bieszczadami a Górami Sanocko - Turczańskimi stanowi San (może nieco uprościłem, ale raczej odpowiada to prawdzie).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rycymer @ 1/05/2010, 14:08) Granicę między Bieszczadami a Górami Sanocko - Turczańskimi stanowi San (może nieco uprościłem, ale raczej odpowiada to prawdzie).
Na stronie internetowej http://www.otryt.bieszczady.pl czytamy: „Chata Socjologa stoi na szczycie bieszczadzkiego Otrytu”
Na stronie http://www.odyssei.com/pl/gory/peaks/1205.html [i]„Otryt Wyżny - szczyt w Bieszczadach Zachodnich, w paśmie Otrytu”
Z kolei na stronie: http://www.chatki.yoyo.pl/otryt.html - „Chata Socjologa znajduje się na grzbiecie Otrytu w Bieszczadach na wysokości 894 m n.p.m. leżącym pomiędzy dolinami Sanu i Głuchy.”
Na stronie http://przewodnik.onet.pl/1127,1594,1081440,artykulr.html przeczytałem:
Bieszczady / ciekawe miejsca / Otryt – „Przepastne lasy Otrytu długo nie były eksploatowane, napotkać można w nich potężne „przedpotopowe” drzewa albo ich spróchniałe szkielety. Na grzbiecie, chwilami niezbyt wyraźnym, jest niewiele polan, co bardzo utrudnia orientację. … ”
Przejrzałem wszystkie swoje mapy i przewodniki (a zapewniam, iż jest to zbiór całkiem spory) i nigdzie nie występuje nazwa Góry Sanocko – Turczańskie.
Natomiast na wikipedii ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Otryt_(pasmo_g%C3%B3rskie ) możemy przeczytać:
„Otryt – pasmo górskie w Bieszczadach Zachodnich (czasem zaliczane do Gór Sanocko-Turczańskich) położone na północ od doliny Sanu.”
Czy zechcesz mi to jakoś wyjaśnić, bowiem szczerze powiedziawszy nie bardzo rozumiem, o co tu chodzi
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z tym przeludnieniem to chyba ciut przesadziłeś
Zaludnienie obecnie Bieszczadów to od 0,6 do około 25-27, przed wojną było kilkakrotnie większe, coś koło 50 osób na km i nie różniło się od Podkarpackiego, które ma obecnie około 118 osób/km. Liczba ludności zmniejszyła się dziesięciokrotnie, wystarczy prześledzić te wsie, które przetrwały, przed wojną miały po kilka tysięcy mieszkańców.
QUOTE Kiedy zacząłem jeździć w Bieszczady, to te PGR-y jakoś nie rzuciły mi się w oczy. A to, co mnie urzekło, to dzika, niemal dziewicza przyroda.
Nawet za PRLu to dostrzegano. Być może znajdziesz, gdzieś w jakieś bibliotece „Spór o Bieszczady" (W. Michałowski, J. Rygielski, „Sport i Turystyka", 1976). Czego komuchy nie robiły: dynamit przy karczowaniu, spychaczami niszczyli olchy czy jałowce, bo to chwasty. Byłeś w Wetlinie? To na pewno piłeś wodę ze strumienia, nad którym w górnym biegu umieszczono fermę hodowlaną. O towarzyszu Brzostowskim pewnie słyszałeś?
QUOTE I dlatego właśnie śmiem twierdzić, że to nie tyle czyjaś zła wola, co brak rozeznania i niekompetncja odegrały tu kluczową rolę...
Urodzony w Krośnie Gomułka mógł im powiedzieć
Co do Otrytu, to od czasów Krygowskiego są to Góry Sanocko-Turczańskie. Autorzy wcześniejszych stron zatrzymali się na Sosnowskim
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Zaludnienie obecnie Bieszczadów to od 0,6 do około 25-27, przed wojną było kilkakrotnie większe, coś koło 50 osób na km i nie różniło się od Podkarpackiego, które ma obecnie około 118 osób/km. Liczba ludności zmniejszyła się dziesięciokrotnie, wystarczy prześledzić te wsie, które przetrwały, przed wojną miały po kilka tysięcy mieszkańców. Prosta kwestia, wystarczy spojrzeć jak dziś wygląda zaludnienie w rejonach Karpat nie dotkniętych przesiedleniem, np. Spisz, Orawa czy Podhale (Beskid Niski czy Bieszczady miały być prawo jeszcze gęściej zaludnione, bo góry niższe). Ludność i gospodarka były w końcu podobne.
CODE Urodzony w Krośnie Gomułka mógł im powiedzieć wink.gif
Akurat Gomułka zachował się całkiem przyzwoicie, to on w końcu zezwolił na powroty.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czy zechcesz mi to jakoś wyjaśnić, bowiem szczerze powiedziawszy nie bardzo rozumiem, o co tu chodzi Co tutaj jest do wyjaśniania? Pasmo Otrytu należy do Gór Sanocko - Turczańskich; nawet Krygowski, o ile dobrze pomnę, pisze, że ta grupa górska rozciąga się między Sanem i Stryjem, stąd Otryt jak najbardziej znajduje się w tejże grupie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 2/05/2010, 18:53) QUOTE Z tym przeludnieniem to chyba ciut przesadziłeś Zaludnienie obecnie Bieszczadów to od 0,6 do około 25-27, przed wojną było kilkakrotnie większe, coś koło 50 osób na km i nie różniło się od Podkarpackiego, które ma obecnie około 118 osób/km. Liczba ludności zmniejszyła się dziesięciokrotnie, wystarczy prześledzić te wsie, które przetrwały, przed wojną miały po kilka tysięcy mieszkańców.
Arnoldowi (a w zasadzie Kubijowyczowi, z którego on je z kolei zaczerpnął) zawdzięczamy dokładne dane w interesującej nas kwestii:
Gmina Cisna (rok 1939):
Buk – 380 Cisna – 660 Dołżyca – 450 Habkowce – 190 Liszna – 380 Żubracze – 320 Krzywe – 290 Przysłup – 240 Kalnica – 720 Smerek – 910 Wetlina – 1100 Łuh – 230 Jaworzec – 670 Zawój – 290
Dzisiejsza Gmina Lutowiska (rok 1939):
Chmiel – 590 Lutowiska – 2900 Stuposiany – 1380 Ustrzyki Górne – 680 Zatwarnica – 1180 Caryńskie – 480 Dwernik – 900 Krywe – 670 Nasiczne – 320 Procisne – 610 Skorodne – 1350 Smolnik – 800 Tarnawa Niżna – 1180 Tarnawa Wyżna – 900 Wołosate – 1210 Żurawin – 950 Brzegi Górne – 790 Beniowa – 870 Bukowiec – 780 Dydiowa – 1370 Dźwiniacz Górny – 1770 Hulskie – 430 Krywka – 460 Łokieć – 580 Sianki – 980 Sokoliki Górskie – 1900
Średnia gęstość zaludnienia w Gminie Cisna w roku 1939 to 27 osób na km2 Średnia gęstość zaludnienia na obszarze dzisiejszej Gminy Lutowiska w roku 1939 to 54,68 osób na km2 Przydałyby się nam tu jeszcze równie dokładne dane z gminy Baligród i mielibyśmy komplet...
Średnia gęstość zaludnienia w II RP to 89,7 osób na km2
Dziś zaludnienie Bieszczad jest zdecydowanie mniejsze, ale mimo wszystko wydaje mi się, że trudno uznać, iż był to obszar przeludniony
QUOTE(carantuhill @ 2/05/2010, 18:53) QUOTE Kiedy zacząłem jeździć w Bieszczady, to te PGR-y jakoś nie rzuciły mi się w oczy. A to, co mnie urzekło, to dzika, niemal dziewicza przyroda. Nawet za PRLu to dostrzegano. Być może znajdziesz, gdzieś w jakieś bibliotece „Spór o Bieszczady" (W. Michałowski, J. Rygielski, „Sport i Turystyka", 1976). Czego komuchy nie robiły: dynamit przy karczowaniu, spychaczami niszczyli olchy czy jałowce, bo to chwasty. Byłeś w Wetlinie? To na pewno piłeś wodę ze strumienia, nad którym w górnym biegu umieszczono fermę hodowlaną. O towarzyszu Brzostowskim pewnie słyszałeś?
Jestem bodaj ostatnią osobą, która broniłaby na tym forum partyjnych kacyków. I zupełnie nie o to mi chodziło...
W Bieszczady po raz pierwszy pojechałem w roku 1978 (datę można ustalić dokładnie, bowiem słuchałem wtedy w radiu meczu Polska : Argentyna - co to Deyna nie strzelił karnego, a mój "krewniak" Kempes strzelił naszym dwa gole ). Później wielokrotnie jeździłem w Bieszczady. Na początku prawie wcale nie było tam turystów. W roku 2007 udałem się z synem na wyprawę z Komańczy do Ustrzyk Dolnych, przez Cisnę, Jasło, Smerek, Połoniny, Ustrzyki Górne, Tarnicę (i tereny na wschód od Tarnicy), Wołosate, znów Ustrzyki Górne, Wielką i Małą Rawkę, powtórnie Połoninę Caryńską, Dwernik, Otryt, Polanę. Jedna z dziennych marszrut prowadziła z miejscowości Smerek na Połoninę Wetlińską. Po drodze towarzyszyły nam tłumy hałaśliwych turystów, a w Chatce Puchatka jakaś grupa mężczyzn głośno narzekała na brak zimnego piwa (nie mogli się nadziwić, że w XXI wieku w schronisku może nie być prądu!). I tak z rozrzewnieniem zacząłem wspominać wyprawy z czasów stanu wojennego, kiedy to człowiek dźwigał na swych plecach tony konserw i bochenek chleba, a także herbatę i cukier, bo w schronisku to mógł liczyć jedynie na wrzątek
To były piękne czasy...
QUOTE(carantuhill @ 2/05/2010, 18:53) Co do Otrytu, to od czasów Krygowskiego są to Góry Sanocko-Turczańskie.
Mam wrażenie, że mieszkańcy Lutowisk, gdzie spędzałem z synem ferie 2008 i 2009 i gdzie mieliśmy bazę do naszych wypraw na nartach biegowych, jeszcze o tym nie wiedzą. Oni wciąż jeszcze żyją w błogiej nieświadomości i przekonani są, że mieszkają w Bieszczadach
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 2/05/2010, 21:44) Akurat Gomułka zachował się całkiem przyzwoicie, to on w końcu zezwolił na powroty.
No i ilu powróciło?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Dagome @ 3/05/2010, 10:25) Strona lemko.org podaje, że po roku 1956 powróciło na Łemkowszczyzne około 6 tysięcy Łemków. Natomiast np. w województwie lubelskim według danych MSW z 15 lutego 1958 do powiatu Parczew powróciło 85% rodzin, do powiatu Włodawa 80%, do powiatu Biała Podlaska 70%, do powiatu chełmskiego juz tylko 10% a do powiatów biłgorajskiego, tomaszowskiego i hrubieszowskiego poniżej 1%. Na przykład w położonym nad Bugiem Zabłociu, wiosce niemal czysto prawosławnej prawie wszyscy wrócili. Z tym, że trzeba pamiętać, że wiele rodzin wracało już niekompletnych ponieważ wiele osób szczególnie młodego pokolenia urządziło się już w nowym miejscu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Oni wciąż jeszcze żyją w błogiej nieświadomości i przekonani są, że mieszkają w Bieszczadach Może im to na rękę? W końcu o Bieszczadach słyszał każdy, a o Górach Sanocko - Turczańskich?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|