Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony « < 3 4 5 6 7 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.,
 
Czy W. Jaruzelski słusznie wprowadził stan wojenny?
Tak [ 41 ]  [42.71%]
Nie [ 55 ]  [57.29%]
Suma głosów: 96
Goście nie mogą głosować 
     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/07/2019, 8:36 Quote Post

QUOTE(orkan @ 6/07/2019, 23:14)
ad.1 Nie do końca. Na pewno brak strajkomanii poprawił zaopatrzenie WPHW, SPOŁEM, DT Centrum i innych central handlowych.
*



Tak nie do końca. Władza przygotowała się na wprowadzenie stanu wojennego gromadząc wcześniej podstawowe produkty (w tym żywnościowe) i rzeczywiście tuż po jego ogłoszeniu nastąpiła chwilowa poprawa aprowizacji. Natomiast na dłuższą metę stan wojenny nie poprawił zaopatrzenia. Gospodarka była tak niewydolna i rozregulowana, że stan wojenny w żaden sposób nie mógł poprawić sytuacji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #61

     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 7/07/2019, 8:37 Quote Post

CODE
Ad 10 Spółka z o.o. oraz S.A. to nie żaden *KC, lecz Kodeks Handlowy z 1934 r., podpisany jeszcze przez Prezydenta Mościckiego. Nigdy przez komuchów nie unieważniony, choć bardzo rzadko używany.


KH z 1934 był powiązany z KK z 1932. W 1989 obowiązywał inny kodeks karny. Rezultatem było to, że nikogo nie można było skazać za przestępstwa związane z Kodeksem Handlowym, działania na szkodę spółki np. Taka sytuacja trwała od 1988 do 1992. Przypadek? Pierwszy milion wszak należy ukraść...

Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski 3: 7/07/2019, 8:40
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #62

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 7/07/2019, 8:59 Quote Post

QUOTE(orkan @ 6/07/2019, 23:14)
Inny znany dziś a wtedy mało znany przyjaciel Przemyka Bronek W mógł się realizować w Paryżu lub w Monachium na koszt amerykańskiego podatnika.
*


Nie wiem na czyj koszt realizował się w Paryżu Wildstein (nie rozumiem skąd to podawanie tylko pierwszej litery nazwiska?), ale za granicę wyjechał w 1980 roku. I raczej nie był "przyjacielem Przemyka".

QUOTE(Grapeshot @ 7/07/2019, 6:13)
Stan wojenny, jak w temacie, to grudzień 1981-lipiec 1983. Wtedy wystąpiła trzecia „legalna”, tym razem solidarnościowa, fala emigracyjna. To byli kolejni, drudzy po Żydach, „wypędzeni”.
*


Część internowanych w stanie wojennym nakłaniano do wyjazdu z Polski. Jedni się na to zdecydowali, inni nie. Poza tym na emigracji zostały osoby, których stan wojenny zastał za granicą. Inni wykorzystywali możliwość wyjazdu na wycieczki, np. na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Hiszpanii w 1982 roku, czy krótko po stanie wojennym na mecz Pucharu Zdobywców Pucharów Juventus Turyn - Lechia Gdańsk do ucieczki z kraju.
 
User is offline  PMMini Profile Post #63

     
goralpm
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 632
Nr użytkownika: 58.171

Stefan Mocarz
Zawód: mistrz historii
 
 
post 7/07/2019, 12:22 Quote Post

Z wyjazdem legalnie nie było większych problemów, już to pisałem, ale post został usunięty, pisałem o własnych wspomnieniach. Bez żadnej teorii tylko praktyka.
Nie potrzeba było wyjeżdżać na mecze. Zwłaszcza, że wyjazd na mecze, zorganizowany do tanich nie należał (przejazd, hotel, wyżywienie inne atrakcje pomijać sam bilet na mecz).

Krzysztof
Jaruzelski nie domagał się bratniej pomocy.
Zresztą dowództwo UW wcale nie wykazywało wielkich chęci interweniować w Polsce. O czym można się dowiedzieć analizując dokumenty jeszcze z lutego i marca 1980 kiedy to miała być pierwotna data wprowadzenia SW.
Decyzja gen. Jaruzelskiego uratowała kraj od stoczenia się w przepaść, i tego nic już nie zmieni. I nie chodziło o interwencję wojsk UW ale o bratobójcze walki.
Gdyby nie odwaga i determinacja Jaruzelskiego, mielibyśmy w Polsce coś al'a Ukrainy 2014/15.
Jaruzelski i władze chciały się dogadać z opozycją, spełniali ich praktycznie wszystkie zachcianki, ale opozycja cały czas zrywała rozmowy i było oczywiste (listopad 80), że opozycja nie chce ugody i idzie na konfrontacje siłową. Nawet kościół zaczął przestrzegać przed siłowymi rozwiązaniami. Dlatego kościół nigdy stanowczo nie potępił SW!
Trudno dziś dyskutować o tych wydarzeniach z kimś, kto wówczas miał 5 lat lub jeszcze go na świecie nie było. bo nie potrafi zrozumieć sytuacji, napięcia i klimatu tych czasów.
Tak czy inaczej, sama Solidarność była podzielona, byli zwolennicy siłowego rozwiązania i zwolennicy ugody z władzami. W domach dochodziło do kłótni, między rodzinami, sąsiadami zaczęły być niezgody. Napięcie rosło, a przywódcy solidarności parli do rozwiązań siłowych.
Na 20 grudnia 1981 Solidarność zapowiedziała manifestację w Warszawie, z hasłem obalenia systemu, poprzez wieszanie wszelkich przeciwników, w tym milicjantów, członków PZPR i przeciwników Solidarności. Siłowe przejmowanie budynków rządowych, administracyjnych. Była to zapowiedź jawnej rozróby. Oraz strajków generalnych w kopalniach, elektrowniach i innych strategicznych gałęziach jak kolej i transport.
Co mogło by się stać gdyby nie SW?
Rozpierducha na całego w Warszawie, strajki w grudniu przy temp. -15 czy -20 oznaczało by zamarzanie ludzi w domach (nie ma węgla, nie ma prądu) szpitale bez prądu.
Czy to mało? Co na to wojsko? Wojsko by się pewnie podzieliło, tak jak społeczeństwo, bo wcale tak nie było, że naród chciał a władza nie chciała. Podział był na zwolenników Solidarności i przeciwników mniej więcej po środku. Doszło by więc do otwartej wojny domowej w Polsce. Podsycanej z zachodu i ze wschodu.
Tak więc gen. Jaruzelski, wprowadzając SW uratował Polskę i Polaków.

ps. proszę o nie kasowanie tego posta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #64

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 7/07/2019, 12:52 Quote Post

QUOTE
Trudno dziś dyskutować o tych wydarzeniach z kimś, kto wówczas miał 5 lat lub jeszcze go na świecie nie było. bo nie potrafi zrozumieć sytuacji, napięcia i klimatu tych czasów.

A majac ile lat wyjechales z PRL ?


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #65

     
Krzysztow
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.632
Nr użytkownika: 101.502

Krzysztof Kowalski
Zawód: uczen
 
 
post 7/07/2019, 13:20 Quote Post

Według relacji IPN Jaruzelski zwracał się o "bratnia pomoc" do ZSRR ponoć IPN tu powołuje się na adiutanta Wiktora Kulikowa. Jeżeli więc z jednej strony Jaruzelski twierdzi że wprowadził stan wojenny po to aby sowieci nie weszli(choć już tu byli) z drugiej sam się do nich o "bratnia pomoc" zwracał a z trzeciej jakby ...bronił Polskę przed "własnym sojusznikiem" to przyznam się że nie wiem jak tę postać oceniać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #66

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/07/2019, 13:34 Quote Post

QUOTE(goralpm @ 7/07/2019, 13:22)
Jaruzelski nie domagał się bratniej pomocy.


Zdaniem przeciwników wprowadzenia stanu wojennego najnowsze badania historyczne, szczególnie związane ze stenogramami Komisji Susłowa, przeczą tezom o groźbie interwencji. Stenogramy ówcześnie prowadzonych rozmów pomiędzy kierownictwem PRL oraz przedstawicielami ZSRR wskazują, że to ZSRR naciskał na rozwiązanie problemów z „Solidarnością” siłami wyłącznie polskimi. Co więcej, stenogramy wskazują samego gen. Jaruzelskiego jako stronę zabiegającą o pomoc militarną ZSRR w wypadku niepowodzenia stanu wojennego[96]. Jednakże świadomość materiałów źródłowych Komisji Susłowa w społeczeństwie jest niska.

Zdaniem przeciwników decyzji podjętej przez generała Jaruzelskiego istnieją poważne dowody na to, że nie było realnej groźby interwencji wojsk Układu Warszawskiego, a generał wprowadził stan wojenny w celu utrzymania u władzy PZPR. 8 i 9 grudnia 1981 r. (na bocznicy kolejowej w Brześciu) gen. Jaruzelski spotkał się z marszałkiem Kulikowem i wicepremierem ZSRR Bajbakowem, od których zażądał wsparcia militarnego. Na temat tych żądań debatowano 10 grudnia na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR. Rosjanie, m.in. bojąc się reakcji innych państw, kategorycznie odrzucili żądania Jaruzelskiego w wyraźny sposób sugerując mu, by sam rozprawił się z opozycją[97].

Cała operacja Z (taki kryptonim nosił stan wojenny w materiałach Biura Politycznego KC KPZR), była przygotowywana już od czasu strajków sierpniowych w 1980 w konsultacji z politykami radzieckimi, a jej przeprowadzenie Wojciech Jaruzelski uzależniał od udzielenia PRL pomocy gospodarczej przez ZSRR, w obliczu spodziewanych sankcji zachodnich. Dał temu wyraz Jurij Andropow na posiedzeniu radzieckiego politbiura 10 grudnia 1981:
Jaruzelski dość uporczywie wysuwa wobec nas żądania ekonomiczne i uzależnia przeprowadzenie operacji Z od pomocy gospodarczej z naszej strony, a nawet, powiem więcej, chce pomocy wojskowej, choć nie mówi tego wprost[98].

Wprowadzenie stanu wojennego było niezgodne z prawem PRL[99].


https://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_wojenny_...stanu_wojennego
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #67

     
goralpm
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 632
Nr użytkownika: 58.171

Stefan Mocarz
Zawód: mistrz historii
 
 
post 7/07/2019, 13:40 Quote Post

QUOTE(Krzysztow @ 7/07/2019, 11:20)
Według relacji IPN Jaruzelski zwracał się o "bratnia pomoc" do ZSRR ponoć IPN tu powołuje się na adiutanta Wiktora Kulikowa. Jeżeli więc z jednej strony Jaruzelski twierdzi że wprowadził stan wojenny po to aby sowieci nie weszli(choć już tu byli) z drugiej sam się do nich o "bratnia pomoc" zwracał a z trzeciej jakby ...bronił Polskę przed "własnym sojusznikiem" to przyznam się że nie wiem jak tę postać oceniać.
*



Już na początku 1980 roku gen. Jaruzelski miał wolną rękę w sprawie Solidarności. Wojska UW nie chciały interweniować w Polsce, w otwartym konflikcie.
Jeśli SW by nie było, i doszło by do wojny domowej, to na pewno w którymś momencie na "prośbę" jednej ze stron doszło by do interwencji obcej.
Dlatego napisałem, że wojna domowa, była by podsycana z zachodu jak i ze wschodu.
Kto wie jaki był by finał. Jak by Polska wyglądała ile było by ofiar. Jedno wiemy na pewno! Gen. Jaruzelski, uchronił nas od tego.

Net_Skater
A jakie ma to znaczenie?
Poza tym ja bywałem z granicą wiele razy. Pierwszy raz jak maiłem ok. 14 lat. Z rodzicami w tak zwanym małym ruchu przygranicznym. Później trochę po Italii, Malcie i Wielka Brytania (jak by doliczyć kraje tranzytowe, to by jeszcze lista się powiększyła) w Wielkiej Brytanii jestem "na stałe" jeśli tak chcesz to widzieć od ponad 20 lat.
 
User is offline  PMMini Profile Post #68

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 7/07/2019, 17:03 Quote Post

QUOTE
A jakie ma to znaczenie?

Bardzo duze.
Dla bardzo mlodego czlowieka radykalizm w ocenie obserwowanych wydarzen jest cecha normalna. Jest natomiast zadziwiajace, ze twoja wiedza o tamtych czasach zatrzymala sie na tym "mlodzienczym" etapie. Zadziwiajace, bo jak sam piszesz, wyjechales z PRL w polowie lat osiemdziesiatych a tam gdzie sie osiedliles, mozna bylo solidnie podbudowac wlasna wiedze, mozna bylo dowiedziec sie tego czego nie mozna bylo dowiedziec sie nad Wisla. Mozna bylo - ale jak widac z twoich wypowiedzi, tak sie nie stalo bo w roku 2019 przedstawiasz pewne poglady. Gloryfikowanie Jaruzelskiego oznacza gloryfikowanie systemu ktory on reprezentowal bo obojetnie jak usilnie starasz sie wybielic Jaruzelskiego to nie oddzielisz jednego od drugiego.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #69

     
goralpm
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 632
Nr użytkownika: 58.171

Stefan Mocarz
Zawód: mistrz historii
 
 
post 7/07/2019, 19:03 Quote Post

QUOTE(Net_Skater @ 7/07/2019, 15:03)
QUOTE
A jakie ma to znaczenie?

Bardzo duze.
Dla bardzo mlodego czlowieka radykalizm w ocenie obserwowanych wydarzen jest cecha normalna. Jest natomiast zadziwiajace, ze twoja wiedza o tamtych czasach zatrzymala sie na tym "mlodzienczym" etapie. Zadziwiajace, bo jak sam piszesz, wyjechales z PRL w polowie lat osiemdziesiatych a tam gdzie sie osiedliles, mozna bylo solidnie podbudowac wlasna wiedze, mozna bylo dowiedziec sie tego czego nie mozna bylo dowiedziec sie nad Wisla. Mozna bylo - ale jak widac z twoich wypowiedzi, tak sie nie stalo bo w roku 2019 przedstawiasz pewne poglady. Gloryfikowanie Jaruzelskiego oznacza gloryfikowanie systemu ktory on reprezentowal bo obojetnie jak usilnie starasz sie wybielic Jaruzelskiego to nie oddzielisz jednego od drugiego.

N_S
*



Moja wiedza nie zatrzymała się na latach 1980/81, napisałem ci, że jeździłem za granicę kilka razy, ale mieszkałem w Polsce przez cały okres PRL, nie wiem skąd ci się to wzięło, że ktoś kto jeździł za granicę, na pewno tam zamieszkał, ja zamieszkałem za granicą ponad 20 lat temu.
Moja wiedza bierze się z własnych doświadczeń i własnych obserwacji. Ja to przeżyłem, nie znam z opowiadań tylko z własnego życia.
Gloryfikowanie Jaruzelskiego oznacza dokładnie to co napisałem, on (Jaruzelski) uratował nas przed bratobójcza bezsensowną wojną. I tego nie zmienisz.
Poza tym co masz przeciwko PRL? Moim zdaniem, PRL był jak do tej pory najlepszym okresem w dziejach Polski. Był okresem, gdzie każdy, bez względu na pochodzenie zasobność kieszeni miał praktycznie takie same szanse. Gdzie różnica między najbogatszymi a najbiedniejszymi była stosunkowo mała.
System, który wykształcił pokolenia Polaków, system, który dał chłopu ziemię! Chyba pierwszy raz od czasów Mieszka, chłop polski miał ziemię dla siebie.
System, który pchną zacofaną Polskę lat międzywojennych do 20 wieku. Więc dlaczego mam nie gloryfikować najlepszego okresu w dziejach Polski?
Bo tak dziś TV mówi?
 
User is offline  PMMini Profile Post #70

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 7/07/2019, 22:48 Quote Post

Popełniasz identyczny błąd jak Gomułka. On porównywał PRL do II RP która ideałem nie była (znajomi pamiętający jeszcze tamto państwo wypowiadali się o nim bez entuzjazmu, także ci, którzy za PRL nie przepadali). Tymczasem rosło już nowe pokolenie, które porownywało PRL do państw Europy zachodniej. I tu już niestety rzeczywistość skrzeczała.
 
User is offline  PMMini Profile Post #71

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 8/07/2019, 6:17 Quote Post

QUOTE(goralpm @ 7/07/2019, 19:03)
system, który dał chłopu ziemię! Chyba pierwszy raz od czasów Mieszka, chłop polski miał ziemię dla siebie.
pchną
*


1 W Dwudziestoleciu chłop polski posiadał już ziemię! Wedle rocznika statystycznego z danymi za rok 1927, w gospodarstwach chłopskich (do 50 ha) pozostawało łącznie 13,5 mln ha, zaś w rękach wielkich posiadaczy (o ile obszar 50 ha jest miarą wielkości) - "tylko" 6 mln ha.
https://nowahistoria.interia.pl/kartka-z-ka...nej,nId,1945329
W pierwszych latach Niepodległości, do roku 1925, na mocy obowiązujących ustaw chłopi nabyli łącznie 900 tys. hektarów.

Następnie zaś, aż do września 1939 r. trwało wcielanie z życie postanowień ustawy o reformie rolnej z roku 1925. Łącznie w ramach tej ustawy planowano rozparcelować 2,25 mln ha, lecz realnie zdążono rozdzielić 1,9 mln ha. Wielka własność ziemska skurczyła się do 3,8 mln ha (częściowo były to nowoczesne gospodarstwa uprzemysłowione).

2 W ramach dekretu o reformie rolnej z 1944 roku, wywłaszczono na rzecz państwa 3,1 mln ha (dotyczy to jedynie ziem, które wchodziły w skład Polski przed 1.9.1939).
https://nowahistoria.interia.pl/kartka-z-ka...nej,nId,1945329
Lecz pomiędzy gospodarstwa chłopskie nadzielono tylko 1,2 mln ha.

Zatem w liczbach bezwzględnych, przedwojenne reformy rolne przekazały chłopom więcej ziemi niż dekret PKWN.


Jak zatem tłumaczyć fakt, iż w Polsce Przedwrześniowej tak zwany głód ziemi utrzymywał się do samego jej końca, podczas gdy w PRL-u można było kręcić średniośmieszne komedie filmowe o tym, jak to stary rolnik zamartwia się, że mu dzieci uciekają do miasta i że nie będzie młodego gospodarza który objąłby schedę? Dzięki dwóm czynnikom, które w II RP nie wystąpiły:
a ) objęciu Ziem Zachodnich i Północnych, w większości opróżnionych z ludności niemieckiej, na których do rozdzielenia było aż 5,0 mln ha.
b ) przejściu dużej części ludzi dotąd żyjących z roli - do pracy poza rolnictwem.
Dodatkowo, długotrwałym fenomenem PRL-owskim było utrzymywanie się licznej kategorii społecznej chłopo-robotników, czyli ludzi, którzy wprawdzie nie wyzbyli się swych rachitycznych gospodarstw, lecz nie byli w stanie się z nich utrzymać, przeto dojeżdżali do zakładów przemysłowych i miejską pensją dofinansowywali swe nieekonomiczne gospodarstwa.

PS Chłopo-robotnicy dojeżdżali, bywało, z bardzo, bardzo daleka. Vide kultowa scena z filmu St. Barei "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?", z udziałem aktorów Nalberczaka i Łącza, zaczynająca się od frazy "Ja to proszę pana mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano . . . ".

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 8/07/2019, 6:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #72

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 8/07/2019, 8:53 Quote Post

goralpm:
QUOTE
Moja wiedza nie zatrzymała się na latach 1980/81, napisałem ci, że jeździłem za granicę kilka razy, ale mieszkałem w Polsce przez cały okres PRL, nie wiem skąd ci się to wzięło, że ktoś kto jeździł za granicę, na pewno tam zamieszkał, ja zamieszkałem za granicą ponad 20 lat temu.
Moja wiedza bierze się z własnych doświadczeń i własnych obserwacji. Ja to przeżyłem, nie znam z opowiadań tylko z własnego życia.
Gloryfikowanie Jaruzelskiego oznacza dokładnie to co napisałem, on (Jaruzelski) uratował nas przed bratobójcza bezsensowną wojną. I tego nie zmienisz.
Poza tym co masz przeciwko PRL? Moim zdaniem, PRL był jak do tej pory najlepszym okresem w dziejach Polski. Był okresem, gdzie każdy, bez względu na pochodzenie zasobność kieszeni miał praktycznie takie same szanse. Gdzie różnica między najbogatszymi a najbiedniejszymi była stosunkowo mała.
System, który wykształcił pokolenia Polaków, system, który dał chłopu ziemię! Chyba pierwszy raz od czasów Mieszka, chłop polski miał ziemię dla siebie.
System, który pchną zacofaną Polskę lat międzywojennych do 20 wieku. Więc dlaczego mam nie gloryfikować najlepszego okresu w dziejach Polski?

Alez gloryfikuj ile chcesz i jak mozesz. Zwroc tylko uwage, ze gloryfikujesz na bazie wlasnej wiedzy, ktora wydaje sie byc (patrzac na argumenty ktorych uzywasz) uboga. A twierdze, ze jest uboga bo kazde twoje zdanie majace udowodnic slusznasc twojej gloryfikacji sygnalizuje gleboka niewiedze. I powtarzam: gloryfikujac przywodce gloryfikujesz system ktoremu on przewodzil.
Zapytales mnie: Poza tym co masz przeciwko PRL? To bardzo tendencyjne pytanie i nie rob mi wiecej takiego numeru. Zapytaj mnie co bylo dla mnie dobre i niedobre w PRL - to odpowiem. Ale nie w tym watku - tylko w watku merytorycznie wlasciwym, bo tutaj to offtop.


N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #73

     
Piro
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.723
Nr użytkownika: 8.580

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Dokladajacy do Kotla
 
 
post 8/07/2019, 10:25 Quote Post

QUOTE
Już na początku 1980 roku gen. Jaruzelski miał wolną rękę w sprawie Solidarności. Wojska UW nie chciały interweniować w Polsce, w otwartym konflikcie.
Jeśli SW by nie było, i doszło by do wojny domowej, to na pewno w którymś momencie na "prośbę" jednej ze stron doszło by do interwencji obcej.
Dlatego napisałem, że wojna domowa, była by podsycana z zachodu jak i ze wschodu.
Kto wie jaki był by finał. Jak by Polska wyglądała ile było by ofiar. Jedno wiemy na pewno! Gen. Jaruzelski, uchronił nas od tego.


QUOTE
Zresztą dowództwo UW wcale nie wykazywało wielkich chęci interweniować w Polsce. O czym można się dowiedzieć analizując dokumenty jeszcze z lutego i marca 1980 kiedy to miała być pierwotna data wprowadzenia SW


Rence opadywóją jak liście ....

KTO w MARCU I LUTYM 1980 mógł planować stan wojenny - znaczy się sierpniowe strajki to była prowokacja i zaplanowane przejęcie systemu - wstęp do układu różowych z czerwonymi?
Fakt historyczny - na czele strajków stali agenci - IPN potwierdzi i w Gdańsku i w Szczecinie i w Jastrzębiu...
Kto na początku 1980 mógł POMARZYĆ o Solidarności?

Pozdrawiam

Piro

PS

Niby literówka (ale uparcie powtarzana?) a jednak nasze szacowne Forum...
sad.gif

Jak już pisałem - chcieli czy nie chcieli - ale interweniować mogli.
A kto jak ja zobaczył( i usłyszał - do dziś pamiętam łomot dziesiątek silników) brygadę desantowo-szturmową ze Stargardu nad głową ten wolał raczej nie sprawdzać.
Zawsze bawi mnie niechęć IPN-u do wysłuchania Gorbaczowa w tej sprawie- zapewne nie ma nic istotnego do powiedzenia?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #74

     
Krzysztow
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.632
Nr użytkownika: 101.502

Krzysztof Kowalski
Zawód: uczen
 
 
post 8/07/2019, 12:34 Quote Post

Jak już pisałem - chcieli czy nie chcieli - ale interweniować mogli.
Z jednej strony Jaruzelski chce Nas bronić przed interwencją ZSRR, z drugiej ZSRR to Nasi sojusznicy
jak więc można wprowadzać stan wojenny w obronie przed sojusznikiem?
Natomiast czy zamierzali wejść to najlepiej ówcześni przywódcy ZSRR wiedzą. Mogli nie zamierzać i mogli nagle zmienić zdanie. Ale akurat to Jaruzela nie tłumaczy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #75

7 Strony « < 3 4 5 6 7 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej