|
|
Król(owa) Jadwiga Andegaweńska, Trochę o życiu pierwszego króla-kobiety
|
|
|
jaaszczurka
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 85.713 |
|
|
|
|
|
|
Czyli 15 lat panowania jako król-kobieta? Stwierdzenie, ze była królem 2 lata jest niedopuszczalne?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jaaszczurka @ 1/12/2013, 20:17) Czyli 15 lat panowania jako król-kobieta? Stwierdzenie, ze była królem 2 lata jest niedopuszczalne? Tak, jest niedopuszczalne. Można by co najwyżej powiedzieć o dwóch latach samodzielnego panowania. A właściwie to o czym konkretnie opowiadają te jasełka, że te informacje są ważne?
|
|
|
|
|
|
|
jaaszczurka
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 85.713 |
|
|
|
|
|
|
Jeszcze nie wiem,w jakim kontekście Jadwiga występuje, bo role dopiero rozdane, ale mi te 2 lata panowania nie pasowały i chciałam zaproponować nauczycielce lekką modyfikację "tekstu" uprzednio się upewniwszy, co do słuszności. Bardzo dziękuję za szybką reakcję.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(jaaszczurka @ 1/12/2013, 19:57) "Jestem Jadwigą, nie ostatnią lecz jedyną - panującą 2 lata królową".
Jadzia była królem de iure, ale w oficjalnej tytulaturze jednak królową (Hedvigis Dei gracia regina Polonie etc. etc.) Nie próbowałbym nikomu tłumaczyć, czym się różni król od królowej. Jak się wmieszają pro- i anty- genderowcy będzie kaszana. Wydaje mi się, że wystarczy tylko wykreślić tylko te "2 lata". Wyjdzie, że nie była ostatnią (królową), lecz jedyną panującą. Mam nadzieję, że z kontekstu wynika, że w Polsce.
|
|
|
|
|
|
|
|
Właściwie to najlepiej by było zaznaczyć, że po zamążpójściu władała razem z Władysławem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Albo dodaj że "panowałam SAMA dwa lata".
|
|
|
|
|
|
|
|
Takie specyficzne pytanie: ile Jadwiga miała wzrostu? W dwóch książkach z dwiema wersjami spotkałem się: 170 cm lub 180 cm.
Ten post był edytowany przez Reaction: 6/12/2013, 21:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Reaction @ 6/12/2013, 21:33) Takie specyficzne pytanie: ile Jadwiga miała wzrostu? W dwóch książkach z dwiema wersjami: 170 cm lub 180 cm. W chwili śmierci od 175 do 182 cm.
Zob. szerzej: P. Sikora, Badania antropologiczne szczątków kostnych królowej polskiej Jadwigi, [w:] J. Wyrozumski, Królowa Jadwiga. Między epoką piastowską i jagiellońską, Kraków 1997, s. 143-153.
|
|
|
|
|
|
|
|
Troche odkopię temat, ale chyba odpowiedni do pytania, które chcę zadać.
Od czasów wydania biografii Jadwigi pióra profesora Nikodema w wiki pojawił się wpis (za tą biografią), że po ślubie z Jagiełłą królowa używała również tytulatury litewskiej. Tylko mam nieco wątpliwości odnośnie tejże tytulatury, bo Jagiełło zaczął zdaje się używać tytułu supremus dux Lithuaniae dopiero po unii wileńsko - radomskiej, a więc już po śmierci Jadwigi? Poza tym tytuł "dziedziczki Rusi" wskazywałby, że Jadwiga jest równorzędną z mężem władczynią tych ziem i dziedziczyłaby je w razie bezpotomnej śmierci męża. Moją wątpliwość budzi też fakt, że po ślubie z Jagiełłą na jej pieczęci majestatcznej nie pojawiły się żadne symbole związane z WKL. Natomiast znane są pieczęcie Jadwigi z herbem Korony i herbem Andegawenów. Jedyne znane mi połaczenie herbu Jadwigi z herbem Włądysława Jagiełły to ozdobniki sklepienia z komnaty królowej na Kurzej Stopce na Wawelu. Z mojej wiedzy wynika jednak, że ta część zamku powstała z polecenia króla.
Jaka była więc faktycznie pełna tytulatura królowej na wystawianych przez nią dokumentach? Czy poza ta salą na zamku wawelskim zachowały sie jakieś ślady łaczenia herbu Jadwigi z herbem męża, gdzie obydwa herby występowałyby razem?
|
|
|
|
|
|
|
|
Sugerowałbym brać trwałą poprawkę na fakt, że u nas - w odróżnieniu od dziesiątek innych organizmów państwowych podobne "subtelności" nie miały racji bytu. Jadwiga - król była se umarła - zastąpił ją małżonek, który wykreował własną, zapewne zupełnie odmienną koncepcję - koniec tematu... Jakby to ująć - u nas koncepcje wstępne, zarzucone lub należące do przegranych graczy są niczym bękarci - ot nic nie znaczący przypis w źródle. No taką mamy jakąs dziwnie podobną do podbitych przez Hunów nacji mentalność... Idąc tym tropem Jadwiga winna być swoistą przestrogą czym może być wielkie dziedzictwo w głuszy ;( Wszak reprezentowała ona "szkołę" polityczną w sporej mierze "kosmiczną" dla naszych wojów. Tak czy inaczej miała pecha... Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Jaki związek ma Twój post z moim pytaniem i w ogóle z całym wątkiem?
I niby dlaczego miała pecha? Większego chyba miały żony Henryka VIII, które z jego rozkazu zostały ścięte...
QUOTE Jakby to ująć - u nas koncepcje wstępne, zarzucone lub należące do przegranych graczy są niczym bękarci - ot nic nie znaczący przypis w źródle. No taką mamy jakąs dziwnie podobną do podbitych przez Hunów nacji mentalność...
Może wskaż przykład kraju, w którym wracano do koncepcji należących do przegranych, wiadomo, że każdy realizuje własną. Albo daj dowód na to, że Jadwiga miała własną koncepcję rozwoju kraju, którą na dodatek by realizowała.
QUOTE Idąc tym tropem Jadwiga winna być swoistą przestrogą czym może być wielkie dziedzictwo w głuszy ;( Wszak reprezentowała ona "szkołę" polityczną w sporej mierze "kosmiczną" dla naszych wojów.
Nie bardzo rozumiem - jej ojciec również był zaangażowany na wschodzie - walki o uzależnienie Bośni czy odrywanie Rusi Czerwonej od Polski niech będą żywym przykłądem, więc nie wiem, w czym jej szkoła polityczna różniła się od szkoły naszych wojów. Poza tym - czy ona w ogóle mogła posiadac jakąś szkołę polityczną? Ludwik zmarł, kiedy miała 8 lat, a dopiero w wieku lat 9 przyznano jej jakąkolwiek koronę (w końcu nikt nie pisze o jakims testamencie Ludwika, w którym ten przyznawałby młodszej córce tron węgierski). Od Polaków Ludwik żądał przysięgi wierności dla Marii, bo tam były problemy z uznaniem dziedziczenia w linii żeńskiej. Kto wie, może Maria została koronowana na królową węgierską zgodnie z życzeniem ojca? Może Ludwik chciał zrobić z Polską to, co my planowaliśmy zrobić z Litwą?
A to, co nazywasz subtelnościami, które u nas podobno nie miały racji bytu - przecież kwitły w najlepsze, skoro zamkowe sale mieszkalne na Wawelu ozdobiono herbami nie tylko Jagiełły, ale i jego żony. Ludwik Węgierski nie ozdabiał swoich zamków herbami bośniackimi czy po swojej matce - polskimi. Idąc Twoim tokiem rozumowania to ojciec Jadwigi był dzikusem w porównaniu do przybysza z litewskiej "głuszy".
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy jest Twój trop, Wilczyco! ale ... może by zacząć od klęski Władysława Warneńczyka pod Warną i roli, jaką odegrali w niej Andegawenowie! Badacz1954
|
|
|
|
|
|
|
|
A możesz jasniej? Jaką niby rolę mieli odegrać w tym Andegawenowie? Joanna II, ostatnia z Andegawenów, nie żyła już. Poza tym to byłby już wątek w dziale Polski za Jagiellonów
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 30/10/2018, 18:47) A możesz jasniej? Jaką niby rolę mieli odegrać w tym Andegawenowie? Joanna II, ostatnia z Andegawenów, nie żyła już. Poza tym to byłby już wątek w dziale Polski za Jagiellonów  Nie specjalizuję się w tej dziedzinie historii. Pamiętam jedynie tyle, że Węgrzy (dowodził nimi, o ile nie przekręciłem nazwiska, wojewoda Hunyadi) wycofali się w ostatniej chwili z pola bitwy pod Warnę, pozostawiając wojska polskie tet-a-tet z całą potęgą osmańską. Władysław III Warneńczyk był też królem Węgier, czyli następcą wymarłego rodu Andegawenów.Stąd moja sugestia. Jeżeli popełniłem błąd, Wilczyco, to przepraszam. Jednak zachowanie sią owego węgierskiego wojewody na polu bitwy pod Warną wyraźnie popiera Twoją, wcześniej wysuniętą, tezę, że Węgrzy dążyli do stworzenia dwunarodowościowego państwa polsko-węgierskiego, oczywiście, pod przywództwem węgierskiego króla. Hunyady'emu musiał być jasnym, że pozostawienie wojsk polskich sam-na-sam z całą potęgą armii osmańskiej musiało zakończyć się ich zagładą i śmiercią dwudziestoletniego zaledwie Warneńczyka. Hunyady nigdy nie odważyłby się na ten krok, gdyby nie znał stanowiska węgierskiej magnaterii w tej kwestii. Tyle na dzisiaj. Jak zechcesz podjąć wymianę poglądów w tej kwestii, sięgnę do źródeł węgierskich. Na razie Badacz1954
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jednak zachowanie sią owego węgierskiego wojewody na polu bitwy pod Warną wyraźnie popiera Twoją, wcześniej wysuniętą, tezę, że Węgrzy dążyli do stworzenia dwunarodowościowego państwa polsko-węgierskiego, oczywiście, pod przywództwem węgierskiego króla. Hunyady'emu musiał być jasnym, że pozostawienie wojsk polskich sam-na-sam z całą potęgą armii osmańskiej musiało zakończyć się ich zagładą i śmiercią dwudziestoletniego zaledwie Warneńczyka. Hunyady nigdy nie odważyłby się na ten krok, gdyby nie znał stanowiska węgierskiej magnaterii w tej kwestii.
Gdyby Węgrzy za czasów Warneńczyka myśleli jeszcze o wchłonięciu Polski, Hunyady nie wystawiałby na śmierć władcy, który mógł zagwarantowac przetrwanie unii polsko-węgierskiej. Druga sprawa to ta, że Węgry za Warneńczyka to nie Węgry z czasów Ludwika Andegaweńskiego. Za Ludwika I Polska była ledwo zjednoczonym krajem, nękanym najazdami litewskimi i separatystycznymi działaniami poszczególnych książąt. Za Warneńczyka Polska to kraj z aureolą apostolską (Litwa), pozbawiony właściwie własnych książąt, wzmocniony i okrzepły zwycięskimi wojnami z Zakonem. Węgry zas to kraj, który zaprosił naszego króla na swój tron zasadniczo licząc na pomoc polską w swych przegrywanych walkach przeciwko Turkom, wstrząsany dodatkowo licznymi wojnami domowymi. Za Warneńczyka to własnie maganteria węgierska miała prawo się bać wchłonięcia Węgier przez Polskę. Ponieważ jednak był jeszcze aspekt habsburski (prawa Włądysława Pogrobowca Habsburga do korony węgierskiej), ciężko coś stwierdzić o planach węgierskiej magnaterii. Moja teza o dążeniach Węgrów do wchłonięcia Polski jest mocno naciągana. Jest to teza poszlakowa, wynikająca z obserwacji działań Ludwika względem Polaków, a potem wdowy po nim. W przeciwieństwie jednak do działań polskich względem Litwy nie ma na jej udowodnienie żadnych dokumentów poza układem sukcesyjnym z 1383 roku.
QUOTE Władysław III Warneńczyk był też królem Węgier, czyli następcą wymarłego rodu Andegawenów.
NIe traktowałabym go w taki sposób. Włądysław Pogrobowiec miał większy związek z Andegawenami. Jego dziadkiem był Zygmunt Luksemburczyk, król Węgier i mąż Marii Andegaweńskiej. Fakt, że ojciec Warneńczyka był również mężem Andegawenki - ale ona królową Węgier nie była.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|