|
|
Ocena wojny w Iraku
|
|
|
|
CODE [Pogromca czarnych,13/10/2013, 15:12]
CODE Dobra, dobra, dowcipkuj sobie. A prawda jest taka że najwięcej do powiedzenia mają dziś na Bliskim Wschodzie USA. W Iraku w latach 2003-2011 to mieli niemal władzę absolutną. Co im szkodziło podzielić ten kraj na trzy części: kurdyjską, szyicką i sunnicką? Zapobiegło by to wojnie domowej między szyitami i sunnitami która praktycznie trwa do dzisiaj i pochłonęła setki tysięcy osób, oraz zrujnowała kraj.
Jeśli myślisz, że na Bliskim Wschodzi jest możliwe rozwiązanie DOBRE, to proponuję zaangażuj się osobiście w rozwiązanie konfliktu. Za 50-lat zobaczymy bilans twojego wysiłku.
CODE No ale nie, sztuczne granice wykreślone przez panów Sykes'a i Picota były ważniejsze.
W życiu całkiem ważne jest trzymanie się czegoś. Granicy, 10-ro przykazań, przyzwoitości, czegokolwiek, byle się trzymać.
CODE A ty poczytałeś sobie o historii Jemenu? Powstał ze zjednoczenia Jemeńskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej i Republiki Jemenu. Zjednoczona Republika Arabska nie miała szans zwyczajnie z powodu swojej konfiguracji terytorialnej (brak wspólnej granicy Egiptu z Syrią), za to państwom jemeńskim się udało. A więc można? Można!
To czytam:
CODE Throughout its modern history, the country has undergone a long period of conflicts and civil wars, the last being the 2011 Yemeni uprising. Since the 1990s, the Houthis (an armed Zaydi group) have launched an armed rebellion against the government coinciding with an Al-Qaeda insurgency and another separatist campaign in the south.[10]
Coś nie odrobiłeś swojej lekcji, może byłeś zajęty gromieniem czarnych i zapomniałeś o zielonych?
Podział Arabów wprowadziło Imperium Brytyjskie i widocznie to miało sens.
CODE dla imperialnych interesów Paryża i Londynu, bo na pewno nie dla Kurdów i Arabów.
Poza tym, dlaczego mamy robić dobrze akurat super konserwatywnym Arabom? Cały Islam i system społeczny krajów arabskich służy rozmnażaniu elity. 65 letni patriarcha płodzi dzieci z 15-latką. W Egipcie w tym celu porywają młode Chrześcijanki. Po odbyciu stosunku Chrześcijanka w zasadzie musi wyrazić zgodę na małżeństwo, bo i tak w zasadzie nie ma żadnej przyszłości.
Ja proponuję raczej odtworzenie tradycyjnych religii arabskich, czyli Chrześcijaństwa i Judaizmu, które tam panowały, a zwłaszcza w Jemenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przywódcy USA non stop ględzą o sprawiedliwości międzynarodowej, o wolności, demokracji, prawach człowieka i jak to oni chcą ich bronić na świecie. Tylko na końcu zawsze wychodzi że bronią wyłącznie swoich własnych, zakichanych interesów. A "propaganda", mówi to Panu coś?
QUOTE Przy tym potencjale militarnym, gospodarczym i politycznym, Stany mogłyby z łatwością wymóc np. na Turcji i Syrii przyznanie prawa do samostanowienia Kurdom i ich zgodę na połączenie z rodakami w Iraku, Tylko po co?
QUOTE Jeśli już musieli najechać na Irak, to trzeba było naprawić błędy z Wersalu, skorektować przebieg granic, by bardziej odpowiadały podziałom etnicznym i religijnym. jw
QUOTE Jeśli myślisz, że na Bliskim Wschodzi jest możliwe rozwiązanie DOBRE, to proponuję zaangażuj się osobiście w rozwiązanie konfliktu. Za 50-lat zobaczymy bilans twojego wysiłku. Oczywiście, że jest - odparować ludność atomówkami, a ropę wydobywać robotami.
QUOTE Cały Islam Zbytnie uogólnienie.
QUOTE Ja proponuję raczej odtworzenie tradycyjnych religii arabskich, czyli Chrześcijaństwa i Judaizmu, które tam panowały, a zwłaszcza w Jemenie. Tradycyjny to jest politeizm.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tylko po co?
Żeby udowodnić że naprawdę zależy im na "sprawiedliwości międzynarodowej"? Żeby zakończyć konflikty które są pokłosiem Paktu Sykes-Picot? Np. rebelia Partii Pracujących Kurdystanu w Turcji trwa już prawie 30 lat. Nie za długo?
QUOTE -naprawdę nie widzisz różnicy między Indonezją sprzed lat czy Serbią a Turcją?
Owszem, Turcja jest bądź co bądź demokratyczna, więc jej przywódcy szybciej by zrozumieli że odmawianie jakiemuś narodowi prawa do samostanowienia jest bardzo brzydkie.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/10/2013, 19:17
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE [General Belgrano,14/10/2013, 20:25]
CODE Żeby udowodnić że naprawdę zależy im na "sprawiedliwości międzynarodowej"? A co to za zwierzę? I jaki Bóg dał Ci tabliczkę z tym na górze Synaj? Jak zwykle wszyscy ateiści mają bardzo konkretne wierzenia religijne.
CODE Żeby zakończyć konflikty które są pokłosiem Paktu Sykes-Picot? Przed tym paktem też były konflikty.
CODE Np. rebelia Partii Pracujących Kurdystanu w Turcji trwa już prawie 30 lat. Nie za długo? Ostatni rok też liczysz?
CODE Owszem, Turcja jest bądź co bądź demokratyczna, więc jej przywódcy szybciej by zrozumieli że odmawianie jakiemuś narodowi prawa do samostanowienia jest bardzo brzydkie.
Dawno nie słyszałem podobnego absurdu. Hitler też był wybrany demokratycznie. Demokratycznie jeden naród może chcieć Lebensraumu kosztem innego, a nawet sprawiedliwie się podzielić maczetami, jak ci Hutu i Tutsi.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/10/2013, 19:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Napoleon7 @ 11/10/2013, 15:15) Na dwie kwestie chciałbym tu zwrócić uwagę. 1) Urządzając nowy Irak Amerykanie całkowicie odsunęli od władzy ludzi związanych z poprzednim reżimem. Myślę, że to był błąd. Stare struktury państwa można było przejąć i zreformować. Ich zniszczenie przyczyniło się do późniejszej islamizacji i chaosu. 2) To co jest, jest zapewne gorsze od tego co było (poza Kurdystanem). Ale pośrednio z tego co było wynika. Zamordyzm Saddama generował konflikty, które po wojnie wybuchły. Gdyby nie było Saddama, pomijając już to, że nie byłoby wojny, to nie byłoby też prawdopodobnie konfliktów, które teraz niszczą Irak. Na dłuższą metę zamordyzm niczego dobrego nie przyniesie. Nie rozwiążę problemów a tylko je spotęguje (patrz aktualna sytuacja w krajach arabskich).
Moim zdaniem całkowicie mylny pogląd. Konflikty wynikają z postkolonialnego statusu państw bliskowschodnich czyli autorytatywnego wyznaczenia ich granic bez liczenia się uwarunkowaniami etniczno-kulturowaymi. W Libanie nie było żadnego zamordyzmu a mimo to wybuchła krwawa i niezwykle brutalna wojna domowa trwająca 15 lat, a kraj dalej jest beczka prochu. Faktem jest, że sekularne nacjonalistyczne dyktatury arabskie były w stanie pacyfikować sytuację. Nie było też tak że ich upadek i rozpalenie waśni wynikał z ich wewnętrznej słabości politycznej bo przynajmniej w przypadku Iraku, Libii a teraz Syrii (al-Asad moim zdaniem się obroni)decydowała zewnętrzna interwencja spoza świata arabskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Żeby udowodnić że naprawdę zależy im na "sprawiedliwości międzynarodowej"? Teraz napiszę Ci to już wprost - NIE ZALEŻY IM NA ŻADNEJ SPRAWIEDLIWOŚCI MIĘDZYNARODOWEJ, TYLKO SZERZĄ TAKĄ PROPAGANDĘ DLA DOBREGO PR-U! I między innymi Ty ją kupiłeś.
QUOTE Żeby zakończyć konflikty które są pokłosiem Paktu Sykes-Picot? Np. rebelia Partii Pracujących Kurdystanu w Turcji trwa już prawie 30 lat. Nie za długo? Osłabianie innych państw nigdy nie może trwać za długo.
QUOTE Owszem, Turcja jest bądź co bądź demokratyczna, więc jej przywódcy szybciej by zrozumieli że odmawianie jakiemuś narodowi prawa do samostanowienia jest bardzo brzydkie. Intelnetowe pseckole. Powaga na wymaganym poziomie nie została w tej wypowiedzi zachowana.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/10/2013, 19:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tą Turcją to faktycznie przegięcie tym bardziej że tam co kilka lat do władzy dopycha się armia jak i ciągle tej władzy nie trzyma ;p
Lecz z Kurdami zgodzę się,dla tak licznego narodu nie przyznać państwa to jest skandal i im się należy państwo.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/10/2013, 19:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Lecz z Kurdami zgodzę się,dla tak licznego narodu nie przyznać państwa to jest skandal i im się należy państwo. Nie, nie należy - za słabe układy mają na to. I pomiń moralizatorstwo w odpowiedzi na tę myśl, proszę.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/10/2013, 19:14
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE [Glabrio,15/10/2013, 11:58]
CODE Moim zdaniem całkowicie mylny pogląd. Konflikty wynikają z postkolonialnego statusu państw bliskowschodnich czyli autorytatywnego wyznaczenia ich granic bez liczenia się uwarunkowaniami etniczno-kulturowaymi. W Libanie nie było żadnego zamordyzmu a mimo to wybuchła krwawa i niezwykle brutalna wojna domowa trwająca 15 lat, a kraj dalej jest beczka prochu.
Z tego co pamiętam w Libanie zagwarantowano każdej grupie etnicznej podział wpływów. To, co w podtekście chcesz powiedzieć, że pokój na Bliskim Wschodzie zapanuje jak się wypędzi wszystkicj Chrześcijan, Żydów, Alawitów i Druzów. Niestety, nawet wtedy Sunnici z Szyitami będą się mordować.
CODE Faktem jest, że sekularne nacjonalistyczne dyktatury arabskie były w stanie pacyfikować sytuację. Nie było też tak że ich upadek i rozpalenie waśni wynikał z ich wewnętrznej słabości politycznej bo przynajmniej w przypadku Iraku, Libii a teraz Syrii (al-Asad moim zdaniem się obroni)decydowała zewnętrzna interwencja spoza świata arabskiego.
Z tym się zgadzam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(General Belgrano @ 14/10/2013, 21:25) Żeby udowodnić że naprawdę zależy im na "sprawiedliwości międzynarodowej"? Po co?
CODE Żeby zakończyć konflikty które są pokłosiem Paktu Sykes-Picot?
Po co?
CODE Np. rebelia Partii Pracujących Kurdystanu w Turcji trwa już prawie 30 lat. Nie za długo?
I..?
CODE Owszem, Turcja jest bądź co bądź demokratyczna, więc jej przywódcy szybciej by zrozumieli że odmawianie jakiemuś narodowi prawa do samostanowienia jest bardzo brzydkie.
Kolejny raz wzywam do respektowania powagi forum. To nie jest wiktoriańska szkółka niedzielna.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co nam szkodzi?Nie dogadają się,to niech się tłuką,aby tylko nam 11 września nie robili.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Andzio1999 @ 16/10/2013, 1:17) A co nam szkodzi?Nie dogadają się,to niech się tłuką,aby tylko nam 11 września nie robili. I jeszcze zeby polpm naftowym nie zagrazali, a z tym.juz jest problem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Było wręcz odwrotnie: Saddam i jego poprzednicy petryfikowali tak jak w np. Tito w Jugosławii, konflikty etniczno-religijne. chyba sie nie rozumiemy. Zamordyzm to jest zamordyzm. może działac TYLKO określony czas. Potem konflikty wybuchaja ze zdwojona siłą. Podany tu przykład tylko potwierdza moja tezę. ani reżim tity nie mógł trwac wiecznie ani reżim Saddama. Po porstu problemy/konflikty zostały siła stłamszone ale nie rozwiązane. A to MUSIAŁO oznaczać konflikt w przyszłości. Dlatego też sama interwencja USA co najwyżej pewne rzeczy przyspieszyła. ale amerykanie nie byli winni konfliktom, które istniały CAŁY CZAS i które wybuchłyby prędzej czy później. Popełnili błędy w działaniu, bo to co zrobili mozna było zrobic lepiej. Ale konflikty w Iraku nie sa ich winą! Rozwiązanie takich konfliktów jakie są w Iraku tudziez w innych krajach arabskich nie jest możliwe siłowo (chyba, że jedna strone sie wybije do cna). Inna sprawa jest to, co by należało zrobic. Bo prawdę ktoś tu naopisał, że społeczeństwo arabskie jest mentalnie na poziomie średniowiecza. Przyzanm, że tu dobrej odpowiedzi za bardzo nie widzę. Natomiast nie wińmy za konflikt kogoś, kto ten konflikt wyzwolił.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zamordyzm to jest zamordyzm. może działac TYLKO określony czas. Potem konflikty wybuchaja ze zdwojona siłą. Podany tu przykład tylko potwierdza moja tezę. ani reżim tity nie mógł trwac wiecznie ani reżim Saddama. Po porstu problemy/konflikty zostały siła stłamszone ale nie rozwiązane. A to MUSIAŁO oznaczać konflikt w przyszłości.
Nic podobnego. Oczywiście rządy Husajna nie trwałyby wiecznie, bo nikt nie żyje wiecznie, ale można mniemać że Irak po jego śmierci by się powoli zdemokratyzował, jak Turcja po śmierci Ataturka. Do tego czasu wzrost dobrobytu stępiłby ostrze konfliktów, tak jak stępił je np. we współczesnej Hiszpanii. W najgorszym razie miejsce Saddama zajął by jakiś inny reżim, jak ostatnio w Egipcie, i zabawa zaczęłaby się od początku.
Ten post był edytowany przez General Belgrano: 16/10/2013, 18:42
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(General Belgrano @ 16/10/2013, 19:41) Nic podobnego. Oczywiście rządy Husajna nie trwałyby wiecznie, bo nikt nie żyje wiecznie, ale można mniemać że Irak po jego śmierci by się powoli zdemokratyzował, jak Turcja po śmierci Ataturka. Do tego czasu wzrost dobrobytu stępiłby ostrze konfliktów, tak jak stępił je np. we współczesnej Hiszpanii. W najgorszym razie miejsce Saddama zajął by jakiś inny reżim, jak ostatnio w Egipcie, i zabawa zaczęłaby się od początku. O ile za Saddama nie doszłoby tam do jakiegoś piekiełka-bo ile można dawać sobie zrzucać na głowę zabójcze chemikalia?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|