|
|
"By ciemności nie zapadały...", Wysyałamy podrożnika w czasie do VI w.
|
|
|
|
Ani Astonów Martinów. A najlepszej nawet arbaleście daleko do Walthera PPK...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na drogę zostaje zaopatrzony w spory zapas złota, żeby nie musiał na miejscu walczyć o przetrwanie, tylko rozkręcić jakiś interes, kilka książek z zakresu np. nowoczesnej medycyny, oraz mapy Europy i Świata. Jak poradzi sobie w nowej rzeczywistości? Czy powstrzyma nadejście "Wieków Ciemnych"?
Świetnie przygotowaną misją zakończy kilku oprychów w bramie albo pazerny karczmarz - truciciel? Jeden człowiek to za mało - potrzeba technologii i zaplecza - sama wiedza nie wystarczy. Przykład - próby modernizacji Egiptu czy Paragwaju w XIXw Piotr I Wielki w Rosji miał spore grono światłych współpracowników i aparat państwowy a i tak szło mu jak po grudzie - przebudowa państwa to jednak zabawa niełatwa
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o Józefa, to on był ofiarą akcji #MeToo. Natomiast w kwestii
CODE Teodahada i zajęcia jego miejsca? to zajęcie miejsca w zorganizowanym państwie nie jest trudne. Ale zastąpienie plemiennego watażki, którego państwo jest okupowane, to większy problem. Napewno kolejni przywódcy mieli nieformalne powiązania.
Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski 3: 17/02/2018, 11:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 17/02/2018, 11:12) Jeśli chodzi o Józefa, to on był ofiarą akcji #MeToo. Natomiast w kwestii CODE Teodahada i zajęcia jego miejsca? to zajęcie miejsca w zorganizowanym państwie nie jest trudne. Ale zastąpienie plemiennego watażki, którego państwo jest okupowane, to większy problem. Napewno kolejni przywódcy mieli nieformalne powiązania. Ale w poście otwierającym mamy coś w rodzaju superagenta. Nie musi od razu OFICJALNIE używać Waltera PPK Poza tym Teodahad mało odpowiadał definicji plemiennego watażki. To raczej śliski osobnik był, ale pochodził z Amalów. Państwo gockie rządziło się wtedy de facto samo, podległość Konstantynopolowi była z nazwy. Problem się zaczął po śmierci Amalasunty, którą to śmierć Justynian wykorzystał jako pretekst do inwazji.
O ile nasz Bond nie da rady zrobić takiego wrażenia, by zdobyć i zwolenników i atrakcyjną wdówkę, to przynajmniej oczyści teren. W wersji optymistycznej i z Teodhada i z Justyniana. To otworzyłoby pole dla innego małżeństwa Amalasunty. Może alternatywny współwładca lub małżonek nie byłby kretynem.
A do „oczyszczania pola” bardziej przydałby się karabin snajperski, niż teoria heliocentryczna. Wiem, że „Bond” by Mort miał nie zabierać ze sobą żadnych naprawdę fajnych zabawek, ale dlaaaaaczego?
A poza tym: znając inklinacje Gotów do chlania, metoda destylacji brandy mogłaby ich powalić na łopatki wcześniej niż Belizariusz z Narsesem razem wzięci
|
|
|
|
|
|
|
|
Napisz coś więcej o tym kretyńskim osobniku. Skąd wiemy, ze Goci lubili napoje wyskokowe? Czy aby nie zostawili jakichś gocich niedobitków nad Wisłą?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 17/02/2018, 17:56) Napisz coś więcej o tym kretyńskim osobniku. Skąd wiemy, ze Goci lubili napoje wyskokowe? Czy aby nie zostawili jakichś gocich niedobitków nad Wisłą? 1. Rzeczywiście jest chyba to nieco dyskusyjne, ale skoro Goci kopnęli go w tyłek zamiast szanować, to chyba za wiele sobą nie reprezentował. Częściowo naraził się poddanym zajmując się literaturą i filozofią, zamiast wojną. Zresztą sprzątniecie córki powszechnie szanowanego władcy, będącej w dodatku współwładczynią, nie wydaje się zbyt mądre. Czyli kiedy zajął się polityką, też mu wyszło nie za bardzo.
2. Biberunt ut Gothi – popularne w średniowieczu przysłowie: piją jak Goci. Coś musiało być na rzeczy. Zresztą już w zalimesowych siedzibach gockich znajdowane są dowody imponującego importu trunków. Polecam również wspomnienia z ciupy biskupa Syndoniusza Apolinarego
3. Myślę, że to jeden z najważniejszych dowodów wspierających teorię gockiej migracji ze Skandynawii – Skandynawia, Europa Środkowo-Wschodnia, Bałkany. Dotąd ta część Europy nie wylewa za kołnierz
|
|
|
|
|
|
|
|
W powieści de Campa wyglądało to tak (uwaga spojlery!): Padway po pojawieniu się w Rzymie najpierw rozkręcił biznes opierający się na destylacji i sprzedaży gorzały (brandy). Potem z kolei, jak już miał trochę kasy, zaczął wytwarzać papier i drukować książki oraz wydawać gazetę. Stał się wtedy sławny w całym Rzymie i zawarł dzięki temu przydatne znajomości z kupcami, bankierami oraz arystokratami. Z ich pomocą stworzył spółkę, która uruchomiła telegraf optyczny. Następnie zawarł znajomość z królem Teodahadem i uratował mu życie, gdy został obalony przez Witigesa. W nagrodę dostał stanowisko kwestora i pomógł Teodahadowi odzyskać władzę. Korzystając z dobrej znajomości przebiegu Wojen Gockich, powstrzymał bizantyjską inwazję w bitwie pod Rzymem, gdzie wziął do niewoli samego Belizariusza. Potem przekonał Belizariusza żeby przeszedł na jego stronę i razem odparli drugi atak Bizantyjczyków. W międzyczasie obalił i uwięził Teodahada a nowym królem zrobił jego bratanka, Uriasa, z którym się wcześniej zaprzyjaźnił. Zeswatał go też z córką Amalasunty, Matasuntą. Uzbroił też gocko-italską armię w kusze, założył dla niej szkołę oficerów i udaremnił najazd Franków na Italię, wywołując rebelię Burgundów.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak powstrzymał Gotów przed podzieleniem losu Indian, skwapliwie pojonych alkoholem?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|