|
|
Wojna secesyjna - filmy
|
|
|
Wolfram
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 88 |
|
Nr użytkownika: 18.892 |
|
|
|
P. Wihajster |
|
Stopień akademicki: Majster |
|
Zawód: Proletariusz |
|
|
|
|
Proponuję następujące filmy związane tematycznie z wojną secesyjną:
"Chwała" (za sceny batalistyczne ataku na Fort Wagner, role Morgana Freeman'a, Denzela Washingtona i Matthew Broddericka - po prostu lubię tych aktorów), " Ride with Devil" (za Spidermena :-) grającego niemieckiego emigranta/partyzanta unii i w ogóle to dobry, wciągający film),
"Gettysburg" (za piękny atak na bagnety pułku Chamberlain"a i całą batalistykę (szkoda że Ted Turner nie jest polskiego pochodzenia to wtedy by wyłożył kasę na coś z naszej polskiej historii),
"Gangi Nowego Jorku" ( bo go nakręcił mój ulubiony reżyser, film świetny, Daniel Day-Lewis kapitalnie grał, sceny z werbowania emigrantów i tłumienia zamieszek robią wrażanie - pada w tym filmie ciekawe zdanie, że w zamieszkach brali udział "Irlandczycy, Polacy, Niemcy" - próbowalem to sprawdzić ale o Polakach w Draft Riot konkretynch wiadomości nie znalazłem)
"Genarał" z Busterem Keatonem jest też warty wymienienia Filmy Peckinpaha i Sergio Leone bezapelacyjnie też.
A tak na marginesie - oglądając film "Szwadron" Juliusza Machulskiego o powstaniu styczniowym, nasuwały mi się ciagle porównania/skojarzenia z amerykańskimi filmami o wojnie secesyjnej - coś ta amerykańska kultura nawet wpływa na widzenie historii własnego kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
Spidermen ;-) grał partyzanta Konfederacji
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na wstępie witam serdecznie szanowne towarzystwo i jednocześnie cieszę się niezmiernie, że mój pierwszy post na tym forum pojawi się właśnie w miejscu upamiętniającym amerykańską wojnę domową. Witamy Generale Armistead! Bardzo ciekawe uwagi odnośnie filmów, mimo wszystko zachęcam jednak do aktywnego udziału w dyskusjach
--
Wczoraj to dopiero leciał fajny film: Polska - Portugalia. Chyba od 20 lat nasze Orły tak dobrze nie grały! Brawo!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Alku! Rozumiem nastrój uniesienia po wczorajszym meczu, więc pozostawiam Twój wyraz radości z odniesionego przez biało-czerwonych zwycięstwa. Proszę jednak w przyszłości poniechać uwag tak dalece odbiegających od tematu, choć może chłopców Beenhakkera do boju zagrzał któryś z omawianych przez nas filmów.
|
|
|
|
|
|
|
Wolfram
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 88 |
|
Nr użytkownika: 18.892 |
|
|
|
P. Wihajster |
|
Stopień akademicki: Majster |
|
Zawód: Proletariusz |
|
|
|
|
QUOTE(Nico @ 11/10/2006, 22:22) Spidermen ;-) grał partyzanta Konfederacji
mea culpa maxima culpa ( tzn. kajam się za tzw. nadużycie semantyczne) oczywiście, że Spidermen był partyzantem konfedaracji!!! A puszczony przez niego wolno jankeski żołdak zamordował jego tatę (który był zresztą zwolennikiem unii - w filmie nawet wszyscy się dziwią , że główny bohater jest konfederatą, a nie unionistą jak prawie weszyscy niemieccy emigranci).
i tutaj odnośnie "partyzantów unii" - w Teksasie w czasie wojny secesyjnej była spora niemiecka społeczność emigrantów, sympatyzująca z Unią. Mężczyżni ukrywali się przed poborem do armii konfederackiej, za co byli ścigani przez Texas Rangers, dochodziło do potyczek, w których wielu Niemców zostało ubitych.
A wspominano może na którymś forum o filmach dokumentalnych o wojnie secesyjnej? Ja np. w połowie lat 90 czekałam w piątki często do 1 w nocy na świetny amerykański wieloodcinkowy film dokumentalny o tej wojnie - było w nim mnóstwo zdjęć z epoki, narracja opierała się na pamiętnikach i tekstach z tamtych czasów. Szkoda, że w naszej tv dokumenty tak świetne (również o innej tematyce) już rzadko się zdarzają.
|
|
|
|
|
|
|
Jack_Aubrey
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 41 |
|
Nr użytkownika: 20.578 |
|
|
|
Irek F. |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: handlowiec |
|
|
|
|
QUOTE A wspominano może na którymś forum o filmach dokumentalnych o wojnie secesyjnej? Ja np. w połowie lat 90 czekałam w piątki często do 1 w nocy na świetny amerykański wieloodcinkowy film dokumentalny o tej wojnie - było w nim mnóstwo zdjęć z epoki, narracja opierała się na pamiętnikach i tekstach z tamtych czasów. Szkoda, że w naszej tv dokumenty tak świetne (również o innej tematyce) już rzadko się zdarzają.
Ten serial nosił tytuł "The Civil War", czyli "Wojna secesyjna". Składał się z 9 odcinków, a jego reżyserem był Ken Burns.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gods and Generals nie widziałem. Szarża Picketta w Gettysburgu była jednym z moich większych rozczarowań w batalistyce. Idą i idą, fatalne zdjęcia, fatalne ujęcia, udało im się przy pomocy tysięcy statystów sprawić wrażenie, jakby było ich ze trzydziestu. Natomiast dwie sceny z tego filmu - walka nowojorczyków przy muzyce Clannadu i kawaleria Unii jadąca między kwitnącymi drzewami.. cudo. Wbiły mi się pod powieki na zawsze.
Glory - wspaniały film. Dość skromne jeśli chodzi o ilość walczących sceny batalistyczne biją na głowę nieszczęsną szarżę Picketta z Gettysburga.
Najlepsze sceny batalistyczne były chyba w Sid Mayer's Gettysburg
QUOTE(Nico @ 1/09/2006, 20:57) Emancypacja niewolnikow nie miala kluczowego znaczenia ? Pogrzebala jakiekolwiek szanse Konfederacji na pomoc z Wielkiej Brytanii.
Byłbym ostrożny z takimi kategorycznymi stwierdzeniami
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Szarża Picketta w Gettysburgu była jednym z moich większych rozczarowań w batalistyce. Idą i idą, fatalne zdjęcia, fatalne ujęcia, udało im się przy pomocy tysięcy statystów sprawić wrażenie, jakby było ich ze trzydziestu.
Pierwszy raz spotykam się z takim zarzutem. Ja uważam, że ujęcia były cudne jak kamera przejeżdzała nad kolejnymi dziesiątkami i setkami Konfederatów.
---
Co do emancypacji powiedz to historykom, nie mnie .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Nico @ 13/10/2006, 11:21) Co do emancypacji powiedz to historykom, nie mnie .
No mogę. Tylko po co, skoro rzeczy, które czytałem o Wojnie Secesyjnej nigdy nie podawały takiego powodu powściągliwości Anglików, a często zupełnie inny?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Pierwszy raz spotykam się z takim zarzutem. Ja uważam, że ujęcia były cudne jak kamera przejeżdzała nad kolejnymi dziesiątkami i setkami Konfederatów. W pełni zgadzam się z Nico - Szarżę Picketta sfilmowano bardzo przyzwoicie. Również podobają mi się sceny z pierwszego dnia bitwy np. jak dywizja Hetha formuje szeregi pod ogniem kawalerzystów Buforda.
Pamiętajmy, że Gettysburg kręcono w 1992 r.
|
|
|
|
|
|
|
Gen.Armistead
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 22.898 |
|
|
|
Zawód: cz³owiek renesansu |
|
|
|
|
Ja będe bronił ukazania szarży dywizji niezapomnianego gen. Picketta w filmie Gettysburg, niczym T. Stonewall Jackson pozycji konfederatów (czy jak kto woli rebeliantów:) pod Fredericksburgiem. Po pierwsze pamiętajmy że był to film kręcony na potrzeby telewizji przy ograniczonym budżecie, a nie superprodukcja filmowa za 100 milionów dolarów. Po drugie liczba wykorzystanych statystów naprawdę robi wrażenie, na moje oko w kluczowych momentach około 1,5 tys. ludzi, operator i montażysta dwoił się i troił żeby rozmnożyć te "siły" do faktycznych rozmiarów, nie do końca się to udało ale z w miarę spokojnym sumieniem da się to kupić Bardziej bolą już inne sceny batalistyczne w tym filmie. Po trzecie przyzwyczailismy się chyba zbytnio do komputerowych scen batalistycznych w obecnym kinie, mnie ta komputerowa sztuczność razi bardziej niż sztuczność poprzez pokazywanie wielkich bitew w wycinku ale za pomocą żywych statystów, rzecz gustu. Po czwarte jak dotąd jest to chyba największa scena batalistyczna wojny secesyjnej w kinie. Po piąte skoro hoolywood już przerobił starożytność może już czas na jakąś dobrą, rozbuchaną superprodukcję o wojnie secesyjnej
|
|
|
|
|
|
|
|
Może zamiast specjalnie brać statystów do filmu, ekipa powinna była nakręcić te sceny na największym amerykańskim spektaklu re-enactingowym pod Gettysburgiem właśnie?
Swego czasu (jakieś 10 lat temu) czytałem numer czasopisma (chyba Strategy & Tactics, ale głowy nie dam), w którym był artykuł o re-enactingu w USA, głównych imprezach i m.in krótka relacja z odtworzenia "szarży Picketta" w skali 1:1, czyli tylu było re-enactorów na tym konkretnym odcinku walki, co w rzeczywistości... podobno musieli część grup "Konfederackich" przebierać na czas bitwy w federalne mundury, bo rebeliantow bylo więcej niż naprawdę
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gen.Armistead @ 13/10/2006, 21:30) Ja będe bronił ukazania szarży dywizji niezapomnianego gen. Picketta w filmie Gettysburg, niczym T. Stonewall Jackson pozycji konfederatów (czy jak kto woli rebeliantów:) pod Fredericksburgiem. Po pierwsze pamiętajmy że był to film kręcony na potrzeby telewizji przy ograniczonym budżecie, a nie superprodukcja filmowa za 100 milionów dolarów.
Ale mnie to naprawdę nie interesuje. Szarża konnicy w Bravehearcie była wykonana z udziałem bodaj kilkudziesięciu kawalerzystów. Wyglądała kilkadziesiąt razy lepiej, bardziej przejmująco niż ten wielki tłum w Gettysburgu, który idzie sobie i idzie, strzela sobie przez chwilę i wraca sobie, wraca. Kiedy powiedziałem mojej dziewczynie ilu ludzi zginęło w czasie tej szarży, usłyszałem "Naprawdę? Wygląda jakby kilkudziesięciu".
QUOTE(Gen.Armistead @ 13/10/2006, 21:30) Po drugie liczba wykorzystanych statystów naprawdę robi wrażenie, na moje oko w kluczowych momentach około 1,5 tys. ludzi, operator i montażysta dwoił się i troił żeby rozmnożyć te "siły" do faktycznych rozmiarów
Na mnie nie robi. Powtórzę - nie obchodzi mnie jak zrobiono scenę, nie interesuje mnie ilu było statystów, kilogramów prochu, komputerów, operatorów, kamer i chomików. Interesuje mnie tylko i wyłącznie wynik. A ten był w najlepszym razie mierny.
QUOTE(Gen.Armistead @ 13/10/2006, 21:30) już inne sceny batalistyczne w tym filmie. Po trzecie przyzwyczailismy się chyba zbytnio do komputerowych scen batalistycznych w obecnym kinie, mnie ta komputerowa sztuczność razi bardziej
Mnie też, ale to znowu nie ma nic do rzeczy. Nie podałem nikomu za wzór migracji lemmingów, w którą zamienił bitwę na polach Pelennoru pan Jackson. W bitwie w lesie w filmie Glory występują bodaj ze trzy setki strzelców. Ta bitwa bije na głowę wszystko, co ma do pokazania Gettysburg. Wielką ilość statystów w tym filmie według mnie po prostu zmarnowano. Sceny batalistyczne robią mniejsze wrażenie, niż kilkudziesięcioosobowa pierwsza rozpierducha w Braveheart. O wiele mniejsze.
Nie żartowałem pisząc o filmikach z Sid Mayer's Gettysburg. To sfilmowany reenactment i naprawdę robi większe wrażenie (przynajmniej na mnie), niż sfilmowana bez polotu i bez pomysłu szarża Picketta. Szkoda, że nie mogę tego wrzucić w załącznik, filmiki mają 7-13mb.
|
|
|
|
|
|
|
Gen.Armistead
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 22.898 |
|
|
|
Zawód: cz³owiek renesansu |
|
|
|
|
Doskonale znam genialne Sid Mayer's Gettysburg (wiele wiele godzin, żałuję że tylko przeciw komputerowi) i te filmiki, świetny dodatek, a co lepsze to jaki filmik kolejno zobaczymy, zależy od naszych wyników, niemniej takie scenki prezentują się dobrze raczej w krótkich ujęciach. Co do szarży Picketta, może nudna, może rozwlekła, na ile znam jej przebieg to zaryzykowałbym twierdzenie, że w rzeczywistości wyglądała własnie tak czyli mało filmowo, szarże stanowił blisko półtoramilowy marsz i szarża podczas której połowa atakująych zginęła, została ranna lub poszła w rozsypke zanim wogóle doszło do starcia z federalnymi, a dalsza walka resztek południowych pułków, a właściwie już przemieszanej masy zmęczonych, wystraszonych i ranych żołnierzy nie była długa... Twórcy chcieli pokazać bezsens tego ataku, który nieudał się jeszcze zanim doszedł do pozycji przeciwnika. Można by się spierać w nieskoczoność i to raczej wyłącznie w kwestii gustu, więc swoimi odczuciami nie blokuje tematu .
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie sfilmowana szarża miała tylko jeden mankament, kompletnie nie pokazano dywizji Pettigrew. Pozostałe zarzuty sformułowane post wyżej są dla mnie absurdalne, ale każdy ma inny gust.
Filmiki z SMG lepsze od filmu Gettysburg. To już pomine milczeniem .
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|