Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Obrona wiary na Podlasiu ..., ... po Powstaniu Styczniowym
     
Lwowiak
 

Granice nie są wieczne!
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.269
Nr użytkownika: 40.190

 
 
post 23/01/2014, 14:06 Quote Post

W Pratulinie 24 stycznia 1874 r. wojsko rosyjskie zastrzeliło trzynastu unitów modlących się przed grekokatolicką cerkwią, do której władze carskie chciały wprowadzić popa prawosławnego.

Kim byli zamordowani?
Najmłodszy Anicet Hryciuk miał zaledwie 19 lat, a najstarszy Daniel Karmasz lat 50 i to on pierwszy wziął krzyż i zagrzewał ich do obrony wiary. Dwóch z nich, Konstanty Łukaszuk (45 lat) i Ignacy Frańczuk (50 lat), osierocili po siedmioro dzieci. Łukasz Bojko (22 lata), Onufry Wasyluk (21 lat), sołtys wsi Zaczopki, Jan Andrzejuk (26 lat), śpiewak w cerkwi, Michał Wawryszuk (21 lat), Wincenty Lewoniuk (26 lat), to jakże młodzi, ale bardzo szanowani ludzie w swoich społecznościach. Następnie Bartłomiej Osypiuk (30 lat) umierając w strasznych mękach modlił się za prześladowców. Filip Geryluk (44 lata), Maksym Hawryluk (34 lata), Konstanty Bojko (49 lat) ciężko pracowali na swoich gospodarstwach i z trudem mogli utrzymać swoje rodziny.
Unitów wciąż namawiano i siłą przepisywano na prawosławie, opornych zsyłano na Syberię i zamykano w więzieniach. Organizowano tzw. „dobrowolne nawracanie się ludu”, gdy po wymuszeniu kilku podpisów pod wnioskiem przejścia na prawosławie fałszowano resztę i organizowano pod eskortą wojska uroczyste „przejście” parafii do innego obrządku. Dla unitów było to jednoznaczne z zaparciem się wiary, nie chcieli w czymś takim uczestniczyć. Niechętnym wymierzano po 400 nahajek.
Info.

Mija 140 lat .Czy ktoś poczuwa się tu do winy?
Czy hierarchia prawosławna odniosła się do tamtych wydarzeń?
Była jakiś czas temu wizyta przyjaźni z samej Moskwy. Jakoś dostojny gość nie odwiedził Pratulina, a gospodarze nie mogli wyjść nad nim z zachwytu.


 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
piotral
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 880
Nr użytkownika: 62.951

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 23/01/2014, 14:37 Quote Post

Taki post może tłumaczyć jedynie niewiedzą Autora i zakłamaniem polskiej historiografii również w tym obszarze historii(jednym z wielu, ale chyba największym w ogóle). Kościół Rzymsko-katolicki w Polsce (pod różnymi postaciami) wraz z władzą świecką ma poczynając od XIV wieku dużo więcej "za uszami" w obszarze rugowania konkurencyjnego wyznania niż Prawosławie. Działania typu likwidacja całego Episkopatu, trzymania Patryjarchy w lochach twierdzy czy też mordowanie Patryjarchy , gnanie nahajką księży do pługa, niszczenie cerkwi, oddawanie ich w arendę przedstawicielem narodu wybranego nie znajdują odpowiednika z drugiej strony. Cerkwie nagminnie niszczono i siłą, biciem zmuszano wiernych do zmiana wiary jeszcze w latach II R.P.. Warto porównać
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bazylika_arch...ia%C5%82ymstoku
do tej pory w Białymstoku sie chwalą jak to Kacapów oszukali i wybudowali przybudówkę większą kilka razy od samego kościoła. Car nie zarządał zniszczenia a co zrobiły by władze II R.P. z taką "przybudówką"? Niszczono nawet cerkiwe wybudowane w II R.P. posiadające wszelkie pozwolenia. Śmiech na sali.... sad.gif
Po 1989 roku w rozmowach z Komuchami przedstawiciel episkopatu K.R-K prymitywnie oszukał stronę Prawosławną. Prawosławni zgodzili się na zachowanie stanu obecnego (ewangelików nawet nie zapytano) po czym okazał się, że stan obecny dotyczy K.R-K a innych można windykować. Sam ukradł w ten sposób 150 cerkwi nie podlegających windykacji a sam zaczął windykacje były obiektów katolickich zaraz po uchwaleniu ustawy o stosunku Państwa do K.R-K. Takaż ustawa o stosunku do Prawosławia została zaskarżona przez Cerkiew do Trybunału Konstytucyjnego, Skarga z (udziałem jednego z jej twórców w składzie Sądu!) została oddalona. Skarga do Strasburga po pewnych działaniach władz Państwowych została odwołana. Po działaniach Unitów skargę dotycząca Cerkwii na górze Jawor złożono ponownie. Itd. itp. Także w przeciwieństwie do kwestii między Państwami tutaj rachunek skarg wskazuje na K.R-K jako agresora i stronę która pierwsza powinna się kajać.
Podejście Episkopatów obu stron jest inne niż napisałem wyżej - stawia się na zgodę i porozumienie dla przyszłości. Czy szczerze z obu stron - przypuszczam że wątpię.... ale to moje zdanie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
IŁ1M
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 328
Nr użytkownika: 79.395

 
 
post 24/01/2014, 13:22 Quote Post

Cały temat jest niezwykle ciekawy ale z doświadczenia wiem, że dyskusja jest trudna, emocje ograniczają racjonalną ocenę.
W ogóle, świadomość tego jak wyglądała historia unitów na ternie Podlasia i zachodnich ziemiach WKL jest mizerna. Do tego dochodzi, jak w powyższym wpisie mieszanie pojęć i czasu. Taka tendencja do traktowania unitów na równi z prawosławnymi. A już porównywanie tego jak IIRP traktowała cerkiew prawosławną do tego jak Moskwa potraktowała unitów to kuriozum.
Podsumowując; świadomość jest mała, opracowań mało a emocji dużo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Lwowiak
 

Granice nie są wieczne!
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.269
Nr użytkownika: 40.190

 
 
post 24/01/2014, 13:58 Quote Post

ad Ił1M:
Tak jest.
Tendencja zrównywania decyzji o rozebraniu cerkiewki z zastrzeleniem wiernych przed ich kościołem ma swoich zwolenników.
Tu aż się prosi wspomnieć ,że w późniejszym czasie potrafiono także spalić kościół z wiernymi w środku , no i nie było już problemu ani z wiernymi ani ze świątynią.
Wracając więc do tematu mamy jeszcze podobny przypadek w Drelowie.
1.Informacji jest sporo.
2.Na You Tube
Następną mniej znaną podlaską miejscowością gdzie doszło do podobnych wydarzeń są Polubicze.
Mówi o tym:
-Dariusz Tarasiuk; Niepokorni. Zarys dziejów parafii św. Jana Ewangelisty w Polubiczach.,
wyd: W. Olech, Lublin 2009.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
piotral
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 880
Nr użytkownika: 62.951

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 24/01/2014, 14:32 Quote Post

QUOTE(Lwowiak @ 24/01/2014, 13:58)
ad Ił1M:
Tak jest.
Tendencja zrównywania decyzji o rozebraniu cerkiewki z zastrzeleniem wiernych przed ich kościołem ma swoich zwolenników.
Tu aż się prosi wspomnieć ,że w późniejszym czasie potrafiono także spalić kościół z wiernymi w środku , no i nie było już problemu ani z wiernymi ani ze świątynią.
Wracając więc do tematu mamy jeszcze podobny przypadek w Drelowie.
1.Informacji  jest sporo.
2.Na You Tube
Następną mniej znaną podlaską miejscowością gdzie doszło do podobnych wydarzeń są Polubicze.
Mówi o tym:
-Dariusz Tarasiuk; Niepokorni. Zarys dziejów parafii św. Jana Ewangelisty w Polubiczach.,
wyd: W. Olech, Lublin 2009.
*



Kolega szanowny wyciąga jeden incydentalny okres z niemal 700 letniej historii polityki niszczenia Prawosławia przez państwo polskie działające ramię w ramię z kościołem rzymsko-katolickim i każe się z niego tłumaczyć. Odpiszę krótko - wytłumaczcie się z tych siedmiuset to porozmawiamy.

Co do tematu. Różnica pomiędzy tymi akcja była jedna - ta nie była popierana przez Cerkiew Prawosławną, która niechętnie wysyłała księży na te tereny (w przeciwieństwie do wcześniejszych działań w byłym WKL). Natomiast prowadzona 50 lat potem akcja II R.P. miała w praktyce pełne poparcie episkopatu i kleru. Nie zniszczono "cerkiewkę" tylko ponad 150 z profanacją sakramentu i ikonostazu a pobitych i utłuczonych wiernych nikt nie spisywał i nie liczył.

Czekam na tłumaczenie tych 700 lat.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 24/01/2014, 15:28 Quote Post

CODE
Różnica pomiędzy tymi akcja była jedna - ta nie była popierana przez Cerkiew Prawosławną, która niechętnie wysyłała księży na te tereny (w przeciwieństwie do wcześniejszych działań w byłym WKL).


Ależ akcja byłą popierana przez Cerkiew, patrz cały rozdział o tym uWłodzimierza Osadczego (Święta Ruś Rozwój i oddziaływanie idei prawosławia w Galicji). Problem leżał gdzie indziej, praoosławnym popom nie ufano, nie znali języka i prezentowali dość niski poziom intelektualny, dlatego niszczeniem unii na Podlasiu zajęli się unnicy duchowni, którzy przenieśli się z Galicji Wschodniej, zaproszeni przez władze carskie. Byli to Ci o orientacji rusofilskiej, uznający grekokatolicyzm za wynaturzone prawosławie. Mimo początkowego zaproszenia i poparcia w dziele niszczenia Kościoła Unickiego i tak później w większości wylądowali na Syberii smile.gif

CODE
Czekam na tłumaczenie tych 700 lat.


Rozumiem, że to slogan polityczny bez żadnego uzasadnienia? Bo to zwyczajna nieprawda.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
IŁ1M
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 328
Nr użytkownika: 79.395

 
 
post 24/01/2014, 15:33 Quote Post

Zaraz, zaraz "zgrzyty" na linii prawosławni - katolicy to były i są nie tylko na między Warszawą a Moskwą to dotyczy dużo większej części świata.
Ja myślałem że tu jest rozmowa o "naszych" unitach. Przepraszam - nie zrozumiałem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
mPL
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 73
Nr użytkownika: 60.285

 
 
post 22/10/2015, 19:40 Quote Post

Wydarzenia z Pratulina są jednym z przykładów kiedy to administracja weźmie się za kwestie religijną, wiadomo nic z tego dobrego nie wyjdzie... (co ciekawe sami, sprowadzani duchowni rosyjscy, potępiali używania przemocy przez urzędników wobec unitów, oponując za drogą stopniowego nawracania i nauki)... . Ale żeby dobrze zrozumieć ten wątek trzeba spojrzeć na niego od początku istnienia, a nie poprzez wyrwanie z kontekstu i rzucenie sobie swobodnie i zarazem bezsensownie hasła - Pratulin. Tak jak wyżej wspomniano, prawosławie było od początku wypierane i niszczone na ziemiach, powiedzmy sobie Rzeczypospolitej. Doskonałym tego przykładem jest tzw. unia brzeska z 1596 roku, która w polskiej historiografii opisywana jest w większości w samych superlatywach, a faktycznie była szantażem politycznym i gwałtem zadanym zdecydowanej większości wiernych prawosławnych. Przez lata stopniowo niszczono obrządek poprzez latynizację i polonizację (ciekawe, że używamy pojęć rusyfikacja, germanizacja jako złych, strasznych, a nie pomyślimy, że też działać mogliśmy tym samym śladem). Poruszono temat zabitych za unię w Pratulinie, dobrze, ale w takim miejscu należałoby także wspomnieć o przelewanej krwi tych, którzy powstawaniu unii się sprzeciwiali czy nie chcieli się do niej przyłączyć tak na początku jak i później (np. wstawiający się w tej sprawie, bezskutecznie, u króla Władysława IV - św. Atanazy Brzeski). Ciekawe, o tym polska historiografia w większości milczy...

Tym samym, twierdzę, że treść wątku jest niesprawiedliwa i wynikająca z braku wiedzy historycznej autora. Jest niczym pewien fragment z całości wyciągnięty na światło dzienne i mający stanowić dowód, tylko na co ? Prawdą jest, że gdyby nie tragiczna decyzja powołania takiego tworu jakim była "unia brzeska" nie było by takiej przeszłości jaka miała miejsce.
Piszę to ja, potomek z unitów i prawosławnych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 30/01/2017, 11:13 Quote Post

CODE
Wydarzenia z Pratulina są jednym z przykładów kiedy to administracja weźmie się za kwestie religijną, wiadomo nic z tego dobrego nie wyjdzie... (co ciekawe sami, sprowadzani duchowni rosyjscy, potępiali używania przemocy przez urzędników wobec unitów, oponując za drogą stopniowego nawracania i nauki)... . Ale żeby dobrze zrozumieć ten wątek trzeba spojrzeć na niego od początku istnienia, a nie poprzez wyrwanie z kontekstu i rzucenie sobie swobodnie i zarazem bezsensownie hasła - Pratulin. Tak jak wyżej wspomniano, prawosławie było od początku wypierane i niszczone na ziemiach, powiedzmy sobie Rzeczypospolitej. Doskonałym tego przykładem jest tzw. unia brzeska z 1596 roku, która w polskiej historiografii opisywana jest w większości w samych superlatywach, a faktycznie była szantażem politycznym i gwałtem zadanym zdecydowanej większości wiernych prawosławnych. Przez lata stopniowo niszczono obrządek poprzez latynizację i polonizację (ciekawe, że używamy pojęć rusyfikacja, germanizacja jako złych, strasznych, a nie pomyślimy, że też działać mogliśmy tym samym śladem). Poruszono temat zabitych za unię w Pratulinie, dobrze, ale w takim miejscu należałoby także wspomnieć o przelewanej krwi tych, którzy powstawaniu unii się sprzeciwiali czy nie chcieli się do niej przyłączyć tak na początku jak i później (np. wstawiający się w tej sprawie, bezskutecznie, u króla Władysława IV - św. Atanazy Brzeski). Ciekawe, o tym polska historiografia w większości milczy...

Tym samym, twierdzę, że treść wątku jest niesprawiedliwa i wynikająca z braku wiedzy historycznej autora. Jest niczym pewien fragment z całości wyciągnięty na światło dzienne i mający stanowić dowód, tylko na co ? Prawdą jest, że gdyby nie tragiczna decyzja powołania takiego tworu jakim była "unia brzeska" nie było by takiej przeszłości jaka miała miejsce.
Piszę to ja, potomek z unitów i prawosławnych.


Post stary, autora nie kojarzę z forum ale muszę skomentować smile.gif
O genezie Unii Brzeskiej napisano wiele - to nie było na pewno coś takiego, jak opisuje autor używając pojęcia "gwałt" - plany unii wyszły od części hierarchów prawosławnych, którzy przede wszystkim obawiali się pewnego miasta na wschodzie.

CODE

Tak jak wyżej wspomniano, prawosławie było od początku wypierane i niszczone na ziemiach, powiedzmy sobie Rzeczypospolitej.


Nie do końca to prawda. Prawosławie cieszyło się wieloma przywilejami nadawanymi przez królów polskich, pewne przywileje zostały zachowane nawet po unii. Władysław de facto reaktywował hierarchię prawosławną. Rosja dążyła do liwidacji unii, wykorzystując wszystkie posiadane środki. Pewne decyzje urzedników carskich mogą też wskazywać, że ich celem była dalsza ekspansja prawosławia na ziemie polskie. Pratulin nie był jedynym miejsce, gdzie zabito protestujących, zasięg represji był bardzo szeroki - wysiedlonych unitów na wschód zauważyły, ze względu na liczbę, nawet brytyjskie służby konsularne. Jeśli wierzyć Annie Krochmal (Działalność prawosławnego duchowieństwa w diecezji chełmsko-warszawskiej w latach 1875-1905) to duchowni prawosławni nie byli nawet zainteresowani prowadzeniem aktywnych działań duszpasterskich wobec unitów, bo wierzyli, że represje i zakazy załatwią wszystko.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Karawadżjo
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 96
Nr użytkownika: 99.544

 
 
post 2/02/2017, 7:31 Quote Post

A dlaczego, waszym zdaniem, po ukazie tolerancyjnym w 1905 roku unia już się nie podniosła (byli unici z prawosławia przechodzili w ogromnej większości na katolicyzm ''łaciński'')?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 2/02/2017, 10:11 Quote Post

QUOTE(Karawadżjo @ 2/02/2017, 8:31)
A dlaczego, waszym zdaniem, po ukazie tolerancyjnym w 1905 roku unia już się nie podniosła (byli unici z prawosławia przechodzili w ogromnej większości na katolicyzm ''łaciński'')?
*




Bo nie było innej możliwości, unitom nie dano możliwości powrotu do dawnej wiary, tak daleko ukaz nie szedł. Zresztą unia byłą rozbita - zabrano dawne cerkwie, rozbito struktury, duchowni albo zostali wygnani, albo przeszli na prawosławie. Na katolicyzm przeszedł tylko pewien procent dawnych unitów, ci co i tak od dawna bojkotowali prawosławie, jak pisał Eulogiusz:
Urzędowo unia została skasowana ustawą państwową w 1875 r., lecz wiarę w ludzkich duszach prawo znieść nie mogło, w niektórych miejscowościach świątynie prawosławne świeciły pustką, lud nie zwracał się do świaszczenników o sprawowanie obrzędów. Były parafie, gdzie nawet 90 procent ludności bojkotowało cerkwie prawosławne, a nie mając swoich unickich, pozostawało bez świątyń
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Karawadżjo
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 96
Nr użytkownika: 99.544

 
 
post 2/02/2017, 11:42 Quote Post

A więc byli unici po prostu z powodów formalnych (zniesienie unii) mieli do wyboru jedynie pozostać przy prawosławiu lub przejść na ''łaciński'' katolicyzm, gdyż po prostu władze carskie uznawały unityzm za niebyły i nie było fizycznej możliwości reaktywowania parafii?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 2/02/2017, 13:18 Quote Post

QUOTE(Karawadżjo @ 2/02/2017, 12:42)
A więc byli unici po prostu z powodów formalnych (zniesienie unii) mieli do wyboru jedynie pozostać przy prawosławiu lub przejść na ''łaciński'' katolicyzm, gdyż po prostu władze carskie uznawały unityzm za niebyły i nie było fizycznej możliwości reaktywowania parafii?
*



Ukaz tego nie przewidywał. Dodatkowo nie istaniała stara diecezja, księża byli rozproszeni. Niezbędna stałaby się pomoc unitów z Galicji, a tam Kościół Greckokatolicki był podzielony, tliła się przyszła "schizma tylawska". Zresztą to duchowni z Galicji trzydzieści lat wcześniej unię zlikwidowali. Dodatkowo warunki, w których wiernych unickich przejęło prawosławie były skomplikowane - zwłaszcza w kwestii małżeństw mieszanych, udowadniania łacińskości itp. Polecam http://bazhum.muzhp.pl/media/files/Saeculu...n1-s183-200.pdf
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej