|
|
"Najpiękniejsze" śmierci w historii, Fakty i legendy
|
|
|
|
DanielP-> niewątpliwie tak, zwłaszcza gdy się pomyśli że zostanie na statku do końca było ich wyborem.
Ja bym do listy dorzucił admirała Takijiro Onishi, twórcę jednostek kamikaze. Po ogłoszeniu kapitulacji Japonii popełnił seppuku, BEZ asysty. Co oznacza, że agonia trwała dość długo. Co w tym pięknego? Jednym z powodów, dla których admirał popełnił samobójstwo było poczucie odpowiedzialności za los kamikaze - skoro posyłał podkomendnych na pewną śmierć i przegrał, to uznał że nie miał innej możliwości jak tylko podążyć za nimi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(adso74 @ 4/04/2009, 23:32) QUOTE Chyba żartujesz? Ten to miał dopiero straszną śmierć. Praktycznie sparaliżowany, chory i słaby zmarł po długiej chorobie w bardzo dużych męczarniach. Nikomu nie życzę takiego zgonu Śmierć "piękna" to śmierć szybka i bezbolesna? Tak.
QUOTE(von Munchhausen @ 5/04/2009, 10:01) Jednym z powodów, dla których admirał popełnił samobójstwo było poczucie odpowiedzialności za los kamikaze - skoro posyłał podkomendnych na pewną śmierć i przegrał, to uznał że nie miał innej możliwości jak tylko podążyć za nimi. Źle zrobił. Powinien jeszcze wsiąść do jednego z samolotów i uderzyć w jakichś amerykański okręt, aby powiększyć straty przeciwnika.
PS. Zawsze odczuwałem dziwny wstręt do japońskiego stylu samoboju.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Źle zrobił. Powinien jeszcze wsiąść do jednego z samolotów i uderzyć w jakichś amerykański okręt, aby powiększyć straty przeciwnika tym razem ponownie zgadzam się z Gronostajem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Źle zrobił. Powinien jeszcze wsiąść do jednego z samolotów i uderzyć w jakichś amerykański okręt, aby powiększyć straty przeciwnika
Tu się nie do końca zgadzam, bo on chyba popełnił seppuku gdy już Japonia skapitulowała. To znaczy, że nie było już "przeciwnika" i nie miał prawa atakować.
Jeśli zaś chodzi o pojęcie "pięknej" śmierci, to należałoby to chyba zdefiniować, bo rozbieżność naszych ocen wskazuje, że jest ono niejasne. Ja np. uważam, że śmierć piękna to niekoniecznie śmierć bezbolesna i szybka, ale przede wszystkim śmierć poniesiona w szczytnym celu (Korczak, który wolał pozostać ze swoimi podopiecznymi, choć miał szansę na ocalenie; Kolbe, który nie zawahał się oddać życia za innego człowieka), lub przyjęta w imponujący sposób. Jan Paweł II, starzec zmagający się z podniesionym czołem ze swą słabością i bólem, mający świadomość, że jego konanie odbywa się na oczach całego świata, mediów robiących z tego w miarę możliwości dobrze sprzedający się temat, odarty z prywatoności nawet w tym najpaskudniejszym momencie, jest dla mnie przykładem człowieka, który potrafił dzielnie przyjąć swój los i umierał pięknie. S!
|
|
|
|
|
|
|
|
z punktu widzenia Amerykanów napewno źle nie zrobił
Ja dodam gen. Józefa Kustronia który zginął w bitwie pod Oleszycami przy próbie przedarcia się przez linie wroga.
|
|
|
|
|
|
|
|
To w takim razie dodam jeszcze generała Mikołaja Bołtucia, który również poległ prowadząc swych żołnierzy do ataku na bagnety.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja stawiam na gen. Sowińskiego. I jego postawę w momencie śmierci.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I jego postawę w momencie śmierci. O której tak naprawdę niewiele wiadomo - legenda bowiem swoje, a życie swoje...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale jakżeż ładna legenda...a Kolega Rycymer to mnie śledzi?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Donia @ 5/04/2009, 21:53) Kolega Rycymer to mnie śledzi? A czy aby Koleżanka Donia nie pochlebia sobie zbytnio? Wracając do rzeczonych śmierci, to Cliff Burton miał nawet całkiem piękną, ale nie wiem, czy wymarzoną...
|
|
|
|
|
|
|
|
Charles Gordon, Chartum. Z pewnością bardzo znana, w zasadzie dobrowolna, i na swój sposób bohaterska śmierć, która "obaliła" rząd premiera Gladstone'a.
|
|
|
|
|
|
|
|
Król Polski i Wielki Książę Litewski Aleksander. Na łożu śmierci dostał wiadomość, że Gliński pokonał Tatarów pod Kleckiem i uwolnił 40 tys. jasyru.
Janusz Korczak - wiadomo dlaczego.
|
|
|
|
|
|
|
|
hr. Plelo za pomoc i zaangażowanie w obronę Gdańska i nieudaną choć bohaterską próbę odsieczy. Legenda mówi, że zginął rozsieczony przez własnych żołnierzy, którzy z okrętów wpadli pod ostrzał nieprzyjaciela i ginęli jak kaczki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Uważam za niezwykle ważne przypomnienie okoliczności śmierci Karola Wojtyły i Zbigniewa Religi. Toczy się (jak zawsze) dyskusja o eutanazji i postępowaniu z osobami nieuleczalnie chorymi, uzależnionymi od technik podtrzymujących życie itd. W dużej mierze jest to dyskusja sztuczna, w której zajmują głos osoby niezorientowane w temacie, zabierające głos na zasadzie własnych przemyśleń, w oderwaniu od rzeczywistych problemów tej sprawy.
Tymczasem fakty są takie, iż techniki podtrzymywania życia mogą być w większości przypadków stosowane tylko w szpitalu. Pacjent z przewlekłą chorobą, spodziewający się śmierci - może po prostu nie wyrażać zgody na przyjęcie do szpitala. Jeżeli tam się znajdzie - może po prostu wypisać się do domu na własne żądanie. Może też nie wyrazić zgody na metody leczenia nieco przedłużające życie, ale zwiększające bezmiar cierpień (w przypadku choroby nowotworowej - niektóre rodzaje chemioterapii o minimalnej skuteczności).
Tak właśnie postąpili ś.p. Karol Wojtyła i prof. Zbigniew Religa, ucinając wszelkie dyskusje na pomieniony temat.
Nie chciałbym tu wywoływać off-topu związanego z eutanazją (jest w innym miejscu), tylko pokazać przykład "dobej" śmierci, która każdego przecież kiedyś czeka.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 5/04/2009, 12:25) QUOTE Źle zrobił. Powinien jeszcze wsiąść do jednego z samolotów i uderzyć w jakichś amerykański okręt, aby powiększyć straty przeciwnika tym razem ponownie zgadzam się z Gronostajem.
Tyle tylko, że jak słusznie zauważył kolega Adso - Japonia JUŻ skapitulowała. Zresztą takie rozwiązanie wybrał admirał Ugaki Matome - w momencie gdy Japonia ogłaszała kapitulację, wraz z grupką ochotników ruszył do ataku samobójczego. Co prawda nic nie wiadomo o tym, by 15. sierpnia 1945 doszło do jakiegokolwiek ataku kamikaze na flotę amerykańską, więc prawdopodobnie eskadra zakończyła swój lot w oceanie i tyle.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|