Witam!
Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Grzegorza Gołębiewskiego pt. Płock 1920.
QUOTE
OPOWIEŚĆ O PŁOCKICH DNIACH KRWII CHWAŁY. O BOHATERSTWIE WOJSKA I PŁOCCZAN, KTÓRZY NIE SZCZĘDZILI OFIAR, BY OCALIĆ MIASTO I SWOICH BLISKICH PRZED OKRUTNYM WROGIEM. DZIĘKI ICH POŚWIĘCENIU PŁOCK UHONOROWANO KRZYŻEM WALECZNYCH.
Jest 18 sierpnia 1920 roku. Nad Wisłą Wojsko Polskie toczy śmiertelny bój z bolszewicką nawałą. Garnizon Płocka rusza do kontrnatarcia, aby tak jak pod Warszawą odepchnąć bolszewików na wschód. Nagle do miasta wdzierają się masy wrogiej kawalerii. Polacy w nieładzie wycofują się ku mostowi przez Wisłę - jedynej drodze ucieczki. „Ostrzeliwując się, wpadamy na plac Kanoniczny obok parku i kościoła, ostatni punkt oparcia, a tam dalej mała przestrzeń dzieli nas od mostu. […] Kozacy tymczasem są już na placu i z koni strzelają do nas. […] nie ma żadnego oddziału, który by stawiał opór bolszewikom” – wspominał jeden z obrońców. W dzielnicach zajętych przez najeźdźców rozpoczyna się orgia gwałtów i rabunków. W krytycznym momencie grupa oficerów i żołnierzy, którzy nie ulegli panice, organizuje obronę Rynku Kanonicznego i kilku barykad w głębi miasta. Obok nich stają do walki mieszkańcy, także nastoletni chłopcy i dziewczęta. Z rzeki wspierają ich ogniem statki i motorówki Flotylli Wiślanej. Polski opór tężeje…
Oprawa: twarda
Ilość stron: 104
Format: 205x285 mm
https://ksiegarnia.bellona.pl/?c=ksiazka&bid=9190
Na stronie jeszcze zapowiedź, ale na fb wydawnictwa jest informacja, iż już w sprzedaży, więc zakłądam temat.