|
|
Gen. Sosabowski
|
|
|
|
Co zrobił i co się z nim stało po końcu wojny wiem tylko o lądowaniu pod Arnhem
|
|
|
|
|
|
|
|
Pan gen. Maczek specjalizowal sie w czyszczeniu srebrnych sztuccoww restauracji .
|
|
|
|
|
|
|
|
I tu właśnie jest miejsce, by pozostaje postawić ważkie pytanie: czy generał koalicyjnych sił zbrojnych po demobilizacji ma taką psią emeryturę, iż musi pracować fizycznie jako robotnik czy kelner? Jak ci ludzie znosili takie upokorzenia od Anglików? (no bo od PRL-u - wiadomo, komuna odebrała im obywatelstwa polskie {+ gen. Andersowi}).
pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I tu właśnie jest miejsce, by pozostaje postawić ważkie pytanie: czy generał koalicyjnych sił zbrojnych po demobilizacji ma taką psią emeryturę, iż musi pracować fizycznie jako robotnik czy kelner? W pytaniu jest niescislosc: po demobilizacji, general Sosabowski nie otrzymal zadnej emerytury. W wieku 58 lat general rozpoczynal zycie cywila na emigracji z oszczednosciami w wysokosci 300 funtow. Po wojnie skromna brytyjska emeryture wojskowa otrzymywali jedynie generalowie Anders i Sosnkowski.
Zrodlo: E.Berberyusz, Anders Spieszony; G.Cholewczynski, Rozdarty Narod.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Uściślę N_S: w moim najblizszym sąsiedztwie mieszkały (i mieszkają) rodziny 24 pułku ułanów, wchodzącego w skład 1DPanc. gen. Maczka. Jeszcze w latach 70 - tych czy 80 - tych przychodziły wdowom po ułanach świadczenia pieniężne (emerytury) z Angli (zarówno po poległym na froncie mężu, jak i po zmarłym po demobilizacji). Oczywista - komuna przeliczjąc funty po "państwowym" kursie wypłacała im dolę w złotówkach, okradając te biedne kobiety, ale ja nie o tym: chodzi mi natomiast o to, co stanowiło prawo anglosaskie: czy po zdemobilizowaniu były żołnierz stawał się normalnym obywatelem, i lata jego walk szły w niepamięć (musiał zaczynać od zera), czy też okresy na froncie były pieczołowicie księgowane przez urzędników JKM, i jako były żołnierz, biorący czynny udział w wojnie, mógł nabyć świadczenia emerytalne (kombatanckie)? Bo wychodzi mi na to, że jeżeli generalowie, d-cy wielkich jednostek musza pracować fizycznie jako robotnicy czy kelnerzy, to coś jest chyba nie tak?
P.S. a czy ktoś może mnie oświecić, i powiedzieć, jaką pracą fizyczną parał się po demobilizacji "Monty"?
pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
Obiło mi się o uszy, że był szefem rady szkoły w St John's School, z tym że nie wiem nic o prawdziwości tej informacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE chodzi mi natomiast o to, co stanowiło prawo anglosaskie: czy po zdemobilizowaniu były żołnierz stawał się normalnym obywatelem, i lata jego walk szły w niepamięć (musiał zaczynać od zera), czy też okresy na froncie były pieczołowicie księgowane przez urzędników JKM, i jako były żołnierz, biorący czynny udział w wojnie, mógł nabyć świadczenia emerytalne (kombatanckie) Z tego co wiem (moj byly tesc byl zolnierzem II Korpusu), po demobilizacji, byli zolnierze zaczynali od zera. Rekompensaty finansowe w formie miesiecznych rent otrzymywali ci, ktorzy odniesli rany w okresie wojny i potrafili to odpowiednio udokumentowac (papierki, papierki) - oraz wdowy po rannych/ zmarlych kombatantach. Zaznaczam, ze jest to informacja oparta na wlasnej obserwacji, wiec nie 100-procentowo pewna. Barnard Montgomery:
QUOTE Obiło mi się o uszy, że był szefem rady szkoły w St John's School, z tym że nie wiem nic o prawdziwości tej informacji. Angielska strona Wikipedii podaje (lacznie z zrodlami historycznymi) detale jego powojennych losow: Chief of the Imperial General Staff od 1946 do 1948 roku, pozycje w NATO od 1951 do przejscia na emeryture w 1958 roku. Od 1951 do 1966 roku przewodniczacy rady nadzorczej w St. John's School w Leatherland, ktora to szkole szczodrze wspieral finansowo. Wedlug Wikipedii, ulubionym zajeciem prasy brytyjskiej bylo fotografowanie emeryta Montgomerego w chwili kiedy w miejscowej Kasie Ubezpieczen wymienial miesieczny czek emerytalny na gotowke. Wielu sadzilo, ze taka osobistosc jak Montgomery powinna byc osoba zamozna i emerytura jest wyciaganiem pieniadza od zwyklego podatnika. Prawda wygladala inaczej: Montgomery nie wzbogacil sie, byl czlowiekiem zyjacym skromnie, emerytura byla mu potrzebna - a plotki na temat jego bogactwa i "dojenia" podatnika bardzo go bolaly.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Żebyśmy się dobrze zrozumieli: w/g prawa anglosaskiego - czy walczącemu na wojnie generałowi (dowodzącemu siłami koalicji) nie przesługuje emerytura? Bo przeciez podlegał dowództwu angielskiemu, z nimi, w ich siłach, i dla nich walczył i wypełniał postawione mu zadania bojowe? Przeciez zanim ruszył do Normandii, cztery lata siedział w Anglii i pobierał wypłacany mu przez rząd JKM żołd, no i chyba ktos płacił ubezpieczenie?... A tu - wojna się skończyła, i generał do garów...(a za całą wojenke to ma tyle, co zaoszczędził z żołdu) Ciekawa sprawa.
pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
Musialo to byc chyba 2 lata temu, kiedy w holandzkiej tv ogladalem jeden z serii programow poswieconych Polakom walczacym o wolnosc Niderlandow.Mozna Holendrow nie lubiec, ale pamietaja, szanuja i czcza.Przerywnikiem w nim byla opowiesc ksiecia Bernarda(ojca obecnej krolowej).To on chociaz Niemiec i przedwojenny ss-man sprawowal patronat nad weteranami.Niestety moj jezyk niderlandzki ciagle pozostawia wiele do zyczenia, wiec pewien wszystkiego co uslyszalem nie jestem, zwlaszcza,a ze ksiaze byl juz wiekowy i bardzo chory, tym bardziej trudno mi bylo go zrozumiec.A teraz do sedna:powiedzial, ze generalom Maczkowi i Sosabowskiemu proponowano osiedlenie sie w Holandii, oraz godna egzystencje, ale oni z tego nie skorzystali.Nie wiem czy byla to propozycja ze strony rzadu Holandii, czy rodziny krolewskiej?Czy wiadomo komus cos o takich propozycjach?I jezeli takowe byly,dlaczego zostaly odrzucone?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE czy walczącemu na wojnie generałowi (dowodzącemu siłami koalicji) nie przesługuje emerytura? Bo przeciez podlegał dowództwu angielskiemu, z nimi, w ich siłach, i dla nich walczył i wypełniał postawione mu zadania bojowe? Przeciez zanim ruszył do Normandii, cztery lata siedział w Anglii i pobierał wypłacany mu przez rząd JKM żołd, no i chyba ktos płacił ubezpieczenie?... Ten "walczacy na wojnie general" byl polskim generalem, mial na rekawie naszywke z napisem "Poland" wiec o brytyjskiej emeryturze nie ma mowy. SBS byla jednostka wojskowa do dyspozycji Naczelnego Wodza PSZ i dopiero w pierwszej polowie czerwca 1944 roku zostala przekazana do dyspozycji SHAEF. Zold placony zolnierzom PSZ przez rzad JKM byl rezultatem wczesniejszych ustalen pomiedzy Rzadem Londynskim a rzadem JKM ktore - podejrzewam - nie mialy jakichkolwiek klauzul dotyczacych ewentualnego zabezpieczenia emerytalnego w czasach powojennych. Pisze: podejrzewam, bo nie znam tego tematu, ale jezeli sie nie myle, to wyglada na to, ze ten aspekt sprawy zostal zapomniany przez Rzad Londynski.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
jagienka74
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 6.603 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(NELSON @ 15/04/2007, 19:03) Musialo to byc chyba 2 lata temu, kiedy w holandzkiej tv ogladalem jeden z serii programow poswieconych Polakom walczacym o wolnosc Niderlandow.Mozna Holendrow nie lubiec, ale pamietaja, szanuja i czcza.Przerywnikiem w nim byla opowiesc ksiecia Bernarda(ojca obecnej krolowej).To on chociaz Niemiec i przedwojenny ss-man sprawowal patronat nad weteranami.Niestety moj jezyk niderlandzki ciagle pozostawia wiele do zyczenia, wiec pewien wszystkiego co uslyszalem nie jestem, zwlaszcza,a ze ksiaze byl juz wiekowy i bardzo chory, tym bardziej trudno mi bylo go zrozumiec.A teraz do sedna:powiedzial, ze generalom Maczkowi i Sosabowskiemu proponowano osiedlenie sie w Holandii, oraz godna egzystencje, ale oni z tego nie skorzystali.Nie wiem czy byla to propozycja ze strony rzadu Holandii, czy rodziny krolewskiej?Czy wiadomo komus cos o takich propozycjach?I jezeli takowe byly,dlaczego zostaly odrzucone? Tez widzialam ten program i to dwa razy, ale jakos nie utkwilo mi w pamieci to, rz Sosabowski otrzymal propozycje zamieszkania w Holandii. Jesli tak, to pewnie bylo to za sprawa krolowej Wilhelminy, ktora chciala juz w 1946 roku uhonorowac generala i jego brygade. Niestety Anglicy wtracili swoje trzy grosze i nic z tego nie wyszlo. Rzeczywiscie ksiaze Bernard stal murem za odznaczeniem Polakow i sie udalo, szkoda, ze dopiero po jego smierci. O ile dobrze pamietam, w zeszlym roku Sosabowski otrzymal posmiertnie odznaczenie Brazowego Lwa od krolowej Holandii, a jego brygada najwyzsze odznaczenie holenderskie (pierwszy raz po ponad 50 latrach) - Willems-Orde. Niezwykla uroczystosc.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ten "walczacy na wojnie general" byl polskim generalem, mial na rekawie naszywke z napisem "Poland" wiec o brytyjskiej emeryturze nie ma mowy. SBS byla jednostka wojskowa do dyspozycji Naczelnego Wodza PSZ i dopiero w pierwszej polowie czerwca 1944 roku zostala przekazana do dyspozycji SHAEF. Zold placony zolnierzom PSZ przez rzad JKM byl rezultatem wczesniejszych ustalen pomiedzy Rzadem Londynskim a rzadem JKM ktore - podejrzewam - nie mialy jakichkolwiek klauzul dotyczacych ewentualnego zabezpieczenia emerytalnego w czasach powojennych.
Czyli PSZ na zachodzie to były w pełni samodzielne i autonomiczne jednostki, podlegające wyłacznie prezydentowi i premierowi na wychodźctwie, a żołd miały wypłacany z wywiezionego z Kraju złota?
pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
jagienka74
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 6.603 |
|
|
|
|
|
|
Sosabowski zostal odwolany ze sluzby i emerytura mu nie przyslugiwala.
Moze tutaj cos wiecej znajdziecie pryznajmniej o tym, co robil po wojnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czyli PSZ na zachodzie to były w pełni samodzielne i autonomiczne jednostki, podlegające wyłacznie prezydentowi i premierowi na wychodźctwie Nie tak. SBS byla jedyna jednostka - jak napisalem powyzej - w dyspozycji Naczelnego Wodza PSZ do czerwca 1944 roku. Ten, przyznajmy, unikalny status zwiazany byl z kultywowana przez Naczelnych Wodzow i dowodztwo SBS koncepcja uzycia calej SBS na terenie okupowanej Polski. Przypuszczam, ze status ten byl takze powodem nieobecnosci zolnierzy SBS w akcji podczas operacji Overlord. Autonomia jednostek PSZ polegala na polskiej komendzie, polskim dowodztwie i polskim zolnierzu - natomiast operacyjnie oddzialy/jednostki PSZ byly pod komenda brytyjska. Np. Naczelny Wodz czy tez Admiral Floty RP nie decydowal czy ORP Burza bedzie w eskorcie tego konwoju a nie tamtego.
QUOTE Sosabowski zostal odwolany ze sluzby i emerytura mu nie przyslugiwala. Tej informacji zupelnie nie rozumiem. Co to znaczy "odwolany ze sluzby" i niby jaka emerytura miala mu przyslugiwac ? Strona podana przez uzytkownika jagienka74 nic na ten temat nie mowi, moje zrodlo informacji - takze. Moge tylko przypuszczac, ze gen. Sosabowski w 1946 lub 1947 roku (znowu brak konkretnych informacji w zrodlach) zostal zdemobilizowany. Czy tak jak tysiace innych zolnierzy dolaczyl do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia ? Nie wiem.
Zrodlo: G.Cholewczynski, Rozdarty Narod.
N_S
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|