|
|
Wsparcie Państw Zatoki Perskiej Dla Terroryzmu
|
|
|
|
Miałem dać ten materiał do wątku o wojnie w Syrii ale temat jest tak bulwersujący, że postanowiłem założyć osobny:
QUOTE Bułgaria: Represje wobec dziennikarki, która opisała przerzut broni do Syrii 31 sierpnia 2017 10:16
Wielomiesięczne, dziennikarskie śledztwo w sprawie przerzutu broni dla syryjskiej „opozycji”, skończyło się dla prowadzącej je bułgarskiej dziennikarki długimi przesłuchaniami i zwolnieniem z pracy. Sprawa jest niezwykle wrażliwa politycznie, gdyż cały proceder odbywał się pod nadzorem CIA i innych agencji wywiadu, zaś dostawy trafiały do Syrii na pokładach samolotów, w ramach lotów dyplomatycznych z państw Kaukazu i Europy Południowo-Wschodniej. Ładunki przewożone w ramach takich rejsów nie podlegają kontroli, są także zwolnione od podatków oraz opłat lotniczych.
Obszerny raport, którego autorką jest dziennikarka śledcza Dilyana Gajtandżiewa opublikował bułgarski „Dziennik Trud”, z siedzibą w Sofii. Opisała w nim, jak pod przykrywka lotów dyplomatycznych państwowe linie lotnicze Azerbejdżanu „Silk Airlines” regularnie transportowały setki ton broni do Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) oraz Turcji – będąc częścią niejawnego programu CIA, którego celem było zbrojenie tzw. syryjskiej opozycji. Jednak jak wykazała Gajtandżiewa, ta broń ostatecznie skończyła w rękach terrorystów Al-Kaidy i ISIS w Syrii oraz Iraku. Przy czym trzeba zaznaczyć, że stało się tak nie tylko za sprawą znanego mechanizmu „dezercji z bronią w ręku” – ale także z jak najbardziej planowego dostarczania broni ISIS przez wahabickie monarchie Zatoki Perskiej.
W cały proceder, obok amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych (USSOCOM), władz bułgarskich, azerskich, saudyjskich oraz ZEA, miały być również zaangażowane stacjonujące w Afganistanie kontyngenty wojskowe Niemiec oraz Danii, a także przebywające w Iraku siły zbrojne Szwecji. Natomiast jeśli chodzi o podmioty prywatne uczestniczące w łańcuchu dostaw, na szczególną uwagę zasługują amerykańskie firmy Purple Shovel , a także spółki Jugoimport (Serbia), CHIHAZ (Azerbejdżan) oraz Elbit Systems (Izrael). W raporcie zauważono także, że sam mechanizm przerzutowy był wykorzystywany nie tylko na potrzeby „syryjskiej opozycji” – jeden z takich „rejsów dyplomatycznych” do Burkina Faso poprzedzał bezpośrednio próbę zbrojnego zamachu stanu w tym państwie. Mechanizm miał być wykorzystywany także do zbrojenia lewicujących bojówek Kurdów w północnej Syrii – możliwe, że w jego ramach będą dalej otrzymywać broń, tak długo jak politycy USA będą przekonani, że dzięki temu nadal będą mieć jakąkolwiek realną możliwość wpływania na sytuację w Syrii.
Choć od dawna było wiadome, że broń dostarczana islamistycznym „rebeliantom” w Syrii przez koalicję USA-państwa Zatoki Perskiej-państwa NATO ułatwiła ekspansję Państwa Islamskiego, raport jest przełomowy także dlatego, że jako pierwszy dostarcza całościowych informacji (wraz z oficjalną dokumentacją!) nt. łańcucha dostaw broni, od momentu opuszczenia przez nią krajów pochodzenia aż do znalezienia się na bitewnych polach Syrii i Iraku. Autorka raportu już wcześniej posiadała pewne informacje o broni wędrującej do islamistów z Bułgarii – jak sama przyznała, w tym poglądzie utwierdził ją wyjazd do syryjskiego Aleppo w grudniu 2016 roku, gdzie miała relacjonować przebieg przełomowych walk o miasto. Była świadkiem wyzwolenia ostatnich zajmowanych przez islamistów dzielnic, a także jedną z pierwszych osób spoza Syrii, które miały okazję zobaczyć, co znajdowało się w magazynach terrorystów. Wtedy też sporządziła solidną dokumentację filmowo-zdjęciową, zwracając szczególną uwagę na numery produkcyjne broni – oraz na oznaczenia skrzyń, w których ta broń się znajdowała – z zaskoczeniem odkrywając, że znaczna część sprzętu pochodziła z jej ojczyzny.
Jak wyjaśniała, później udało jej się ustalić, w jakich bułgarskich fabrykach ta broń została wyprodukowana – by następnie odkryć, że została ona legalnie wyeksportowana do Arabii Saudyjskiej, która następnie zaopatrzyła w nią popierane przez siebie grupy islamistyczne w Syrii.
Jednak zakrojone na szeroką skalę dziennikarskie śledztwo rozpoczęła wkrótce po tym, jak pod koniec czerwca na Twitterze używanym przez bułgarskich członków sieci „Anonymous” (@anon_bg) opublikowano link do materiałów, zawierających korespondencję dyplomatyczną, skany listów przewozowych oraz wykradzione emaile podmiotów państwowych i prywatnych, uczestniczących w tym procederze. Nie jest jasne, jak bułgarscy „Anonymous” weszli w ich posiadanie – ciekawe są zwłaszcza uwagę skany listów przewozowych, oraz inne dokumenty, które wyglądają jakby miały być sporządzone jedynie w wersji papierowej. Wiele z nich wygląda na zeskanowane w pośpiechu, niezbyt estetycznie. Zastanawia też, skąd hakerzy wiedzieli, gdzie i czego szukać, na co zwracać uwagę w olbrzymiej ilości danych? Niewykluczone, że w ujawnieniu procederu pomógł im jakiś dysydent, będący dość wysoko w którymś z pionów bułgarskiego państwa (dyplomacja? wywiad?). Jeżeli tak było w istocie, to znając specyfikę Bułgarii należy pochylić czoła przed odwagą – gdyż mowa tu o strukturach państwa kontrolowanego przez mafię, rozliczającą się w bezwzględny sposób z każdym, kto zagraża jej interesom.
Z pewnością nie jest też kwestią przypadku, że na jedno z państw przerzutowych CIA wybrało właśnie Bułgarię – amerykańska agencja dobrze zna specyfikę tego kraju, a jako organizacja posiadająca doświadczenie w różnych „nie do końca legalnych” działaniach na pewno umie wykorzystywać ją do własnych celów. Jeszcze bardziej skorumpowany, przeżarty klanowo-mafijnymi układami jest Azerbejdżan – kraj, gdzie od kilkunastu lat rządzi prezydent Ilhan Alijew, a państwowa komisja wyborcza przez przypadek ogłasza wyniki wyborów… jeszcze zanim zaczęło się głosowanie. Co oczywiście nie przeszkadza „obrońcom demokracji” z Ameryki i Europy – a przynajmniej tak długo, dopóki azerski satrapa będzie nadal realizował ich wolę.
Z uwagi na kaliber sprawy, wkrótce po ukazaniu się raportu Bałkańska Sieć Dziennikarstwa Śledczego przystąpiła do jego weryfikacji – przeprowadzając własne śledztwo, które ostatecznie potwierdziło ustalenia dziennikarki. http://xportal.pl/?p=30538
Jak długo jeszcze Zachód będzie kumplował się ze sponsorami terrorystów?
Ten post był edytowany przez Mort: 1/09/2017, 16:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Pieniądz nie śmierdzi, a na wojnie można robić najlepsze interesy.
Dodatkowo zagrożenie typu terroryzm to wbrew pozorom swojego rodzaju czynnik stabilizujący dla rządzących w krajach starej Unii. Dając przykłady historyczne to coś w stylu "współżycia" rewolucjonistów i carskiej ochrany choćby...
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak na pierwszy rzut oka wygląda, że twórca tematu wrzucił i nas do państw Zatoki Perskiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cóz NATO tzw. sojusz wartości I USA tzw. obrońca demokracji w pełnej krasie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|