Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Hieronim Dekutowski "Zapora",
     
Felberg
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 48.777

Zawód: Wolny Zawod
 
 
post 9/10/2008, 14:49 Quote Post

W walce z wrogami Rzeczpospolitej: Partyzanckie wspomnienia z Wileńszczyzny i Podlasia .Błażejewicz Zygmunt
Szukam tej pozycji
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
madu1906
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 64
Nr użytkownika: 40.417

 
 
post 18/11/2009, 15:21 Quote Post

W długotrwałym śledztwie i procesie „Zapora” wziął na siebie odpowiedzialność za wszystkie czyny podległych mu oddziałów. Nie zasłaniał się rozkazami zwierzchników ani samodzielnością podwładnych. Nie wydał nikogo. –Byłem związany ze swoimi ludźmi trudem i walką, byłem ich dowódcą. Nie mogłem umyć rąk i zostawić ich jak grupy bandyckiej w terenie, bez dowództwa – odpowiedział zapytany przez sąd, dlaczego, mogąc się ujawnić, pozostał do końca z partyzantami. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie pod przywództwem majora Józefa Badeckiego, 15 listopada 1948 roku skazał „Zaporę” oraz „Rysia”, „Żbika”, „Mundka”, „Zawadę”, „Junaka”, „Białego” i „Stefana” na karę śmierci. W uzasadnieniu wyroku napisano między innymi: „Sąd wymierzył wszystkim oskarżonym karę śmierci wychodząc z założenia, że zbrodnie oskarżonych (...) są wyjątkowo niebezpieczne dla porządku prawnego w skali państwowej”. Próba ucieczki z więzienia nie powiodła się. Prezydent Bolesław Bierut skorzystał z prawa łaski jedynie w stosunku do inspektora „Stefana” – Władysława Siły-Nowickiego, który podczas rozprawy głównej w dniach 3-15 listopada 1948 roku zeznał: „Po 25 stycznia 1945 roku spotykałem się z ludźmi z organizacji, w pierwszym okresie do czerwca 1947 roku, za wiedzą władz UB, a następnie w sierpniu i wrześniu tegoż roku bez wiedzy władz. Chodziło mi o to, by jak najwięcej ludzi z organizacji nakłonić do ujawnienia się”.
Wieczorem 7 marca 1949 roku po majora „Zaporę” – cichociemnego Hieronima Dekutowskiego, kawalera krzyża Virtuti Militari, przyszli do mokotowskiej celi czerwoni oprawcy. Miał trzydzieści lat, pięć miesięcy i 11 dni. Wyglądał jak starzec. Siwe włosy, wybite zęby, połamane ręce, nos i żebra. Zerwane paznokcie. –My nigdy nie poddamy się! – krzyknął, przekazując przez współwięźniów swe ostatnie posłanie. Według dokumentów, wyrok wykonano przez rozstrzelanie. Mokotowska legenda głosi jednak, że ubowscy kaci zapakowali majora „Zaporę” do worka, worek powiesili pod sufitem i strzelali, sycąc swą nienawiść widokiem płynącej spod sufitu niepokornej krwi. Potem, w pięciominutowych odstępach, mordowali jego żołnierzy: „Rysia”, „Żbika”, „Mundka”, „Białego”, „Junaka”, i „Zawadę”. Nie wiadomo co władza ludowa zrobiła z ciałami pomordowanych. Martwi, nadal stanowili dla niej śmiertelne zagrożenie. Nie doczekali się pochówku. Nie mają grobów. Przetrwali jedynie w ludzkiej pamięci, dzięki której w czterdzieści lat po ich śmierci powstała wolna i niepodległa III Rzeczpospolita.


Z ostatniego rozdziału książki p. Ewy Kurek „Zaporczycy”.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

     
Skrzetuski
 

W służbie Jego Królewskiej Mości!
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.707
Nr użytkownika: 58.568

Jakub Witczak
Zawód: Radca prawny
 
 
post 7/03/2012, 15:51 Quote Post

Czołem!

Dzisiaj 7 marca...

http://www.youtube.com/watch?v=JYlnukYO4FI
 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
robert9166
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 79.925

 
 
post 2/11/2012, 15:58 Quote Post

[quote=Allman,9/03/2006, 8:00]
[font=Arial]Mjr Hieronim Dekutowski "Zapora" (1918 - 1949)

Zdrajca Abram Tauber

Tauber niestety uniknął sprawiedliwości. Według relacji jednego z “zaporczyków”, “Opala”, (Stanisław Wnuk, dziś major) zbrodniarz został przeniesiony do szczecińskiego UB, potem – może jeszcze w latach 50., może dopiero w 1968 r. – wyjechał do Izraela.

Może poniższa informacja pomoże wyjaśnić dalsze losy Abrama Taubera.
Dziś przy okazji zupełnie innych zajęć natknąłem się na portalu Jewish Standard na stronę pochodzącą z br. (dokładnie z 04 Mar 2012) opisującą losy małżeństwa Reginy Sznajderman i Abrahama Taubera (na stronie umieszczono również aktualną fotografię małżeństwa). Obydwoje pochodzą z Chodla i obydwoje w chwili opublikowania tej strony byli osobami żyjącymi (Regina 95 a Abraham 96 lat). Publikacja opisuje ich losy od dzieciństwa do chwili obecnej.
Z artykułu można dowiedzieć się, że jedną z osób dzięki której ocalona została Pani Regina Sznajderman był jej polski nauczyciel z gimnazjum w Lublinie. Jak w prawie każdej historii ocalonego Żyda występują również typowe postacie bandytów, którzy w bezwzględny sposób wykorzystywali sytuację w której znaleźli się Żydzi w czasie okupacji (mord na koledze Abrahama Taubera). Publikacja jest również źródłem, z którego poznajemy losy Abrama Taubera po zakończeniu wojny. Otóż w 1949 roku małżeństwo Tauberów przybywa do Nowego Jorku, potem przenosi się do Vineland i otwiera kurzą fermę. W latach 60-tych Abraham otwiera nowy biznes związany z rynkiem nieruchomości. Po kilku latach przenoszą z Vineland do Englewood Cliffs.
Jedyną informacją, której nie można odnaleźć w artykule jest brak jakiejkolwiek wzmianki dotyczącej tego w jaki sposób wojnę przeżył Abraham Tauber oraz tego czym się zajmował od końca wojny do wyjazdu do USA.
Oczywiście z treści tej publikacji nie można jednoznacznie potwierdzić, że Abram Tauber zabójca 4 żołnierzy zimą 1945 roku jest tą samą osobą co Abraham Tauber mieszkaniec miasteczka Englewood Cliffs w stanie New Jersey, ale jest to wysoce prawdopodobne.

Poniżej link do tej strony: http://www.jstandard.com/index.php/content/item/22277/
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #49

     
radza
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 100
Nr użytkownika: 58.044

Stopień akademicki: dr
Zawód: hydrobiolog
 
 
post 11/12/2012, 19:09 Quote Post

Witam
Poszukuję takiej publikacji a mianowicie: "Niezapomniane wspmnienia" Wacław Krzyżanowski. Mam od razu pytanie czy ktos z was ja czytał (ponoc traktuje o "Łupaszce") i czy jej autor to nie jest czasem prokurator Wacław Krzyżanowski oskarżający w procesie Inki. Wiecie cos o tym Panu? To bardzo ciekawa historia i ciekawie może tłumaczyć zachowania niektórych "zwalczających w sieci gloryfikowanie bandytów" ale nadaje się chyba tylko na opisanie w prywatnej wiadomości, choć może i anonimowo tutaj. wink.gif

Ten post był edytowany przez radza: 11/12/2012, 19:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
kil_3
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 83.301

 
 
post 31/07/2013, 10:54 Quote Post

Znalezione w sieci: Bogumił Adamski - żołnierz Zapory opowiada swoją historię. Do posłuchania.
http://www.radiomerkury.pl/audycja/reporta...e-reportaz.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #51

     
jacewski1
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 85.716

Jacek Muziewicz
Stopień akademicki: magister
Zawód: nauczyciel
 
 
post 1/12/2013, 21:31 Quote Post

QUOTE(tomaszch @ 17/04/2007, 7:52)
Witam,jestem wnukiem jednego z ludzi "Zapory".Jesli wie Pan gdzie moge znalezc wiecej info na temat "Opala"prosze o kontakt.Natomiast,jesli chcialby Pan dowiedziec sie ofaktach nigdy dotad nie publikowanych,moge zainicjowac spotkanie z dziadkiem.Tomasz Chrzanowski tel0507425678
*


Witam
Wiem, że upłynęło już sporo czasu od opublikowania tego postu. Czy Pana dziadek jeszcze żyje? Czy spisał jakieś wspomnienia? Przygotowuje sie do napisania artykułu o "Zaporze" i takie informacje bardzo by mi się przydały.
Pozdrawiam;

Powodzenia.
Uzytkownik tomaszch byl aktywny ostatnio w kwietniu 2007 roku.
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/12/2013, 23:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #52

4 Strony « < 2 3 4 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej