|
|
Hieronim Dekutowski "Zapora",
|
|
|
Felberg
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 48.777 |
|
|
|
Zawód: Wolny Zawod |
|
|
|
|
W walce z wrogami Rzeczpospolitej: Partyzanckie wspomnienia z Wileńszczyzny i Podlasia .Błażejewicz Zygmunt Szukam tej pozycji
|
|
|
|
|
|
|
madu1906
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 40.417 |
|
|
|
|
|
|
W długotrwałym śledztwie i procesie „Zapora” wziął na siebie odpowiedzialność za wszystkie czyny podległych mu oddziałów. Nie zasłaniał się rozkazami zwierzchników ani samodzielnością podwładnych. Nie wydał nikogo. –Byłem związany ze swoimi ludźmi trudem i walką, byłem ich dowódcą. Nie mogłem umyć rąk i zostawić ich jak grupy bandyckiej w terenie, bez dowództwa – odpowiedział zapytany przez sąd, dlaczego, mogąc się ujawnić, pozostał do końca z partyzantami. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie pod przywództwem majora Józefa Badeckiego, 15 listopada 1948 roku skazał „Zaporę” oraz „Rysia”, „Żbika”, „Mundka”, „Zawadę”, „Junaka”, „Białego” i „Stefana” na karę śmierci. W uzasadnieniu wyroku napisano między innymi: „Sąd wymierzył wszystkim oskarżonym karę śmierci wychodząc z założenia, że zbrodnie oskarżonych (...) są wyjątkowo niebezpieczne dla porządku prawnego w skali państwowej”. Próba ucieczki z więzienia nie powiodła się. Prezydent Bolesław Bierut skorzystał z prawa łaski jedynie w stosunku do inspektora „Stefana” – Władysława Siły-Nowickiego, który podczas rozprawy głównej w dniach 3-15 listopada 1948 roku zeznał: „Po 25 stycznia 1945 roku spotykałem się z ludźmi z organizacji, w pierwszym okresie do czerwca 1947 roku, za wiedzą władz UB, a następnie w sierpniu i wrześniu tegoż roku bez wiedzy władz. Chodziło mi o to, by jak najwięcej ludzi z organizacji nakłonić do ujawnienia się”. Wieczorem 7 marca 1949 roku po majora „Zaporę” – cichociemnego Hieronima Dekutowskiego, kawalera krzyża Virtuti Militari, przyszli do mokotowskiej celi czerwoni oprawcy. Miał trzydzieści lat, pięć miesięcy i 11 dni. Wyglądał jak starzec. Siwe włosy, wybite zęby, połamane ręce, nos i żebra. Zerwane paznokcie. –My nigdy nie poddamy się! – krzyknął, przekazując przez współwięźniów swe ostatnie posłanie. Według dokumentów, wyrok wykonano przez rozstrzelanie. Mokotowska legenda głosi jednak, że ubowscy kaci zapakowali majora „Zaporę” do worka, worek powiesili pod sufitem i strzelali, sycąc swą nienawiść widokiem płynącej spod sufitu niepokornej krwi. Potem, w pięciominutowych odstępach, mordowali jego żołnierzy: „Rysia”, „Żbika”, „Mundka”, „Białego”, „Junaka”, i „Zawadę”. Nie wiadomo co władza ludowa zrobiła z ciałami pomordowanych. Martwi, nadal stanowili dla niej śmiertelne zagrożenie. Nie doczekali się pochówku. Nie mają grobów. Przetrwali jedynie w ludzkiej pamięci, dzięki której w czterdzieści lat po ich śmierci powstała wolna i niepodległa III Rzeczpospolita.
Z ostatniego rozdziału książki p. Ewy Kurek „Zaporczycy”.
|
|
|
|
|
|
|
robert9166
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 79.925 |
|
|
|
|
|
|
[quote=Allman,9/03/2006, 8:00] [font=Arial]Mjr Hieronim Dekutowski "Zapora" (1918 - 1949)
Zdrajca Abram Tauber
Tauber niestety uniknął sprawiedliwości. Według relacji jednego z “zaporczyków”, “Opala”, (Stanisław Wnuk, dziś major) zbrodniarz został przeniesiony do szczecińskiego UB, potem – może jeszcze w latach 50., może dopiero w 1968 r. – wyjechał do Izraela.
Może poniższa informacja pomoże wyjaśnić dalsze losy Abrama Taubera. Dziś przy okazji zupełnie innych zajęć natknąłem się na portalu Jewish Standard na stronę pochodzącą z br. (dokładnie z 04 Mar 2012) opisującą losy małżeństwa Reginy Sznajderman i Abrahama Taubera (na stronie umieszczono również aktualną fotografię małżeństwa). Obydwoje pochodzą z Chodla i obydwoje w chwili opublikowania tej strony byli osobami żyjącymi (Regina 95 a Abraham 96 lat). Publikacja opisuje ich losy od dzieciństwa do chwili obecnej. Z artykułu można dowiedzieć się, że jedną z osób dzięki której ocalona została Pani Regina Sznajderman był jej polski nauczyciel z gimnazjum w Lublinie. Jak w prawie każdej historii ocalonego Żyda występują również typowe postacie bandytów, którzy w bezwzględny sposób wykorzystywali sytuację w której znaleźli się Żydzi w czasie okupacji (mord na koledze Abrahama Taubera). Publikacja jest również źródłem, z którego poznajemy losy Abrama Taubera po zakończeniu wojny. Otóż w 1949 roku małżeństwo Tauberów przybywa do Nowego Jorku, potem przenosi się do Vineland i otwiera kurzą fermę. W latach 60-tych Abraham otwiera nowy biznes związany z rynkiem nieruchomości. Po kilku latach przenoszą z Vineland do Englewood Cliffs. Jedyną informacją, której nie można odnaleźć w artykule jest brak jakiejkolwiek wzmianki dotyczącej tego w jaki sposób wojnę przeżył Abraham Tauber oraz tego czym się zajmował od końca wojny do wyjazdu do USA. Oczywiście z treści tej publikacji nie można jednoznacznie potwierdzić, że Abram Tauber zabójca 4 żołnierzy zimą 1945 roku jest tą samą osobą co Abraham Tauber mieszkaniec miasteczka Englewood Cliffs w stanie New Jersey, ale jest to wysoce prawdopodobne.
Poniżej link do tej strony: http://www.jstandard.com/index.php/content/item/22277/
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Poszukuję takiej publikacji a mianowicie: "Niezapomniane wspmnienia" Wacław Krzyżanowski. Mam od razu pytanie czy ktos z was ja czytał (ponoc traktuje o "Łupaszce") i czy jej autor to nie jest czasem prokurator Wacław Krzyżanowski oskarżający w procesie Inki. Wiecie cos o tym Panu? To bardzo ciekawa historia i ciekawie może tłumaczyć zachowania niektórych "zwalczających w sieci gloryfikowanie bandytów" ale nadaje się chyba tylko na opisanie w prywatnej wiadomości, choć może i anonimowo tutaj.
Ten post był edytowany przez radza: 11/12/2012, 19:10
|
|
|
|
|
|
|
jacewski1
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 85.716 |
|
|
|
Jacek Muziewicz |
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: nauczyciel |
|
|
|
|
QUOTE(tomaszch @ 17/04/2007, 7:52) Witam,jestem wnukiem jednego z ludzi "Zapory".Jesli wie Pan gdzie moge znalezc wiecej info na temat "Opala"prosze o kontakt.Natomiast,jesli chcialby Pan dowiedziec sie ofaktach nigdy dotad nie publikowanych,moge zainicjowac spotkanie z dziadkiem.Tomasz Chrzanowski tel0507425678 Witam Wiem, że upłynęło już sporo czasu od opublikowania tego postu. Czy Pana dziadek jeszcze żyje? Czy spisał jakieś wspomnienia? Przygotowuje sie do napisania artykułu o "Zaporze" i takie informacje bardzo by mi się przydały. Pozdrawiam;
Powodzenia. Uzytkownik tomaszch byl aktywny ostatnio w kwietniu 2007 roku. Moderator N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/12/2013, 23:51
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|