Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> UE walka z kryzysem
     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 16/08/2012, 14:22 Quote Post

CODE
Nadzieja jeszcze w Niemczech, gdzie względnie rozsądnie patrzą na sprawę

Właśnie patrzą rozsądnie, dlatego nie pozwalają Grecji wyjść ze strefy Euro(zwróćcie uwagę że nikt tak na prawdę nie podał przyczyny dlaczego Gracja do strefy jeszcze należy), Grecja jest zadłużona przede wszystkim w niemieckich bankach, jej wyjście ze strefy grozi ogłoszeniem przez nią upadłości co będzie przyczyną nie spłacenia zaciągniętych pożyczek. Dlatego też centralizacja o której dalej piszesz jest zła. Państwa dbają o swój interes i tyle, tak samo jak Polak nie dba o interes Niemca tak samo Niemiec o interes Polaka.
CODE
Natomiast na pewno nie obarczałbym wina za kryzys:
- rzekomy brak wolnego rynku

Za Kryzys odpowiada kryzys rynku nieruchomości w USA, który to jest konsekwencją ingerencji Państwa w tenże rynek. Także z całą pewnością można powiedzieć że jest to za mało wolnego rynku w rynku nieruchomości USA.
CODE
- powstania strefy euro
- globalizacji
- UE (itp.)

To już jest przyczyna tego że ten kryzys u nas w Europie w przeciwieństwie do reszty świata tak się ciągnie.
CODE
I tu się kolego całkowicie mylisz. Jest właśnie tak jak napisałem. Nie piszę skąd to jest, tak więc proszę szanownych moderatorów o niewykreślanie mojego postu. jak ktoś jest blisko międzynarodowych finansów, wie doskonale, jak będzie.

– No to kiedy oddamy te kredyty? – spytała ze strachem
w głosie.
– Mamo. Ty nie rozumiesz. Nigdy. Będziemy brali coraz
więcej kredytów. Jeden, żeby spłacić drugi i tak bez
końca.
– No dobrze. A kto za to wszystko płaci? Czyim to jest
kosztem?
– Jak to czyim? Tych, którzy są biedni i głupi. Oni nie
biorą kredytów i żyją w biedzie

Znamy liczne takie przypadki z historii, brak spłaty kredytu będzie skutkowało ogłoszeniem upadłości przez Państwo, chyba że w grę wejdą bagnety.
CODE
Długi małe trzeba spłacić, ale spłata długów gigantycznych nie jest możliwa. Ograniczenie wydatków wywołałaby gigantyczny recesję, światowy kryzys, kilkudziesięcioprocentowe bezrobocie i niepokoje społeczne o trudnej do wyobrazenia skali.  

Nie widzę związku przyczynowo skutkowego, dowodem na brak tego związku jest np. Estonia, która zrobiła dokładnie to co napisałeś, ograniczyła swoje wydatki, stała się jednym z najbardziej wolnorynkowych krajów w Europie, a jakie mamy tego konsekwencje? Wystarczy spojrzeć na statystyki, są one jak najbardziej sprzyjające Estończykom.
CODE
Mechanizm podobny do tego, w jakim firma zadłużona na miliardy jest dofinasowywana,

Ale jeżeli firma tnie swoje zbędne wydatki to chyba postępuje dobrze?
CODE
Są możliwe różne scenariusze, w tym radykalny, podobny do historii Templariuszy, u których zadłużeni byli niemal wszyscy ówcześni władcy..

Zgadzam się, przewidzieć tego nie sposób, niestety przykład Templariuszy może być tutaj trafiony(choć może być i zupełnie odwrotnie).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 16/08/2012, 14:56 Quote Post

1. "...w jakim firma zadłużona na miliardy jest dofinasowywana, gdyż na jej upadku, który wywołałby ogromne reperkusje, straciliby wszyscy, w tym głównie banki" No i mamy jak na dłoni zobrazowane "rzekome" jak ujął to jeden z Kolegów ograniczanie działania wolnego rynku a przy okazji działanie dogmatu o "firmach zbyt dużych aby upaść". Na upadku dużej firmy nie straciliby z pewnością wszyscy, np. jej konkurenci by zyskali. Banki by straciły- proszę bardzo, ze złe decyzje biznesowe trzeba płacić ( ale nie z kieszeni podatnika ), banki źle pożyczały- trudno niech stracą a nawet zbanktrutują. Koszty "społeczne" upadku wielkiej firmy będą duże- trudno i tak się je ponosi utrzymując ją przy życiu ( i to wbrew pozorom większe ).
2. "Długi małe trzeba spłacić, ale spłata długów gigantycznych nie jest możliwa. Ograniczenie wydatków wywołałaby gigantyczny recesję, światowy kryzys, kilkudziesięcioprocentowe bezrobocie i niepokoje społeczne o trudnej do wyobrazenia skali"
Jeżeli przyjmujemy, że spłata długów państw nie jest możliwa, gdyż grozi tym co Kol. opisał to w efekcie mamy i tak upadek większości banków ( jeżeli nie krach całego systemu bankowego ). Nie wiem czy w takiej sytuacji nie lepsze byłoby jednak wprowadzenie oszczędności ( nawet drakońskich ) i powolna, rzeczywista ( a nie tylko w proporcji do PKB ) spłata zadłużenia. W chwili obecnej utrzumujemy bowiem dziwny stan- banki dofinansowywane z pieniędzy podatników pożyczają na procent państwom ( czyli owym podatnikom ) pieniądze, które między inymi od nich otrzymały itp itd.

Ten post był edytowany przez nowy2002: 16/08/2012, 14:57
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 16/08/2012, 17:27 Quote Post

Upadanie przedsiębiorstw w gospodarce rynkowej jest czymś normalnym, nieuniknionym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 16/08/2012, 18:12 Quote Post

QUOTE
[=misza88]
Upadanie przedsiębiorstw w gospodarce rynkowej jest czymś normalnym, nieuniknionym.
/


Powinno być, ale nie jest. Post wyżej sam napisałeś, dlaczego (na podstawie Grecji). Tracą (prawie) wszyscy: właściciele, banki, pracownicy, wierzyciele, dostawcy, klienci, lokalna społeczność, lokalny samorząd.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 16/08/2012, 20:54 Quote Post

Niestety, człowiek to takie stworzenie które czasami lubi nakręcić aby zyskać kosztem innych. Tak już jest i nikt tego nie zmieni. Należy dążyć do dobrobytu i brać wzorce z tych miejsc gdzie się one sprawdzają, niestety nasza polityka jest oparta na tu i teraz. Wolnorynkowym działaniem też tego wszystkiego nazwać nie można. Niestety nie stać nas(naszych polityków) na samodzielną analizę sytuacji, przeprowadzenie bilansu strat i zysków, jest jak wiatr zawieje, jak słupki sondażowe wskażą.
Receptą na kryzys nie jest ściślejsza zależność gospodarcza, bo defakto opiera się ona na uzależnieniu od kogoś tam. Moim zdaniem receptą jest unia gospodarcza, nie polityczna, gospodarcza oparta na współzawodnictwie krajów do np. Schengen należących.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 17/08/2012, 6:50 Quote Post

Wiecie co? Po co szukać na siłę rozwiązań skoro mamy u sąsiadów już gotowe i sprawdzone?

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/gospod...lczy-z-kryzysem

Gdy inne państwa stoją nad przepaścią, zadłużają się na potęgę i błagają o finansową pomoc, Szwedzi mają się całkiem nieźle. Zasługą są poczynania ministra finansów, Andreasa Borga.

Charakterystyczny kucyk i kolczyk w uchu. Od sześciu lat człowiek o takim wyglądzie zajmuje się szwedzkimi finansami. Jak pisze „Rzeczpospolita”, czyni to z wielkimi sukcesami. Wszystko z powodu zerwania z socjaldemokratycznym sposobem myślenia o gospodarce. „Financial Times” uznał go za najlepszego ministra finansów w Europie. W jaki sposób Borg wyprowadził Szwecję z dołka, nie zwiększając długu, nie drukując mnóstwa pieniędzy i obniżając podatki?

Na pakiety, które uzdrowiły szwedzką gospodarkę wydał niemal miliard dolarów, ale to i tak śmieszna kwota w porównaniu z kilkudziesięciokrotnie większymi funduszami wpompowanymi w gospodarkę przez inne państwa. Tam – bez efektu. W Szwecji – z pełnym sukcesem. Według „Rz” przyczyna jest prosta – zerwanie z socjaldemokratyczną wizją państwa i gigantycznymi podatkami.

Ekonomii w praktyce uczył się, gdy Szwecja przeżywała kryzys w latach 80. W 2006 roku po raz pierwszy od niemal czterech dekad, rządy w Szwecji oddali socjaldemokraci. Borg jako minister finansów ciął podatki, także te dla najbogatszych. Ułatwiał życie przedsiębiorcom, doceniał rolę drobnych firm. Zlikwidował podatek nakładany na dochody powyżej 1,5 mln koron.

Krytycy uważają, że jedyną jego zasługą jest to, że Szwecja nie jest w strefie euro. To miało zapewnić Szwedom przejście suchą stopą przez morze kryzysu. Jednak ekonomiści są niemal zgodni – mimo tego, że na razie efektów nie widać (wzrost gospodarczy nadal nie powala na kolana, a bezrobocie jest dosyć duże), to Szwecja w kolejnych latach rozpędzi swoją gospodarkę.

„Rzeczpospolita” pisze, że to jednak nie tylko zasługa Borga. Duże znaczenie ma mentalność społeczeństwa, która zbudowana jest na luterańskiej tradycji gospodarności i zaradności. Czy poczynania Borga i jego ludzi będą impulsem dla innych krajów? To się okaże, ale sam minister pytany o rady dla innych państw, odpowiada: „Trzymajcie w ryzach deficyt, bo on niszczy wszystko inne. Kiedy obywatele i rodziny mogą zatrzymać większą część swoich dochodów, to zwiększa się także ich niezależność i zdolność do kształtowania własnego życia".

Rada bardzo prosta. Ale czy do zrealizowania przez innych?

Więcej w „Rzeczpospolitej”

ll, „Rz”

[Fot. Sweden.gov.se]


http://www.rp.pl/artykul/11,924143-Szwedzk...z-kryzysem.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Anders_Borg
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 17/08/2012, 7:14 Quote Post

QUOTE(misza88 @ 28/07/2012, 15:32)
CODE
UE ma już jedną gospodarkę.

Nie ma, południe jest w kryzysie a północ jakoś się trzyma. Estonia, Słowacja czy Niemcy mają się bardzo dobrze. A jak się ma Hiszpania i Grecja? Wiadomo.

Napisałem jedną. Nie napisałem jednakową. USA maja jedna gospodarke. Nie mają jednakowej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 17/08/2012, 7:20 Quote Post


QUOTE
[=arcarcalimo]
Gdy inne państwa stoją nad przepaścią, zadłużają się na potęgę i błagają o finansową pomoc, Szwedzi mają się całkiem nieźle. Zasługą są poczynania ministra finansów, Andreasa Borga.

Charakterystyczny kucyk i kolczyk w uchu. Od sześciu lat człowiek o takim wyglądzie zajmuje się szwedzkimi finansami. Jak pisze „Rzeczpospolita”, czyni to z wielkimi sukcesami. Wszystko z powodu zerwania z socjaldemokratycznym sposobem myślenia o gospodarce. „Financial Times” uznał go za najlepszego ministra finansów w Europie. W jaki sposób Borg wyprowadził Szwecję z dołka, nie zwiększając długu, nie drukując mnóstwa pieniędzy i obniżając podatki?
/


To chwalebne, tylko tak rozsądna polityka gospodarcza budzi zaufanie, przyciąga kapitał i umacnia walutę, co z kolei czyni gospodarkę coraz mniej konkurencyjną. Rozsądna polityka gospodarcza prowadza też Szwajcarzy a teraz przemysł ichni płacze w powodu franka. Jakis czas temu własnie rząd szwedzki zdewaluował koronę i od razu się poprawiło.
W zwariowanym świecie bycie zbytnio rozsądnym nie popłaca.

.
QUOTE
Krytycy uważają, że jedyną jego zasługą jest to, że Szwecja nie jest w strefie euro. To miało zapewnić Szwedom przejście suchą stopą przez morze kryzysu. Jednak ekonomiści są niemal zgodni – mimo tego, że na razie efektów nie widać (wzrost gospodarczy nadal nie powala na kolana, a bezrobocie jest dosyć duże), to Szwecja w kolejnych latach rozpędzi swoją gospodarkę.
/


Przy umacniąjacej się walucie będzie o to trudno.

QUOTE
„Rzeczpospolita” pisze, że to jednak nie tylko zasługa Borga. Duże znaczenie ma mentalność społeczeństwa, która zbudowana jest na luterańskiej tradycji gospodarności i zaradności.
Rada bardzo prosta. Ale czy do zrealizowania przez innych?
/


Jestem dosyć daleko od KK, ale to są po prostu powtarzane bzdury. Czy Bawaria jest najbogatszym landem Niemiec (wczoraj czytałem, że chce się nawet odłączyć od RFN-u)bo jest a/luterańska czy b/katolicka.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 17/08/2012, 8:01 Quote Post

CODE
To chwalebne, tylko tak rozsądna polityka gospodarcza budzi zaufanie, przyciąga kapitał i umacnia walutę, co z kolei czyni gospodarkę coraz mniej konkurencyjną.

Dlaczego coraz mniej konkurencyjna? Rozsądna polityka, płynność finansowa, niezwiększanie długu publicznego, wszystkie te czynniki mogą tylko sprzyjać konkurencyjności, czyli powstawaniu i rozrostowi przedsiębiorstw w danym kraju.
CODE
Rozsądna polityka gospodarcza prowadza też Szwajcarzy a teraz przemysł ichni płacze w powodu franka.

Na franka nie mieli wpływu Szwajcarzy, tylko zagraniczni inwestorzy którzy to tego franka zaczęli wykupywać, frank był wykupywany ponieważ Szwajcaria i jej waluta jest znacznie pewniejsza od strefy Euro/Dolara. Szwajcaria mimo zawirować nie odnotowała recesji, a najbliższe prognozy ekonomiczne są dla Szwajcarów optymistyczne.
CODE
Przy umacniąjacej się walucie będzie o to trudno.

Nie rozumiem, Szwecja prowadzi odpowiednią politykę gospodarczą i dzięki niej gładko przechodzi przez kryzys, a ty mówisz że to źle?
CODE
Jestem dosyć daleko od KK, ale to są po prostu powtarzane bzdury. Czy Bawaria jest najbogatszym landem Niemiec (wczoraj czytałem, że chce się nawet odłączyć od RFN-u)bo jest a/luterańska czy b/katolicka.

Wielu historyków/ekonomistów uważa że w niektórych krajach protestantyzm odniósł bardzo pozytywny wpływ na ich rozwój.

Ten post był edytowany przez misza88: 17/08/2012, 8:03
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 17/08/2012, 8:32 Quote Post


Rozsądna polityka gospodarcza prowadza też Szwajcarzy a teraz przemysł ichni płacze w powodu franka.

QUOTE
[=misza88]
Na franka nie mieli wpływu Szwajcarzy, tylko zagraniczni inwestorzy którzy to tego franka zaczęli wykupywać, frank był wykupywany ponieważ Szwajcaria i jej waluta jest znacznie pewniejsza od strefy Euro/Dolara. Szwajcaria mimo zawirować nie odnotowała recesji, a najbliższe prognozy ekonomiczne są dla Szwajcarów optymistyczne.
/


Znacznie pewniejsza, = zaufanie do kraju i jego polityki gospodarczej. Jeśli więc dowolny inny kraj prowadzi podobna rozsadną politykę waluta się umacnia. To powoduje, że produkty sa coraz mniej konkurencyjne.


Jestem dosyć daleko od KK, ale to są po prostu powtarzane bzdury. Czy Bawaria jest najbogatszym landem Niemiec (wczoraj czytałem, że chce się nawet odłączyć od RFN-u)bo jest a/luterańska czy b/katolicka. [/code]
QUOTE
Wielu historyków/ekonomistów uważa że w niektórych krajach protestantyzm odniósł bardzo pozytywny wpływ na ich rozwój.
/


Ja też to powtzrzałem z nieugiętą wiara, do czasu gdy mnie wyśmiano. O Niemczech wspomniałem. Czy Piemont jest kilka razy bogatszy od Kalabrii, bo jest protestancki? Czy wiesz, że właśnie Szwajcaria jest krajem o (niewielkiej) większości katolickiej? Czy wiesz, że największa wartość nieruchomości jest w Genewie i dookoła Jeziora Lemańskiego. Czy katolicka część niemieckojęzycznego kantonu Wallis różni się czymkolwiek od niemieckojęzycznych kantonów protestanckich? Takich przykładów podano mi niegdyś wiele , gdy wyskoczyłem z podobną tezą podczas dyskusji w firmie.
Powtarzam, o kulcie pracy w luretaniźmie i jej braku w katolizyźmie mozna mowić tylko w kategorii anegdot. Komuna wykorzystywała to dyskretnie w swojej propagandzie, aby wykazać, że brak naszych sukcesów tak naprawde ma korzenie w katolicyźmie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 17/08/2012, 9:22 Quote Post

CODE
Znacznie pewniejsza, = zaufanie do kraju i jego polityki gospodarczej. Jeśli więc dowolny inny kraj prowadzi podobna rozsadną politykę waluta się umacnia. To powoduje, że produkty sa coraz mniej konkurencyjne.

Tak, ale przez krótki okres czasu, bo jeżeli produkty są mniej konkurencyjne spada ich cena, tj. produkty sprzedawane(eksport) tanieją, w wyniku czego mamy mniej pieniędzy(ilościowo), wcześniej mogliśmy kupić więcej za granicą na skutek wysokiego kursu, jednak mamy mniej pieniędzy na skutek taniego eksportu, wszystko się wyrównuje, dąży do tego że będziemy mogli kupić mniej więcej tyle samo, dochodzi do wyrównania. Cała ta sytuacja jest zła, spowalnia gospodarkę, jednak tylko na pewien, względnie krótki czas. Jak to pisał Milton Friedman: nie ma większego znaczenia farba jaką jest pomalowany pieniądz. Należy zadać pytanie czy Szwajcaria w ogólnym rozrachunku traci czy zyskuje mając oddzielną walutę?
CODE
Ja też to powtzrzałem z nieugiętą wiara, do czasu gdy mnie wyśmiano. O Niemczech wspomniałem. Czy Piemont jest kilka razy bogatszy od Kalabrii, bo jest protestancki? Czy wiesz, że właśnie Szwajcaria jest krajem o (niewielkiej) większości katolickiej? Czy wiesz, że największa wartość nieruchomości jest w Genewie i dookoła Jeziora Lemańskiego. Czy katolicka część niemieckojęzycznego kantonu Wallis różni się czymkolwiek od niemieckojęzycznych kantonów protestanckich? Takich przykładów podano mi niegdyś wiele , gdy wyskoczyłem z podobną tezą podczas dyskusji w firmie.
Powtarzam, o kulcie pracy w luretaniźmie i jej braku w katolizyźmie mozna mowić tylko w kategorii anegdot. Komuna wykorzystywała to dyskretnie w swojej propagandzie, aby wykazać, że brak naszych sukcesów tak naprawde ma korzenie w katolicyźmie.

Ja tam nie wiem dokładnie jak to było. Jednak pisząc o tym że protestantyzm przyczynił się do rozwoju mamy na myśli wiek XVII-XVIII.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 17/08/2012, 9:27 Quote Post

Wiecie co? (że się powtórzę (: ) Wy znów się zagłębiacie w jakieś durne rozważania teoretyczne i przerzucacie się "hasłami", a prawda jest taka, że podałem wam przykład kraju, który obronił się przed kryzysem. A przynajmniej z niego wyszedł sprawnie i bezboleśnie.
Przykład rzeczywisty i sprawdzony a nie ideowe rozważanie na temat tego czyja mojszość jest mojsza.
Teraz tematem rozważań tego wątku powinno być czy można przenieść te rozwiązania lub przynajmniej które na teren UE czy choś Polski czy Niemiec. Niemcy w sumie już je adaptują. A nie przerzucania się sloganami.

Co do Polski. To nie mamy takiej mentalności jak Szwedzi (kultura pracy, uczciwość), ale mamy inne atuty, tj. przedsiębiorczość, elastyczność. A te akurat w systemie socjalnym nie są pożądane.

Ten post był edytowany przez Alcarcalimo: 17/08/2012, 9:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 17/08/2012, 10:25 Quote Post


QUOTE
[=arcarcalimo]
Przykład rzeczywisty i sprawdzony a nie ideowe rozważanie na temat tego czyja mojszość jest mojsza.
Teraz tematem rozważań tego wątku powinno być czy można przenieść te rozwiązania lub przynajmniej które na teren UE czy choś Polski czy Niemiec. Niemcy w sumie już je adaptują. A nie przerzucania się sloganami.
/


Nikt tego nie kwestionuje, tylko w globalnej polityce są zawsze dzwi strony medalu. Przytaczam także niebezpieczeństwo związane z rozsądna polityką. Oto pierwszy w brzegu: ,,www.bankier.pl

Szwecja rozwija się rekordowym tempie. Wzrost produktu krajowego brutto w ostatnim kwartale (2011)przyśpieszył do 7,3 proc. wobec poprzedniego roku. W okresie od lipca do września gospodarka rozwijała się w tempie 6,9 proc. Przedstawione dane okazały się zdecydowanie lepsze od oczekiwań analityków.

Znakomite dane o wzroście gospodarczy poprawiły notowania korony. Po 15.00 szwedzka waluta umacniała się o 0,3 proc. do euro oraz 0,5 proc. wobec dolara. Korona norweska zyskiwała 0,2 proc. do euro oraz 0,3 proc. wobec dolara.


QUOTE
Co do Polski. To nie mamy takiej mentalności jak Szwedzi (kultura pracy, uczciwość), ale mamy inne atuty, tj. przedsiębiorczość, elastyczność. A te akurat w systemie socjalnym nie są pożądane.
/


Dokładnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 17/08/2012, 11:23 Quote Post

Dobrze Marku. Rozumiem, że wzrost PKB i wartości waluty, ma być zarzutem. Przyznam jednak, że nie rozumiem go. Mógłbyś wyjasnić?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 17/08/2012, 12:10 Quote Post

QUOTE
[=arcarcalimo]
Dobrze Marku. Rozumiem, że wzrost PKB i wartości waluty, ma być zarzutem. Przyznam jednak, że nie rozumiem go. Mógłbyś wyjasnić?
/


Napisałem, że umocnienie waluty jest zagrożeniem. Polska przeszła suchą ( w miarę) nogą przez ostatni kryzys, gdyż złotówka została osłabiona i nasza gospodarka stała się bardzo konkurencyjna.
Pracuję w firmie szwajcarskiej i coś wiem, jak wygląda konkurencyjność towarów produkowanych w tym kraju.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej