Nie jestem pewien, czy o to ci akurat hodzi, ale przedstawię tu mały przykład:
W 1981 przed "dniem apokalipsy" (nawiązanie do słynnego zdjęcia ze 'skotą" i budynkiem nie istniejącego juz kina moskwa) oficjalna cena 1 dolara wynosiła 80 zł, a po już 140. Mówiąc "oficjalna" mam na mysli całą tą maskaradę z papierami itd. Na czarnym rynku jednego dolara można było wtedy upchnąc za 750 złoty.
Oczywiście zawsze pozostawał "Pierdol", jako jedyna słuszna waluta narodowego banku solidarności