Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ziemia uwięziona pływowo
     
Mort
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 244
Nr użytkownika: 101.514

Stopień akademicki: KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 14/03/2018, 14:17 Quote Post

W przeszłości uważano że życie na planetach uwięzionych pływowo, czyli zawsze zwróconych jedną stroną do swojej gwiazdy, jest niemożliwe, ponieważ jedna strona byłaby wiecznie zamarznięta, a druga piekielnie gorąca. Jednak symulacje przeprowadzone w ostatnich latach sugerują, że w istocie większa część "dziennej" strony takich planet nadawałaby się do życia:

https://www.youtube.com/watch?v=y89J06zot-Y

Wyobraźmy sobie zatem, że Kosmiczne Nietoperze postanowiły zatrzymać obrót Ziemi ok. 20 000 lat temu, niedługo przed końcem epoki lodowcowej i wynalezieniem rolnictwa. Punkt podsłoneczny, czyli miejsce gdzie światło padałoby na ziemię pod kontem prosty znajdowałby się w Zatoce Gwinejskiej, ok. 500 km na południowy zachód od przecięcia równika i południka Greenwich.

Na "dziennej" stronie zatrzymanej w obrocie Ziemi znalazłaby się w ten sposób cała Afryka, Ameryka Południowa, wschodni skraj Ameryki Północnej, część Antarktydy, Europa i Azja do mniej więcej dzisiejszej Birmy. Na piekielnie zimnej, "nocnej" stronie znalazły by się głównie obszary morskie, w tym niemal cały Pacyfik, ale wschodnia Azja, zachodnia, większa część Ameryki Południowej, cała Australia i pozostała część Antarktydy. Pod wpływem silnego nasłonecznienia, w Zatoce Gwinejskiej utworzyłby się gigantyczny, wieczny cyklon, omiatający także sąsiednie obszary Afryki.

Ludzie nie mogliby żyć w te strefie huraganowych wiatrów, podobnie jak na ciemnej stronie Ziemi. Pozostałe obszary byłyby jednak zdatne do życia. Na większości z nich panowałby ciepły, bardzo wilgotny tropikalny klimat. Jakie ludzkie cywilizacje mogłyby się rozwinąć w takim świecie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 23/05/2018, 21:09 Quote Post

1. Mamy atmosferę i oceany. To robi za bufor ciepła i transportuje je po całej planecie. Więc ani część dosłoneczna nie jest aż tak skwarna, ani odsłoneczna aż tak zimna. Owszem, Pacyfik pewnie zamarznie, pewnie będą lądolody w Australii i Ameryce Północnej, ale raczej nic extremalniej niż to co znamy obecnie z Antarktydy.

2. Ten stały cyklon to dlaczego, jaki mechanizm? Ziemia się nie obraca, nie ma siły Coriolisa.

3. W takim układzie może iśc podobnie jak w rzeczywistości. Egipt, Mezopotamia, Dolina Indusu. Chiny już nie. Ameryka będzie długo bezludna, bo szansa że w tym układzie skolonizuje ją ktoś przez Beringię jest niewielka. Dopiero jak się trochę cywilizacja rozwinie, to przez Atlantyk.

EDIT

Jest taki fajny program graficzny Versamap. Może i jakość grafiki nie jest powalająca, ale pozwala na narysowanie mapy globu i naniesienie kół wielkich o różnym położeniu. Zrobiłem to – i wyszło, że z tymi cywilizacjami nie będzie tak fajnie jak mi się w pierwszej chwili wydawało.

„500 km na południowy zachód od przecięcia równika i południka Greenwich” przyjąłem, że to będzie punkt 3 stopnie W, 3 stopnie S. Taki nowy biegun południowy, nad którym słońce zawsze stoi w zenicie. Po przeciwnej stronie globu jest nowy biegun północny (3E, 3N) czyli punkt odsłoneczny. W połowie między nimi nowy równik, czyli linia terminatora, oddzielająca wieczny dzień od wiecznej nocy. Nowe równoleżniki narysowane są co 10 stopni – im bliżej nowego równika tymi niżej słońce nad horyzontem.

https://imge.pl/p/239307/n/23930715092760.bmp

Żeby cokolwiek powiedzieć o cywilizacjach, trzeba najpierw coś wiedzieć o klimacie. A ten jest totalnie odmienny od nam znanego. Inne są kierunki prądów morskich, inne zjawiska atmosferyczne (choćby to co pisałem - Ziemia się nie obraca, więc wyże nie będą się skręcały w cyklony i antycyklony). Ja za cienki na to Bolek jestem, może ktoś się na tym zna? Mnie wychodzi, że na biegunie południowym Słoneczko będzie ładnie pompowało wodę do atmosfery i będzie się owo H2O rozchodziło w miarę równomiernie we wszystkich kierunkach. Góry na Saharze i we Wschodniej Afryce lecą mniej więcej po 30 równoleżniku, więc doliny Nigru i Kongo będą ładnie nawilżane. Lasy tropikalne zajmą południową część Sahary. Na północ od Al.-Haggaru czy Tibesti deszczów będzie mniej, ale pewnie wystarczająco, by w Północnej Afryce było parę dużych rzek, nad którymi rozwinie się cywilizacja. Z Nilem jest trochę kłopot - wszystko zależy, ile tej wody dotrze w okolice jego źródeł i czy będzie wystarczająco potężny, by się przebić aż do morza. Mezopotamia leci niemal dokładnie po 60 równoleżniku. Tygrys i Eufrat pewnie będą istniały, w końcu mają źródła w górach, przy tej ich wysokości i szerokości geograficznej będą tam lodowce, wody wystarczy na zasilanie rzek. Rzecz w tym, że 60 stopni to coś jak dzisiejszy Sztokholm, raczej cywilizacje powstawały w cieplejszych regionach. Więc raczej Mezopotamia odpada jako jedna z kolebek. Dolina Indusu to już w ogóle hardkor, 75 równoleżnik. Po naszemu - Spitzbergen, Nowa Ziemia, te klimaty. Też odpada. Wychodzi na to, ze tych cywilizacji powstanie dużo mniej niż u nas i że koncentrować się będą na południowych wybrzeżach Morza Śródziemnego. I dopiero potem rozchodzić w różnych kierunkach.

Otwarta jest kwestia granic między lądami i morzami. Szykuje się spore zlodowacenie Ameryki Północnej, Australii i Wschodniej Azji. Masa wody uwieziona w lądolodzie. Co prawda stopnieje Antarktyda, ale pewnie i tak wybrzeże będzie leciało po granicy szelfu.

Ten post był edytowany przez źwiesz: 24/05/2018, 13:48
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 25/05/2018, 11:26 Quote Post

Brak obrotu Ziemi oznacza brak pola magnetycznego. Życie będzie narażone na silne rozbłyski słoneczne.

@źwiesz
QUOTE
Otwarta jest kwestia granic między lądami i morzami. Szykuje się spore zlodowacenie Ameryki Północnej, Australii i Wschodniej Azji. Masa wody uwieziona w lądolodzie. Co prawda stopnieje Antarktyda, ale pewnie i tak wybrzeże będzie leciało po granicy szelfu.

Gość z podobnego tematu na alternate history, twierdzi że niekoniecznie: https://www.alternatehistory.com/forum/thre.../#post-16484249
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 26/05/2018, 15:17 Quote Post

QUOTE("Pimli")
Brak obrotu Ziemi oznacza brak pola magnetycznego


I tak i nie.
Jądro zewnętrzne kręci się w kierunku przeciwnym niż powierzchnia, a wewnętrzne - zgodnie z powierzchnią, ale szybciej niż ona.
Jeśli np zatrzymamy samo tylko zewnętrze, to jądra nadal będą się kręciły. Pewnie coraz wolniej, ale szansa na geomagnetyzm nadal jest. Konia z rzędem temu, kto potrafi powiedzieć, jak się ten geomagnetyzm zmieni w czasie i czy po 20.000 lat Słoneczko będzie nas już przypalało, czy jeszcze nie.
Na potrzeby zabawy możemy przyjąć, że rozpęu wystarczy jądrom na 30.000 lat.

QUOTE("Pimli")
Gość z podobnego tematu na alternate history, twierdzi że niekoniecznie:


Na razie niestety widzę tylko Error, You must be logged in to do that. A nie jestem pewny, czy faktycznei chce mi się signupować tamże.
Ale w pierwszej wypowiedzi tematu widzę ok. 20 000 lat temu, niedługo przed końcem epoki lodowcowej. Czyli na dzień dobry granice lądu i morza są takie, jak 20.000 lat temu. A na wszystkich mapach jakie widziałem szacuje się, że granica leciała wówczas szelfem. Zatrzymanie Ziemi raczej poskutkuje zwiększeniem masy wody uwięzionej w lodzie i kolejnym obniżeniem poziomu morza. Więc ja jednak obstawiam ten szelf jako granicę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 26/05/2018, 22:22 Quote Post

Tak duże spowolnienie obrotu Ziemi ( bo nie jego całkowite zatrzymanie przecież ) powinno spowodować też od razu zmiany w rozkładzie mas powietrza i wody wszechoceanu- powinny one "spłynąć" z równika. Za nimi pójdą ( tylko dużo wolniej zmiany w skorupie ziemskiej- zanim się to uspokoi powinno skutkować nasilonymi trzęsieniami ziemi. Prawdopodobnie uformowałyby się dwa oceany- Północny i Południowy przedzielone równikowym kontynentem. O obecnej geografii zapomnijmy. Co z ruchem naszego satelity? Oczywiście pomijam fakt, że warunkiem dalszego istnienia ludzi jest zsynchronizowanie hamowania obrotu Ziemi z hamowaniem jej atmosfery i wód oceanów.
http://www.esri.pl/index.php/aktualnosci/7...kol-wlasnej-osi
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 31/05/2018, 18:57 Quote Post

QUOTE("Nowy2002")
Prawdopodobnie uformowałyby się dwa oceany- Północny i Południowy przedzielone równikowym kontynentem.


Dlaczego?

QUOTE("Nowy2002")
O obecnej geografii zapomnijmy.


W 20 ky po chwili zero?

QUOTE("Nowy2002")
Oczywiście pomijam fakt, że warunkiem dalszego istnienia ludzi jest zsynchronizowanie hamowania obrotu Ziemi z hamowaniem jej atmosfery i wód oceanów.


Założenie oczywiste i rozumie się samo przez się. Podobnie jak to, że cały proces hamowania musi być rozłożony w czasie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 31/05/2018, 23:06 Quote Post

Kolega źwiesz:
1. "Prawdopodobnie uformowałyby się dwa oceany- Północny i Południowy przedzielone równikowym kontynentem.
Dlaczego?"
Z zalinkowanego w moim poście artykułu:
"Znany nam zasięg mórz jest wypadkową działania siły grawitacji i siły odśrodkowej"
"W efekcie działania siły odśrodkowej wokół równika skupione są masy wód oceanicznych głębokości kilku kilometrów, których w tym miejscu nie byłoby, gdyby jedynym czynnikiem oddziałującym na rozmieszczenie oceanów była siła grawitacji (ziemskiej)"
"Na kolejnych mapach animacji można zaobserwować, jak woda stopniowo zalewa nisko położone tereny Syberii i północnej Kanady, jak rozprzestrzenia się dalej w kierunku równika i jak oceany w strefie międzyzwrotnikowej systematycznie stają się coraz to płytsze, jak wynurzają się początkowo małe wyspy, które z czasem stają się wielkimi wyspami, aż w końcu wokół równika powstaje jeden wielki kontynent"

2. "O obecnej geografii zapomnijmy.
W 20 ky po chwili zero?
" Z uwagi na zmianę rozkładu wody Wszechoceanu dużo, dużo wcześniej. Potem następowałoby dostosowywanie się do nowego rozkładu sił skorupy ziemskiej. Według wspomnianego artykułu:
"Masom lądowym i całej kuli ziemskiej także podlegającym grawitacji, aczkolwiek reagującym na zmiany znacznie wolniej, zabrałoby to ok. 10 tys. lat. Oznacza to, że przez kilka tysięcy lat Ziemia traciłaby charakterystyczny kształt elipsoidalny. Towarzyszyłyby temu "powolnemu” procesowi niesamowite trzęsienia ziem" Podobny proces można zauważyć ( oczywiście na dużo, dużo mniejszą skalę ) np. w Skandynawii. Wypiętrzyła się od stopienia lądolodu ją zalegającego ( czyli przez ok. 10000 lat ) o ok. 250 metrów i ruch ten trwa nadal. Być może więc owa dwa oceany ( na południu i północny ) połączyłyby się ale geografia Ziemi byłaby całkiem inna.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 1/06/2018, 7:20 Quote Post

QUOTE("Nowy2002")
Z zalinkowanego w moim poście artykułu:


Wiem co zalinkowałeś. Sory, moja wina że napisałem niejasno w poprzedniej wypowiedzi: co jeszcze masz na obronę. Bo to, co podlinkowałeś, to na razie...
Autora, dr Witolda Frączka, zidentyfikowałem jako doktora nauk leśnych, który zajmuje się mapami. ( http://knlitd.pan.pl/index.php?option=com_...g=pl&Itemid=131 ) Obstawiam, że to własnie ten, skoro mowa o ERSI. Widnieje w dziale "młodzi w naukach leśnych i drzewnych". Tylko że, wybacz, od nauk leśnych do geologii kawałek drogi jest.
Kto jest recenzentem cytowanej przez Ciebie pozycji? Jaka jest bibliografia dr Frączka z zakresu geologii?
I na koniec: czy potrafisz obliczyć, jaka jest różnica w wartości g skorygowanego o ruch obrotowy na równiku na Ziemi obracającej się i nieruchomej?

Ten post był edytowany przez źwiesz: 1/06/2018, 7:21
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Skarpi
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 93.812

 
 
post 1/06/2018, 11:12 Quote Post

% niewielka
Ale za https://pl.wikipedia.org/wiki/Ziemia :
Promień równikowy 6378,137 km[4]
Promień biegunowy 6356,752 km[4]
czyli na równiku wszystko jest podniesione o 12 km!
Zmiany byłyby gigantyczne


Edit:
Jeszcze pamiętajmy że ruch obrotowy nie ustanie zupełnie - tylko ograniczy się do 1/365 obecnej predkości

Ten post był edytowany przez Skarpi: 1/06/2018, 11:15
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
nowy2002
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 744
Nr użytkownika: 72.585

Stopień akademicki: magister
 
 
post 1/06/2018, 11:23 Quote Post

Kolega źwiesz:
1. "...co jeszcze masz na obronę. Bo to, co podlinkowałeś, to na razie..." Obronę czego właściwie? Oczywistego faktu, że na poziom wody we Wszechoceanie ma wpływ siła odśrodkowa? Czy, że gdy jej zabraknie poziom ten ( a potem również kształt skorupy Ziemie ) musi dostosować się do nowego rozkładu sił? Czy wystarczy zwykła wiki? "Ruch obrotowy Ziemi sprawia, że średnica równika jest o 43 km większa niż średnica pomiędzy biegunami" https://pl.wikipedia.org/wiki/Ziemia#Kszta%C5%82t

2. "Autora, dr Witolda Frączka, zidentyfikowałem jako doktora nauk leśnych, który zajmuje się mapami. ( http://knlitd.pan.pl/index.php?option=com_...g=pl&Itemid=131 ) Obstawiam, że to własnie ten, skoro mowa o ERSI. Widnieje w dziale "młodzi w naukach leśnych i drzewnych". Tylko że, wybacz, od nauk leśnych do geologii kawałek drogi jest" Artykuł nie rości sobie prawa do bycia pracą naukową, jest typowo popularyzatorski. Kolega nie spodziewa się chyba poważnych prac naukowych zajmujących się problemem geografii i geologii Ziemi w rezultacie nagłego ( jak na warunki geologiczne ) i znacznego spowolnienie jej ruchu obrotowego z niewiadomych powodów. Dlatego też musimy bazować na opracowaniach tworzonych w ramach popularyzacji/hobby/eksperymentów myślowych. Tak jak u Pana Witolda Frączka ( który zresztą nie jest leśnikiem tylko "ukończył studia magisterskie ze specjalnością hydrologia na Wydziale Geografii Uniwersytetu Warszawskiego. Następnie studia magisterskie na wydziale Przetwarzania Obrazów Satelitarnych na University of Wisconsin (Madison). W 2004 roku zdobył tytuł doktora na Wydziale Leśnym SGGW (Warszawa). Od 1988 roku pracuje w siedzibie firmy Esri w Redlands, od 15 lat w dziale Application Prototype Lab (dział badawczo-rozwojowy). W ramach swoich obowiązków zajmuje się geostatystyką, analizą rastrową, ArcGlobe, plotowaniem map, a także m.in. animacjami w 3D, obrazami satelitarnymi, zdjęciami lotniczymi oraz testowaniem narzędzi do edycji danych" za https://www.arcanagis.pl/co-by-bylo-gdyby-z...ala-krecic-sie/ ).

3. "I na koniec: czy potrafisz obliczyć, jaka jest różnica w wartości g skorygowanego o ruch obrotowy na równiku na Ziemi obracającej się i nieruchomej?" Ja nie potrafię. Niemniej inni uczynili to za mnie ( aczkolwiek bez bibliografii ) i wynosi ona 0,03 m/s2 ( ok. 0,3% )
http://www.fizykon.org/wlk_podstawowe/ciez...wej_dodatek.htm

4. Na koniec muszę przyznać, iż jedna jeszcze rzecz mi "umkła"- podobnie jak woda we Wszechoceanie zachowa się atmosfera. Uczynić to może wiele obszarów wzdłuż równika niezdatnymi do zamieszkania.

5. Oczywiście jak już wspomniałem skorupa ziemska również będzie musiała przystosować się do nowego rozkładu sił i również ona wokół równika będzie ulegała "obniżeniu" Ten proces jednak będzie trwał wiele tysiącleci ( Skandynawia do tej pory nie odzyskała równowagi izostatycznej po stopnieniu lądolodu i nadal się podnosi ).

6. Zarówno więc bezpośrednio po "zatrzymaniu" jak i po upływie owych 20000 lat geografia Ziemi będzie do obecnej niepodobna.

7. Dlatego też problemem pierwszym jest nie tyle powstanie cywilizacji ile przetrwanie gatunku homo sapiens

Ten post był edytowany przez nowy2002: 1/06/2018, 11:29
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej