Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Szkocja, Glasgow, Edynburg, zabytki...
     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 16/02/2011, 23:42 Quote Post

1. Intro

Witam Wszystkich,
Jakiś czas nie pisałem nowych wątków (niestety, ustawiczny brak czasu), ale w końcu, zwłaszcza za sprawą niedawnych wojaży, postanowiłem założyć ten topik - poświęcony krainie kojarzonej z dudziarzami w kraciastych kiltach, słodową whisky, potworem z Loch Ness oraz... skąpstwem. I jak to bywa w podobnych przypadkach, część ze stereotypów znajduje swoje potwierdzenie w większym czy mniejszym stopniu, inne zaś zupełnie nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością smile.gif

Dla porządku każdy z postów poświęcę jakiemuś wybranemu obiektowi czy zagadnieniu, przemierzając ponownie Glasgow i Edynburg. Dalsza wędrówka będzie musiała już być wirtualna, przy czym oczywiście zachęcam Forumowiczów do dopisywania się z własnymi postami i dzielenia swoimi doświadczeniami (wszak w Szkocji jest całkiem sporo Polaków) oraz spojrzenia na moją relację z dużym wyrozumieniem - bo przecież w ciągu kilku dni nie sposób zobaczyć wiele smile.gif
A zatem - w drogę!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 16/02/2011, 23:49 Quote Post

2. Kilka ciekawostek

Na początek, jako swoisty warm-up, kilka ciekawostek o Szkocji - oczywiście to raptem niewiele z tego, co o Szkocji można powiedzieć.

To właśnie tu, za sprawą szkockich pisarzy, powstało wielu literackich bohaterów, których tak dobrze znamy. Należą do nich m.in.:
  • bodaj najsłynniejszy detektyw świata - Sherlock Holmes, i jego nieodłączny kompan doktor Watson - za sprawą Arthura Conan Doyle'a (pierwsza powieść, w której występuje Holmes - to „Studium w szkarłacie”, powstała w 1887 roku),
  • Piotruś Pan i Kapitan Hook (Hak) - za sprawą Jamesa Matthew Barrie (postacie po raz pierwszy pojawiły się w sztuce teatralnej Barrie’go z 1904 roku, zaś po siedmiu latach pisarz zaadoptował je do swej powieści),
  • szlachetny doktor Jekyll i jego przeciwieństwo, Mr. Hyde - za sprawą Roberta Louisa Stevensona (nowela powstała w 1886 r.),
  • Ivanhoe - tytułowy bohater powieści sir Waltera Scotta z 1819 roku (Walter Scott jest często uznawany za prekursora tzw. powieści historycznej),
  • do najmłodszych postaci szkockiej literatury należy zapewne Harry Potter, który po raz pierwszy dał o sobie znać w wydanej w 1997 roku powieści pt. „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Jej autorka, J.K.Rowling, wymyśliła postać młodego czarodzieja w jednej z edynburskich kawiarni, gdzie przesiadywała nie mając środków na opłacenie rachunków za mieszkanie. Ale to już historia - po kilkunastu latach pani Rowling, z majątkiem wartym jakieś 2,5 miliarda złotych, stała się 12. najbogatszą kobietą w UK smile.gif
  • jako ekonomista muszę też wspomnieć o „niewidzialnej ręce rynku”, która może nie tyle powstała w Szkocji (bo przecież jest wszędzie smile.gif), ale została właśnie tutaj opisana w wiekopomnym dziele Adama Smitha - „Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów” ("An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations") - wydanym w 1776 roku. „Bogactwo narodów”, jak potocznie zwie się tę pracę, stworzyło fundamenty współczesnej ekonomii i zapoczątkowało nurt myśli wolnorynkowej.
No dobrze, skoro doszliśmy do nauki, to przyjrzyjmy się kilku innym dokonaniom Szkotów na jej polach. Alexander Graham Bell - Szkot urodzony w Edynburgu - podczas pobytu w USA opatentował po raz pierwszy telefon (1876, przy czym często uchodzi niesłusznie za twórcę tego urządzenia) oraz miał inne istotne osiągnięcia na polu raczkującej telekomunikacji.

W 1928 roku szkocki bakteriolog, Alexander Fleming, odkrył tajemniczą pleśń zabijającą szkodliwe bakterie. Badania te doprowadziły do odkrycia penicyliny - pierwszego antybiotyku, za co później, w 1945 roku, Fleminga odznaczono Nagrodą Nobla (otrzymał ją wraz z dwoma innymi naukowcami, którzy pomogli mu odizolować odkrytą substancję).

Szkoci wynaleźli także rower (Kirkpatrick McMillan) i pneumatyczne ogumienie (wynalazek Roberta Williama Thomsona, zaś masowa produkcja - to już zasługa innego, a jakże, Szkota - Johna Boyda Dunlopa), mieli też swój udział w innych wynalazkach - takich, jak np. transmisja telewizyjna w kolorze czy choćby noktowizor (John Logie Baird) albo krzemowy chip w urządzeniach elektronicznych (profesor Walter Spear). Ha, no jest tego trochę...

To teraz może kilka słów o, nazwijmy to, uciechach smile.gif

Choć nie można do końca wiadomo, czy jest to słuszne, Szkocja chce uchodzić za ojczyznę golfa (choć podobny sport był już uprawiany w XIII wieku w Holandii). Faktem jest, że to w Szkocji wymyślono jego współczesne reguły. Ze starych dokumentów dowiadujemy się również, że w XV wieku szkocki parlament ograniczył uprawianie golfa, gdyż zdaje się kolidowało to z zajęciami... łucznictwa. Z pewnością to właśnie ze szkockich i angielskich pól golfowych sport ten rozpoczął wędrówkę po świecie, zyskując coraz większą popularność.

Whisky - choć pochodzi z Irlandii, to jednak w Szkocji powstało jego prawdziwe imperium. Wyróżnia się tu cztery, a właściwie pięć głównych regionów produkcji tego szlachetnego trunku: Highland, Lowland, Islay i Campbeltown oraz Speyside - ten ostatni wprawdzie „technicznie” należy do Highland, ale to właśnie tu, w dolinie rzeki Spey, jest największe zagęszczenie szkockich destylarni (blisko połowa wszystkich) i obszar ten uznano za samodzielny region.

Haggis - specjał szkockiej kuchni, w smaku i wyglądzie przypominający nieco kaszankę, ale jednak jest to coś innego. Jak gdzieś go próbować, to tylko w Szkocji - w zasadzie jest serwowany niemal w każdej restauracji oraz pubie oferującym posiłki.

I na zakończenie jeszcze o walucie, bo jest to całkiem interesujące, a przynajmniej mnie nieco zaskoczyło. Oczywiście jest nią funt szterling, ale w powszechnym obiegu są nie tylko banknoty emitowane przez Bank of England, z buźką Eli (ups, przepraszam, z wizerunkiem królowej Elżbiety). Szkocja ma także własne banknoty i monety, i w dodatku są one emitowane równolegle przez trzy banki: Bank of Scotland, The Royal Bank of Scotland oraz Clydesdale Bank. Poniżej zamieszczam jako przykład zdjęcie banknotu pięciofuntowego, emitowanego przez każdy z w/w banków. Każdy z nich jest prawnym środkiem płatniczym i jest honorowany na terenie całej Szkocji - a także w wielu, choć nie wszystkich miejscach na pozostałym obszarze UK.

user posted image

No dobrze, na tym ciekawostki oczywiście się nie kończą, ale niestety kończy się mój czas...
A zatem - kierunek Glasgow.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 16/02/2011, 23:52 Quote Post

3. Glasgow - ogólnie

Powstrzymam się od opisywania historii Glasgow - największego miasta Szkocji, gdyż każdy zainteresowany dość łatwo ją znajdzie w Internecie, podzielę się za to własnymi spostrzeżeniami na jego temat. Cóż, trzeba przyznać, że ogólnie Glasgow nieco rozczarowuje, a jeśli władze miasta chwalą się, że uporały się z ponurym wizerunkiem tego przemysłowego ośrodka, słynącego niegdyś z bodaj najgorszych slumsów w Europie, to odpowiada to prawdzie tylko częściowo.

user posted image
Rzeka Clyde, Glasgow

Glasgow ma nadal w dużej mierze bardzo industrialny charakter i klimat, widać ubóstwo, wiele budynków aż prosi się o remont, całkiem sporo powierzchni retailowych pozostaje niezagospodarowanych i zabitych dechami w oczekiwaniu na jakiegoś najemcę, zaś wybrzeże rzeki Clyde jest tak nieprawdopodobnie zaśmiecone, że spacer tamtędy z pewnością nie będzie należał do romantycznych przeżyć. Żeby jednak być sprawiedliwym trzeba przyznać, że miasto ma również swoją reprezentacyjną część - choćby w postaci Merchant City (np. ulice Buchanan Street / Argyle Street) oraz przynajmniej kilka obiektów wartych zwiedzenia. Poniżej skupię się na tych najważniejszych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 16/02/2011, 23:53 Quote Post

4. Glasgow - the Burrell Collection

Chyba najbardziej wartym odwiedzenia miejscem w Glasgow jest słynna kolekcja Burrella w dzielnicy Pollokshaws w południowej części miasta. Bardzo dogodnie dojeżdża się tu podmiejskim pociągiem z dworca głównego - Glasgow Central (dwie stacje), dociera tutaj również kilka autobusów. Do gmachu galerii dochodzi się pięknym, rozległym parkiem, a wstęp jest bezpłatny.

user posted image

Sir William Burrell, zamożny magnat morski, był kolekcjonerem dzieł sztuki od swych najmłodszych lat (zaczął je gromadzić już jako nastolatek), a pokaźne wpływy z handlu statkami pozwoliły mu później inwestować w zbiory coraz większe kwoty. W 1944 roku Burrell i jego żona Konstancja przekazali władzom miasta ponad 8000 eksponatów, które z czasem zostały umieszczone w gmachu wzniesionym również przy bardzo znacznym wsparciu finansowym samego darczyńcy. To, co można obecnie zobaczyć w Burrell Collection, to zaledwie część zbiorów.

user posted image

W kolekcji znajdują się przede wszystkim dzieła sztuki średniowiecznej i renesansu, ale praktycznie tworzą ją eksponaty z różnych epok i właściwie z całego świata - np. starożytnych cywilizacji (Egipt, Grecja, Rzym), sztuki islamskiej i chińskiej, malarstwa francuskiego i holenderskiego (np. autoportret Rembrandta), i wiele, wiele innych...

user posted image
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 16/02/2011, 23:54 Quote Post

5. Glasgow - Gallery of Modern Art (GoMA)

Otwarta w 1996 roku galeria sztuki współczesnej, mieszcząca się przy Royal Exchange Square na obszarze Merchant City, jest kolejnym wartym odwiedzenia miejscem, również z bezpłatnym wejściem. Kilkupoziomowy neoklasyczny budynek mieści dość różnorodne dzieła - znajdziemy tu rysunki i malowidła, fotografie, rzeźby, nagrania dźwiękowe oraz filmy i animacje, a także projekty wykorzystujące równocześnie wiele mediów i technikę komputerową. Ekspozycja nie rzuciła nas na kolana, ale na pewno warto było wstąpić.

user posted image
Jedna z grafik - pozwolę sobie nie tłumaczyć wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 16/02/2011, 23:56 Quote Post

6. Glasgow - Katedra

Mam wrażenie, że ten obiekt jest nieco pomijany, tymczasem katedra w Glasgow, wzniesiona ponoć na grobie założyciela miasta - św. Mungo - w VI wieku, jest jednym z nielicznych średniowiecznych kościołów, który nie ucierpiał w XVI wieku podczas reformacji.

user posted image

Jest to bez wątpienia wspaniały przykład gotyku w Szkocji, na uwagę zasługuje zwłaszcza jej najstarsza część - wieża z XIII wieku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:00 Quote Post

7. Glasgow - inne atrakcje

Z uwagi na krótki czas pobytu w Glasgow nie wszędzie udało się nam dotrzeć bądź wejść, więc poniżej zaledwie kilka słów o innych osobliwościach wartych uwagi:
  • Kelvingrove Museum & Art Gallery - zlokalizowane w pałacu z cegły, uchodzącym za jedną z najpiękniejszych budowli Glasgow, muzeum z olbrzymią, wielotematyczną kolekcją dzieł sztuki - poza Londynem nie mającą sobie równych w UK;
  • Tenement House - stare mieszkanie w kamienicy czynszowej, którego lokatorki zamieszkiwały w nim przez 60 lat nie dokonując żadnych istotnych zmian i nie pozbywając się zbędnych rzeczy. Dzięki zachowanym przedmiotom mieszkanie stało się istną skarbnicą wiedzy o życiu w Glasgow w I połowie XX wieku i jest przepełnione atmosferą dawnych czasów;
  • Museum of Transport - czyli muzeum transportu, a w nim zachowane egzemplarze oraz modele starych pojazdów, a także wierne kopie ulic z lat 30 XX wieku;
  • nieopodal katedry znajduje się St Mungo Museum of Religious Life and Art – muzeum religii i sztuki sakralnej, w którego zbiorach są dzieła religijne z całego świata. Słynnym eksponatem jest płótno Salvadora Dali – „Christ of St John of the Cross” („Chrystus św. Jana od Krzyża”);
  • tuż obok, po drugiej stronie ulicy, znajduje się kamienica Provand’s Lordship - najstarszy budynek w Glasgow, wybudowany w 1471 roku,
  • Botanic Gardens - ogród botaniczny w centrum dzielnicy West End,
  • Glasgow School of Art - pierwsza budowla w UK w stylu art nouveau.
Powyższa lista z pewnością nie wyczerpuje wszystkich atrakcji Glasgow.

Podczas pobytu miałem okazję obejrzeć na żywo uliczną paradę A.B.O.T. (Apprentice Boys of Derry), podczas której jedną z ulic przemaszerowało kilkuset ubranych w odświętne stroje, pogrupowanych i muzykujących Szkotów. ABOT, o ile mi wiadomo, jest protestanckim stowarzyszeniem utworzonym niemal 200 lat temu (1814) dla upamiętnienia obrony Derry - miasta w Północnej Irlandii, które w 1689 roku przetrwało oblężenie wojsk katolickiego króla Jakuba II. Wydarzenia te zaogniły konflikt w Irlandii Północnej między katolikami a protestantami...
Tutaj jest link do oglądanej przeze mnie parady - filmik musiał kręcić ktoś stojący zaledwie kilka metrów ode mnie, więc praktycznie prezentuje to, co sam widziałem.

Glasgow ma trochę pubów, w których poza skosztowaniem piwa (polecam szkockie ale) czy whisky zazwyczaj można także coś przekąsić (haggis!), a nierzadko pooglądać sportowe zmagania (np. futbol, rugby), zaś niekiedy nawet posłuchać muzyki na żywo - nie jest ich jednak tak wiele, a atmosfera potrafi być różna. „Glaswegians”, jak zowie się mieszkańców miasta, są w dużej liczbie robotnikami, którzy przy weekendzie lubią sobie dać ostro w palnik...

No dobrze, chyba czas na Edynburg.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:02 Quote Post

8. Edynburg - ogólnie

O ile Glasgow może nieco rozczarowywać, o tyle Edynburg wynagradza to z nawiązką. Praktycznie już po wyjściu z dworca głównego Edinburgh-Waverley (dobrze skomunikowanego z Glasgow - regularnie dojeżdżają tu pociągi z Queen Street Station) naszym oczom ukazuje się przepiękna architektura starego miasta, a im dalej się podąża, tym wydaje się ono piękniejsze. Zadbane ulice, okazałe rezydencje i budynki, a wokół dziesiątki restauracji i kafejek, pubów i sklepów z pamiątkami oraz antykwariatów i galerii - niemal wszystko z myślą o turystach, ale przy tym nie pozbawione autentyzmu i oryginalności.

user posted image

Ponad miastem dumnie wznosi się zamek, zbudowany na samym szczycie skalistego wzgórza, i właśnie tu skierujemy swe pierwsze kroki...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:03 Quote Post

9. Edinburgh Castle

user posted image

Zamek edynburski jest w istocie szczególny, co jest zasługą przynajmniej trzech rzeczy. Po pierwsze, jest bajecznie położony na skalistym wzniesieniu w sercu miasta. Po drugie, jest to jedna z potężniejszych, bardziej okazałych fortec w Wielkiej Brytanii - a do tego wyśmienicie utrzymana. Po trzecie wreszcie, mieści bardzo bogatą i różnorodną kolekcję, na którą składają się m.in. ubiory, broń i uzbrojenie, insygnia i klejnoty koronacyjne, dzieła sztuki, stare dokumenty i inne eksponaty, a także dużo pomocy audio-wizualnych (interaktywne ekrany dotykowe z prezentacjami czy mini-sale kinowe). Niektóre wnętrza zrekonstruowano, ukazując ich dawny wygląd i przeznaczenie - np. podziemne cele więzienne...

user posted image

Mimo stosunkowo drogich biletów wstępu (£ 14, czyli na dzień dzisiejszy ok. 65 złotych) warto tu wejść, a kompletna wizyta potrwa przynajmniej ze trzy godziny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:04 Quote Post

10. Edinburgh - the Scotch Whisky Experience

Ta wystawa, zlokalizowana w kamienicy przy Royal Mile nieopodal zamku, zabiera w pasjonującą podróż po świecie whisky. Początkowo goście wchodzą do wagoników przypominających nieco wyciąg narciarski i w trakcie krótkiej przejażdżki oglądają scenki opowiadające o procesie produkcji tego szlachetnego trunku (na życzenie obsługa uruchamia wersję prezentacji z polskim dubbingiem). Później, trzymając w ręku audio-przewodnik i odsłuchując odpowiednich nagrań (w wybranym języku), ogląda się tablice informacyjne oraz krótki film, podczas którego każdy ma przed sobą niewielki kartonik z kolorami odpowiadającymi poszczególnym regionom produkcji whisky. Pocierając ów kartonik uwalnia się aromaty trunku - i oczywiście należy wybrać taki, który najbardziej przypadł do gustu. Dokonajcie rozsądnego wyboru, gdyż kolejną atrakcją będzie szklaneczka whisky z regionu, który wskazaliście smile.gif W końcu obsługa zabiera gości do „skarbca” obiektu - największej na świecie kolekcji szkockiej whisky, na którą składają się setki butelek. Najstarsza pochodzi z 1897 roku… Na koniec przewodnik wręcza gościom miłe upominki, ale nie będę zdradzał, co to jest - niech zostanie niespodzianką smile.gif

user posted image

Na dole wystawy mieści się gift shop oferujący szeroki wybór szkockiej whisky (okazja na dobry prezent!) oraz wszelkie gadżety z tym związane.

Wstęp na wystawę kosztuje, jeśli dobrze pamiętam, 12 funtów od osoby (czyli ok. 55 zł), więc może nie jest to tanio, ale jeśli ktoś już się zdecydował tutaj przyjechać, to chyba nie po to, żeby teraz stał pod drzwiami smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:05 Quote Post

11. Edinburgh - National Museum of Scotland

Wstęp do kolejnego muzeum jest za to darmowy, a jego zbiory - uporządkowane tematycznie i wyeksponowane na siedmiu poziomach budynku - naprawdę robią wrażenie. Jest tu ponad 10 tysięcy przedmiotów, z których o wielu można powiedzieć, że są skarbami narodowymi. Jest także sporo multimediów, które pozwalają zdobyć więcej informacji o tym, co mamy przed oczami.

user posted image

Czy wchodzić? - koniecznie!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:06 Quote Post

12. Edinburgh - the National Gallery of Scotland

Warto wdepnąć i tutaj - galeria mieści się przy ogrodach Princess Street Gardens - rozdzielających Nowe Miasto od Starego Miasta. Wstęp jest darmowy, a do zobaczenia - sporo, w tym obrazy van Gogha, Cézanne’a, Moneta, Delacroix, Rafaela (Santi)... Przyznacie, ładny komplet nazwisk.

user posted image

Niestety, wewnątrz obiektu zakazane jest robienie fotografii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 17/02/2011, 0:08 Quote Post

13. Edinburgh - Palace of Holyroodhouse

Pałac Holyrood w Edynburgu jest jedną z oficjalnych rezydencji królowej Elżbiety / monarchów brytyjskich, obok m.in. pałacu Buckingham w Londynie, zamku Windsor Castle nieopodal Londynu (zobacz mój post poświęcony Londynowi) czy też zamku Balmoral w Aberdeenshire.

user posted image

Palace of Holyroodhouse położony jest na wzniesieniu na wschodnim krańcu „Królewskiej Mili” (Royal Mile), którą z przeciwnej, zachodniej strony wieńczy opisany wcześniej zamek - Edinburgh Castle.

W roku 1128 znajdowało się w tzm miejscu Opactwo Holyrood. Obecna bryła budynku powstała w przeważającej części w XVII wieku.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 18/02/2011, 18:46 Quote Post

14. Edinburgh - Katedra St Giles

Mieszcząca się przy znanej już nam "Królewskiej Mili" gotycka katedra High Kirk of St. Giles (św. Idziego) jest najważniejszym kościołem prezbiteriańskim Edynburga. Pierwotnie wzniesiono ją na planie krzyża - ok. 1120 r., zaś poprzez późniejsze dobudówki przybrała kształt zbliżony do kwadratu. Jej wieża główna, zwieńczona okazałą koroną, została dobudowana ok. 1495 roku.

user posted image

Na szczycie katedry mieści się niewielka „osetowa kapliczka” - Thistle Chapel, zaprojektowana dla szesnastu członków elitarnego Zakonu Ostu przez architekta Roberta Lorimera i ukończona w 1911 roku. Oset jest oficjalnym symbolem Szkocji, a Zakon Ostu wywodzi swoje legendarne korzenie ze średniowiecza, choć jako współczesna organizacja powstał znacznie później (1687? - stworzony przez króla Angli Jakuba II Stuarta / króla Szkocji Jakuba VII).

Katedra zachwyca delikatnością łuków przyporowych, słynie też z pięknych witraży i wspaniale brzmiących organów. Przed budynkiem stoi pomnik Waltera Montagu-Douglasa Scotta, piątego księcia Buccleuch i siódmego księcia Queensberry.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
_Bodzio_
 

IV ranga
****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 378
Nr użytkownika: 39.314

Bogdan D.
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 2/03/2011, 0:01 Quote Post

15. Edinburgh - Calton Hill

Rozległe wzgórze Calton, wznoszące się dumnie ponad otoczenie nieopodal pałacu Holyrood, jest miejscem dość szczególnym. Tu można w samotności odpocząć od miejskiego gwaru rozkoszując się bajeczną wprost panoramą miasta - jest to bez wątpienia jeden z najlepszych punktów widokowych. Nie dziwi więc fakt, że to właśnie w tym miejscu powstało na przestrzeni wieków wiele obrazów, a później także fotografii przedstawiających piękno Edynburga. Jeśli natomiast przejść się na skraj północno-wschodni wzgórza, oczom naszym ukaże się zatoka Firth of Forth.

user posted image
Calton Hill: widok na zatokę Firth of Forth

Na wzgórzu Calton Hill znajdują się dwa pomniki, a właściwie budowle - 'Nelson Monument' - wieża w kształcie lunety, oraz 'National Monument' - przypominający fragment Panteonu. Z tym ostatnim wiąże się pewna anegdota: otóż Edynburg, stanowiący centrum nauki, kultury i sztuki, pretendował do miana "Aten Północy", a mieszkańcy chcieli nadać temu bardziej cielesny wymiar i wznieść "drugi Panteon" - również na 40 kolumnach. Niestety, pieniędzy wystarczyło jedynie na 12 kolumn (może ma to jakiś związek z przysłowiowym skąpstwem Szkotów wink.gif) i obecnie budowla jedynie skromnie nawiązuje do antycznych wzorców...

user posted image
Calton Hill, z lewej strony - 'Nelson Monument', z prawej - 'National Monument'.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej