|
|
JACEK KACZMARSKI, 1957 - 2004
|
|
|
|
Wczoraj minął rok od śmierci tego niesamowitego człowieka. Ja uważam go za jednego z największych polskich autorytetów. Wychowałem się naj jego utworach. Do moch ulubionych należą: Rok 1788. Przejście Polaków przez Morze Czerwone, Obława, Epitafium dla Wysockiego, Rokosz. A co wy o nim sądzicie? Jakie są Wasze ulubione jego utwory?
|
|
|
|
|
|
|
|
Poetą i bardem był świetnym ale do autorytetu trochę mu brakuje
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 11/04/2006, 22:50) Wczoraj minął rok od śmierci tego niesamowitego człowieka. Ja uważam go za jednego z największych polskich autorytetów. Wychowałem się naj jego utworach. Do moch ulubionych należą: Rok 1788. Przejście Polaków przez Morze Czerwone, Obława, Epitafium dla Wysockiego, Rokosz. A co wy o nim sądzicie? Jakie są Wasze ulubione jego utwory?
mineło 2 lata...
fakt, że wciąż trudno uwierzyć.
Trudno też wymienić te które robiły wrażenie: "źródło" a przede wszystkich "Zbroja"
|
|
|
|
|
|
|
|
"Warchoł", "Lekcja historii klasycznej", "Siedem grzechów głównych", "Epitafium dla Boba Dylana" - to tak ostatnio. Bardzo lubie jego teksty i słucham ich często, w sumie łatwiej byłoby wyliczyć te których nie lubię
|
|
|
|
|
|
|
drjekyll
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 44 |
|
Nr użytkownika: 1.347 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE w sumie łatwiej byłoby wyliczyć te których nie lubię Dokładnie!
Jestem fanem jego twórczości i o ile się orientuję to zgromadziłem chyba większość jego utworów. Wciąż ich słucham i nasłuchać się nie mogę. Wychowałem się w czasach komuny więc odbieram je chyba inaczej niż młodsze pokolenie. Swoją drogą ciekaw jestem czy młode pokolenie słucha Kaczmara i jak odbiera jego twórczość. Jak rozumie jego teksty np.: Marsz intelektualistów, Koncert fortepianowy albo program Raj.
To był nietuzinkowy człowiek. Teksty i aranżacje miał niebanalne. Tworzył piosenki poważne, natchnione lub zabawne. Jednak chyba mało osób wie, że napisał chociażby monolog wyśmiewający MO Wspomnienia niebieskiego mundurka, albo piosenki obsceniczne czy "do wódki i kotleta" np.: Ja pierdole blues, Nocny Kamboj.
Pozdrawiam wszystkich fanów Kaczmara.
Można by powiedzieć "Panie świeć nad jego duszą", ale chyba ten niepokorny religijnie człowiek wolałby żeby nie.
Proszę pani, proszę nie czekać Na nauki, tezy i wnioski — Jestem egzemplarz człowieka, A to znaczy — diabli, czyśćcowy i boski.
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
W naszej państwowej TV pokazano jakoś w nocy koncert podczas którego młodzi wykonywali jego piosenki a Kaczmar siedział z boku i się przysłuchiwał. Dla mnie większość tych "nowych" wykonań raziła pompatyzmem, rodzajem naiwnego uniesienia którego u Kaczmarskiego rzadko kiedy dałoby się doszukać (może wtedy kiedy Gintrowski miał bujną czuprynę częściej się to zdarzało ) ale tak czy owak brzmiało to ciekawie. BTW- co myślicie o jego książkach ? Niewielu chyba było u nas "herosów opozycji" którzy odważyliby się sami odbrązawiać swój wizerunek (większość raczej pielęgnuje patynę)- bardzo ceniłem i nadal cenię tą umiejętność u człowieka który spokojnie mógłby siedzieć w kąciku i odcinać kupony od przeszłości.
Oczywiście przyłączam się do "fanów".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Powroty Kaczmarskiego to kolejne koncerty w Polsce dla wielbicieli, którzy go zaakceptowali po australijskiej przemianie. To kolejne nagrania starych i nowych utworów. Powroty Kaczmarskiego to również wybory polityczne. Kaczmarski nie ukrywa, że jego sympatie leżą po stronie Unii Wolności. Tam ma kolegów, z którymi dorastał. Politycznych idoli i guru. Podczas kolejnej wizyty, w 1998 roku, zaskoczył grono swoich zwolenników i przeciwników. Przystąpił do Ruchu Świadomej Tolerancji, organizacji animowanej przez współpracownika tygodnika "NIE". W tezach, które miały być rozlepione m.in. na drzwiach warszawskiej katedry, Kaczmarski postulował, legalny dostęp młodych ludzi do miękkich narkotyków, "ponieważ tłamsi ich szara rzeczywistość". Zalecał dzieciom kontestowanie autorytetu rodziców. A warszawskiej młodzieży szkolnej - strajk. W kilka dni później wycofywał się z pomysłu. Dziś zapewnia, że każdy ma jakieś ślepe uliczki. - Ta jego "akcja tolerancji" była jakimś skrajnym idiotyzmem. I to na kilka dni przed promocją książki - mówi Adam Borowski, wydawca zbioru utworów Kaczmarskiego "A śpiewak także był sam". Doszło między nami do potwornej awantury. Uznał wówczas, że popełnił błąd. Ale to już podważyło nieco moje do niego zaufanie. - Miał wystąpić z koncertem w naszej redakcji - wspomina naczelny "Tygodnika Solidarność" Andrzej Gelberg. - Kiedy się ludzie dowiedzieli o jego wyczynach, wielu odmówiło przyjścia na koncert. Byli też tacy, którzy mówili, że przyjdą, ale tylko po to, by mu dać w gębę. W końcu Jacek odwołał swoje gadania, przeprosił publiczność i dał znakomity koncert.
Medal za służbę
Kolejny etap podziału na zwolenników i przeciwników barda nastąpił w 2000 roku. Kaczmarski przyjął Krzyż Kawalerski OOP nadany mu przez Aleksandra Kwaśniewskiego. "Bard Solidarności" oburza się na określenie odznaczenia "medalem za służbę", za porównanie przyjęcia medalu z michnikowskim "od... się od generała". Mówi: - Kiedy zadzwonili do mnie z Kancelarii Kwaśniewskiego i zapytali, czy przyjmę medal, to nie miałem żadnych wątpliwości, że przyjmę. Występowałem przeciwko systemowi komunistycznemu. Walczyłem o to, by był normalny kraj. A w wolnym kraju wola wyborcy jest święta. Cokolwiek się myśli o Kwaśniewskim, to jest to prezydent tego kraju. A ja jakieś tam osiągnięcia mam. Więc należy mi się uznanie.
Półportret
QUOTE Niedawno mieliśmy okazję oglądać w telewizji występ Jacka Kaczmarskiego z okazji 50-lecia Zrzeszenia Studentów Polskich. Na widowni same osobistości: byli członkowie KC PZPR, ministrowie z czasów PRL i inni zasłużeni dla budowy socjalizmu. A Kaczmarski śpiewa, ku uciesze tych, przeciwko którym skierowane były kiedyś jego utwory... Koncert to koncert - zapłacili...
Artysta ma prawo do wyboru swej publiczności. Przecież wiedział dla kogo będzie śpiewał, godząc się wystąpić na gali z okazji 50-lecia byłej studenckiej przybudówki Partii. Kaczmarski wybrał więc swoją nową publiczność, ale sprzedawszy za kilka (tysięcy?) złotych swoją godność stracił na pewno przynajmniej jednego stałego bywalca swych koncertów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 12/04/2006, 9:21) QUOTE Powroty Kaczmarskiego... to kolejne koncerty w Polsce dla wielbicieli, którzy go zaakceptowali po australijskiej przemianie. To kolejne nagrania starych i nowych utworów. Powroty Kaczmarskiego to również wybory polityczne. Kaczmarski nie ukrywa, że jego sympatie leżą po stronie Unii Wolności. Tam ma kolegów, z którymi dorastał. Politycznych idoli i guru. Podczas kolejnej wizyty, w 1998 roku, zaskoczył grono swoich zwolenników i przeciwników. Przystąpił do Ruchu Świadomej Tolerancji, organizacji animowanej przez współpracownika tygodnika "NIE". W tezach, które miały być rozlepione m.in. na drzwiach warszawskiej katedry, Kaczmarski postulował, legalny dostęp młodych ludzi do miękkich narkotyków, "ponieważ tłamsi ich szara rzeczywistość". Zalecał dzieciom kontestowanie autorytetu rodziców. A warszawskiej młodzieży szkolnej - strajk. W kilka dni później wycofywał się z pomysłu. Dziś zapewnia, że każdy ma jakieś ślepe uliczki. - Ta jego "akcja tolerancji" była jakimś skrajnym idiotyzmem. I to na kilka dni przed promocją książki - mówi Adam Borowski, wydawca zbioru utworów Kaczmarskiego "A śpiewak także był sam". Doszło między nami do potwornej awantury. Uznał wówczas, że popełnił błąd. Ale to już podważyło nieco moje do niego zaufanie. - Miał wystąpić z koncertem w naszej redakcji - wspomina naczelny "Tygodnika Solidarność" Andrzej Gelberg. - Kiedy się ludzie dowiedzieli o jego wyczynach, wielu odmówiło przyjścia na koncert. Byli też tacy, którzy mówili, że przyjdą, ale tylko po to, by mu dać w gębę. W końcu Jacek odwołał swoje gadania, przeprosił publiczność i dał znakomity koncert.
Medal za służbę
Kolejny etap podziału na zwolenników i przeciwników barda nastąpił w 2000 roku. Kaczmarski przyjął Krzyż Kawalerski OOP nadany mu przez Aleksandra Kwaśniewskiego. "Bard Solidarności" oburza się na określenie odznaczenia "medalem za służbę", za porównanie przyjęcia medalu z michnikowskim "od... się od generała". Mówi: - Kiedy zadzwonili do mnie z Kancelarii Kwaśniewskiego i zapytali, czy przyjmę medal, to nie miałem żadnych wątpliwości, że przyjmę. Występowałem przeciwko systemowi komunistycznemu. Walczyłem o to, by był normalny kraj. A w wolnym kraju wola wyborcy jest święta. Cokolwiek się myśli o Kwaśniewskim, to jest to prezydent tego kraju. A ja jakieś tam osiągnięcia mam. Więc należy mi się uznanie. PółportretQUOTE Niedawno mieliśmy okazję oglądać w telewizji występ Jacka Kaczmarskiego z okazji 50-lecia Zrzeszenia Studentów Polskich. Na widowni same osobistości: byli członkowie KC PZPR, ministrowie z czasów PRL i inni zasłużeni dla budowy socjalizmu. A Kaczmarski śpiewa, ku uciesze tych, przeciwko którym skierowane były kiedyś jego utwory... Koncert to koncert - zapłacili...
Artysta ma prawo do wyboru swej publiczności. Przecież wiedział dla kogo będzie śpiewał, godząc się wystąpić na gali z okazji 50-lecia byłej studenckiej przybudówki Partii. Kaczmarski wybrał więc swoją nową publiczność, ale sprzedawszy za kilka (tysięcy?) złotych swoją godność stracił na pewno przynajmniej jednego stałego bywalca swych koncertów.
wiemy już co czytasz a co myślisz? albo co słuchasz?
|
|
|
|
|
|
|
|
W ciągu ostatnich 2 miesięcy "Sarmacji" Jacków Kaczmarskiego i Kowalskiego
|
|
|
|
|
|
|
drjekyll
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 44 |
|
Nr użytkownika: 1.347 |
|
|
|
|
|
|
Ale jaka jest TWOJA opinia. Ja osobiście nie mam wiele do zarzucenia Kaczmarowi. Cenię w nim to, że był szczery i nie krył się ze swymi poglądami. (Przykład wyżej). Taki juz po prostu był wbrew wszystkim, na przekór wszystkiemu, nawet Bogu. To co że śpiewał byłym komuchom. Może sądził, że każdy może się zmienić. W końcu sam przeszedł wielką przemianę i nie strącił uznania. Od mitycznego barda Panny "S" do alkoholika (to też ludzkie upodlenie) i z powrotem do symbolu. Tak jak już pisałem - to był nietuzinkowy człowiek i nie da się go mierzyć zwykłą miarą. Sądzę więc, że autor powyższego artykułu dokonał nierzetelnego uproszczenia. Poeta ma inną „wrażliwość” na świat, któż więc zrozumie poetę. I to jeszcze tak uwikłanego w historię.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeden tekst ku pamięci aktualny jak rzadko kiedy " jestem młody nie mam nic i mieć nie będę Wokół wszyscy na wyścigi się bogacą Są i tacy którym płacą nie wiem za co Ale cieszą się szacunkiem i urzędem"
|
|
|
|
|
|
|
|
Swatek jak wyczyta coś w tym faszystowskim Naszym Dzienniczku, to zaraz rzuca na forum
|
|
|
|
|
|
|
Guevara
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 15.817 |
|
|
|
Dominik Z |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
u mnie sen katarzyny II, czołg, ballada wrześniowa, nasza klasa zasłanie studentów... wiele tego jeszcze możnaby wymienic. na kaczmarskim mam zamiar oprzec prezentacje maturalna. gdybyście wiec mieli jakies naukowe opracowania na temat jego tworczporsci, proszę o podeśłnie na maila - dominikzajac@wp.pl z góry dziekuje.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill) Swatek jak wyczyta coś w tym faszystowskim Naszym Dzienniczku, to zaraz rzuca na forum
Sądząc po Twoim wpisie to nie czytujesz tejże gazety. A widząc poziom Twoich wpisów wnioskuje, że nie czytujemy takich samych gazet.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|