Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Szwedzka i hiszpańska sztuka walki, Wojna 30-sto letnia(1618-1648)
     
Anders
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.435
Nr użytkownika: 4.016

Zawód: Biurowy
 
 
post 22/02/2005, 23:30 Quote Post

Dla mnie Wojna 30 letnia jest klasycznym przykładem wyzyskania istniejącego cassus belli w celach politycznych - vide Szwecja z jej koncepcją Dominium Maris Baltici. Co więcej, o nie religijnym świadczy postawa Francji, która (bardzo mądrze zresztą) kierowała się Racją Stanu - sformułowaną przez Kardynała Richelieu. Jeżeli chodzi o myśl polityczną, to z Francja pozostawała niedoścignionym wzorem - to w większości katolickie państwo po wstąpieniu na tron Henryka IV stało się tolerancyjne, zaś w wojnie 30 letniej była możnym protektorem protestantów, architektem wszystkich antyhabsburskich koalicji, zresztą finansowanych ze skarbu francuskiego.

s2nto:
Nie moge zgodzić sie z rekomendacją Kozaków na jakimkolwiek forum historycznym, bo ta gra po prostu i zwyczajnie nie ma z historią wiele wspólnego - owszem, występują historyczne państwa i jednostki, ale to wszystko (nawet ich wykorzystanie jest niedopracowane), a to ciut mało, nie uważasz wink.gif Poza tym - kto zaczyna walkę od wzniesienia wsi z paroma kopalniami wink.gif takie wsie raczej masowo płonęły...

Jeżeli chcesz spróbować swoich siłw wielkiej polityce tego okresu, to odpal sobie Europa Uniwersalis... ja tam często wymiękam... jakoś mnie nie lubią wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
August II Mocny
 

Spamer!
****
Grupa: Banita
Postów: 434
Nr użytkownika: 2.434

 
 
post 4/03/2005, 19:07 Quote Post

Mam dwa pytania dotyczące tej wojny
1. Ile było armii saskiej i kto ją dowodził??
2. Czy Hanza brała udział w wojnie , a jeżeli tak to pojakiej stronie??
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Polidaktyl
 

Teoretyk Kabaretu
*****
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 625
Nr użytkownika: 2.700

Zawód: Kierownik Literacki
 
 
post 5/03/2005, 17:19 Quote Post

QUOTE
2. Czy Hanza brała udział w wojnie , a jeżeli tak to pojakiej stronie??


A była jeszcze wtedy Hanza?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 5/03/2005, 17:31 Quote Post

Całkiem ciekawym (choć moim zdaniem bardzo stronniczym) opracowaniem tematu są "Lata wojen" Englunda. Badzo miła lektura popularnonaukowa do poczytania przy kawie i fajce.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Adam Zwoiński
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 191
Nr użytkownika: 1.203

 
 
post 6/03/2005, 9:11 Quote Post

Rozumiem Rado,że razi Cie stronnniczość Englunda po stronie szwedzkiej.
W jego opisie bitwy pod Warszawa z Janem Kazimierzem zaintrygował mnie fakt iz nasze siły nie wsparły szarży husarii z powodu powstrzymania ich przez bodajże uderzenie flankowe Szwedów.
Tymczasem z polskich opracowań doczytałem,ze to niezdyscyplinowanie naszej szlachyu uniemożliwiło naszemu królowi wsparcie rozwijającego sie natarcia husarii a nie kontrakcja szwedzka na skrzydłach
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 6/03/2005, 17:17 Quote Post

Jego opis fragmentu kampanii polskiej jest mniej lub bardziej rzetelny, jeśli to Pan miał na myśli. Tym co mnie razi jest notoryczne przypisywanie przeciwnikom Szwedów cech negatywnych, używanie epitetów mających sugerować że byli oni w jakiś sposób mniej wartościowi- brzydcy, ulegający ułomnościom. Oczywiście i w odniesieniu do Szwedów zdarzają sie Englundowi chwile szczerości ale zwykle z dużą łatwością znajduje on różnego rodzaju wytłumaczenia lub uzasadnienia. Nie zmienia to oczywiście oceny książki- fakty są podanie nie dość że rzetelnie to i w przystępnej formie, jedynie sos którym są one podlane jest dla mnie nieco... niestosowny jak na historyka tej miary.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
August II Mocny
 

Spamer!
****
Grupa: Banita
Postów: 434
Nr użytkownika: 2.434

 
 
post 6/03/2005, 20:49 Quote Post

Polidajtylu nie wie czy wiesz ale do dziś hamburg i brema istnieją na prawach wolynhc miast kupieckich.
Więc ponawiam swoje pytanie:Po czyjeje stronie walczyła(dawała kase) Hanza??
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/03/2005, 21:31 Quote Post

Z tego co pamietam prawda jest ze Hamburg i Brema dzisiaj maja statut landow w RFN tak jak chocby Saksonia czy Bawaria.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 6/03/2005, 22:33 Quote Post

Hanza upadła właśnie podczas wojny 30-letniej. Została formalnie reaktywowana podczas Kongresu Wiedeńskiego.

Natomiast co do tematu...
Należy przede wszystkim powiedzieć o brygadzie szwedzkiej i tercios.
Brygada szwedzka, wprowadzona przez Gustawa Adolfa, składała się ze skwadronów, w każdym z nich 216 pikinierów, 192 muszkieterów organicznych i 96 muszkieterów towarzyszących (przynajmniej etatowo). Pikinierzy byli podzieleni na 2 dywizjony (po 108 ludzi), te na 6 kapralstw po 18, a te na 3 rzędy po 6. Muszkieterzy organiczni dzielili się na 2 dywizjony po 96 ludzi , dywizjon na 2 plutony po 48, ten na 2 kapralstwa po 24, kapralstwo na 4 rzędy po 6 ludzi. Muszkieterzy towarzyszący stanowili osobny dywizjon używany, w zależności od potrzeb, jako odwód, tyralierta przed czołem skwadronu lub do innych celów (np. wsparcie ogniowe jazdy). W walce pikinierzy stawali w środluw 6 szeregach i 36 rzędach, muszkieterowie na skrzydłach, działa przed frontem pikinierów. Ogień muszkieterów ze skrzydeł miał dokonać wyłomu dla ko,umny pikinierskiejm. Brygady ustawiano w szachownicę w 2 linie, umożliwaijąc 2. linii wejście do akcji.
Tercios, używane od I połowy XVIw. do 1. połowy XVIIw, składały sie z 3200 żołnierzy tworzących czworobok. Wyglądało to tak: 1600 pikinierów otoczonych przez 900 muszkieterów, w rogach po 50 muszkieterów, przed szykiem 500 muszkieterów. Pod koniec XVIw. liczebność tercios spadła do około 1500 ludzi. Tercios ustawiano w szachwnicę. Po przygotowaniu ogniowym muszkieterów, muszkieterowie sprzed pikinierów rozsuwali się na boki, umożliwiając pikinierom atak.


W obu przypadkach mamy do czynienia z przygotowanym ogniowo atakiem pikinierów na białą broń jako sposobem rozstrzygnięcia starcia. O ile jednak brygada szwedzka optymalnie wykorzystuje siłę ognia muszkieterów z obu skrzydeł, o tyle nie można tego powiedzieć o tercios, które jawią się jako relikt średniowiecznych czworoboków piechoty gotowych do walki z każdej strony.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 7/03/2005, 0:55 Quote Post

Proszę mnie poprawić ale o ile pamiętam tego rodzaju ustawienie czy formacja (czworobok piechoty) było stosowane jako obrona przeciwko atakom jazdy chyba jeszcze dość długo ? Majaczy mi jego wspomnienie z czasów wojen napoleońskich ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 7/03/2005, 22:56 Quote Post

A owszem, owszem, przy atakach jazdy jak najbardziej. Wynika to właśnie z tego, że w średniowieczu piechota musiała stawiać czoła jeździe i udowodnić swą przydatnośc przeciw niej. Jednakże w okresie nowożytnym trzymanie się czworoboku w każdym przypadku było już anachronizmem. Tu piechota musiała bardziej zająć się z jednej strony obroną przed atakiem piechoty, i tu tercios były w gorszej sytuacji nie mogąc użyć na kierunku ataku całej siły ognia muszkieterów, jak również samemu zająć się atakiem (pikinierzy, wbrew temu, co często się popularnie sądzi, stanowili siłę uderzeniową). Atak ten musiał być przygotowany ogniowo. Tercios nie mogły wykorzystać całej siły ognia muszkieterów na kierunku swego ataku.
A co do Napoleona i czworoboków. W sytuacjach, gdzie czworobok był właściwą metodą walki (Piramidy, żeby daleko nie szukać), oczywiście był stosowany. Jednakże na pewno nie powiesz, że taki szyk był w czasach Napoleona regułą. W przypadku tercios był.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 8/03/2005, 0:00 Quote Post

Oczywiście nie w głowie mi to prównanie ( o ile pamiętam Napoleon -zaskakująco podobnie jak Szwedzi- używał głęboko urzutowanych kolumn) - jako historykowi sztuki o dość wąskiej specializacji niektóre bardziej "krwawe" zagadnienia po prostu mi umykają a byłem ciekaw dlaczego używano tak "starej" formacji przez tak długi czas. Dziękuję Panu za wyjaśnienie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
piotpal
 

W Służbie Ich Królewskich Mości: Qltury i Nauki
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.255
Nr użytkownika: 7.889

Piotr P.
Zawód: student
 
 
post 12/10/2005, 20:22 Quote Post

Jeżeli chodzi o porównanie armii szwedzkiej i hiszpańskiej, to jak to było z głównodowodzącymi podczas bitwy? Wiem, że Gustaw II Adolf brał osobiście udział w głównych natarciach, a jak to było po stronie hiszpańskiej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Pisarz Polny
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 483
Nr użytkownika: 5.706

 
 
post 13/10/2005, 19:13 Quote Post

QUOTE
Tercios, używane od I połowy XVIw. do 1. połowy XVIIw, składały sie z 3200 żołnierzy tworzących czworobok. Wyglądało to tak: 1600 pikinierów otoczonych przez 900 muszkieterów, w rogach po 50 muszkieterów, przed szykiem 500 muszkieterów. Pod koniec XVIw. liczebność tercios spadła do około 1500 ludzi. Tercios ustawiano w szachwnicę. Po przygotowaniu ogniowym muszkieterów, muszkieterowie sprzed pikinierów rozsuwali się na boki, umożliwiając pikinierom atak.


małe sprecyzowanie, do końca XVI wieku mamy starohiszpańską szkołe, wI połowie XVII wieku nazywa się nowohiszpanską szkołą w której już nie ma z tyłu muszketerów. Stojący na rogach muszkieterzy tworzyli tzw. rękawy, które miały osłonić szyk przed szarrzą kawalerii, albo przynajmniej ją osłabić.

Co do bitwy pod Breitenfeld była to klasyczna bitwa dwóch koncepcji walki. Szwedzka maszynka działała bardziej elastycznie co uratowało ich przed klęską po odwrocie sasów.

Wojskami cesarskimi dowodzili : prawym skrzydłem Furstenberg, centrum Tilly, lewym Pappenheim
Szwdzkimi zaś prawym Baner, centrum Gustawa Adolf, lewym Htrzeba

trzeba jeszcze rozróżnić, że brygada szwedzka była polowa i narodowa (liczniejsza)

dowódcy cesarscy też brali udział w walkach bezpośrednich, tak jak ich szwedzcy odpowiednicy
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 25/10/2005, 18:20 Quote Post

W czasie wojny trzydziestoletniej hiszpańskie tercios to już zupełnie coś innego niż wielkie czworoboki pikinierów z muszkieterami w rogach - teraz już znacznie bardziej przypominała szkołę nie szwedzką może, ale holenderską... Polecam spojrzeć na stronę http://www.geocities.com/ao1617/TercioUK.html NIe jestem pewien całkowitej wiarygodności, ale mam nadzieję, że hiszpanie wiedzą, co piszą o swoich wojskach?
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej