Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
11 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> PRL przeniesiony z 1974 do 1914 r.
     
Mort
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 244
Nr użytkownika: 101.514

Stopień akademicki: KLON BANITA
Zawód:
 
 
post 18/08/2017, 15:59 Quote Post

Kosmiczne Nietoperze postanawiają przenieść PRL z epoki gierkowskiej, konkretnie z 1974 roku do kwietnia 1914 roku. Na mapie Europy, w której coraz mocniej dają o sobie znać napięcia między różnymi państwami, pojawia się nowe mocarstwo. rolleyes.gif Jak poradzą sobie władze PRL - Jaroszewicz, Gierek i reszta kierownictwa PZPR w nowej sytuacji? Zaczną eksportować na świat proletariacką rewolucję, czy - uwolnieni od protekcji Wielkiego Brata - dadzą sobie po pewnym czasie spokój z centralnym planowaniem i przejdą na "partyjny kapitalizm"? Jak zareagują: carska Rosja, kajzerowskie Niemcy i Austro-Węgry? Zawrą sojusz przeciw Polsce? I co z wojskami sowieckimi stacjonującymi wtedy w Polsce, komu będą lojalne? confused1.gif

Zakładam również że tereny w obecnych granicach Polski z 1914 r. pojawią się na miejscu PRL w 1974 r. Jak ZSRR i jego pozostali satelici poradzą sobie z tym faktem i jak je zagospodarują?

Ten post był edytowany przez Mort: 18/08/2017, 16:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 20/08/2017, 13:10 Quote Post

Tylko że w kwietniu 1914 roku Polska jeszcze nie istniała. Zapewne ZSRR przytuliłby do siebie opuszczoną Małopolskę, a Niemcy Wielkopolskę i Pomorze oraz Śląsk. Wobec NRD wielki Brat nie robiłby sprzeciwów.

A państwo socjalistyczne z 1974 w roku 1914? No cóż...najpierw pytanie, jak zareagowaliby Niemcy na nagły brak wschodnich rubieży. Bo Rosja to chyba miałaby łatwiejszy orzech do gryzienia - wiele z jej terytorium nie zabieramy. Odcięcie Rosji od Niemiec skutkowałoby pewnie szybszym zajęciem przez tę pierwszą Prus Wschodnich i na tym własciwie skończyłby się zapewne konflikt rosyjsko - niemiecki, skoro straciłaby niemieckie sąsiedztwo. Mogłoby to skutkować brakiem rewolucji październikowej, a wtedy system gierkowski powinien automatycznie rozwiać się w powietrzu (nie ma Lenina, nie ma rewolucji, nie ma komunizmu)wink.gif
właściwie Niemcy tez traca powód do wojny z Rosją (no bo chyba skierują sie teraz raczej na Polskę,), tak więc Austro - Węgry tracą sojusznika.

tyle że jeśli Niemcy uderzą na Polskę, to po 3 dniach wojna jest skończona (kilka rakiet na Berlin załątwi sprawę). I tu znowu - szybszy koniec wojny oznacza brak kryzysu, a więc i brak Hitlera. Brak I wojny światowej, a więc brak rozwiązania sprawy polskiej...i przestajemy istniec w ogóle jako państwo?...
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Svetonius21
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.670
Nr użytkownika: 73.833

Stopień akademicki: inzynier
Zawód: rolnik
 
 
post 20/08/2017, 13:38 Quote Post

I wś jeszcze się nie zaczęła i nie zacznie skoro się pojawiliśmy, żadnego konfliktu rosyjsko-niemieckiego jeszcze nie ma-to po pierwsze.
Po drugie-pojawienie się PRL w przeszłości powoduje powstanie alternatywnej linii czasu (świata równoległego)-Polacy z 1974 roku nie zmieniają własnej przeszłości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 20/08/2017, 15:34 Quote Post

No dobrze, uznaję Twoje argumenty smile.gif niemniej konflikt polsko - niemiecki jest na bank. I co bedzie po "wojnie trzydniowej"?

Czy zacznie się zamieszanie gospodarcze spowodowane odcięciem od rynków zagranicznych, w tym i bratniego sowieckiego (poodbnie jak w wątku o przenosinach Polski współczesnej do lata 1938), czy włądza jakoś opanuje kryzys? W roku 1914 świat jest jeszcze bardziej zacofany niż 24 lata potem. Własciwie stajemy się mocarstwem militarnym, ale z zaopatrzeniem w surowce typu ropa, benzyna, będzie jeszcze gorzej niż we wspomnianym przeze mnie wątku. Sąsiednie kraje nie mają nawet dróg jak w 1938 roku...w końcu budowa pierwszych autostrad w Niemczech to czasy Hitlera - a tutaj ten człowiek nie ma prawa bytu. O ile nie zmienimy Niemiec w dojna krowę i wtedy Hitler w swoim "Mein Kampf" zamiast o Żydach bedzie pisał o Polakach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 21/08/2017, 9:54 Quote Post

E tam - ropę naftową to się wydobywa od czasów Ignacego Łukasiewicza i to jak raz we wschodniej Galicji, w tym momencie - austro - węgierskiej. Na potrzeby PRL, kiedy samochodów prywatnych było - w porównaniu ze stanem dzisiejszym - co kot napłakał, gospodarka była w dużym stopniu autarkiczna, a jej powiązania ze światem minimalne - wystarczy.

No i w 1974 wciąż mamy około pół miliona koni roboczych. W 1914 żyło na ziemiach obecnej Polski ok. 3 miliony koni, więc 6 razy więcej, ale ich jakość była dużo gorsza, podobnie jak jakość używanych maszyn rolniczych. W połączeniu z C-330, które pewnie da się utrzymać na chodzie, bo paliwo i tak i tak jest racjonowane i dystrybuowane centralnie - przeżyjemy, wykarmimy się i do wznowienia dostaw dotrwamy.

Ciekawsze pytanie: co zrobi Gierek z Jaroszewiczem nie mając za plecami Moskwy..? Uciekną do Szwajcarii, albo zgoła do Argentyny, wywożąc ze sobą jakieś sztaby złota - czy będą próbowali utrzymać się przy władzy? I czy naród pozwoli im tę władzę zachować? Co zrobią stacjonujące w Polsce wojska radzieckie? Dojdzie do konfrontacji z LWP - czy też Sowieci, też nagle pozbawieni wsparcia, wezmą się za łby między sobą (stary konflikt Armia - KGB?)? A może - paradoksalnie - przerażona nomenklatura polska i generalicja Północnej Grupy Wojsk Radzieckich czym prędzej się dogadają i - korzystając z faktu, że demokracja wciąż jeszcze nie jest standardem w Europie - zaoferują swoje usługi pierwszemu sąsiadowi, z którym tylko da się dogadać, byleby uniknąć sprawiedliwego gniewu tubylczego ludu..? Jeśli tak, to kto zostanie takim "nowym zaborcą"..? Rosja - czy Niemcy? Bo Austriacy raczej się nie liczą...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 21/08/2017, 11:14 Quote Post

Ja chyba stawiałąbym na Austro - Węgry. A najprawdopodobniejsze może być prędzej, że dowództwo Armii Czerwonej przejmie włądze w Polsce i wprowadzi reżim wojskowy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 21/08/2017, 12:05 Quote Post

Ale tu nie ma co "prawdopodobnić"! Tu trzeba policzyć! Ile tej Armii Radzieckiej u nas w danym momencie stało..? Obawiam się, że zdecydowanie za mało na "przejmowanie władzy" (skoro każdy teoretyczny scenariusz interwencji w Polsce zakładał, że gros sił okupacyjnych będą stanowiły wojska na co dzień stacjonujące w NRD i ściągnięte z głębi ZSRR, a i to - posiłkowane przez "bratnie armie"!!!). Co więcej - to nawet nie chodzi o "liczbę szabel i bagnetów" aktualnie na stanie. Chodzi o to właśnie, że "na dzień dobry" znika jak sen wizja tych milionów sołdatów, którzy POTENCJALNIE mogliby wejść. Pff..! Nie ma ich.

Zostaliśmy z tym, co w ręce. I naraz - cała "władza ludowa" przestaje być taka "geopolitycznie jedyna słuszna". Nie mówiąc o tym, że tak samo możliwa jest konsolidacja nomenklatury (ze strachu przed narodem), jak jej natychmiastowy niemal rozpad na zaciekle zwalczające się frakcje (bo zniknął arbiter, który równowagę między tymi frakcjami utrzymywał...). "Moczarowcy" mogą poczuć miętę nawet do carskiej Rosji - byleby uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie, zdobyć i utrzymać władzę, no i - może pofiglować sobie z Niemcami..? A Moczar żyje, ma się dobrze, jest prezesem NIK (o ile dobrze pamiętam...). Niedobitki "puławian", nie spacyfikowane w 1968 przeciwnie - dogadają się z każdym, tylko nie z antysemicką Rosją. A prości ludzie, jak się mniej - więcej zorientują, co się stało (trochę czasu to zajmie, internetu wtedy nie było, więc i jego braku nikt nie zauważy...) - po prostu: przestaną się władzy bać...

Dlatego ta władza (dobrze wiedząc, że "jakby co", to traci wszystkie argumenty w dyskusji...) może albo się w ciągu kilku - kilkunastu dni rozpaść (bo każdy będzie myślał przede wszystkim o ratowaniu własnej skóry...), albo też - któraś z frakcji weźmie resztę za twarz, skonsoliduje się i poprosi któregoś z zaborców o wsparcie. Rosja i Niemcy mają mniej - więcej równe szanse (ze wskazaniem jednak raczej na Niemcy...). Ale Austro - Węgry..? Sorry, ale wiedza naszej ówczesnej "elyty" o Austro - Węgrzech ogranicza się do (możliwej, choć nie w każdym przypadku) lektury "Przygód dobrego wojaka Szwejka". Poza tym - co niby daje nomenklaturze układ z Franzem Josephem..? Czy honwedzi, Czesi, czy nawet ci nie tak znowu liczni w jego służbie Niemcy - będą tłumić ewentualne rozruchy w Gdańsku czy w Warszawie..?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Svetonius21
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.670
Nr użytkownika: 73.833

Stopień akademicki: inzynier
Zawód: rolnik
 
 
post 21/08/2017, 18:04 Quote Post

Czemu Niemcy mają bronić polskiego rządu, który im zabiera 1/3 kraju? Niemcy razem z resztą zaborców szykują się na "krucjatę" przeciwko słowiańskim komunistom okupującym serce pruskiej monarchii. Swoją drogą to jest szansa dla władzy, mogą zagrać na nucie patriotycznej-od wojny minęło ledwo 30 lat a tu Niemiec znów atakuje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 21/08/2017, 18:11 Quote Post

Monety okolicznościowe z okazji XXX-lecia PRL-u zostałyby wybite w kuriozalnych okolicznościach(o ile w ogóle)...

Ten post był edytowany przez matigeo: 21/08/2017, 18:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 21/08/2017, 18:30 Quote Post

QUOTE(Svetonius21 @ 21/08/2017, 19:04)
Czemu Niemcy mają bronić polskiego rządu, który im zabiera 1/3 kraju? Niemcy razem z resztą zaborców szykują się na "krucjatę" przeciwko słowiańskim komunistom okupującym serce pruskiej monarchii. Swoją drogą to jest szansa dla władzy, mogą zagrać na nucie patriotycznej-od wojny minęło ledwo 30 lat a tu Niemiec znów atakuje.
*




Słuszne pytanie. A z carską Rosją też się nie sprzymierzymy. Mimo wszystko nasza ówczesna nomenklatura po pierwsze częściowo jest nasiąknięta ideologicznie (kiedyś czytałam fragment wspomnień Gierka, z kórego wynikało, że on w komunizm wierzył), więc nie można od razu założyć, że od razu w Polsce zapanuje kapitalizm i demokracja.

A sami ludzie w obaleniu komunizmu nie będą zainteresowani, dopóki ceny żywności i energii nie pójdą w górę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 21/08/2017, 19:29 Quote Post

Dopóki ceny nie pójdą w górę? Jeśli ktoś tutaj pamięta Gierka, to może by wytłumaczył, czym skończyłoby się takie oderwanie PRL-u od zagranicznych rynków w 1974? Ponieważ z tego, co pisze na wiki, to już w 1975 zaczęło się psuć - i to właśnie poczynając od rolnictwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
matigeo
 

Wielki książę Halicko-Włodzimierski
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.736
Nr użytkownika: 66.052

Mateusz Slawinski
Stopień akademicki: inzynier
 
 
post 21/08/2017, 21:53 Quote Post

Co z bronią jądrową? Gdyby się dało dogadać z Sowietami, na upartego można wystrzelić kilka rakiet tu i ówdzie, a ówcześni by pomyśleli, że to meteoryt tunguski rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.068
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 22/08/2017, 0:35 Quote Post

QUOTE(matigeo @ 21/08/2017, 22:53)
Co z bronią jądrową? Gdyby się dało dogadać z Sowietami, na upartego można wystrzelić kilka rakiet tu i ówdzie, a ówcześni by pomyśleli, że to meteoryt tunguski rolleyes.gif
*




Armia Czerwona raczej nie miała w Polsce na przechowaniu atomówek...ale moge się mylić...

QUOTE
Dopóki ceny nie pójdą w górę? Jeśli ktoś tutaj pamięta Gierka, to może by wytłumaczył, czym skończyłoby się takie oderwanie PRL-u od zagranicznych rynków w 1974? Ponieważ z tego, co pisze na wiki, to już w 1975 zaczęło się psuć - i to właśnie poczynając od rolnictwa.




Jesteśmy w roku 1974 - kryzysu jeszcze nie ma, jak ktoś słusznie zauważył, nie musi do niego dojść, skoro Gierek nie musi spłącać zaciągniętych kredytów. Poza tym uwalniamy sie od jednego takiego pasożyta (ZSRR), tak więc rolnictwo paśc nie musi. A jakby co - to zawsze można napaść imperialistyczną carska Rosję.

Moi rodzice dostali w 1974 mieszkanie w nowo wybudowanym bloku i mama do tej pory wspomina czasy Gierka jako "złote czasy" (gdzie mogła kupić telewizor, pralkę) - nic nie zapowiadało przyszłej zapaści.

Ten post był edytowany przez Wilczyca24823: 22/08/2017, 0:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Razorblade1967
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 57.526

Zawód: emeryt
 
 
post 22/08/2017, 3:23 Quote Post

QUOTE(Wilczyca24823 @ 22/08/2017, 1:35)
Armia Czerwona raczej nie miała w Polsce na przechowaniu atomówek...ale moge się mylić...

Armia Czerwona oczywiście jeszcze nie miała ani jednej... u siebie również (bo przed lutym 1946 to ZSRR broni jądrowej jeszcze nie posiadał). Za to Armia Radziecka miała jak najbardziej, może nie jakieś duże ilości, ale jednak. W dużej części była to broń składowana na ewentualne wojenne potrzeby WP w ramach UW, bo o ile środki przenoszenia jak najbardziej w WP były to łapę na samych ładunkach jądrowych do tychże środków trzymał nasz "sojusznik".
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Jacpi
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 941
Nr użytkownika: 76.416

Jacek Piorecki
 
 
post 22/08/2017, 5:21 Quote Post

QUOTE(matigeo @ 21/08/2017, 20:29)
Dopóki ceny nie pójdą w górę? Jeśli ktoś tutaj pamięta Gierka, to może by wytłumaczył, czym skończyłoby się takie oderwanie PRL-u od zagranicznych rynków w 1974? Ponieważ z tego, co pisze na wiki, to już w 1975 zaczęło się psuć - i to właśnie poczynając od rolnictwa.
*


Wiesz generalnie raczej niczym. Polska była w tedy samowystarczalna żywnościowo. Gospodarka była bardziej autarkiczna niż byśmy przypuszczali . Nawet produkcja stali by za bardzo nie spadła gdybyśmy zaczęli wykorzystywać pokłady rud darniowych. Przemysł maszynowy też całkiem całkiem , stocznie voila !. Gospodarczo byłoby lepiej niż w wątku o przenosinach do 1938 z 2017. Jedynie władza...optowałbym raczej za przykręceniem śruby. Przynajmniej w początkowym okresie. Potem władza mogłaby poluzować gdyż nawet te siermiężne produkty były sporo nowocześniejsze niż to co oferował konkurencja wiec zaczęły by płynąc "dewizy".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

11 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej