|
|
Wolfgang Amadeusz Mozart, czy kochacie go ? :)
|
|
|
|
Witam, chciałam się zapytać czy lubicie muzykę Mozarta ? Pytanie to zadaję dlatego, ponieważ jest ona trudna - trudna do zagrania wyrazowo, a dla wielu także trudna do zrozumienia słuchając. Proszę o Wasze opinie i najlepiej poparcie swojego zdania jakimś przykładem muzycznym
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
czy kochacie? hehehe lekka przesada, ale bardzo lubię twórczość tego pana tak jak JS Bacha czy Beetovena. Nie da się ich porównywać, ani im dorównywać żykliu w innych "lepszych" czasach, lepszych dla sztuki przedewszystkim.
QUOTE jakimś przykładem muzycznym na tą chwilkę nic mi się nie pokazuje
|
|
|
|
|
|
|
Asarhaddon
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 1.649 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: historyk - asyriolog |
|
|
|
|
A czy można nie kochać kogoś, kto napisał wywołujące dreszcze koloratury w "Der Holle Rache" z "Czarodziejskiego fletu", porażające "Qui tollis peccata mundi" z "Mszy c-mol", czy słodkie "Non piu andrai" z "Wesela Figara"?
pozdrawiam Jimmy
|
|
|
|
|
|
|
|
jest całkiem znośny lubię go, choć wolę bardziej Bacha. A poza tym podobno świetnie działa na mózg, więc puszczam go sobie czasami (ale nie zawsze, oczywiście) wyłącznie interesowanie
|
|
|
|
|
|
|
|
"Któryś zbawił grzechy świata" z Mszy c-moll jak najbardziej ale Kyrie, Dies Irae i Lacrimosa z Requiem to jest coś dla czego zacząłem słuchać muzyki klasycznej.
|
|
|
|
|
|
|
buxtehude1637
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 83 |
|
Nr użytkownika: 4.256 |
|
|
|
Zawód: ró¿noraki |
|
|
|
|
Zdecydowanie Herr Mozart ma coś w sobie!!!! W zasadzie to nie mój idał - ale od czasu to warto posłuchąć - zwłaszcza przy śniadanku!!!!
No i Requiem d-moll!!!!! - to jest naprawde przewspaniałe cudo!!!!!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Posty moje i Crassusa przeniosłem do nowego tematu, bo chyba zbyt odbiegliśmy w swej dyspucie od niniejszego
Pozdr. G2A
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, Mozart to według mnie, największy geniusz muzyki. Chociaż, jego dzieła nie są na pierwszym miejscu w mojej "top liście" muzyki klasycznej, to jednak fakt, że swoje pierwsze dzieła zaczął komponować w wieku 5 lat, coś znaczy... Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja bardzo nie lubię takiego podejścia Wiek nic nie znaczy, liczą się efekty, a, zaprawdę, co mnie interesuje, w jakim wieku napisał Mozart swoją pierwszą symfonię (a był to chyba wiek 4-5 lat?), ale to, że żadna z jego 41 symfonii nie umywa się nawet do którejkolwiek z cyklu Beethovena... z Mozarta znoszę jedynie Requiem, a i to nie całe.
Pozdr. G2A
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE z Mozarta znoszę jedynie Requiem, a i to nie całe. Do Mozarta poprostu trzeba dojrzeć A dzieła napisane w wieku, gdzie większość dzieci siedzi w przedszkolu i zabawia się żołnierzykami, są naprawdę nadzwyczaj dojrzałe, i trudno tego faktu nie docenić. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
Selin
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 10.841 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
A ja uwielbiam Eine kleine nacht music
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Do Mozarta poprostu trzeba dojrzeć To tak jak do Rynkowskiego!! Moja ciocia, która za parę dni obchodzić będzie kolejną osiemnastkę, baaaardzo go lubi, a ja jego twórczości jakoś nie rozumiem..........
A tak poważnie, to pan Mozart za Requiem d-moll ma u mnie wielki
Ale w końcu jak się pisze mszę żałobną dla samego siebie, to trzeba się postarać
|
|
|
|
|
|
|
|
Mozarta lubię, jednakowoż przedkładam nad niego Ryszarda Wagnera i jego "Der Ring des Nibelungen".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale w końcu jak się pisze mszę żałobną dla samego siebie, to trzeba się postarać No tak, tyle że on nie wiedział, iż pisze to dla siebie...
QUOTE To tak jak do Rynkowskiego!! No jednak pan Wolfgang Amadeusz stoi u mnie w hierarchii wyżej niż pan Ryszard
QUOTE Mozarta lubię, jednakowoż przedkładam nad niego Ryszarda Wagnera i jego "Der Ring des Nibelungen". No tak, ale to już całkowicie inny rodzaj muzyki Wagnera też bardzo lubię. Szalenie charakterystyczny facet, z charakterystycznymi "brzmieniami" oraz harmonią, której u nikogo innego się nie spotyka. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No tak, tyle że on nie wiedział, iż pisze to dla siebie...
Niby nie, ale pisanie tego requiem zamówionego przez tajemniczego zleceniodawcę ( na marginesie nie był to Salieri, jak przedstawiono w filmie ),pochłaniała go do ostatnich dni. Ponieważ Mozart był w fatalnym stanie i praktycznie zdawał sobie sprawę, że jego dni są policzone, zaczął z wolna traktować ten utwór tak, jakby pisał go dla samego siebie.....
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|