Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony « < 2 3 4 5 6 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pieniądz: parytety, kursy, ceny...,
     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 2/07/2013, 23:00 Quote Post

To istotna uwaga.
Dzięki Robal, ponieważ nie zwróciłem uwagi na rozróżnienie między talarami państwowymi, a obrachunkowymi.
Jeśli tak liczyć, to pewien "towar" kosztował circa 7 tygodniową stawkę żywieniową marynarza ówczesnego, będącego w służbie Króla Szwecji.
Reszta kalkulacji winna się zgadzać.

Ten post był edytowany przez poldas372: 2/07/2013, 23:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #46

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 8/07/2013, 17:42 Quote Post

QUOTE
Zatem przeliczam to według ówczesnej miesięcznej stawki żywieniowej przeciętnego marynarza, której wartość określam na 15-17 dekagramów czystego srebra.

O jakim okresie mówimy? W 1624 roku talar obrachunkowy dzielił się na 48 ore i był wart jakieś 27,84 g srebra. W 1664 roku był już jednak wart 52 ore o mniejszej zawartości srebra i był wart niecałe 28,1 g srebra. Jedna trofa w Szwecji warta była, z tego co pamiętam, trochę więcej niż w Polsce (w Polsce zresztą tez jej wartość inna była na Pomorzu a inna na Ukrainie) ale niewiele. W XVII wieku zaś koszt trofy w Polsce wart był niecały gram srebra. W Szwecji nie mógł być wiele większy. Więc koszty utrzymania/wyżywienia jednego marynarza mogły wynosić trochę więcej niż jeden talar miesięcznie. Czyli jakieś 3-4 dkg srebra. Na pewno zaś nie 15-17! To byłoby zdecydowanie zbyt dużo. Tyle mogło wynosić utrzymanie kwartalne (tak bardzo często rozliczano należności), ale na pewno nie miesięczne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 8/07/2013, 18:20 Quote Post

Jest to opisane na drugiej stronie tego wątku i motyw 6 talarów szwedzkich jest tam przytaczany.
Czym innym jest jednak żołd z wyżywieniem, a sam koszt wyżywienia takiego marynarza.
Prawdopodobnie mamy przekłamania w sformułowaniach, a nie samych przelicznikach.

 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 8/07/2013, 22:04 Quote Post

QUOTE
Mam jeszcze jedną prośbę 6 talarów szwedzkich (miesięczny koszt żywieniowy jednego marynarza) z roku 1627 to ile będzie złp w 1647.

Chodzi o to zdanie?
Z tego co się orientuję, to w tym czasie miesięczna płaca marynarza w szwedzkiej flocie wojennej wynosiła góra jakieś 4 talary. A płaca zawierała także koszty wyżywienia, które z niej potrącano. 6 talarów mógł otrzymywać podoficer i to raczej wyższy. Dowódca średniej wielkości okrętu otrzymywał żołd w wysokości jakichś 450-500 talarów rocznie.
Zaznaczam, że podaję wynagrodzenie a nie "koszt żywieniowy", który stanowił jego część. Stąd też podane tu sumy wydają mi się zdecydowanie zbyt wygórowane.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #49

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 9/07/2013, 7:56 Quote Post

Płaca marynarza floty szwedzkiej to 6 talarów co daje ok. 3,6 rikstalara. Sierżanta (starszy bosman) to 12 talarów czyli ok. 7,3 rikstalara. Porucznika 50 talarów = ok 30,7 rikstalara. Wyżywienie to ok. 6 talarów.
W czasie służby marynarzowi należał się żołd i wyżywienie. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #50

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 9/07/2013, 15:47 Quote Post

Najpierw uporządkujmy kwestie związane z systemem pieniężnym Szwecji pod koniec I połowy XVII wieku.
Podstawą jest talar (daler, riksdaler) bity od 1534 roku. Waży 29,44 g i zawiera 28,06 g czystego srebra). Dzieli się najpierw na 3 a potem (od 1560) na 4 marki. W obiegu w zasadzie znajdują się głównie marki, każda po 8 ore (duża moneta wagi ok. 4 g, ale zawierająca na początku XVII wieku już tylko nie więcej niż 10 % srebra; po 1624 roku wybijano już je prawie zawsze z samej miedzi, choć niekiedy także z małą domieszką srebra). Ze względu jednak na problemy finansowe i psucie monety obiegowej, dość szybko (na pewno już w drugiej dekadzie XVII w) pojawiło się pojęcie talara obrachunkowego (riksdaler riksmynt). Ten talar cały czas liczony był po 4 marki obrachunkowe. Talar srebrny jednak, w związku z dewaluacją marki, liczony był w tym czasie (po 1624) po 6 marek (48 ore) a po 1664 nawet po 6,5 marki (52 ore). Do tego w 1633 pojawił się talar miedziany w postaci ok. 20 kg płyt miedzianych (w obiegu znajdowały się poświadczające jego posiadanie żetony lub banknoty). z tym, że 1 talara obrachunkowego liczono początkowo po 2 talary miedziane o później nawet po 3.
Dodajmy, że 1 marka szwedzka z I połowy XVII wieku (liczona już po 6 na talar srebrny) miała wartość 3/4 złotego. Czyli ore był wart niecałe 3 grosze polskie. A jeden złoty miał w tym czasie w Polsce siłę nabywczą ok. 7,5 trofy (trofa to cena żywności dostarczającej danej osobie ok. 3000 kal. dziennie). Ceny w Szwecji w tym czasie niewiele różniły się od cenna północy Polski.

Teraz możemy podyskutować. Chyba, że są uwagi co do tego co napisałem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #51

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 9/07/2013, 19:59 Quote Post

Fakt szwedzki system monetarny w pierwszej połowie XVII wieku to "bagno". Dlatego w obliczeniach od od 1624 do 1776 używa się talara = 4 marki = 32 ore (ore srebrne)

Jak rozumiem kolega podał informacje za opracowaniem Zabińskiego
Ja posłużę się danymi z opracowania szwedzkich badaczy.
Przy czym nazwa talar srebro oznacza talara szwedzkiego (obrachunkowego - 4 markowego). Problem z nazewnictwem rikstalara polega na tym, że w między czasie wprowadzane były rikstlary o nazwie np carolin czy courant

1604 - Talar srebro = 4 marka srebro
1607 - 1 rikstaler = 4.5 marka srebro = 1.125 talar srebro
1619 - 1 rikstaler = 52 öre = 6.5 marka srebro = 1.625 talar srebro
1624 - wprowadzenie sztywnego oficjalnego przelicznika 1 öre miedź = 1 öre srebro
1633 - redukcja rikstalara do 48 öre srebro (6 marek srebrnych) i dewaluacja monet miedzianych
1 rikstaler = 12 marka miedź = 48 öre srebro = 1.5 talar srebro = 2 talary miedź
1643 - dewaluacja monet miedzianych - 1 rikstalar = 2.5 talar miedź
1 rikstaler = 15 marka miedź = 48 öre srebro = 1.5 talar srebro
1665 - dewaluacja monet miedzianych - 1 rikstalar = 3 talar miedź. Rikstalar wraca do wartości 6,5 marki srebro
1 rikstaler = 52 öre srebro = 19.5 marka miedź. = 1.625 talar srebro


Zmiany wartości marki miedź do rikstalara - pierwsza wartość kurs oficjalny, druga średni kurs w handlu

1620 6.5 6.5
1621 6.5 6.5
1622 6.5 6.583
1623 6.5 6.5
1624 6.5 6.5
1625 6.5 6.667
1626 6.5 7
1627 6.5 7
1628 6.5 9.5
1629 6.5 14.5
1630 6.5 15.750
1631 6.5 16.240
1632 6.5 15.132
1633 12 14.491
1634 12 12.961
1635 12 13.565
1636 12 13
1637 12 13.491
1638 12 13
1639 12 14.5
1640 12 15 1
1641 12 15
1642 12 15
1643 15 15

Zawartość kruszcu w srebrnej marce

3.9003 w 1604-1633,
4.1297 w 1634–38
3.9003 w 1639–49

Jak widać od roku 1624 do 1633 licząc po kursie państwowym 6 talarów obrachunkowych to 24 marek po 3,9 co w przybliżeniu daje 93,6 g srebra.
Ceny w Polsce są do tego zbliżone - stawka dzienna dla marynarza w flocie Zygmunta to ok 10 groszy czyli 10 złoty na miesiąc - grosz to ok 0,270 g srebra co daje ok 81 g srebra na miesiąc

Ten post był edytowany przez robal333: 9/07/2013, 22:18
 
User is offline  PMMini Profile Post #52

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 9/07/2013, 20:15 Quote Post

Mówiąc w uproszeniu, jeśli w rachunku nie ma wyraźnie zaznaczone, że chodzi o rikstalara to chodzi o wartość obrachunkową.

Ten post był edytowany przez robal333: 9/07/2013, 21:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #53

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 9/07/2013, 23:54 Quote Post

Przyjmujemy więc talara obrachunkowego?
Tak czy inaczej, z tego co wiem, w latach 20-30' XVII wieku żołd marynarza we flocie szwedzkiej wynosił coś około 4 talarów miesięcznie (raczej mniej niż więcej). Co by korelowało z tym ile płacono w połowie XVII wieku we flocie holenderskiej (w różnych flotach - holenderska marynarka dzieliła się na 5 na wpół niezależnych flot prowincjonalnych - żołd mógł się nieco różnić) - 10-11 guldenów (gulden miał 9,65 g srebra). We flocie polskiej z kolei żołd nie przekraczał 100 g srebra. Wszystko to razem daje pewien obraz. Przyjmując, że talar wart był jakieś 6-6,5 polskiego złotego a złoty miał siłę nabywczą 7,5 trofy, to wychodzi, że za żołd marynarz mógł przeżyć jakieś 3 miesiące (liczę tylko wydatki na żywność). A wiadomo, że i Holendrzy i Szwedzi płacili raczej marnie (w marynarce handlowej można było zarobić więcej). Nie sądzę więc aby oprócz żołdu marynarzom przysługiwał przydział żywności - on przysługiwał w ramach żołdu. Wartość żywności potrącano. Więc podawane na wstępie sumy równe kilkunastu talarom są moim zdaniem absolutnie nierealne. I w porównaniu do posiadanych przeze mnie danych dot. wynagrodzenia i w stosunku do wartości trofy. Przy takiej stawce żywieniowej ci goście odżywiali by się jak królowie, bez mała smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #54

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 10/07/2013, 6:12 Quote Post

No cóż...
Werbunek w flocie szwedzkiej był identyczny jak w wojskach lądowych tego kraju. Marynarze zorganizowani byli w 5 kompaniach krajowych i 2 najemniczych. System płac przypominał z niewielkim różnicami ten z wojsk lądowych. Żołd przysługiwał w okresie aktywności floty - czyli gdzieś od kwietnia do października (na okres zimowy większość jednostek wracało do baz). Poza okresem żeglugowym marynarze zatrudnieni byli u nadmorskich mieszczan, rzemieślników i chłopów, owi gospodarze za tą posługę zwalniani byli z podatków oraz poboru.

- Marynarz przebywający na statku (w trakcie rejsu i w czasie służby w porcie) otrzymywał prowiant, gdy schodził na ląd żywił się sam.

- Na początku lat dwudziestych żołd marynarza w flocie szwedzkiej mógł wynosić 4 talary a do tego przysługiwało mu wówczas ubranie, jednak już od 1624 zlikwidowano ten dodatek, a w zamian podwyższono pobory.

- Lista płac kompanii marynarskich floty szwedzkie (o ile dobrze pamiętam) z maja 1625 lub 1626 roku jasno wskazuje, że pobory marynarza to 6 talarów.

- Fakt lista prowiantowe dla floty szwedzkiej z roku 1627 pokazują, że przydział żywności dla członka załogi był "obfity" i zwierał ze względu na problem z przechowywaniem produktów roślinnych dużą zawartość mięsa i ryb (oczywiście suszone lub solone, a także z tych samych względów piwo), co powodowało, że teoretyczna morska "stawka żywieniowa" była znacząco wyższa od tej lądowej

- Taka racja żywnościowa przysługiwała również żołnierzom piechoty mustrowanym na okręty (bez potrąceń)

- wycena produktów wchodzących w skład "racji żywnościowe" na 6 talarów to szacunki szwedzkiej historiografii

- stawka żołdu dla marynarza w flocie polskiej nie jest dokładnie znana ale najprawdopodobniej była zbliżona do wysokości poborów żołnierza piechoty cudzoziemskiego autoramentu.

- "polska admiralicja" - komisja okrętowa, osobie która podejmowała się żywienia marynarzy (na okręcie floty królewskiej) na swój koszt (chodziło o kapitanów, poruczników, szyprów) oferowała zwrot poniesionych nakładów w wysokości 10 groszy dziennie za marynarza i 8 groszy za chłopca okrętowego

- dodatkowo pragnę zaznaczyć, że "okrętowa racja żywnościowa" nie była jednoznaczna z tym co marynarz zjadł. Pamiętnik z epoki jasno ukazują, że ze względu na zepsucie "produktów" oraz przekręty przy aprowizacji jedzenie na okrętach było podłe.

- Listy prowiantowe floty szwedzkiej zakładały np, że załoga okrętu (marynarze i piechota) to np 100 ludzi, podczas gdy w faktycznie w trakcie rejsu bojowego było ich 120 czy nawet 150 - ot logika XVII wiecznych cięć budżetowych (w końcu i tak część z nich umierała w wyniku chorób cool.gif

- Ogólnie ujmując flota wojenna była formacją militarną bardzo drogą w utrzymaniu. Żołd i wyżywienie dla kompani marynarskiej był daleko wyższy od utrzymania kompani "lądowej" wink.gif...W przypadku floty powiedzenie "wojna żywi się sama" można uznać za nieprawdziwe rolleyes.gif

Ten post był edytowany przez robal333: 10/07/2013, 8:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #55

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 10/07/2013, 6:53 Quote Post

Co zaś tyczy się marynarzy gdańskich jednostek handlowych.

- Kontrakty zawierane między kapitanem, czy też szyprem statku a marynarzem bardzo często dotyczyły konkretnego rejsu i nie brały pod uwagę czasu jego trwania (ryzyko zawodowe)
- W kontrakcie takim dowódca zobowiązywał się żywić marynarza a wypłaty dokonać po zakończeniu rejsu.
- W przypadku podróży kilku etapowej (z zawinięciem do kilku portów) ustalane były cząstkowe wypłaty co miało zapobiec ewentualnym oszustwom oraz zaopatrzyć marynarza w środki finansowe na wyżywienie podczas postoju gdy schodził on na ląd.

W gruncie rzeczy system (nie kwoty) żywienia i płatności zbliżony do tego stosowanego we flocie wojennej
 
User is offline  PMMini Profile Post #56

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 10/07/2013, 8:57 Quote Post

QUOTE
Lista płac kompanii marynarskich floty szwedzkie (o ile dobrze pamiętam) z maja 1625 lub 1626 roku jasno wskazuje, że pobory marynarza to 6 talarów

Gwoli ścisłości. Jeżeli przyjmiemy, że marynarze dostawali zołd w monecie obiegowej (a więc prawdopodobnie w markach i ore), to pamietajmy, ze talar srebrny liczony byl po 6 marek a obrachunkowy po 4. Mam wrażenie (choć może sie mylę), że różnice w tym co piszemy wiążą się ze sposobem obliczania - przeliczania na talary i to zależy jakie. Bo jeżeli by liczyc 4 marki obiegowe jako talar obrachunkowy, to rzeczywiscie żołd wynosiłby 6 talarów. A gdyby liczyć w talarach srebrnych obiegowych, to 4. Stą mój post dot. uporzadkowania pewnych kwestii. Przy czym przyzanm sie szczerze, że rzadko gdzie spotykam się z informacją w jakich talarach dana suma jest liczona (moge tylko wnioskować na podstawie pewnych przesłanek - tu porównuję żołd marynarza szwedzkiego do holenderskiego czy polskiego w przeliczeniu na czyste srebro). Generalnie wychodzi mi, że marynarze w basenie Bałtyku i M. Północnego zarabiali miesięcznie średnio plus-minus 100 g srebra (w I połowie XVII wieku). Gdyby patrzeć na koszty utrzymania w głębi lądu (np. w Rzeczypospolitej) to byłoby to sporo, ale nad morzem ceny były wyższe.

A co do wyżywienia... Z tego co pamietam to jednak było potrącane. I to by pasowało, na zdrowy rozsądek, do stosunku trofy do otrzymywanego zołdu. Przyjmując, że marynarz otrzymuje 6 talarów (riksdaler riksmynt) to koszty zywnosci stanowia mniej więcej 1/3. Zostają 4 talary, co jest sumą niezbyt wysoką, ale mając na względzie fakt, że żywności kupować sobie już nie trzeba, to może to stanowić w miarę przyzwoite (choć to kwestia względna) wynagrodzenie.

A co do wynagrodzenia we flocie handlowej. Zgadza się. Było ono ustalene na rejs. Z tym, że chyba jednak mozna było zarobic wiecej. Szczególnie, jeżeli sie weźmie pod uwagę możliwość pohandlowania na własną rekę (zabrania własnego towaru), co też kontrakt mógł uwzgledniać.

Ten post był edytowany przez Napoleon7: 10/07/2013, 9:02
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #57

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 12/07/2013, 9:38 Quote Post

Uwzględnianie wartości trofy w przypadku załóg okrętowych jest dość problematyczne. Proszę zauważyć, że mowa jest o teoretyczny stawkach żywieniowych - były one bardzo wysokie - tak jak kaloryczność posiłków. Ile zaś marynarz faktycznie otrzymał posiłku, to już inna sprawa. Jednak nikt na pewno nie obliczał w flocie faktycznych racji żywnościowych, a co za tym jeśli coś by miano z żołdu potrącać, to byłyby to owe teoretyczne porcje. Należy tu zauważyć, że trofa - z tego co pamiętam to coś ok. 3000 kalorii, średnia kaloryczność teoretycznej racji żywnościowej w flotach tego okresu to ok. 4500 kalorii przy czym poczesne miejsce w tej racji zajmowało mięso i ryby - nawet jak na dzisiejsze warunki teoretyczna miesięczny przydział prowiantu dla marynarza we flocie szwedzkiej wygląda "dostojnie" wink.gif.
- 4 kg mięsa wołowego
- 2 kg wieprzowego (nie mylić z szynką zdecydowanie bliżej mu było do słoniny)
- 2,5 kg suszonej ryby
- 8,5 kg solonej ryby
- 1 kg masła
- 1 kg sera
Oczywiście są to wartości przeliczone z miar ówczesnych na kilogramy w przybliżeniu. Listę prowiantową uzupełniały jeszcze takie produkty jak; chleb, suchary, kasza, groch czy mąka oraz spora ilość słabego piwa (3/4 beczki - coś chyba ok. 90 litrów)
Oczywiście podany wcześniej koszt teoretycznej racji żywnościowej może być mocno zawyżony, ale na pewno był znacznie wyższy od kosztu wyżywienia na lądzie. Od siebie dodam, że zarówno opracowania szwedzkie jak i polskie w odniesieniu do flot walczących ze sobą Wazów są dość zgodne co do tego, że prowiant był wydawany na okrętach bezpłatnie i nie był powiązany w żaden sposób z żołdem załogi - zarówno marynarzy jak i piechoty morskiej.
Co zaś tyczy się kwot dla floty polskiej 10 groszy dziennie - to suma oferowana przez komisje morską, co nie oznacza, że osoba która wzięła na siebie obowiązek karmienia załogi taką kwotę wydawała. Być może była ona zawyżona i miała stanowić dodatkowe źródło dochodu dla dowódcy okrętu. Nie zmienia to jednak faktu, że skarbiec królewski taką kwotę na ten cel zmuszony był wówczas wydać. Taki ewentualny ukryty dochód oficerów w flocie Zygmunta III Wazy nie były przypadkiem odosobnionym - np pisarze okrętowi potrącali sobie z poborów marynarz po 2 grosze przy wypłacie żołdu.

Ten post był edytowany przez robal333: 12/07/2013, 10:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #58

     
robal333
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 80.593

 
 
post 12/07/2013, 10:32 Quote Post

Co do floty handlowej zgadzam się w całości. Można jedynie dodać, że w przypadku statków gdańskich trasy przez nie pokonywane nie były zbyt imponujące, a czasookres pobytu na morzu bez zawijania do portu był dość krótki (w porównaniu z handlem oceanicznym), co powodowało zdecydowane zmniejszenie ryzyka zgonu w wyniku choroby czy zatonięcia jednostki w wyniku sztormu. Tak więc w bałtyckiej flocie handlowej było bezpieczniej i można było więcej zarobić niż na okręcie wojennym. Jedynym plusem floty wojennej mogły być stałe dochody (oczywiście jeśli je regularnie wypłacano).
 
User is offline  PMMini Profile Post #59

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 13/07/2013, 21:53 Quote Post

To, że wartość kaloryczna dziennego pożywienia marynarskiego mogła być większa niż 3000 kal. - zgoda. Z tym, że niekoniecznie musiało to aż tak bardzo podrażać jego koszty, bo jedzenie, choć kaloryczne było raczej "z dolnej półki". To raz. A dwa, nie zawsze tak musiało być. Ordynacja mówiąca o przydziale żywności marynarzom chyba Króla Dawida z 1628 roku dawała na jednego człowieka około 3650 kalorii. Na ponad 1,1 kg pożywienia (plis trochę ponad 1,5 litra piwa) było tylko 160 g mięsa i 100 g ryb. Czyli bez szaleństw.
Ale prawdą jest, że spotkałem się też z jadłospisami dostarczającymi dziennie nawet ponad 5000 kalorii. Tyle tylko, że przeważnie wówczas sporo kalorii "nabijały" napoje - przede wszystkim piwo (na okrętach angielskich z lat 60' XVI wieku można było liczyć na wet na ponad 4-4,5 litra piwa dziennie - samo to piwo warte było jakieś 1,5 tys. kalorii!).
Temat ciekawy, ale przypominam, że zastanawiamy się kto za to jedzenie płacił. Myślę, że inaczej mogło być w marynarce handlowej a inaczej w wojennej. Ordynacje gdańskie np. z XVI wieku regulowały ile na statkach ma być posiłków i mniej więcej jakie. Co sugerowałoby, że posiłki nie były wliczane w zapłatę. Ale wiemy też, że zasady wynagradzania we flocie handlowej były inne niż w wojennej. W armiach lądowych w tym czasie raczej potrącano koszty wyżywienia (jeżeli było ono organizowane centralnie).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #60

6 Strony « < 2 3 4 5 6 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej