Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> WLADYSLAW FRASYNIUK, Opinie, informacje
     
zbigniew
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 4.152

 
 
post 27/02/2005, 11:44 Quote Post

Władysław Frasyniuk (ur. 25 listopada 1954 we Wrocławiu) – polski polityk, przedsiębiorca, działacz opozycji w PRL. Przewodniczący Unii Wolności (2001–2005) oraz Partii Demokratycznej (2005–2006), poseł na Sejm I, II i III kadencji.
Syn Stanisława. W 1974 ukończył Technikum Samochodowe we Wrocławiu. W latach 1974–1976 odbywał zasadniczą służbę wojskową. W latach 1976–1978 pracował jako kierowca w przedsiębiorstwach transportowych PKS i Transbud. Od 1978 zatrudniony we wrocławskim MPK.
W sierpniu 1980 był uczestnikiem strajku w MPK w Zajezdni nr 9. Następnie wstąpił do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Od grudnia 1980 członek ogólnopolskiego Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania. W 1981 był delegatem na I Wojewódzki Zjazd Delegatów Regionu Dolny Śląsk, a także delegatem na I Krajowy Zjazd Delegatów związku z Gdańsku. Od czerwca do października 1981 był członkiem Krajowej Komisji Porozumiewawczej, następnie zasiadał w Komisji Krajowej. 30 czerwca 1981 został przewodniczącym zarządu regionu.
Po wprowadzeniu stanu wojennego uniknął zatrzymania w sopockim Grand Hotelu. W latach 1981–1982 kierował niejawnym Regionalnym Komitetem Strajkowym Dolny Śląsk. W 1982 i ponownie od 1986 do 1987 wchodził w skład Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej.
5 października 1982 został aresztowany. 25 listopada tego samego roku skazany wyrokiem Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu na karę 6 lat pozbawienia wolności. Osadzony był w Zakładzie Karnym w Barczewie (uczestniczył w proteście o status więźnia politycznego, skazany został wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie na 10 miesięcy pozbawienia wolności za obrazę naczelnika więzienia) oraz w Zakładzie Karnym w Łęczycy. 27 lipca 1984 został zwolniony na mocy amnestii.
31 sierpnia 1984 został zatrzymany i następnie skazany przez kolegium do spraw wykroczeń na 2 miesiące aresztu, osadzony w Areszcie Śledczym we Wrocławiu, zwolniony 31 października tegoż roku. 13 lutego 1985 został aresztowany (wraz Bogdanem Lisem i Adamem Michnikiem) w Gdańsku po spotkaniu z Lechem Wałęsą. Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku skazany został na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zwolniony we wrześniu 1986 na mocy amnestii.
W latach 1987–1990 przewodniczył Regionalnej Komisji Wykonawczej, do 1989 był członkiem Krajowej Komisji Wykonawczej, następnie przez rok należał do prezydium związku. W 1989 brał udział w plenarnych rozmowach Okrągłego Stołu. Był członkiem Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”. Nie kandydował do Sejmu kontraktowego.
Na początku lat 90. zasiadał w radzie miasta Wrocławia. W latach 1991–2001 z ramienia UD i UW przez trzy kadencje sprawował mandat poselski. W I kadencji należał do Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu, w II był członkiem Komisji Przekształceń Własnościowych, w III kadencji pracował jako wiceprzewodniczący Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz członek Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. W 2001 ubiegał się o reelekcję, jednak UW nie uzyskała mandatów w Sejmie. W wyborach w 2002 bez powodzenia ubiegał się o urząd prezydenta Wrocławia. Bezskutecznie kandydował także w wyborach uzupełniających do Senatu w 2004 (zajął 3. miejsce na 10 kandydatów) i w parlamentarnych ponownie do Sejmu w 2005.
Był współzałożycielem Ruchu Obywatelskiego Akcja Demokratyczna, w którym objął stanowisko przewodniczącego. W 1991 przystąpił do Unii Demokratycznej, przez dwa lata był jej wiceprzewodniczącym. W 1994 został członkiem Unii Wolności, w 1999 objął funkcję przewodniczącego dolnośląskich struktur wojewódzkich. Od 2001 do 2005 był przewodniczącym Unii Wolności. W 2005 został jednym z inicjatorów i liderów (razem z Jerzym Hausnerem i Tadeuszem Mazowieckim) przekształcenia UW w Partię Demokratyczną. Kierował tym ugrupowaniem do 4 marca 2006. W grudniu 2009 odszedł z PD. W wyborach prezydenckich w 2010 popierał Andrzeja Olechowskiego.
10 czerwca 2017 wraz z działaczami organizacji Obywatele RP usiadł na drodze przejścia uczestników tzw. miesięcznicy smoleńskiej. Między blokującymi przemarsz a policjantami doszło do przepychanek; funkcjonariusze ostatecznie przenieśli na bok m.in. Władysława Frasyniuka. Polityk twierdził później w mediach, że „policjant był dość agresywny”, a obywatele mają prawo do demonstracji. W związku z tymi zajściami zarzucono mu następnie popełnienie wykroczenia przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia, a także zarzucono naruszenie nietykalności cielesnej dwóch policjantów. Władysław Frasyniuk nie stawił się dwukrotnie do Warszawy celem przesłuchania przed prokuratorem. 14 lutego 2018 został zatrzymany z użyciem kajdanek, doprowadzony do siedziby Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy. Po przedstawieniu mu zarzutu i przesłuchaniu (Władysław Frasyniuk nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień) został zwolniony tego samego dnia. W maju 2018 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa po rozpoznaniu zażalenia uznał legalność zatrzymania, jednocześnie uznał, że zastosowanie wówczas wobec polityka kajdanek było bezprawne.


====================================================

"Polska nie zginie brakami obywatelstwa i cnoty, nie zginie brakami męstwa i środków materialnych, ale zginie terroryzmem nie rozumu".
Właśnie jakie są waszym zdaniem najlepsze przykłady "terroryzmu nie rozumu"?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 28/02/2005, 8:50 Quote Post

QUOTE(zbigniew @ Feb 27 2005, 12:44 PM)
"Polska nie zginie brakami obywatelstwa i cnoty, nie zginie brakami męstwa i środków materialnych, ale zginie teroryzmem nie rozumu"
*



cos nie na biezaco jestem... czyzby to byla jakas zlota mysl przewodniczacego W. Frasyniuka ? rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 14/01/2019, 20:55 Quote Post

Frasyniuk: ten sam nóż przebił serce Adamowicza i Wielkiej Orkiestry

Władysław Frasyniuk, jeden z bohaterów "Solidarności", opozycjonista w PRL w rozmowie z Onetem podkreśla, że tragiczna śmierć prezydenta Gdańska - a w konsekwencji rezygnacja Jurka Owsiaka z szefowania fundacji WOŚP - to zniszczenia niemal nie do odrobienia. - Śmierć Pawła Adamowicza, i potem - symboliczna śmierć Jurka dotyka nas wszystkich. Tym bardziej, że stało się to w dniu, gdy wszyscy uważaliśmy, że stajemy się lepsi - mówi.

- Jeśli pomagasz innym, pomagasz sobie. Taka była i jest idea WOŚP. A ten wczorajszy atak zniszczył to wszystko - mówi Onetowi Władysław Frasyniuk, bohater "Solidarności" i opozycjonista w PRL. - Ten nóż, który przebił serce prezydenta Adamowicza tak samo ugodził Jurka Owsiaka - podkreśla. - Zabił to, co było w nas dobre, w dniu, w którym wszyscy próbowaliśmy stać się lepszymi ludźmi.

Frasyniuk podkreśla, że nie chce w żaden sposób apelować do Jurka Owsiaka o zmianę decyzji o rezygnacji z szefowania fundacji WOŚP - co ogłosił dziś. - Jurek to jest człowiek wyjątkowo prawy, może powiedzieć, że już nie wytrzymuje - mówi. - Ale szkoda wielka, bo umiera to, co w nas najlepsze. Umiera nie bez powodu, bo nikt nie zapomniał "plastusi" w Telewizji Polskiej, co ociera się już o kodeks karny, nikt nie zapomniał innych ataków... Powiem szczerze, ja ze stanu wojennego takiego budowania nienawiści nie pamiętam. Ale z opowieści rodziców słyszałem, że podobne argumenty - o Żydach, kułakach czy innych "innych" - pojawiały się we wczesnych czasach stalinowskich - podkreśla.
"Nie prezydent, a Jarosław Kaczyński powinien zorganizować dyskusję"
Władysław Frasyniuk podkreśla, że - w jego ocenie - to nie prezydent powinien próbować organizować jakieś ponadpartyjne spotkania polityków. - To powinno być zadanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Niech on spróbuje zwołać liderów innych partii i oświadczyć, że "są linie nie do przekroczenia", i że musimy się opamiętać - mówi. - I tu chciałbym zaapelować tak do szefa MSWiA, jak do innych polityków i urzędników obozu rządzącego, by spróbowali zacząć mówić do Polaków - a nie do reprezentantów przeciwnego obozu - zaznacza Frasyniuk. - Mówmy "jak do swoich", nie podkreślajmy różnic politycznych wyrażając współczucie. A takie wpisy się po stronie rządzącej zdarzały. Tymczasem współczucie powinno być niezależne od polityki, więc po co to podkreślanie różnic? - pyta opozycjonista w PRL.

Frasyniuk wskazuje, że to liderzy polityczni - wszystkich partii - muszą teraz podjąć próbę budowania wartości i zasad. - Muszą stanąć przed nami, obywatelkami i obywatelami, i powiedzieć: to są zasady, których musimy przestrzegać, koniec, kropka". Bo populizm i kampanie wyborcze oparte na nienawiści są w Polsce ćwiczone od lat. I jeśli po tej tragedii, po śmierci prezydenta Adamowicza nie będzie jakiejś refleksji, to czekają nas walki uliczne. Dosłownie - mówi Frasyniuk. - A to będzie nie mord polityczny, z jakim w Gdańsku mieliśmy do czynienia ale mord cywilizacyjny, na całym narodzie - kwituje.

(ONET)

To co powiedzial 14 lat temu w konfrontacji z tym co powiedzial dzisiaj - ma niepokojacy wspolny mianownik.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 3/03/2020, 11:57 Quote Post

Wyrok sądu ws. Władysława Frasyniuka
Warszawski Sąd Okręgowy uznał, że Władysław Frasyniuk nie jest winny naruszenia nietykalności policjantów. Uchylił tym samym wyrok z lipca, uznający Frasyniuka za winnego. Orzekł też, że ustalenia sądu niższej instancji były rzetelne, ale nieprawidłowo oceniono społeczną szkodliwość działań Frasyniuka.

Jak uzasadniała sędzia Urszula Myśliwska, ustalenia sądu pierwszej instancji w zakresie stanu faktycznego są rzetelne i prawidłowe. - Nieprawidłowa była jedynie ocena stopnia społecznej szkodliwości działań podejmowanych przez oskarżonego – zaznaczyła. Podkreśliła przy tym, że wyrok sądu okręgowego nie stanowi przyzwolenia na "przestępne naruszanie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji". - Wskazuje natomiast na to, że każdy przypadek rozpatrywany musi być indywidualnie, w okolicznościach konkretnej sprawy – dodała.
Jak mówiła, w tym postępowaniu nie mamy do czynienia z chuligańskim wybrykiem, a działaniami, które były usprawiedliwione okolicznościami przebiegu zgromadzenia.
W lipcu ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Frasyniuka za winnego. Opozycjonista z czasów PRL musiał wpłacić 7 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, jednak ze względu na niską szkodliwość czynu sąd warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok. Oznacza to, że po upływie tego okresu sprawa ma zostać uznana za niebyłą. Od wyroku odwołała się zarówno obrona, jak i prokuratura.
Frasyniuk był oskarżony o naruszenie nietykalności policjantów podczas wykonywania czynności służbowych. Chodzi o incydenty podczas kontrmanifestacji wobec marszu smoleńskiego w Warszawie 10 czerwca 2017 r. Oskarżony nie przyznawał się do winy. - Nie kopnąłem policjanta, to absolutnie nieprawdziwy, wymyślony fakt - mówił Frasyniuk, gdy proces ruszał i zaznaczał, że jego zachowanie można określić jako "bierny opór".

(Onet)

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej