Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Prezydent Mościcki w przededniu wojny
     
TOZ34 EP
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 15.561

Zawód: myśliwy
 
 
post 19/03/2006, 23:31 Quote Post

Witam!
Przyglądam się tej dyskusji i pomyślałem,że dorzucę swoje trzy grosze.Z tym,że ja skupie się nie na sednie sprawy a na aspekcie łowieckim.Kolega jur postawił sobie chyba za cel,za wszelką cenę podwarzyć posty Artura1944.Ale cóż,trafia kulą w płot...
Pierwsze pudło,to powoływanie się na kalendarz łowieki i sugerowanie jakoby sezon łowiecki zaczynał się od października.Wiesz jurze,ze dzwonią tylko nie bardzo wiesz gdzie...
Od 1 października do dnia 15 stycznia może odbywać się polowanie z psami lub naganką;ograniczenie to nie dotyczy polowania z psami na ptactwo łowne,z psami i naganką na lisy oraz poszukiwania postrzałka z psem na otoku.
Kolejna sprawa to poruszenia wątku głuszców.Co ma wspólnego to,ze na wspomnianym terenie występowały kiedyś głuszce,czy to że podejmuje sie tam próby restytucji tego gatunku z polowaniem Mościckiego na kaczki w pierwszej połowie sierpnia 1939 roku?Moim zdaniem jedno nie wyklucza drugiego.Dla przykładu w chwili obecnej,sierpień jest w kalendarzu myśliwskim miesiącem,w którym poluje sie na 14 gatunków,w tym cztery z nich to ptaki.To,że wybiore się na kaczki (po 15.08 ) nie wyklucza tego,ze dzień później zapoluje na gołebie grzywacze.
W przypadku przywołanym przez Artura1944,Mościcki polował na kaczki.W Wisle były i są kaczki,sierpień był i jest miesiącem w którym sezon polowań na tego ptaka trwa.A to,ze Mościcki polował również na inne gatunki zwierząt łownych jest niezaprzeczalne.Miał na rozkładzie ( upolował ) niejednego głuszcza,niedźwiedzia,łosia i jeszcze wiele innych.
Pozdrawiam!
Darz Bór!
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
TOZ34 EP
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 15.561

Zawód: myśliwy
 
 
post 19/03/2006, 23:35 Quote Post

Poprwie jeszcze sam siebie na wypadek jakby był tutaj jeszcze jakiś myśliwy i wytknął mi drobną pomyłke. smile.gif
Mianowicie w sierpniu poluje się na sześć gatunków ptaków,z tym że cztery z nich to kaczki.
Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
artur1944
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 160
Nr użytkownika: 15.305

 
 
post 19/03/2006, 23:56 Quote Post

Czyli wiemy już chyba jak to jest w końcu z tymi kaczkami, i tak sobie myśle nie męczmy ich już bo i tak nie maja obecnie łatwego życia ze znanych wszystkim powodów. Może skupmy się na osobie Prezydenta Mościckiego( chociaż jak zasugerowal kolega jur i Wódz Naczelny też nie zbytnio przejął sie sytuacją skoro oddawał sie malarstwu ) ciekawe co czuł kiedy w ciągu niespełna jednego miesiąca( licząć od 1 września nie 13 sierpnia) z najważniejszej osoby w państwie stał sie zwykłym człowiekiem, a władze przejeli jego polityczni wrogowie. Ciekawe czy nie żałował wtedy, że mogł zamiast polować spróbować cos jeszcze zdziałać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 20/03/2006, 9:11 Quote Post

QUOTE(TOZ34 EP @ 20/03/2006, 0:35)
Poprwie jeszcze sam siebie na wypadek jakby był tutaj jeszcze jakiś myśliwy i wytknął mi drobną pomyłke.  smile.gif
Mianowicie w sierpniu poluje się na sześć gatunków ptaków,z tym że cztery z nich to kaczki.
Pozdrawiam!
*



Wierzcie mi, koledzy, że absolutnie nie miałem zamiaru nikogo ośmieszać czy też się czepiać, nie znam się na łowiectwie i chciałem tylko sprawdzić, co było możliwe a co nie. Zwykle podchodzę bardzo krytycznie do źródeł, majac na uwadze fakt, że bardzo często poglądy ogólnie przyjęte za oczywiście prawdziwe są błędne.
Twój wywód jest bardzo ciekawy i wiele się dzięki niemu nauczyłem. Co do problemu głuszce vs. kaczki - uważam, że naturalną okolicą do polowań na ptactwo wodne byłyby np. pińskie błota, natomiast na głuszce - w Beskid Śląski.
I tyle, więcej o ptakach nie będę się wypowiadał, oby miały dostęp do Polopiryny S i gorącej herbaty z cytryną, gdy będą im one konieczne do przetrwania obecnych ciężkich czasów. rolleyes.gif
Co do samopoczucia polityków, trudno mi się wypowiadać. Nie wiem, czy zrobili wszystko, co było w ich mocy, aby uratować Polskę. Wielu Polaków dzisiaj idealizuje sanację, moi rodzice i dziadkowie wspominają, że było róznie. Zrobiono wiele, ale była też korupcja i nepotyzm, podobnie jak dziś. Sanacja doszła do władzy pod szumnymi hasłami uzdrowienia życia publicznego, stanowiska państwowe obsadzli głownie piłsudczycy, pojawiła się tzw. czwarta brygada.
Ja odbieram wyjazd Mościckiego na polowanie w sierpniu 1939 jako lekceważenie obowiązków.
ciekawe, jakie można wywodzić paralele do dnia dzisiejszego - partia rządząca o bardzo pretensjonalnej nazwie doszła do władzy również pod hasłami sanacji (czyli uzdrowienia) życia publicznego. Z moich obserwacji życia wynika, że czym głośniej ktoś krzyczy, że jest uczciwy, tym uważniej trzeba mu patrzeć na ręce.

Jeżeli ktoś poczuł się dotknięty moimi dywagacjami na tematy łowieckie, to jeszcze raz przepraszam, ale luźny nastrój niedzielnego popołudnia sprawił, że napisalem to co napisałem - na swą obronę podaję fakt, że nie uchylam się od odpowiedzialności. smile.gif

Pozdrawiam. rolleyes.gif
 
Post #19

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 20/03/2006, 12:09 Quote Post

QUOTE(jur @ 19/03/2006, 23:07)
QUOTE(artur1944 @ 19/03/2006, 22:45)
No czy był aż tak bardzo przyzwoity to można by sie spierać, nie zapominajmy o "grzeszkach" sanacji, a przecież wiadomo jai wtedy wpływ na politykę miał prezydent.
A co do tych kaczek to było tak, że występowały i występują ciągle w okolicach Wisły. Na samej rzece to ich zbyt często nie spotkasz ale w pobliży jest wiele stawów i tam występują sobie sympatyczne ptaszki dość obficie. Było tak w 1939 i jest tak i teraz. Co do terminaża odstrzału tych zwierząt to (nie wiem jak jest teraz, nie jestem myśliwym) w 1939 moża było już nan nie polować od lipca, więc nasz szanowny Pan Prezydent napewno nie złamamł prawa.
Wiec chyba aż tak daleko w ten las jeszcze nie weszliśmy.

Pozdrawiam i zaznaczam że nie chciłem cie urazić Jur.
*



Żadnego z Twoich słów nie odebrałem jako obraźliwe.
Kaczki faktycznie w okolicach Wisły są, to prawda, prawdą jest również, że sanacja ma swoje na sumieniu.
Prawdą jest też, że nie wiem, dlaczego Mościcki na to polowanie pojechał.
Rydz - Śmigły podobno w tym samym czasie oddawał się swemu hobby - malował obrazy.
A naród miał być silny, zwarty, gotowy i nie oddać nawet guzika!?

Pozdrawiam. smile.gif
*



Tak zupełnie z innej beczki, piłkarze reprezentacji Polski mieli już karty mobilizacyjne w plecakach, a jeszcze 4 dni przed wybuchem wojny rozegrali w Warszawie towarzyski mecz z Węgrami. Parafrazując jura naród miał być silny, zwarty, gotowy i... miał bezgranicznie wierzyć w gwarancje sojuszników. W sumie z tej mieszanki Mościckiego i sanacji z głuszcami i kaczkami wyszedł bardzo fajny, edukujący ornitologicznie temat,

Pozdrawiam wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Bolesław Zapomniany
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 126
Nr użytkownika: 46.826

Marek
Stopień akademicki: Student historii
Zawód: student
 
 
post 3/10/2015, 21:51 Quote Post

Przepraszam za odkop, ale muszę tu wtrącić swoje trzy grosze...
Do 1 września 1939 roku prezydent Mościcki przebywał w rezydencji prezydenckiej w Spale... smile.gif

Pozdrawiam! smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej