QUOTE(Phouty @ 14/11/2019, 0:29)
Z tym "wiwatowaniem" to bylo roznie! Sam bylem naocznym i to bardzo zszokowanym swiadkiem "przywitania" (ale czlowiek byl wtedy mlody i naiwny), jakie urzadzili papiezowi Holendrzy.
Ależ oczywiście - ale weź pod uwagę że mówiliśmy o Ameryce Płd. I tutaj widzę podobieństwa zarówno w odbiorze (pozytywny, choć z nieco innych przyczyn), jak i tym że te wszystkie wiwaty, oklaski czy pomniki nie za bardzo się przekładają na cokolwiek długofalowo.
Co oczywiście w żaden sposób nie obciąża JP2, po prostu chciałem przekonać Shima Zhao że nie ma żadnej sprzeczności między chwilowym entuzjazmem wobec wizyty papieża, a powolnym odchodzeniem od KRK ze strony tego samego społeczeństwa.