|
|
Partie i ich elektoraty, Kto na kogo głosuje?
|
|
|
|
Nie. Róznica jest. Miller na paradę równości nie chodzi. Jest homofobem. Palikot zas sie swej homofobicznej przeszłosci obecnie wstydzi.
QUOTE Niemniej jednak elektorat PiS jest obecnie bardziej zwarty ideowo niż PO ale to dlatego, że spoiwem tego ostatniego jest przede wszystkim strach przed JK. Nie. Gdyby istniał strach przed tak groteskową personą, to jego efektem byłoby tylko niegłosowanie na PiS. Spoiwo jest tu bardzo wątłe: spostrzeżenie, imo trafne, że niestety aktualnie PO to najlepszy wybór. Nie znam nikogo skandującego Tuskpolkęzbaw i uwazajacego, ze tylko w PO sa prawi, prawdziwi Polacy i PO to jedyni sprawiedliwi w Sodomie. Za to wsród fanów PiS takich jest sporo. Tudzież mających Tuska i PO za zło w stanie czystym i bojących sie Tuska jak diabeł święconej wody. I jeszcze mądlącyh sie żarliwie i by ów Tusk doprowadził państwo do krachu, bo nie maja innego pomysłu na powrót PiSu do władzy. Za to aktualny wyborca Po bez problemu zagłosuje na inna partie, jak tylko uzna, ze to lepszy wybór (raczej nie poprzedni głosujacy na Pis zagłosowali na Palikota, wzrost notować pis, gdy ta partia nawet nieudolni zaczęła udawać mertytoryczną i chcącą zająć sie faktycznymi problemami). Ale niestety obecnie takowego nie widzi.
Ten post był edytowany przez chassepot: 21/01/2013, 13:04
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 20/01/2013, 23:11) Karol77 w zasadzie zamknął temat jeśli chodzi o dwie największe partie. Wyborca SLD prawdopodobnie będzie podobny do POwskiego, choć pewnie troszkę bardziej konserwatywny obyczajowo (sic!). PSLowski jest ciekawy - światopoglądowo podobny do PiSowskiego (konserwatywny obyczajowo), ale z tym samym dystansem do polityki co POwski. Palikotowy - ja znam głównie młodych zawiedzionych SLDowców i ciekawy przypadek wiecznego buntownika, który kiedyś był mocno za Olszewskim (nieważne co, byle głośno i z przytupem), ale nie wiem na ile to reprezentatywne. UPRowcy - znałem paru informatyków na dorobku, ale dawno.
Ja znałem kilku zwolenników, nie tyle UPR co Korwina: i tak dwóch to byli całkowici luzacy pod względem obyczajowym, którzy doznali szoku, że Korwin skumał się z LPR. Jeden zaś konserwatywno-liberalny katolik.
Jest jeszcze taki jeden myk. Korwin przez wiele lat mówił głównie o gospodarce. Ci, którzy nie czytali Najwyższego Czasu, może nie do końca byli świadomi jego poglądów w sprawach społeczno-obyczajowych. Od jakichś 5 lat obserwujemy jak się po prostu starzeje i radykalizuje. Inna sprawa, że to zręczny felietonista. Gorzej gdy dostaje się przed kamerę.
Elektorat Palikota jest różny. Od młodych i starszych przedsiębiorców, przez anarchizującą młodzież, aż po całkiem liczną IMO grupę odpowiedników pisowskich radykałów z antyklerykalną obsesją.
|
|
|
|
|
|
|
|
I jeszcze coś o tym, że SLD-owcy jakoś specjalnie obyczajowo radykalni nie są.
Fragment wywiadu dla bliskiego tej partii "Przeglądu" (po pytaniu jest wypowiedź dr Anny Materskiej-Sosnowskiej):
QUOTE - Instrumentalne traktowanie kobiet, podszyta ironią niechęć wobec homoseksualistów, zapomniany pogromca Kościoła katolickiego Zapatero... Konserwatyści w SLD trzymają się mocno.
– Pokazała to już wspomniana wcześniej ankieta przeprowadzona trzy lata temu przez naukowców z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli i Uniwersytetu Wrocławskiego wśród 1,5 tys. delegatów na zjazdy wojewódzkie SLD. Grzegorz Napieralski musiał zejść z drogi „polskiego Zapatera”, skoro aż 65% działaczy jego partii deklaruje, że regularnie chodzi do kościoła. To pewnie dlatego SLD nie wykorzystał wzrostu nastrojów antyklerykalnych, związanych m.in. ze skandalami wokół Komisji Majątkowej. Wspomniane badania pokazały, że działacze SLD są raczej konserwatywni, chociaż w niektórych kwestiach kulturowych, obyczajowych lub etycznych mają poglądy bardziej liberalne niż pozostałe partie, ale tylko trochę. Znamienne, że niewiele brakowało, by Ryszard Kalisz, postać niezwykle ważna dla lewicy światopoglądowej, wypadł z SLD.
za : http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul...ca-chce-byc-sld
Aha, skoro kwestia religii i relacji z kościołem się pojawiła to warto dodać, że RPP dość silnie powiązany był (i chyba nadal jest ) z Racją Polskiej Lewicy, radykalnym ruchem antyklerykalnym. Za radykalnym obecnie (jak się okazało) na bliską współpracę z SLD.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 21/01/2013, 10:02
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Ja znałem kilku zwolenników, nie tyle UPR co Korwina: i tak dwóch to byli całkowici luzacy pod względem obyczajowym, którzy doznali szoku, że Korwin skumał się z LPR Podejrzewam, że środowisko jest mocno niejednolite. Sporo to pewnie jacyś okołolibertarianie, których interesuje tylko gospodarka, a narodowo-konserwatywną otoczkę ignorują, lub starają się nie dostrzegać. Choć pewnie jest też jakieś przeciwne skrzydło, postrzegające UPR jako najbardziej wolnorynkową partię narodową czy coś w tym stylu.
CODE Jest jeszcze taki jeden myk. Korwin przez wiele lat mówił głównie o gospodarce. Dziwne teksty miał zawsze. Przyspawanie bab do zlewozmywaka to nie jest pomysł ostatnich lat. O jakichś obozach w Bieszczadach dla ludzi z HIV też gadał wiele lat temu. To zaskoczenie to nie jakaś radykalna zmiana poglądów Korwina tylko przeciążenie filtrów percepcyjnych..
CODE Gorzej gdy dostaje się przed kamerę. Ziemkiewicz to fajnie podsumował
CODE Elektorat Palikota jest różny. Od młodych i starszych przedsiębiorców, przez anarchizującą młodzież, aż po całkiem liczną IMO grupę odpowiedników pisowskich radykałów z antyklerykalną obsesją. Zapewne. Taka niespójność prawdopodobnie też RPP w końcu zarżnie, zresztą już widać sygnały.
balum
CODE Miller na paradę równości nie chodzi. Ale Kalisz tak. Tam jest różnie, od takich z poglądami Pawlaka, po takich z poglądami Palikota. Swoją drogą podejrzewam, że gdyby Kalisza zrobili szefem, to Palikota zeżarłby bardzo szybko.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Miller na paradę równości nie chodzi. Jest homofobem. Każdy, kto nie chodzi na paradę równości to homofob? Ja nie chodzę, ale się za takiego nie uważam. A ty?
QUOTE Ziemkiewicz to fajnie podsumował Można link? Zaciekawiło mnie to
QUOTE Ale Kalisz tak. Tam jest różnie, od takich z poglądami Pawlaka, po takich z poglądami Palikota. Swoją drogą podejrzewam, że gdyby Kalisza zrobili szefem, to Palikota zeżarłby bardzo szybko. Pewnie tak, Miller to blask poprzedniej epoki, a Kalisz to właśnie taka mieszanka gejowo-feministyczno-antykościelno-nowoczesnej lewicy, ale spoko, bo nosząca Ray-Bany i wyrywająca laski, której oczekują młodzi ludzie głosujący na Palikota. Na tradycyjny socjalizm, związkowców i robotników, szans nie ma, tego PiS-owi urwać się teraz nie da. To, co będzie najbardziej przeszkadzać Kaliszowi, to partyjny beton, który go ogranicza, stąd dawne umizgi do Palikota. A jednocześnie, jeśli zostanie liderem, to będzie jego siłą, bo struktury RP to bida z nędzą, mimo pompowanych w partię pieniędzy. Drugi problem Kalisza - brzuch. W mainstreamie, chcąc rywalizować z Tuskiem i Kaczyńskim, dla wielu ludzi wciąż pozostanie groteskowym pornogrubasem z sadełkiem wystającym spod sportowej koszulki. Otyłość Kwaśniewskiego czy Kaczyńskiego jest delikatna, nie mogła im zaszkodzić w wizerunku. Inna sprawa, że schudnąć jest łatwiej niż urosnąć, więc jeśli Rychu chce doprowadzić SLD do władzy za dwa lata, to powinien przejść na dietę i zacząć ćwiczyć.
|
|
|
|
|
|
|
|
I jeszcze jedna rzecz (tu tylko o wyborcach głównych - wówczas - partii, nie uwzględniono m.in. RPP)
QUOTE Podsumowując można powiedzieć, że PO przyciąga wyborców stosunkowo najbardziej liberalnych w myśleniu o gospodarce i roli państwa, raczej liberalnych światopoglądowo i nastawionych proeuropejsko. PiS grupuje elektorat o poglądach etatystycznych, konserwatywny światopoglądowo i sceptycznie odnoszący się do pogłębiania procesów integracyjnych. Sympatycy SLD są liberalni światopoglądowo, a ich oczekiwania dotyczące ładu społeczno-gospodarczego oraz stanowisko w kwestii rozwoju integracji europejskiej lokują ich blisko centrum (biorąc za punkt odniesienia poglądy ogółu Polaków). Elektorat PSL w największym stopniu charakteryzuje etatystyczne podejście w myśleniu o roli państwa. W kwestiach światopoglądowych zorientowany jest raczej liberalnie niż konserwatywnie. Pod względem stosunku do integracji europejskiej sytuuje się blisko centrum.
"Elektoraty partyjne o istotnych kwestiach społeczno-politycznych" IX 2011 , badanie CBOS
W tym podsumowaniu określono elektorat SLD jako liberalny światopoglądowo ( co nie dziwi biorąc pod uwagę z kim porównywano, nie uwzględniono jeszcze wówczas wyborców RPP ). Tak czy siak mamy tu analizę elektoratu PO, PIS, SLD i PSL - sprzed niespełna 1,5 roku. Całość raportu można znaleźć w sieci.
- - - - - - - - - - - - -
P.S.
Za raportem (o elektoracie SLD) : "Mimo najbardziej liberalnego stanowiska w tej kwestii – więcej niż co czwarty potencjalny wyborca Sojuszu (26%) skłania się ku prawnemu zakazowi aborcji."
I z innej (bardziej ekonomicznej) działki : "Wyobrażenia zwolenników SLD o właściwym modelu ładu społeczno-gospodarczego i roli państwa są podobne do opinii sympatyków PSL i PiS oraz bliskie poglądom ogółu badanych."
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 21/01/2013, 12:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Podejrzewam, że środowisko jest mocno niejednolite. Sporo to pewnie jacyś okołolibertarianie, których interesuje tylko gospodarka, a narodowo-konserwatywną otoczkę ignorują, lub starają się nie dostrzegać. Choć pewnie jest też jakieś przeciwne skrzydło, postrzegające UPR jako najbardziej wolnorynkową partię narodową czy coś w tym stylu.
Mam wrażenie, że sam Korwin usiłował być konserwatywnym liberałem, libertarianinem, monarchistą, autorytarystą, anarchokapitalistą narodowcem naraz.
QUOTE O jakichś obozach w Bieszczadach dla ludzi z HIV też gadał wiele lat temu. To zaskoczenie to nie jakaś radykalna zmiana poglądów Korwina tylko przeciążenie filtrów percepcyjnych..
Tego nie słyszałem. Sęk w tym, że znam zwolenników JKM, którzy jednocześnie uważali Marka Jurka czy Gowina za wsteczników i tęgich oszołomów.
QUOTE Zapewne. Taka niespójność prawdopodobnie też RPP w końcu zarżnie, zresztą już widać sygnały.
Może ich uratują te manewry z Kwaśniakiem?
Ten post był edytowany przez karolz77: 21/01/2013, 12:31
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Mam wrażenie, że sam Korwin usiłował być konserwatywnym liberałem, libertarianinem, monarchistą, autorytarystą, anarchokapitalistą narodowcem naraz. A tam usiłował, był! No, ale że śledzie w czekoladzie na dłuższą metę tylko w ciąży mogą smakować..
CODE Tego nie słyszałem. Sęk w tym, że znam zwolenników JKM, którzy jednocześnie uważali Marka Jurka czy Gowina za wsteczników i tęgich oszołomów. To jest pewnie to skrzydło mocno liberalne.
CODE Może ich uratują te manewry z Kwaśniakiem? Kwaśniak w latach 90-tych może i był najsprawniejszym politykiem w Polsce, ale to było chwilę temu. Zresztą zauroczenie Kwacha Palikotem chyba mija.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Za raportem (o elektoracie SLD) : "Mimo najbardziej liberalnego stanowiska w tej kwestii – więcej niż co czwarty potencjalny wyborca Sojuszu (26%) skłania się ku prawnemu zakazowi aborcji."
Przypominam,że w Polsce teraz JEST prawny zakaz aborcji(z 3 wyjątkami - ale co do zasady, aborcja jest nielegalna) Co by oznaczało ,że 74 % elektoratu SLD jest za dobrowolnością, co znaczy - dużo. Ludzi tez można podzielić na tych którzy opowiadają się za państwową refundacją środków antykoncepcji i aborcji i takich, którzy są temu przeciw.(albo są tez pewnie i tacy,którzy żądają refundacji antykoncepcji, a aborcji chcą zakazać)
Także dużo zależy od tego, jak sformułowano pytanie; trzeba badać całościowo.
QUOTE Mam wrażenie, że sam Korwin usiłował być konserwatywnym liberałem, libertarianinem, monarchistą, autorytarystą, anarchokapitalistą narodowcem naraz.
No bo jest, wszystko się zgadza...
QUOTE Sęk w tym, że znam zwolenników JKM, którzy jednocześnie uważali Marka Jurka czy Gowina za wsteczników i tęgich oszołomów
Dlaczego ? Co mieli na myśli ?
Ten post był edytowany przez marc20: 21/01/2013, 18:33
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 21/01/2013, 8:52) Nie. Gdyby istniał strach przed tak groteskową personą, to jego efektem byłoby tylko niegłosowanie na PiS.
...z wyborców PO których znam osobiście (kilkanaście osób ) przynajmniej połowa głosowała na PO ze strachu przed "kaczyzmem"!!! Strach przed groteskową osobą Jarosława Kaczyńskiego istnieje i działa na korzyść Platformy.
Ten post był edytowany przez Lukezz: 21/01/2013, 18:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dlaczego ? Co mieli na myśli ?
No konserwatyzm obyczajowy, tyle że u Korwina jest to samo a nawet gorzej.
|
|
|
|
|
|
|
|
U JKM to nie jest konserwatyzm obyczajowy. To już jest wstecznictwo. I za to Go lubię
Byłem raz na spotkaniu KNP w jednym klubie Poznaniu. Kilkanaście osób przyszło w wieku 20-25 lat - czyli sam młody elektorat + było kilka starszych(jeden ok. 35),starsza Pani,Gościu w średnim wieku i jeden znany z programu Młodzież Kontra...Kamil Grzebyta. W sumie fajni ludzie (zwłaszcza ten Gościu - przewodniczący okręgu Poznańskiego, bardzo ogarnięty i konkretny,można powiedzieć - zna się na rzeczy )
Ale potwierdzam - to są raczej libertarianie niż tzw "konserwatyści"
A tak poza tematem,niedawno przeszukałem internet i znalazłem bodaj jedyny kraj porównywalny bogactwem (PKB per capita wg PPP>30 tys. $) z krajami "starej Uni" (Włochy,Francja) - który jednocześnie ma niesłabnącą,wysoką dzietność (3 dzieci/kobietę) i wzrost gospodarczy (m.in zielona wyspa w trakcie kryzysu 2009)
Zgadniecie, co to za państwo ??
Ten post był edytowany przez marc20: 21/01/2013, 19:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Korwin faktycznie fatalnie nie pojął gigantycznej szansy otwierającej się przed jego ugrupowaniem w związku ze spadkiem poparcia dla Platformy, coraz większym zafiksowaniem smoleńskim PiS-u oraz zabetonowaniem SLD na pozycjach "millerowskich". Gdyby zamiast ośmieszać się w telewizji obraźliwymi opiniami nt. niepełnosprawnych sportowców (zeszłoroczna paraolimpiada w Londynie), czy też rozdzielać na czworo jakże "fundamentalny" dla współczesnych młodych Polaków problem pt. "czy przedwojenna Endecja była liberalna czy etatystyczna", uderzył był mocno w tematy takie jak:
- absolutna wolność w Internecie, tępienie ACTA itd. (tu pewno na przeszkodzie stanął jego graniczący z paranoją lęk przed wszystkim, co choć w minimalnym stopniu zagraża własności prywatnej), - pełna legalizacja miękkich narkotyków, - złagodzenie ograniczeń antyaborcyjnych, - zwiększenie nacisku na wolność wypowiedzi w Polsce (można było wykorzystać sprawę "antykomora"), - ograniczenie wpływu Kościoła na państwo, - zwiększenie praw mniejszości seksualnych, - zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami,
młodzież, studenci, intelektualiści, artyści, "Warszafka" etc. mogliby go "kupić". Najwyraźniej zabrakło jednak dobrego doradcy, który uświadomiłby JKM co jest teraz "na czasie"...
|
|
|
|
|
|
|
|
A może (co trudno sobie wyobrazić w dzisiejszym świecie) jest zwyczajnie uczciwy i nie chciał grać pod publiczkę? Tyle, że oznaczało by to jego kompletną nieprzydatność w polityce (poglady pomijam).
|
|
|
|
|
|
|
|
Żadne z w/w nie byłoby sprzeczne z wartościami libertariańskimi, np. w USA nie jest niczym niezwykłym mix poglądów w stylu "TAK dla legalizacji narkotyków - NIE dla reformy służby zdrowia Obamy", i nie ma w tym niczego schizofrenicznego - obie te postawy wyrastają wszak z jednego pnia o nazwie "umiłowanie wolności jednostki i wiary w jej odpowiedzialność za własne czyny". Nawet ACTA Korwin mógł umiejętnie rozegrać "podpinając" walkę z nią pod swój bój z krępujących obywateli systemem.
Im dłużej żyje w naszym kraju, tym chętniej przychylam się do tezy, iż JKM jest Konradem Wallenrodem ruchu libertariańskiego w Polsce
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|