|
|
Żołnierze Kosmosu, o co tu chodzi?
|
|
|
|
Ale akurat zniszczenie Buenos Aires to było pierwotnie w w książce właśnie... No i brakowało mi w filmie jednej sceny, która była w ksiażce: z zagłady BA uratował się ojciec Rico, który wstąpił do armii i potem spotkał syna w kosmoporcie czekając na swój okręt
Natomiast IMHO wizja Verhoevena aż tak sprzeczna z wizją Heinleina nie jest (poza oczywiście ekwipunkiem Piechoty Mobilnej ).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pejotlbis @ 28/08/2015, 7:58) Nie miałem na myśli Heinleina i jego seri s-f ,tylko własnie Huxleya z jego wizją uporządkowanego genetycznie swiata, swiata w którym tak jak w ŻK rządzą piękni i mądrzy Książkę czytałem wieki temu; tam było coś o genetycznym podejściu do tych spraw?
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdzieś już o tym pisałem, dla mnie ekranizacja "Kawalerii" to odpowiednik zrobienia ekranizacji "Władcy Pierścieni"... tylko że w interpretacji w której orkowie, gobliny i Saurman to w sumie fajne postacie, rozwijające przemysł i walczące z dominacją feudalnych, nadętych ludzi i zarozumiałych Elfów (a więc tak jak w parodii Yeskowa).
I nie mam nic do takiej przewrotnej interpretacji dzieła, pod warunkiem, że nie próbujemy mówić, że jest to ekranizacja książki. Zwykle zresztą tego typu zabawy (np. opowiedzenie historii w której Watson jest mądry, a Holmes to idiota, albo Piętaszek ratuje niezbyt lotnego Crusoe) powstają dopiero po tym, kiedy podstawowa wersja opowieści została już tak dogłębnie przetrawiona przez popkulturę, że parodia jest bardziej hołdem, niż krytyką. W przypadku "Kawalerii" tak nie jest - reżyser sięgnął po nigdy nie sfilmowaną książkę, po czym przenicował ją wg własnego konceptu.
Najbliższym do tego co zrobił Verhoeven wydaje mi się "Wojna Z" - nie jest ona ekranizacją książki Brooks'a, ale swobodnym wyborem motywów podporządkowanych zupełnie innemu celowi niż ten, który postawił sobie autor.
QUOTE(Darth Stalin @ 28/08/2015, 12:35) Natomiast IMHO wizja Verhoevena aż tak sprzeczna z wizją Heinleina nie jest (poza oczywiście ekwipunkiem Piechoty Mobilnej ).
I logiki jej działania, i kontroli informacyjnej, i tła dla takiej a nie innej wizji społecznej.
"Czy chcesz wiedzieć więcej?"
To trochę tak, jakby "Nowy wspaniały świat" sfilmować jako wesołą opowieść o narkotykach i seksie. Czy nie jest to "niesprzeczne z wizją Huxleya"?
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 28/08/2015, 13:35
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 28/08/2015, 14:04) QUOTE(pejotlbis @ 28/08/2015, 7:58) Nie miałem na myśli Heinleina i jego seri s-f ,tylko własnie Huxleya z jego wizją uporządkowanego genetycznie swiata, swiata w którym tak jak w ŻK rządzą piękni i mądrzy Książkę czytałem wieki temu; tam było coś o genetycznym podejściu do tych spraw? W swej książce "Nowy wspaniały świat" Alodius Huxley nakreślił wizję uporządkowanego swiata w którym życie ludzkie zdeterminowane jest przez zaprogramownie osobnika genetycznie jeszcze przed narodzeniem, najwyższa kasta uprzywilejowana do rządzenia i wszelkich twórczych prac, najniższa to półdebile do najcięższych fizycznych prac ,ludzie bez woli Ludzie w tym swiecie dodatkowo są regulowani jakimis ideologiami Forda i Lenina, a także farmaceutykami. Na obrzeżach tego świata zyją ludzie niepogodzeni wyrzutki.Utwór wydany na początku lat 30-tych stał się inspiracją dla wielu pózniejszych tzw. "utopii negatywnych"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 28/08/2015, 13:14) W przypadku "Kawalerii" tak nie jest - reżyser sięgnął po nigdy nie sfilmowaną książkę, po czym przenicował ją wg własnego konceptu.
Szczegółów nie pamietam, ale ogólne przesłanie książki owszem, więc odpowiem Ci: Nic dziwnego, jeszcze by sie okazało, że zasady społeczne przedstawione w świecie Heinleina mają sens... (Polecam wykład z ksiązki na temat wychowania dzieci z czasów liberalnej demokracji...)
|
|
|
|
|
|
|
|
@Baszybuzuk: 1. Skad ci się wzięła "kontrola informacyjna" tudzież jej brak u Heinleina? Przecież w ksiażce Pluskwo-Pajęczaki to tak samo odrażające stwory jak te z filmu. A zasada "służba daje obywatelstwo" (i prawa polityczne stąd związane) w nowoczesnej cywilizacji może dac efekt taki, jak przedstawiony na filmie. Heinlein pisał w czasach, gdy nie było internetu i tego wszystkiego, co dzisiaj nazywamy powszechnym dostępem do informacji". Za to w ksiażce wyraźna jest dychotomia "obywatele-żołnierze" i "cywile, kórzy nie doceniaja naszego poświęcenia". Przecież Rico sam stwierdza, że dla niego "bratem" będzie inny żołnierz, który przeszedł szkolenie w tym samym obozie, co on (ewentualnie w "Obozie Tiereszkowej na Syberii" ), a nie jakiś cywil. I jego ojciec też niejako "nawraca się" na "społeczny militaryzm" jako jedynie słuszną ideologię kierującą tym społeczeństwem. Gdzie tam masz "pochwałę absolutnej wolności" to ja nie wiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Darth Stalin @ 28/08/2015, 14:44) 1. Skad ci się wzięła "kontrola informacyjna" tudzież jej brak u Heinleina? Przecież w ksiażce Pluskwo-Pajęczaki to tak samo odrażające stwory jak te z filmu. A zasada "służba daje obywatelstwo" (i prawa polityczne stąd związane) w nowoczesnej cywilizacji może dac efekt taki, jak przedstawiony na filmie.
Agit-prop w filmie ("Czy chcesz wiedzieć więcej?"), zero jakichkolwiek innych przekazów. Jak dla mnie - kontrola informacyjna. W książce tego nie ma.
QUOTE(Darth Stalin @ 28/08/2015, 14:44) Za to w ksiażce wyraźna jest dychotomia "obywatele-żołnierze" i "cywile, kórzy nie doceniaja naszego poświęcenia". Przecież Rico sam stwierdza, że dla niego "bratem" będzie inny żołnierz, który przeszedł szkolenie w tym samym obozie, co on (ewentualnie w "Obozie Tiereszkowej na Syberii" ), a nie jakiś cywil. I jego ojciec też niejako "nawraca się" na "społeczny militaryzm" jako jedynie słuszną ideologię kierującą tym społeczeństwem. Gdzie tam masz "pochwałę absolutnej wolności" to ja nie wiem.
W życiu cywilów, którzy świetnie sobie żyją bez armii, a nawet bez udziału w rządzie. Normalnie RON, Jankes na zagrodzie spokojnie sieje i orze, a wojna i polityka to gdzieś w Warszawie czy na Dzikich Polach (rzepakowych).
Ojciec zaś "nawraca się" pod wpływem śmierci matki w ataku kosmitów - to nie jest takie proste wstąpienie do armii, ale forma odzyskania tej części rodziny, która jeszcze mu pozostała.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|