Nie ma znaczenia fakt, czy Sławnikowice byli czy też nie byli Przemyślidami. Ważne było to, że ich państewko było luźno uzależnione od centrali i niejednokrotnie prowadziło politykę rywalizacji z Pragą. Takich państewek było więcej.
Morawy czy to pod Przemyślidami czy innymi dynastami również zachowywały minimum odrębności politycznej.
Taka "księstewkowo-plemienna" struktura Czech bardzo rzutowała na ich możliwości w polityce wewnętrznej i zwłaszcza zewnętrznej.
Odnośnie spraw Moraw w pierwszej połowie X wieku.
Istnieją przesłanki kronikarskie świadczące, że do połowy X wieku na Morawach przetrwała jakaś szczątkowa forma państwowości morawskiej jak i dawnej organizacji kościelnej.
1. W pozycji '''P. Magistri., gui Anonymus dicitur Gesta Hungarorum'''
jest zawarta wzmianka, że syn Arpada Zultu wszedł z związki małżeńskie z córką księcia morawskiego Menumorota.
Ów Menumorot to wedle Węgrów nie imię konkretnej osoby, a raczej słowo oznaczające "Morawianina" bądź "człowieka Moraw".
Wysoki status Zultu implikował fakt, że ów Menumorot musiał też być księciem i to księciem uważanym przez Węgrów za władcę suwerennego.
Rzecz cała działa się już po katastrofie 906-907.
2.Jednym z cenniejszych dokumentów poświadczających istnienie na Morawach organizacji państwowej i kościelnej po roku 907 jest "Katalog biskupów morawskich".
Wzmianka pochodząca z lat 944-945 informuje o zgonie drugiego biskupa morawskiego Sylwestra po którym tron biskupi wakował.
Tenże Sylwester był następcą biskupa Jana. Z kolei o tym Janie informuje nas "Wyciąg z katalogu biskupów morawskich".
Pod rokiem 916 jest w nim zapisana następująca wzmianka:
"Kiedy ziemia Morawian była już poniekąd uporządkowana, następował po błogosławionym Metodym na biskupim urzędzie jako pierwszy Jan biskup morawski. Siedział on dwadzieścia pięć lat w katedrze świętego Piotra w Welehradzie, który był kiedyś siedzibą arcybiskupią. Tam zmarł w pokoju".Powyższa wzmianka informuje nas, że:
1. Na Morawach przetrwała dawna organizacja kościelna po roku 907.
Welehrad utracił rangę arcybiskupstwa, natomiast pozostał biskupstwem skoro miał własnego biskupa.
2. Skoro na Morawach przetrwała organizacja kościelna to musiała też przetrwać jakaś minimalna chociażby organizacja państwowa, na której lokalny kościół był w stanie się oprzeć.
Należy zadać pytanie jaka była to organizacja państwowa, na której opierał się morawski kościół?
Są trzy mozliwości:
1. czeska
2. pozostałość dawnej morawskiej
3. węgierska.
Możliwość trzecią odrzucamy - Węgrzy byli wówczas poganami.
Możliwość pierwszą odrzucamy - skoro Węgrzy nazywali ojca owej księżniczki "człowiekiem Moraw" a nie Czechem,a niewątpliwie Węgrzy ówcześni odróżniali Czechy od Moraw.
Oprócz tego stosunki czesko-madziarskie nie były przesadnie przyjazne, wątpliwe aby wówczas książe węgierski wziął za żonę czeską księżniczkę.
Pozostaje więc możliwość druga - pozostałość dawnej wielkomorawskiej organizacji państwowej.
Ostatnim z Mojmirowiców morawskich był zapewne Svetopluk wymieniony w kronice popa Duklanina i żyjący w pierwszej połowie X wieku. Po Svetopluku władzę na Morawami przejęli Przemyślidzi a ich pierwszym znanym czysto morawskim przedstawicielem jest Władysław żyjący na przełomie XI i XII wieku.
QUOTE
Ale na Ślasku mamy potwierdzenie władzy Czechów poprzez nazwy miast - Wrocław i Bolesławiec (Wratysław i Bolesław panujacy w Czechach)
Nazwa Wrocławia wcale nie musi być świadectwem tego, że miasto zostało założone przez Wratysława.
W polskim nazewnictwie osobowym aż co najmniej do XIV wieku funkcjonuje imię "Wrocław", "Wrocisz","Wroceń". Wszystkie te imiona osobowe są wariantem imienia "Wrocisław".
Równie dobrze mógł więc miasto założyć lokalny naczelnik Ślężan o tym imieniu.
Natomiast łacińska nazwa miasta Vratislavia nasuwająca etymologiczny związek z imieniem Wratysław to efekt późniejszych rządów oraz wpływów czeskich we Wrocławiu.
W roku 1000 najstarsza nazwa Wrocławia występująca przy erekcji biskupstwa brzmi "Wrotizla" co bardziej jest bliskie jednak imieniu "Wrocisław".