Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ziemia Krakowska w dobie upadku Wielkich Moraw, wydzielony z "Wiślanie"
     
chr
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.083
Nr użytkownika: 2.972

 
 
post 10/09/2006, 22:57 Quote Post

jdel
QUOTE
Prizonoslawus – Przemysław, słowiański sojusznik Arnulfa w walkach ze Świętopełkiem
[.. ..]
Państwo Przemysła funkcjonowało prawdopodobnie od ok. 875 r. (przypuszczalna data zajęcia Krakowa przez Świętopełka) do ok. 895, kiedy to zostało podbite przez Węgrów lub Kabarów
[.. ..]
Priznonoslawus pojawił się na dworze Arnulfa bodajże właśnie w 892 lub 895 r. zapewne z prośba o pomoc w odzyskaniu swojego księstwa . Arnulf niezwłocznie zorientował się jednak, że Przemysław nie ma szans na powrót na tron w Przemyślu, wobec tego wolał związać się sojuszem z Węgrami, zaś Przemysława wynagrodził osadzając na stolcu w Panonii.


Przemyśl to bardzo dziwne miejsce, w ogóle cała okolica. Można ją kojarzyć z Lędzianami, którzy wg. Konstantyna graniczyli z Pieczyngami. Czy Lędzianie byli w sojuszu z Węgrami, czy też stawili im opór? Ani o Przemyśle z Przemyśla (prócz ew. skojarzenia z jakąś znaną postacią jak wyżej) ani o relacjach Lędzian z Węgrami nic się nie dowiemy ze źródeł pisanych. Tu chyba pozostaje archeologia.
Jednak faktycznie Węgrzy gdzieś po okolicy krążą. Ja osobiście odrzucam koncepcję o "wyłącznie militarnej obecności", którą można często spotkać, ponieważ jest .. .. dziwaczna.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
jdel
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.422
Nr użytkownika: 18.464

jacek d.
Zawód: prawnik
 
 
post 14/09/2006, 0:26 Quote Post

Przemyśl to bardzo dziwne miejsce, w ogóle cała okolica. Można ją kojarzyć z Lędzianami, którzy wg. Konstantyna graniczyli z Pieczyngami

No tak, Przemyśl jest dziwny, bo wykopali tam rotundę i monasterium z IX w. E tam, na pewno się pomylili, nie z IX tylko z XI, bo przecież Mieszko chrzcił Polskę dopiero w 966 r. to wcześniej w Przemyślu musieli jeszcze czcić Lelum i Polelum a nie rotundy budować. No i jeszcze Włodzimierz w 981 r. podbił Przemyśl (i Czerwień). To jeszcze nic, że podbił, ale komu ten Włodzimierz zabrał Przemyśl? Nie uznanym przez wszystkich „porządnych” historyków Polanom, Wiślanom czy Lędzianom ale wymyślonym przez bajkopisarza biskupa Wincentego Lachom. No to można przecież napisać, że ci Lachy od Nestora, to inni Lachy niż Lechitae Mistrza Wincentego, może uwierzą. A to, że te kroniki pisano w różnych językach, to też nic, może nie zauważą. Ale już najbezpieczniej napisać, że Przemyśl dziwny jest.

A co do zapisu Konstantyn o Lędzianach, to pragnę tylko zauważyć, że Lędzian wymyślił Łowmiański gdzieś w połowie XX w. Ciekawe jak cesarz Konstantyn studiował działa Łowmiańskiego, że pisał właśnie o Lędzianach? Pewnie miał wehikuł czasu. Ostatecznie to Porfirogeneta był. A może jednak pisał o Lachach/Lechitae, tylko po grecku?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
chr
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.083
Nr użytkownika: 2.972

 
 
post 14/09/2006, 10:54 Quote Post

jdel
QUOTE
A co do zapisu Konstantyn o Lędzianach, to pragnę tylko zauważyć, że Lędzian wymyślił Łowmiański gdzieś w połowie XX w. Ciekawe jak cesarz Konstantyn studiował działa Łowmiańskiego, że pisał właśnie o Lędzianach?


Cóż.

Lendzanenoi, Lendzaninoi, Lendizi, itp. poprostu nie tak łatwo się kojarzy z Lechici itp. Może jacyś Lędzicy albo może Lecicy, czy Lecice ?
Chodzi o to, że w czasach dawniejszych kompletnie nikt nie widzi Lechów, Lechitów itd. Jedyny Lech ginie w Czechach i ślad znika.
Jednak można przecież założyć że ta nazwa uległa jakims przekształceniom lub ten sam lud był różnie nazywany. Może też późniejsi kronikarze nie mogli zrozumieć dziwnych Lędz- i uznali, że wyjaśnią sprawę "naukowo" zapisując własną interpretację nazwy na pdst. np. danych ruskich.
Nie ma konieczności trzymać się kurczowo zarówno odtworzeniowych Lędzian jak i kronikarskich Lechów, a warto zastanowić się czy to ten sam lud. Nawet niech nazwie się go choćby Lecicy. No ale tak narawde to bardzo często można poczytać o tym że Lędzianie i Lachy to pewnie to samo i to bez proponowania nowych nazw. Tak więc Lachowie/Lędzianie graniczyli z Pieczyngami i żyli w przyjaźni z Węgrami?

Co do Przemysla to (pomijając kwestie budowlano/architektoniczne) czy można uznać, że nikt nie odnotowałby kościoła w Przemyślu w IXw? No ale czy jest pewność gdzie był główny ośrodek państwa Morawskiego? Czy to np. Velehrad koło Uherskeho Hradista czy sam "Ugorski gród" ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
jdel
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.422
Nr użytkownika: 18.464

jacek d.
Zawód: prawnik
 
 
post 14/09/2006, 22:44 Quote Post

Co do Przemysla to ... czy można uznać, że nikt nie odnotowałby kościoła w Przemyślu w IXw
Zdecydowanie tak! To zresztą wcale nie żaden przypadek, tylko całkiem celowe działanie, gdyż przemyska rotunda to świadectwo obecności obrządku słowiańskiego. A wszelkie ślady obecności obrządku scs w Polsce są wytrwale tropione i niszczone przez hierarchię katolicką i to już od przeszło 1000 lat. W 885 r. po śmierci Św. Metodego Świętopełk wygnał z Moraw uczniów i kapłanów tego obrządku. Ten tak mało w sumie znany światu fakt był prawdopodobnie decydujący dla losów kościoła chrześcijańskiego, był kamyczkiem, który uruchomił lawinę zakończoną (?) schizmą 1054 r. Niejako „przy okazji” spowodował też podział wśród Słowian na wschodnich i zachodnich oraz podział Europy na piszących łacinką i cyrylicą. Uczniowie CiM odnajdują się w Bułgarii w 893 r., gdy przyjmuje ich Borys-Michał po powrocie na tron z klasztoru Św. Pantalejmona i powierza misję chrystianizacji państwa. W kościele wówczas panuje pozorna jedność, ale walka o rząd dusz pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem trwa w najlepsze od czasu pontyfikatu papieża Mikołaja I. Dla Bułgarii ( którą walczyli po przyjęciu chrztu przez Borysa duchowni greccy i rzymscy) to był strzał w „10”, mnisi obrządku scs formalnie byli uznawani przez Rzym, ale ideowo i obrzędowo bliżej im było do Konstantynopola, znali język więc mogli nauczać po słowiańsku. Chyba już wówczas po 885 r. uczniowie CiM praktycznie odwracają się od Rzymu, zrywają kontakty z papiestwem a pod sukcesach chrystianizacji Słowian bałkańskich nawiązują i stopniowo zacieniają stosunki z Konstantynopolem. Jeszcze Jan IX próbował ratować sytuację, mianuje i wysyła do Słowian arcybiskupa i biskupów, aby pozyskać księży i ludność uznających obrządek scs pod skrzydła Rzymu. Ale, albo już było za późno dla zachowania jedności, albo zastosowana metoda niewłaściwa, bo zadanych sukcesów ta misja nie odniosła. Uczniowie CiM (czernoriizcy) to była grupa fanatycznych, ale genialnych misjonarzy. Wielu z nich uznawanych jest za świętych. W latach 885-893 znikają z kart historii. W historiografii pisze się najczęściej, że po wygnaniu z Mora trafili bezpośrednio do Bułgarii, ale nie ma na to żadnych dowodów źródłowych.
Właśnie przemyska rotunda i monsterium wskazują nam, gdzie wówczas prowadzili misję.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 14/09/2006, 23:13 Quote Post

Nie wiem jdel na jakiej podstawie twierdzisz, że rotunda przemyska pochodzi z IX w. Ja zajmowałem się kiedyś tym zagadnieniem i polecam lekturę artykułu A. S. Fenczak, Kwestia chronologizacji budowy rotundy św. Mikołaja w Przemyślu, „Rocznik Przemyski”, R. 33 (1997), z. 3, który zawiera podsumowanie dyskusji nad datowaniem tego zabytku.
Niezwykłość odkrycia tego zabytku polega własnie na fakcie, iż nie można bezspornie ustalić, kiedy budowlę przemyską wzniesiono. Ramy czasowe są tutaj dość spore, bo właśnie od końca IX po początek XI w. Jeśli przyjąć wiek X to należałoby powiązać rotundę przemyską z wpływami idącymi z Rusi, a za jej pośrednictwem z Bizancjum co nie ma nic wspólnego z obrządkiem słowiańskim. Natomiast jeśli przyjmiemy wiek XI (a dokładnie po roku 1018, czyl iwyprawie Chrobrego na Kijów) to w tym wypadku mielibyśmy do czynienia z pierwszym bezpośrednim świadectwem impulsów przenoszonych z Zachodu na Wschód za pośrednictwem niedawno schrystianizowanej Polski i najdalej na wschód wysuniętą rezydencję wczesnopiastowską. Problem właśnie polega na tym, że historycy sztuki nie są zgodni, kiedy należy datować powstanie tego zabytku, a głosy odnoszące jego powstanie do IX w. należą chyba do mniejszości. Ja dla przeciwwagi mogę zacytowac co najmniej 10 prac, które opowiadają się za X-XI w.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
jdel
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.422
Nr użytkownika: 18.464

jacek d.
Zawód: prawnik
 
 
post 16/09/2006, 18:11 Quote Post

Nie znam co prawda działa Fenczaka, ale wiem, że są rotunda i monasterium ze wzgórza zamkowego w Przemyślu są różnie interpretowane, także jako palatium z XI w. Ale wiem także, że w czasach PRL dopasowywano interpretację odkryć archeologicznych do uznanego przez władze schematu powstania państwa polskiego, wg którego przed 966 r. i Mieszkiem I nie miało prawa nic takiego tam być zbudowanego. Ziemie polskie miały zamieszkiwać apolityczne ciemne masy słowiańskie a Lechitów przerobiono na Lędzian – mieszkańców lędów – podmokłych łąk czyli bagien.
Jeszcze adres do ciekawej strony o rotundzie i monasterium:
http://www.kki.pl/pioinf/przemysl/zabytki/...e/sakralne.html
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 16/09/2006, 18:43 Quote Post

Widzę, że takie osoby jak Ty czy Striegomir nie jesteście w stanie "wyzwolić się" od tamtej epoki i zapomnieć, że skończyła się ona kilkanaście lat temu, a badania naukowe trwają nieprzerwanie i dawne ustalenia są na nowo interpretowane i weryfikowane przez nową grupę badaczy, często młodego pokolenia. Posługujecie się więc argumentem, że większość tego co dawniej ustalono zwłaszcza dotyczące początków Polski jest złe i nieprawdziwe więc należy to zmienić. Zwrócę więc uwagę, że tak jak w 1966 r. minęło 1000 lat od powstania państwa co stało się okazją do przeprowadzenia wieloletnich, zakrojonych na dużą skalę badań tak w 2000 r. minęło 1000 lat od kolejnego przełomowego wydarzenia i także tej rocznicy towarzyszyły zakrojone na szeroką skalę badania.
Co do rotundy przemyskiej to nie wymieniona na podanej przez Ciebie stronie jeszcze jedna nowa praca na ten temat osoby, która kilkakrotnie pisała o tym zabytku Teresa Rodzińska-Chorąży, Wczesnopiastowski zespół pałacowy na Wzgórzu Zamkowym oraz rotunda prosta pod katedrą w Przemyślu w świetle ostatnich badań, [w:] Początki sąsiedztwa. Pogranicze etniczne polsko – rusko –słowackie w średniowieczu. Materiały z konferencji Rzeszów 9 – 11 V 1995, pod red. M. Parczewskiego, Rzeszów 1996. Autorka opowiada się za datowaniem rotundy na początek XI w.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Wojen
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 61
Nr użytkownika: 12.565

Stopień akademicki: magister
 
 
post 16/09/2006, 22:49 Quote Post

QUOTE(Belfer historyk @ 16/09/2006, 19:43)
Zwrócę więc uwagę, że tak jak w 1966 r. minęło 1000 lat od powstania państwa
*



A ja mam pytanie, które mnie nurtuje dość często - 966 to powstanie czy chrzest Polski? Chrzest, zarówno gdy dotyczy człowieka czy rzeczy ma miejsce dopiero PO urodzeniu/powstaniu człowieka/rzeczy. Kiedy zatem POWSTAŁO państwo, które dziś zwiemy Polską? A kiedyy pojawia sie pierwszy raz nazwa "Polska"?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
jdel
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.422
Nr użytkownika: 18.464

jacek d.
Zawód: prawnik
 
 
post 17/09/2006, 12:09 Quote Post

… nie jesteście w stanie "wyzwolić się" od tamtej epoki i zapomnieć, że skończyła się ona kilkanaście lat temu, a badania naukowe trwają nieprzerwanie i dawne ustalenia są na nowo interpretowane i weryfikowane …
W nauce historii to chyba nie całkiem się skończyła. Jakoś nie słyszałem o dekomunizacji w katedrach uniwersyteckich. Nie chciałbym uogólniać, bo mamy wielu wspaniałych naukowców, ale są jednostki skompromitowane współpracą z komuną i piszący pod jej dyktando, którzy dalej w najlepsze wykładają swoje fałszywe teorie, wydają podręczniki i nabijają do głowy młodzieży Wiślan i Lędzian.
Do tych „1000 lat państwa”, to się nawet nie odnoszę, bo to pewnie kolejna prowokacja.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
chr
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.083
Nr użytkownika: 2.972

 
 
post 17/09/2006, 13:03 Quote Post

No, tak .. .. zanim się zacznie człowiek zastanawiać kiedy państwo powstało trzeba by się umówić co się rozumie przez pojęcie państwa.

W wypadku roku 1000 czy lat 60-tych Xw. byłoby to dostrzeżenie organizacji politycznej na ziemiach polskich przez kronikarzy, a przede wszystkim uznanie jej przez cesarza rzymskiego .. .. lub króla sąsiedniego państwa .. .. frankijskiego, germańskiego, na prawie łacińskim ???? nie wiem.

W wypadku roku 966 – byłaby to prawdopodobnie (chyba nie jest to aż tak pewne) chrystianizacja władcy wcześniejszej organizacji politycznej. W takim jednak wypadku państwo litewskie powstałoby w XIVw, a Chiny nigdy.

W wypadku uznania, że państwem polskim jest organizacja polityczna, której kontynuacją była późniejsza organizacja rządzona przez potomków Mieszka itd., to datę jej powstania trzeba by przesunąć w początek lat 60-tych Xw – przynajmniej z tego co możemy się dowiedzieć z kronik. Jednak już nie z przekazu Gala ponieważ tu początek państwa trzeba by widzieć chyba gdzieś w połowie IXw, w obaleniu Popiela .. .. no i tu wdeptujemy w pojęcie organizacji plemiennej, państwa plemiennego – nazwy "wytrychu" - jak z tą "wyłącznie militarną obecnością" Węgrów.

Tak więc – co to państwo????? i czy polskie czy na ziemiach dzisiejszej Polski???
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Belfer historyk
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.525
Nr użytkownika: 8.375

Pawel
Stopień akademicki: posiadam
Zawód: patrz nick
 
 
post 17/09/2006, 13:54 Quote Post

Do tych „1000 lat państwa”, to się nawet nie odnoszę, bo to pewnie kolejna prowokacja.

A gdybym napisał "1000 lat chrztu Polski" to by to coś zmieniało. Wg. mnie tylko z politycznego punktu widzenia, a nie o to mi chodziło.
Co do dekomunizacji katedr uniwersyteckich to zdaje się, że w projekcie ustawy lustracyjnej jest taki zapis o jej przeprowadzeniu więc wszystko przed nami. Na szczęście historycy, którzy byli czynnie zaangażowani w projekt obchodów milenijnych w latach 60 dziś już w większości nie żyją albo są od dawna na emeryturze. Na ich miejsce wyrosła nowa kadra naukowa, która niejednokrotnie podjęła udaną polemikę z wcześniejszymi ustaleniami, dokonując ich korekt albo weryfikacji. I to właśnie chciałem zasygnalizować powołując się na nowe badania odnośnie palatium przemyskiego, pokazując, że nie tylko "stare" nadal dochodzi do głosu, jak to chciał nam chyba przedstawić jdel.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
jdel
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.422
Nr użytkownika: 18.464

jacek d.
Zawód: prawnik
 
 
post 20/09/2006, 20:40 Quote Post

Niestety nie tylko dla komuny rok 966 był/jest wygodny jako początek państwa. Ta fałszywa zbitka: [chrzest Mieszka=chrzest Polski=początek państwa] jest bardzo wygodna także dla propagandy katolickiej. Zresztą właśnie się dowiadujemy, że te dwie pozornie wrogie ideologie wzajemnie się wspierały przez cały okres PRL. Hierarchia katolicka od 1000 lat zaciera ślady obrządku scs na ziemiach polskich, a uznanie istnienia państwa Lachów równałoby się praktycznie przyznaniu wcześniejszej chrystianizacji Polski w obrządku słoiańskim. Z tych względów chyba nie ma co liczyć na szybkie przyznanie prawdy o początkach polski. Jeszcze niedawno miałem nadzieję, że podejście kościoła do tych spraw zmieni się, bo przecież obecność misji CiM na południu Polski potwierdził JPII w encyklice Slavorum Apostoli, ale teraz nie widzę żadnych szans na zmianę optyki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.936
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 22/09/2006, 23:11 Quote Post

Jdel, nie ma sensu robić spiskowej teorii.
Osobiście uważam, że apostlstwo Cyryla i Metodego, byłoby bardzo na ręke Kościolowi Katolickiemu. Chrzest dokonany nie poprzez jakąś odgórną decyzję, lecz cześciowo poprzez działalnosc misjonarską. Uznanie wcześniejszej chrystianizacji południowej Polski w obrządku słowiańskim propagandowo tez nie przedstawia się źle, bo Cyryl był wyświęcony na biskupa w Rzymie.
Jan Paweł II z wyraźną sympatią się do dwóch Apostołow Słowian odnosił, oglosił ich patronami Europy.
I co?
I nic, dowodów na obrządek słowiański, nie jakiś relikt, ale zorganizowany, z własnym biskupstwem nie ma. Są poszlaki, ale słabe. Co wiecej w takich przypadakch siły nabiera, z zasady niepewny argument ex silentio. Gdyby biskupstwo istniało przez 200 lat wiedzielibyśmy o tym. Było by to jasne i wyraźne. Oczywiście nic nie jest pewne.
Ale mówienie tu o jakimś katolicko-komunistycznym spisku, zeby ukryć wydarzenia sprzed 11 stuleci to już gruba przesada.

Przy czym komunistom teoria obrządku slowiańskiego byłaby na rękę. Można by zbudować nadmuchaną teorię i przeciwstawić chrzescijaństwo zachodnie z terenu Niemiec (a PRL tradycyjnie był antyniemiecki) słowiańskiemu (związanemu przynajmniej w sferze skojarzeń z Bizancjum i Rusią). I uderzyć przy okazji w katolicyzm.

A rok 966 jako początek państwa był dla komunistów szalenie niewygodny. Bardziej niewygodny już być nie mógł. Ale tradycyjnie tę datę sie przyjmuje.
Jest to w sumie pierwsza data z historii Polski jako kraju rozumianego jako całość. Zdarzenie to odnosiło się do całego kraju. Nie była to jakaś bitwa plemienna, najazd łupiezczy, walka wewnątrz dynastii, zbudowanie grodu tylko wydarzenie ogólnokrajowe. Po drugie to te wydarzenie spowodowało, ze zaistneliśmy jako podmiot na ówczesnej arenie miedzynarodowej. Takie były czasy.

Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
chr
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.083
Nr użytkownika: 2.972

 
 
post 23/09/2006, 10:11 Quote Post

QUOTE
komunistom teoria obrządku slowiańskiego byłaby na rękę


Pomijając teorię spisku, to niekoniecznie powyższe moim zdaniem się zgadza. PRL miał jednak spory element nacjonalistyczny. Różne frakcje w PRL to mało znana ale istotna sprawa, a cały kosmopolityzm PRL to fikcja.
Nie należy zapominać, że to było państwo nastawione na silną władzę centralną i ideologię z tym związaną tylko maskowaną retoryką demokracji itp. Ja myślę że trochę do dziś się z tymi przyzwyczajeniami borykamy jakby wracając do idei klanowych w polityce.

Różni ludzie w PRL robili własną politykę i tyle. ZSRR jako państwo ewidentnie wieloetniczne po para-kolonialnych doświadczeniach caratu było w innej sytuacji. U nas, jakby niby mimochodem, niby w sposób oczywisty, filozofia pojmowania narodu i państwa poszła w kierunku jeden-naród, jeden-władca, jedna-ziemia. W PRL podkreślano że w 1945 powróciliśmy do granic z Xw. Jakby klasycznie np. dorobek naukowy miał małe znaczenia, a warty podkreślenia stawał się niemal wyłącznie dorobek militarny. To wszystko w sposób naturalny się więc zbliżało.

To bitwa pod Cedynią i chrzest Mieszka stawał się istotny, a nie sojusz z Ottonem czy obrządek słowiański lub wcześniejsze religie.

No bo jaka byłaby alternatywa dla polityki historycznej? Zaprzeczenie wagi władzy centralnej dynastii piastowskiej? Wykazanie Polski jako silnie związanej z ziemiami wschodnimi gdzie występowała jako siła podbijająca różne ludy więc połączenie militaryzmu z posiadaniem terenów na wschodzie? Pojęcie władzy centralnej jako najlepszej formy było potrzebne PZPR, również militaryzm.

Zupełnie odbiegając od tematu to ciekawie tu prezentuje się sprawa Krzyżaków. W miejsce pokazania polityki średniowiecznej władzy jako skutkującej sprowadzeniem organizacji opartej o retorykę religijną - eksterminatorów naszych sąsiadów Prusów, w miejsce obwinienia nas jako polityków, eksponowano tylko walkę ze skutkami tych decyzji. Eksponowanym błedem miał być hołd pruski. Czyli co miał zrobić król? Stał się winny bo nie spacyfikował, nie wyniszczył do cna wrogów.
I nikomu nie przychodziło nawet do głowy, że jako odpowiedzialni za sprowadzenie na Prusów tragedii, dziś powinniśmy być odpowiedzialni za kultywowanie ich zniszczonej kultury.
Przy okazji nikt nie chciał widzieć rozbiorów jako odległego skutku tamtej decyzji politycznej, a lubiano to widzieć wyłącznie jako zdradę wewnętrzną w obliczu konieczności wytworzenia i podporządkowania się władzy centralnej.

PRL to dziwne czasy. I myślę, że dlatego czasem dziś coraz łatwiej o analogie.


Wracając do Moraw to ja czytałem, że wygnanie misji CiM (choć nie wiem czy to prawda), zdarzyło się ze względu na to że misja łacińska została uzbrojona w możliwość nadania tytułu królewskiego co było dla władcy Moraw priorytetowe.
Bułgaria poszła zupełnie inną drogą, no ale oni mieli długa historię relacji z Bizancjum.
Gniezno było już w sytuacji gdy tylko łacińscy duchowni podkreślali tytuł władcy. Jeśli byli jacyś CM to nie mieli żadnych narzędzi politycznych. Może skutkiem była całkowita marginalizacja w zakresie inwestycji. Kościół CM stał się nieważny dla władcy i tyle.
Przemyśl jako zdobyty na sąsiednim państwie (sprawa wcześniejszej przynależności do państwa Mieszka wydaje się być oparta wyłącznie o przekaz Nestora o ziemi Lachów), był odległa peryferią pewnie generalnie już wtedy dość obcą.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
jdel
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.422
Nr użytkownika: 18.464

jacek d.
Zawód: prawnik
 
 
post 23/09/2006, 18:05 Quote Post

Nie tworzę teorii spisku (sam jestem zdumiony tak liczna współpracą księży z SB), po prostu stwierdziłem oczywisty chyba fakt, że na jednym ruszczcie różne pieczenie się piekły. Ten ruszt, to fałszywy model historii politycznej powstania państwa polskiego: Prasłowianie > plemiona słowiańskie > od 996 r. państwo patrymonialne > państwo feudalne. Komuna wykorzystywała go do uzasadnienia różnych rzeczy, m.in.: (1) marksistowskiego modelu rozwoju społeczeństwa ziem polskich od prehistorii do feudalizmu: (2) nowych („piastowskich”) granic Polski po 1945 (3) centralizacji (patrymonalizacji) władzy czy (4) programowej antyniemieckości jako części programowej ideologii wrogości do zachodniego kapitalizmu. Natomiast kościół wykorzystywał przede wszystkim 996 rok dla wykazania, że to wyłącznie kościołowi Polska zawdzięcza wejście do świata cywilizacji. „Zaiste ślepą była przedtem Polska, nie znając ani czci prawdziwego Boga, ani zasad wiary, lecz przez oświeconego Mieszka i ona także została oświecona, bo gdy on przyjął wiarę, naród polski uratowany został od śmierci w pogaństwie” tako pisał Anonim zwany Gallem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej