Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pokonywanie odległości konno
     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 16/11/2009, 19:05 Quote Post

QUOTE(McCornick @ 15/11/2009, 23:03)

O tak, też bardzo ciekawe informacje. Że też wcześniej nie zaglądnąłem do Frehi! wink.gif

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Aldrin
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 515
Nr użytkownika: 14.667

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: n. akad.
 
 
post 27/11/2019, 10:13 Quote Post

To nie średniowiecze ale konie zasadniczo od starożytności jeżdżą tak samo. W książce Radzińskiego o Aleksandrze II jest wzmianka o wysłaniu kuriera z Darmstadt do Petersburga. Misja była bardzo pilna (a synowi cara się nie odmawia!) i termin dostarczenia listu musiał zostać dotrzymany. Zajeżdżając konie kurier dostarczył wiadomość w ciągu 9 dni!!! rolleyes.gif To około 2300 km! Czy jest gdzieś jakieś potwierdzenie tej wiadomości? To byłby chyba jakiś wybitny wynik.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Ree
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 9.688

 
 
post 27/11/2019, 11:24 Quote Post

QUOTE(Aldrin @ 27/11/2019, 10:13)
konie zasadniczo od starożytności jeżdżą tak samo.



Zasadniczo konie rzadko jeżdżą (szczególnie jeśli chodzi o dawniejszą przeszłość), a raczej chodzą lub biegają wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Aldrin
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 515
Nr użytkownika: 14.667

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: n. akad.
 
 
post 27/11/2019, 12:15 Quote Post

Oczywiście popełniłem błąd językowy, chcąc skrócić mój wpis. Chodzi o jeżdżenie konno przez ludzi, które zasadniczo nie może istotnie różnić się na przestrzeni lat, ze względu, że środek transportu nie uległ większym zmianom. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Wilczyca24823
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 15.071
Nr użytkownika: 98.909

Ewa Mach
Zawód: opiekun
 
 
post 27/11/2019, 14:59 Quote Post

Armie tatarskie poruszały się szybciej od konnicy europejskiej. Kurier w XIX wieku mógł poruszać się konno szybciej dzięki lepszej technice podkucia konia, lepszym drogom, krótszym przystankom między zmianami koni, lepszej hodowli "specjalistycznych" ras końskich (lekkie konie wyścigowe), innym technikom jazdy. Wydaje mi się, że jednak w czasach nowożytnych kurierzy przemieszczali się szybciej niż w średniowieczu. Chociaż nie wiem, na ile wynikało to ze zmiany wydajności zwierząt, czy z innych warunków.

Wystarczy porównać dane przytoczone przez Gronostaj- a. W 1410 armia polska poruszała się z prędkością 15 km dziennie, 42 km dziennie to była prędkość nadzwyczajna i nie powtórzyła się, natomiast już w okresie międzywojennym 50 km dziennie było standardem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 27/11/2019, 15:43 Quote Post

Prrrr…!

To jest dużo bardziej skomplikowane. Czym innym jest "armia" - z taborami (czy przypadkiem na te tabory to się nie składały głównie prymitywne wozy zaprzężone w woły z drewnianymi osiami i bez skrętnych przodków, bardzo łamliwe i wymagające co ok. 70 - 80 km generalnego przeglądu z co najmniej gruntownym przesmarowaniem tych osi dziegciem, jeśli nie wymianą..?), piechurami, maruderami, chorymi, rannymi i zagubionymi - która to armia traci po kilka godzin każdego dnia najpierw na zwinięcie legowisk, spędzenie zwierząt z przygodnych pastwisk, na których spędziły noc (zapasów furażu dla sprzężaju raczej się takim osprzętem nie przewiezie...), a potem na odwrót - na uważenie posiłku, wypędzenie zwierząt na pastwiska i rozłożenie legowisk - a czym innym "kurier". Zwłaszcza, jeśli może zmieniać konie.

Kurier może zmieniać konie, jeśli podróżuje przez okolicę gęsto zamieszkałą gdzie takie konie da się kupić. Lub wręcz na niego czekają na stacjach pocztowych - i tylko się przesiada z jednego na drugiego. Ani się martwiąc o karmienie, czyszczenie, siodłanie, itp.

Gęste zaludnienie sprzyja też możliwości dopytania o drogę - jeśli z jakichkolwiek względów nie jest ona prosta jak strzała i dobrze oznaczona...

Im bliżej współczesności tym łatwiej. Bo rośnie gęstość zaludnienia, budują się lepsze drogi, rozwija się sieć pocztowa.

Jakość zwierząt oczywiście też ma znaczenie. Dużo większy postęp jednak dokonał się w odniesieniu do zwierząt pociągowych niż wierzchowych: koń jest dużo szybszy od wołu, a dobry koń, ciągnący porządny wóz na stalowych osiach i kołach z gumowymi oponami - to w porównaniu z takim wołem ciągnącym prymitywną dwukółkę lub wspomniany wyżej drewniany wóz bez skrętnej osi - wręcz fruwa, a nie chodzi.

Co do podróży wierzchem, samotnie i na naprawdę dalekich dystansach - to jest to wciąż uprawiany rodzaj sportu. Jest nawet międzynarodowe stowarzyszenie takich konnych podróżników długodystansowych. Pisałem o kilku z nich: o Japończyku, ale też o całkiem współczesnym Polaku
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Grzegorz_B
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 747
Nr użytkownika: 99.929

Stopień akademicki: dr
Zawód: IT
 
 
post 27/11/2019, 22:04 Quote Post

Kurierzy perscy podobno pokonywali ok. 2700 km Drogi Królewskiej w ciągu 9 dni. Z tym że nie pamiętam czy było sprecyzowane że z wiadomością dojeżdżał ten sam kurier czy podobnie jak konie co którąś tam stację też się zmieniali w sztafecie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Aldrin
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 515
Nr użytkownika: 14.667

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: n. akad.
 
 
post 28/11/2019, 10:36 Quote Post

Czyli carski kurier zbliżył się do tego perskiego wyniku. Dla mnie wydaje się niesamowitym aby przez 9 dni udało się utrzymać konno dzienny przemarsz po 250 km. Nawet jeśli przyjąć, że i kurierzy i konie zmieniali się po drodze. Przy takim wytężeniu istniała wszak zawsze szansa na jakieś nieprzewidziane wypadki (urazy, choroby, wypadki, uszkodzenia oporządzenia itd.), jednak we wskazanym przeze mnie przypadku wiadomość dotarła na czas. Człowiek potrafi jednak wycisnąć z siebie i otoczenia (w tym wypadku konia) niesamowicie dużo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
rezerwista
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 44.537

leszek tomczyk
Zawód: inzynier
 
 
post 28/11/2019, 12:08 Quote Post

QUOTE(Wilczyca24823 @ 27/11/2019, 15:59)
Armie tatarskie poruszały się szybciej od konnicy europejskiej. Kurier w XIX wieku mógł poruszać się konno szybciej dzięki lepszej technice podkucia konia, lepszym drogom, krótszym przystankom między zmianami koni, lepszej hodowli "specjalistycznych" ras końskich (lekkie konie wyścigowe), innym technikom jazdy. Wydaje mi się, że jednak w czasach nowożytnych kurierzy przemieszczali się szybciej niż w średniowieczu. Chociaż nie wiem, na ile wynikało to ze zmiany wydajności zwierząt, czy z innych warunków.

Wystarczy porównać dane przytoczone przez Gronostaj- a. W 1410 armia polska poruszała się z prędkością 15 km dziennie, 42 km dziennie to była prędkość nadzwyczajna i nie powtórzyła się, natomiast już w okresie międzywojennym 50 km dziennie było standardem.
*


Wielkopolska BKN Madalińskiego w czasie marszu z Ostrołęki osiągała prędkość 75 km/dobę jako jednostka z taborami, a więc poszczególni żołnierze w patrolach z pewnością dużo więcej, a należy uwzględnić iż był to marzec, gdy drogi nie są najlepsze do podróży
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej