|
|
Czy ci pasuje współczesne kino?
|
|
|
|
W drugiej minucie i piętnastej sekundzie tego filmu kobieta mnie powiedziała; "Dlaczego on jest taki wąski w dupie?"
Ale staram się trzymać nerwy na wodzy.
Ten post był edytowany przez poldas372: 17/06/2017, 16:05
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(de Ptysz @ 17/06/2017, 15:58) QUOTE(emigrant @ 17/06/2017, 15:07) Sądząc z kierunku w jakim dyskusja zmierza (zgodnie z intencjami założyciela tematu zresztą i, można dodać- jak zwykle)) temat powinien brzmieć "Współczesne kino s-f". Przypadkiem nie było gdzieś na forum tematu poświęconego kinu SF? Nie tylko był, ale i jest: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=81724
Tytuł się różni nieco, oczywiście, ale tu się, jak widać, zapowiada międlenie tych samych filmów, bo czegóż by innego?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 17/06/2017, 16:07) Nie tylko był, ale i jest: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=81724Tytuł się różni nieco, oczywiście, ale tu się, jak widać, zapowiada międlenie tych samych filmów, bo czegóż by innego? O właśnie, o tym temacie myślałem! Zmyliło mnie to, że nie znajdował się w Mównicy. Zgadzam się, że czeka nas drugi raz przerabianie tych samych tytułów, dlatego za przykładem Twoim i Poldasa proponuję w tym temacie podyskutować ogólnie o kondycji współczesnego kina, nie tylko SF.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(de Ptysz @ 17/06/2017, 16:27) QUOTE(emigrant @ 17/06/2017, 16:07) Nie tylko był, ale i jest: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=81724Tytuł się różni nieco, oczywiście, ale tu się, jak widać, zapowiada międlenie tych samych filmów, bo czegóż by innego? O właśnie, o tym temacie myślałem! Zmyliło mnie to, że nie znajdował się w Mównicy. Zgadzam się, że czeka nas drugi raz przerabianie tych samych tytułów, dlatego za przykładem Twoim i Poldasa proponuję w tym temacie podyskutować ogólnie o kondycji współczesnego kina, nie tylko SF. Ja bym w ogóle proponował wyłączyć kino sf z dyskusji tutaj, skoro jest już o nim temat. Jeżeli się założyciel tematu nie zgodzi- założę oddzielny.
Ten post był edytowany przez emigrant: 17/06/2017, 16:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Wnioskuję o podtrzymanie dyskusji na temat jakości kinematografii w tym wątku. Poruszyłem kwestię kina rosyjskiego. Skandynawskie też jest ciekawe.
|
|
|
|
|
|
|
|
Poldas:
QUOTE Wnioskuję o podtrzymanie dyskusji na temat jakości kinematografii w tym wątku. W blad wprowadza post inaugurujacy watek, tak, jakby jego autor nie ogladal niczego innego tylko produkcje science fiction. I to wlasnie ukierunkowalo dyskusje w waski kanal. Twoj wniosek jest jak najbardziej zasadny ale i wymagajacy.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
W Transformersach akurat CGI to jedna z rzeczy do których trudno się przyczepić. Nie wyobrażam sobie w tym przypadku animatroniki - zresztą podobnie w filmach Emmericha, 2012 mimo swojej bezdennej głupoty zrobiło na mnie wrażenie efektami - w następnym filmie Roland pewnie przełamie Ziemię na pół.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyspecjalizował się on w filmach katastroficznych. Widz potrzebuje dawkę adrenaliny. Jednak potem chciałby się wyciszyć. Co by współrozmówcy zaproponowali?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(starscream @ 17/06/2017, 12:38) A to nie jest czasem tak, że Verhoeven chciał zakpić sobie nie tyle z widzów, co z hollywoodzkiej i nie hollywoodzkiej lewicy? Chyba gdzieś spotkałem się własnie z tego typu opinią...
Hmmmm... a w jaki sposób? Rozumiem, gdyby w Hollywood dominowało SF zmilitaryzowane, epatujące widza atrakcyjnością kariery w mundurze.
Klasycznej militarnej SF w Hollywood niemal się nie robi, nikt nie robi filmów na bazie Drake'a, Webera, Stirlinga etc.
Tymczasem jeśli już coś zbliżonego do militarnej SF się pojawia, to wchodzi w standardowe ramy rodzinnej rozrywki. Nawet jeśli uznamy "Independence Day" za jej przykład, to jedynym mundurowym chłopcem z plakatu jest tu Will Smith - ale przecież nie on ocala Ziemię - jest jedynie powożącym dla sprytnego naukowca-hakera (cywila). Gwiezdne Wojny, nawet naciągając definicję SF (a już na pewno militarnej SF), też raczej nie przedstawiają mundurowych w dobrym świetle. Z czym więc walczy reżyser, poza własną percepcją powieści?
Oczywiście wątek powinien się skupić na innych niż SF produkcjach (na SF jest już dedykowany) - nie, nie uważam, żeby obecnie powstawały filmy gorsze niż w latach 90-tych. Co roku (również w SF, ale o tym gdzie indziej) oglądam mnóstwo ciekawych produkcji. Co zaś do kwestii widowiskowości Hollywood - tak było zawsze, były tylko inne środki i możliwości.
PS. Animatronikowych Transformersów da się zrobić. Polecam oryginalne "Power Rangers".
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 17/06/2017, 19:57
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|