|
|
Tajemniczy zgon Dybicza w 1831 r., Smierć z powodu epidemii czy morderstwo
|
|
|
|
TEMAT BIERZE UDZIAŁ W WIELKIM KONKURSIE HISTORYCY.ORG! - przyp. Rothar
10 czerwca 1831 po bitwie Ostrołęckiej w obozie pod Pułtuskiem umiera głównodowodzący armią rosyjską feldmarszałek hr. Iwan Dybicz. Iwan Dybicz był z pochodzenia Niemcem, urodził się na śląsku. Pierwsze szlify wojskowe rozpoczął w okresie kampań napoleońskich,gdzie dał się poznać jako dobry taktyk i sztabowiec. Po wojnie pełnił ważne funkcje w rosyjskim sztabie a nawet przeprowadzał wykłady dla sztabowców i kwatermistrzów. Kiedy w Królestwie Polskim wybuchło powstanie car bez wachania mianował go głównodowodzącym armią,która miała stłumić powstanie. Jak sam twierdził stłumi je w dwa tygodnie, w to a ni on ani car nie wierzył. Co pierwsze starcia udowodniły. Pierwszą wielką próbą sił była bitwa pod Grochowem, zakończona powiedziałbym remisem, później przyszły porażki pod Dębem Wielkim, Iganiami. Jakimś mierze zwycięska bitwa pod Ostrołęką były rehabilitacją Dybicza. Jednak jego działania dla cara były nie wystarczające i powoli tracił w oczach cara. Jak na wstępie pisałem feldmarszałek umiera 10 czerwca. Oficjalną przyczyną śmierci Dybicza było ,że padł ofiarą epidemii cholery. Jednakże krążyły pogłoski, iż wyniku słabych postępów armii i braku inicjatywy został perfidnie zamordowany przez wysłannika carskiego hr. Aleksieja Orłowa. Czy rzeczywiście Dybicz zmarł w wyniku choroby czy został na polecenie cara zamordowany? Dlaczego tak doświadczony i tak utalentowany oficer, którego tak wysoko cenił Mikołaj nagle kazałby go zamordować? Może przyczyna tkwi w tym iż Dybicz nie mógł tak szybko jak chciał tego car zgnieść powstania w Królestwie Polskim, a może Dybicz wiedząc iż ma go zastąpić Paskiewicz nie zgadzał się na to, a car nie widział innego wyjścia jak pozbyć się Dybicza w taki a nie inny sposób? Dlaczego , że car był rozczarowany jego sposobem dowodzenia, iż nie realizował instrukcji carskich, a może jak sądzili ówcześnie były to tylko plotki, które nie odzwierciedlały prawdy. Stwierdzeń takich można się doszukiwać, ale jaka jest prawda? Czy dowiemy się jej kiedyś a może zagadka ta na wieki zostanie... Zapraszam do dyskusji
Ten post był edytowany przez Sarissoforoj: 7/06/2008, 20:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Piszę to z "głowy", czyli nie jestem w stanie podać źródeł informacji, na których się opieram.
Śmierć Dybicza jest, powiedzmy oględnie - podejrzana. Cholera to nie ospa ani dżuma - zaraża się nią człowiek drogą odchodowo-pokarmową, czyli trzeba spożyć coś, zakażonego odchodami chorego, najczęściej wodę ze studni, położonej w pobliżu latryny, żeby zachorować.
Ale nawet po zachorowaniu są duże szanse uratowania życia - śmierć następuje w wyniku odwodnienia organizmu na skutek biegunki i wymiotów, leczenie polegało wówczas na podawaniu płynów i chorzy, otoczeni właściwą opieką, przeważnie wracali do zdrowia. Bardzo dokładne dane na ten temat podaje konsul francuski Durand [Raymond Durand, Depesze z powstańczej Warszawy 1830-1831, Czytelnik, Warszawa 1980]. Jednak zdarzały się przypadki bardzo gwałtownego ataku choroby.
Z tego wynika, że przyczyną śmierci Dybicza mogła być cholera, ale byłby to bardzo nietypowy przebieg tej choroby.
O ile pamiętam, kilka tygodni wcześniej zmarł na cholerę Wielki Książe Konstanty, i to w miejscowości, gdzie epidemii nie było. Za to był ten sam hrabia Orłow.
Co do śmierci Konstantego trudno mieć wątpliwości, że został otruty. W tym przypadku Mikołaj miał powód oczywisty - w zasadzie sukcesję po Aleksandrze powinien objąć Konstanty, a nie jego młodszy brat Mikołaj, jednak Konstanty zawarł małżeństwo morganatyczne z Joanną Grudzińską, czyli z miłości zrzekł się praw do tronu Rosji. W przypadku sukcesów strony polskiej byłby naturalnie kompromisowym kandydatem do polskiej korony - Rosjanin, mówiący biegle po polsku, ożeniony z Polką, znający miejscowe stosunki. Mikołaj nie chciał żadnego kompromisu, więc zlikwidował brata, który mógłby być tego kompromisu zwornikiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdzieś czytałem, że Dybicz ponoć został otruty. Było to jednak przypuszczenie, z którym ja się zgadzam. Mikołaj zapewne miał nadzieje, że jak zmieni głównodowodzącego armią na kogoś innego to sprawa się polepszy. Nurtuje mnie jednak fakt po co Mikołaj likwidował Dybicza skoro mógł zwyczajnie go odwołać ze stanowiska. Jemu wolno było wszystko. Niestety dla Mikołaja " zamienił stryjek siekierkę na kijek". Paskiewicz nie był wcale lepszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 29/04/2010, 20:21) Nurtuje mnie jednak fakt po co Mikołaj likwidował Dybicza skoro mógł zwyczajnie go odwołać ze stanowiska Ano dlatego, że odwołanie dowódcy armii, co w tym wypadku oznaczało naczelnego wodza w tej wojnie (choć oficjalnie Dybicz nigdy tego stanowiska nie otrzymał, nie podlegała mu ani Gwardia, ani korpusy I Armii Tołstego, z Rydygierem na czele) oznacza przyznanie się do porażki. Nikt nie odwołuje zwycięskiego wodza.
A na prestiżu zależało Mikołajowi tylko trochę mniej, niż na Warszawie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko czy zamiana na Paskiewicza była taka doskonała? Mikołaj miał zwyczajnie szczęście, że dalsza część powstania rozwijała się tak a nie inaczej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale nawet po zachorowaniu są duże szanse uratowania życia - śmierć następuje w wyniku odwodnienia organizmu na skutek biegunki i wymiotów, leczenie polegało wówczas na podawaniu płynów i chorzy, otoczeni właściwą opieką, przeważnie wracali do zdrowia
Akurat ta epidemia, czy raczej pandemia była dość zaraźliwa i raczej "śmiertelna" - a świadkiem tego są dziesiątki cmentarzy cholernych z tego okresu i setki wyludnionych miejscowości.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tjjjaaa pewnie praprapradziadek Putina go otruł!
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie po co? Po co rzekomo miano by zabić Dybicza?
Nie poddaję niczemu polemice, tylko co właściwie zrobił (albo nie zrobił) ten biedak, że tak się naraził?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 4/05/2010, 18:03) Pytanie po co? Po co rzekomo miano by zabić Dybicza? Nie poddaję niczemu polemice, tylko co właściwie zrobił (albo nie zrobił) ten biedak, że tak się naraził?
No właśnie nie zrobił, a twierdził, że zakończy bardzo szybko powstanie. Nie udało mu się, a opinia europejska dziwiła się, że wielkie Cesarstwo jest wodzone za nos przez jakieś tam Królestwo Polskie. Car nie mógł sobie na to pozwolić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 4/05/2010, 18:15) No właśnie nie zrobił, a twierdził, że zakończy bardzo szybko powstanie. Nie udało mu się, a opinia europejska dziwiła się, że wielkie Cesarstwo jest wodzone za nos przez jakieś tam Królestwo Polskie. Car nie mógł sobie na to pozwolić.
Dlaczego akurat po bitwie, w której wygrał? Przecież nie ukrywajmy, że Ostrołęka była dla Polaków tragedią. Już lepiej było po jakiejś drobnej porażce upozorować samosąd żołnierzy i jego lincz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Car zdawał sobie sprawę, że Ostrołęka to tylko przypadek. Według mnie decyzja o wyroku na Dybicza zapadła o wiele wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 4/05/2010, 19:43) Car zdawał sobie sprawę, że Ostrołęka to tylko przypadek. Według mnie decyzja o wyroku na Dybicza zapadła o wiele wcześniej.
O wiele wcześniej, czyli kiedy? Pytam, bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji, w której generał przegrywa bitwę za bitwą - teoretycznie jego reputacja leży. Odbija sobie "punkty" nawet na "farciarskiej" bitwie i zostaje zamordowany. To już nie lepiej było go po prostu wycofać? Na czym polega porażka cara w wycofaniu Dybicza z tego stanowiska?
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=Piegziu,4/05/2010, 20:01]
[/quote]
To już nie lepiej było go po prostu wycofać? Na czym polega porażka cara w wycofaniu Dybicza z tego stanowiska?
[/quote]
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 4/05/2010, 20:01) QUOTE(mobydick1z @ 4/05/2010, 19:43) Car zdawał sobie sprawę, że Ostrołęka to tylko przypadek. Według mnie decyzja o wyroku na Dybicza zapadła o wiele wcześniej. O wiele wcześniej, czyli kiedy? Pytam, bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji, w której generał przegrywa bitwę za bitwą - teoretycznie jego reputacja leży. Odbija sobie "punkty" nawet na "farciarskiej" bitwie i zostaje zamordowany. To już nie lepiej było go po prostu wycofać? Na czym polega porażka cara w wycofaniu Dybicza z tego stanowiska?
Kolega Jancet już próbował odpowiedzieć na moje identyczne pytanie:) Problem polega na tym, że to trudno odpowiedzieć, kiedy mógł paść taki wyrok.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(mobydick1z @ 4/05/2010, 20:55) Kolega Jancet już próbował odpowiedzieć na moje identyczne pytanie:) Problem polega na tym, że to trudno odpowiedzieć, kiedy mógł paść taki wyrok.
Taaak, czytałem tą wypowiedź. Jednak dla mnie ciągle posunięcie to wydaje się irracjonalne, chociażby z żołnierskiego punktu widzenia.
Wiem, że w grę wchodzi tutaj także polityka... ech. Ci carowie...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|