|
|
Na pole czy na dwór?
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 27/01/2014, 11:39) QUOTE(ciekawy @ 25/01/2014, 9:11) QUOTE(poldas372 @ 24/01/2014, 1:30) Generalnie; W Małopolsce mówi się "na pole". Ale już bardziej na północ i na zachód mówi się "na dwór". Potwierdzam. W Będzinie (a więc już na granicy Śląska) mówi się: na dwór. Czyżby Małopolska (z przyległościami) stanowiła ewenement w skali całego kraju ? Nie. Historyczna Małopolska mówi różnie, zwrotem na pole posługuje się dawna Galicja (wyjąwszy część wschodnią z Lwowem), ze Śląskiem Cieszyńskim. dlatego na samym początku pytałem się jak mówiło się przed rozbiorami, jakiego zwrotu używano w różnych częściach kraju. Na Orawie wśród potomków = osadników z Polski też używa się "na pole". Lubelskie to w większości dawna Kongresówka. U nas mówi się po prostu "wyszedłem na dwór". Zwrot "wyszedłem na pole" (lub poprawniej: "wyszedłem w pole") jest zarezerwowany dla osobników parających się agrokulturą, czyli rolników, plantatorów i farmerów, którzy udają się tam, celem uprawy plantacji/hodowli/areałów. Podobnie jest z telefonami komórkowymi - zwrot "nie ma pola" u nas nie przejdzie - po prostu telefon "nie ma zasięgu".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE (nasypoło piosku) Z dziecinnych lat pamiętam "nasypało piosku" czy np "dej wody krowum".
QUOTE (nasypoło piosku) co znaczy coś w stylu: mamy problem Może ma to może związek z powiedzeniem "sypać piasek w tryby" tzn; utrudniać, hamować, przeszkadzać (tak u nas pojmowano to powiedzenie).
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Może ma to może związek z powiedzeniem "sypać piasek w tryby" tzn; utrudniać, hamować, przeszkadzać (tak u nas pojmowano to powiedzenie).
Może. A może to przypadkowa zbitka jak nasermater. Ciekawe, że dotyczy głównie wschodniej Galicji, przynajmniej takie odniosłem wrażenie, bo w zachodniej się z tym nie spotkałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na Górny Śląsku "ida na plac", po polsku to nawet nie wiem jak to prawidłowo przetłumaczyć smile.gif Kilkanaście lat temu usłyszałem od kolegi z Sosnowca "chodź na podwórze, grać w gałę", do dziś nie wiem czy to jest poprawnie wypowiedziane.
Plac wspólny na wiosce dawniej nazywano Nawieś albo Wągroda ,nie wiem czy jeszcze ktos tak w Polsce nazywa rynek wiejski.
http://cyfrowaetnografia.pl/Content/59/LUD...z1_s439-498.pdf
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Plac wspólny na wiosce dawniej nazywano Nawieś Centralna Polska. Jeszcze obecnie starsi ludzie używają zwrotu "na wieś". Jest to stwierdzenie że ktoś idzie do kogoś z danej wioski lub po prostu wyjście przed dom czy przejście się wiejskiej drodze. Używało sie również tego zwrotu w kontekście gdy wychodziliśmy i nie wiedzieliśmy konkretnie do kogo idziemy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Centralna Polska. Jeszcze obecnie starsi ludzie używają zwrotu "na wieś". Jest to stwierdzenie że ktoś idzie do kogoś z danej wioski lub po prostu wyjście przed dom czy przejście się wiejskiej drodze. Używało sie również tego zwrotu w kontekście gdy wychodziliśmy i nie wiedzieliśmy konkretnie do kogo idziemy.
Wągrody czy nawsie dawniej miesciło sie w centralnej częsci wioski ,ktora byla wspólna dla wsi ,był to plac przewaznie w ksztalcie owalu w ulicówka pewno prostokątu służacy jako wygon dla bydła na popas lub do pojenia z sadzawką.W XVIII w.nawsie i wagrody prawdopodobnie zostaly rozparcelowane przez drobnych chłopów lub rzemieślnikow. Ogólnie wiec bylo to pole wspólne czy jak dawniej sie mówiło spolne.
Ten post był edytowany przez Arheim: 12/01/2016, 9:34
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lllunacy @ 28/01/2014, 17:36) Przypomniała mi się poniższa mapka, udało mi się wygrzebać z internetu w miarę czytelną jakościowo kopię (ktoś zna dokładne źródło?) i zastanawiam się czy zaznaczony na niej zwrot "borówka" pokrywałby się ze zwrotem "na pole"? (...) Tak jeszcze dla jasności (może komuś się przyda w trakcie podróży na południe?) dokładny zwrot w pierwszej osobie to "idem napolje" używany po prostu w kontekście nieokreślonego "wychodzę"
Jeden z moich ulubionych tematów umarł, więc go budzę Borówka pokrywa się ze zwrotem na pole. I z chorwackim borovnica.
Znacie słowo "bryt" w znaczeniu brzydki?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ktoś się orientuje skąd wzięła się ta różnica? Sam jestem z Grudziądza i tutaj mówimy wyjść ,,na dwór" przyznam, że o wyjściu ,,na pole" usłyszałem dopiero od znajomego który był... powiedzmy na wakacjach w Małopolsce.
|
|
|
|
|
|
|
|
carantuhill
CODE Borówka pokrywa się ze zwrotem na pole. Za to czernica oznacza jeżynę.
CODE I z chorwackim borovnica. Nieistotne. Za łatwo te jagodowe terminy zmieniają znaczenie, aby wyciągać wnioski.
|
|
|
|
|
|
|
|
Borówka, z czasów pszczelarstwa bartniczego oznaczała pszczołę: "...zwą je zielonymi albo borówkami" W lubelskim borówka to czerwona jagoda oficjalnie zwana borówką brusznicą, która w centralnej Polsce chyba nie jest znana.
Na mapce Kraków jest na "jagodowym terenie" a oni mówią raczej " na pole" W Tarnowie spotykałem ludzi, którzy mówili " na pole" przy czym był to teren używania mieszanych zwrotów "na pole" i "na dwór". Widocznie już zależało skąd napłynęła ludność do miasta: bardziej z północy czy z południa. Czyli Tarnów byłby terenem granicznym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Terenem granicznym jest linia - Oświęcim, Kraków i Rzeszów. Gadamy o tym samym, ale nazewnictwo inne.
"- Tato; Co to jest? - To są czarne jagody. - Czemu one są czerwone? - Bo są jeszcze zielone. Jak dojrzeją, to będą granatowe."
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Za to czernica oznacza jeżynę.
No tak - czarna jeżyna to czernica.
CODE Widocznie już zależało skąd napłynęła ludność do miasta: bardziej z północy czy z południa. Czyli Tarnów byłby terenem granicznym.
Raczej tereny na północ od Tarnowa takim terenem były - można prześledzić jak biegła granica roziorowa i gdzie były Gulony, a gdzie Półcentki.
CODE Terenem granicznym jest linia - Oświęcim, Kraków i Rzeszów.
Tzn? Na północ od Rzeszowa też tak się mówi. Za to na południe od Rzeszowa (Bieszczady) już nie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomadki Kto jest z zachodniej Małopolski chyba słyszał to w znaczeniu czekoladek, miękki cukierek?
|
|
|
|
|
|
|
|
@ carantuhill
CODE Pomadki smile.gif Kto jest z zachodniej Małopolski chyba słyszał to w znaczeniu czekoladek, miękki cukierek? Owszem, w stylu droższych czekoladek.
@ kolodziej
CODE Na mapce Kraków jest na "jagodowym terenie" a oni mówią raczej " na pole" W Krakowie mówi się borówka bądź jagoda, jak komu wygodnie. --------------------------------------------------------------------------------------
Natomiast ciekawym jest to, że słowo "pole" w znaczeniu przestrzeń, otwarta przestrzeń, znane od setek lat, stąd np. armia wyszła w pole, armia polowa, hetman polny, przedpole, oczyścić pole itd., ale także np. pole trójkąta, pole prostokąta itp. występuje też w innych językach - ang. "field" czy niem. "feld", stąd marszałek polny - fieldmarshall, feldmarschall, czyli dowodzący armią w polu*
Natomiast dwór oznacza budynek szlachecki, później też budynek/dom, stąd logicznie nie da się wychodząc na zewnątrz "wyjść na dwór". To znaczenie wynika jedynie z dalszego skojarzenia dworu/domu z podwórzem/podwórkiem i stąd "wyjść na dwór" - wyjść na podwórko.
I dziwnym trafem o tym pierwszym znaczeniu językoznawcy w wielu artykułach nie wspominają, które na temat problemu "na pole" vs "na dwór" czytałem (głupi jacyś?). Czyżby ukrywali to ze względu na swoje przekonania, bądź zwyczajnie wiedzę, że określenie "na dwór" nie ma etymologicznie żadnego sensu? I stąd poprawna i logiczna wersja to "wyjść na pole" - czyli wyjść poza dom, na otwartą przestrzeń.
Swoją drogą część regionalizmów "nie działa" w ten sposób, jak "na pole" vs "na dwór" - dla Małopolski nieraz bliższy językowo jest Górny Śląsk, zaś podział na Małopolskę zachodnią i wschodnią/Podkarpacie jest chyba najbardziej dziwny, bo dla kogoś z Krakowa zarówno Śląsk Cieszyński jak i Małopolska Wschodnia to bardzo bliskie językowo tereny (szczerze mówiąc nawet bardziej niż Podhale).
Natomiast najbardziej podoba mi się, że słowo "pantofle" oznaczające na południu kapcie w części Polski oznacza eleganckie buty. Ubrać pantofle do garnituru?
* - oczywiście tylko historycznie
Ten post był edytowany przez jmamjer: 18/09/2021, 20:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba, że "dwór" nie znaczy "budynek" tylko obejście, teren ogrodzony, ale nie ogród. Stąd analogiczne, wyjść "na dwór" albo "podwórko". Chodzić po podwórku to nie łazić po budynku tylko po placu między budynkami.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|