Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Centrum religijno-zabytkowe w Hannie, Współpraca proboszcza z wójtem
     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 5/07/2020, 19:22 Quote Post

Pod adresem http://www.historycy.org/index.php?showtopic=84537 w temacie „Turystyka historyczna” napisałem kiedyś o Kościele św. Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie. Dziwnym zrządzeniem losu, przypadkiem bym go nie zwiedził a w rezultacie byłem nim zachwycony. Podobnie dziwny traf doprowadził do zwiedzenia Kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Hannie a również jestem zaskoczony kunsztowną renowacją i zaskakującymi jego dziejami.

Jadąc wzdłuż Bugu od Drohiczyna do Włodawy zaglądaliśmy w ciekawe miejsca. Wiele obiektów było zamkniętych a zwłaszcza prawosławne cerkwie. Zapewne wiele takich miejsc przeoczyliśmy. Podobnie mogło być i tu. W niewielkiej miejscowości Hanna, przez drzewa porastające centralny plac zauważyłem odnowione budynki, które wyglądały jak skansen. Z szosy, którą jechaliśmy nie widzieliśmy tablic informacyjnych. Przed kościołem stał autobus i srebrny samochód „dostawczy” a kręcący się dookoła ludzie sprawiali wrażenie przygotowujących się do ceremonii pogrzebowej. Jednak na tym busie zauważyłem bagażnik z rowerami – więc to na pewno nie pogrzeb i nie będziemy zwiedzaniem przeszkadzać komuś w jego ostatniej drodze. Skierowaliśmy samochód w uliczkę prowadzącą na parking przed świeżo odnowioną dzwonnice.

Wszedłem pierwszy do kościoła. Przy tabernakulum wisiała zapalona wieczna lampka co przekonało mnie, że Boga stąd nie zabrano i nie jest to tylko skansen. Kobieta oprowadzająca zwiedzających, pakujących się już do autobusu miała chęć zgasić ostatnie światła. Zauważywszy mnie zapytała czy jestem z tamtej wycieczki. Wstając z klęczek zaprzeczyłem i powiedziałem, że również chcielibyśmy obejrzeć kościół. W duchu spodziewałem się, że pani przez jakiś chociaż krótki czas pozwoli nam „pokręcić się” po kościele. Ona widząc mój zachwyt i podniecenie powiedziała, że jeszcze raz wszystko opowie tylko zadzwoni do gminy by zamknęli gabinet, bo już nie wróci do pracy. Okazało się że jest tutejszym wójtem i pod nieobecność księdza oprowadza zwiedzających. Mało tego. Opowiedziała, że w dzieciństwie chciała być ministrantem co było nie do spełnienia a teraz z ramienia pełnionej funkcji jest „prawie właścicielem” kościoła i ma do niego „prywatne” klucze. Została z nami dwie godziny.
Pochodzi z innej parafii i gdy wybrano ją na wójta, przed samym zaprzysiężeniem przyszła do tego kościoła pierwszy raz, by się pomodlić. Kościół ledwo „trzymał się całości”. Mimo blaszanego dachu stan był przed zawaleniem. Pachniał pleśnią. Wiernym w modlitwie z obrazów towarzyszyły ledwie widoczne postacie a putty i aniołki, których jest tu masa, były podobnie pozbawione złoceń jak ramy i detale przez nie podtrzymywane. Zlewały się z pomarszczonym płótnem z polichromią, pokrywającym wypadające z zamków belki ścian.

Ta cerkiew unicka pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła powstała, w latach 1739-1742 z fundacji Hieronima Floriana Radziwiłła. Skończono ją wyposażać w 1750 roku. Powstała ponoć na miejscu istniejącego tu wcześniej kościoła. Nawet w fundamentach odnaleziono kamień nagrobny Templariuszy. W okresie likwidacji unickiej diecezji chełmskiej przez władze carskie, cerkiew greckokatolicka (unicka) została zamieniona na prawosławną. Po odzyskaniu niepodległości sami parafianie doprowadzili do przejścia parafii na katolicyzm. W czasie remontu odsłonięto wyeksponowane dziś w „oknie historii” pod ołtarzem, kamienie ołtarzowe opatrzone datami – prawosławny i pod nim unicki przykryty nadbudową ceglaną.

Nie będę opisywał architektonicznych cech obiektu i jego wyposażenia bo musiałbym używać określeń zapożyczanych z fachowych lektur. Wszystko można znaleźć np. tu:
https://www.lubelskieklimaty.pl/atrakcje-tu....html?showall=1 a opisy uzupełnić poniższymi zdjęciami:

Załączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazek
Załączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazek


Są jednak historie, których zdjęcia nie przekażą. Taką jest historia obrazu Matki Boskiej Hanneńskiej, będącego kopią Poczajowskiej Ikony Matki Bożej. Dzieje tego obrazu nie zmieszczą się nawet na kilku stronach. Dla tutejszej społeczności, ta przecież miernej wartości artystycznej kopia ikony z Ławry Poczajowskiej była tak ważna, że święci patroni z wezwania świątyni znaleźli się w bocznym, a ona zajęła główny ołtarz. Jej kult trwał przez dziewięćdziesiąt lat i dopiero niedawno przeszedł na Matkę Boską Częstochowską, której wizerunku nawet nie było nigdy w tym kościele. Po odtworzeniu starej historii powrócono do tradycyjnego kultu. Stało się to w ostatniej chwili gdyż osoby, które cokolwiek mogły przekazać, umarły jeszcze przed skończeniem remontu i gdyby poszukiwania odwlekano, historia nie została by wyjaśniona.
Ikona powstała przed 1739 rokiem na zlecenie jakiejś szlachcianki (nie zapamiętałem jej nazwiska), która przywiozła ją do chorego dziecka by modliło się o przywrócenie mu zdrowia. Wielu ludzi z I Rzeczpospolitej pielgrzymowało do leżącej 100 km za Lwowem (w kierunku Kamieńca) ławry. Nawet w muzeum Kraszewskiego w Romanowie zauważyłem rysunek „Klasztor w Poczajowie na Podolu” (1867r), wykonany przez pisarza osobiście. Pielgrzymował tam mimo, że nie był „nadgorliwym” katolikiem. Nasi magnaci byli fundatorami ławry a kult sięga XII w. http://zamki.rotmanka.com/portfolio/ukrain...ra-poczajowska/
Niewielki obrazek wraz z fundatorką przybliżył się nieznacznie, jednak do przystani Kuzawka na Bugu 4 km od Hanny, przywieźli go flisacy spławiający drewno z Ukrainy do Gdańska. Zapłacili tą ikoną za zakupiony prowiant u kuzawskiego rolnika, który powiesił ją w pomieszczeniu garbarni. Gdy pożar strawił garbarnie, okopcony obraz przeniósł do domu. Tam pod obrazem na podłodze zaczęła pokazywać się woda. Woda wyciekała spod srebrnego obramowania, którym niewielki obraz, na prawosławną modłę został powiększony przed oprawieniem w ramę. Wszyscy odwiedzający wraz z gospodarzem twierdzili, że obraz płacze. (Odtwórcy historii tego obrazu, to wydarzenie łączą z brakiem wizerunku wody na kopi obrazu. Nad Madonną jest światło, jest kamień z odbiciem jej stopy – brakuje tylko strumienia, który spod niego w Poczajowie wytrysnął.) Zwiększająca się liczba odwiedzających nawet z dalszych okolic i przekonanie gospodarza, że płacz Matki Boskiej oznaczać może, iż Jej u niego jest nie dobrze, sprowokował go do myśli o oddaniu obrazu do kościoła. Poczyniono wszelkie przygotowania. Obraz miano przenieść do Sławatycz w uroczystej procesji z obecnością proboszcza parafii do której Kuzawka należała i prawosławnego proboszcza, sąsiadującej parafii w Hannie. Przygotowano do procesji na początku krzyż, potem chorągwie, feretrony a na umajony kwiatami, zaprzęgnięty w woły wóz miano postawić obraz. Wszyscy z obecnych, ani pop, ani ksiądz a zwłaszcza gospodarz nie czuli się godnymi by wynieść z domu obraz i umieścić na furmance. Wzięto do tego pierwszokomunijne dziewczynki. Jedna z nich była babką już nieżyjącej parafianki. Historia przekazywana w rodzinie powróciła gdzieś z nad Odry gdzie wyprowadziła się ta parafianka.
To nie koniec historii obrazu. Gdy procesja doszła do skrzyżowania i skręciła na Sławatycze, woły mimo perswazji i siłowym namowom skierowały się w stronę Hanny. Po długich dyskusjach zdecydowano się iść tam gdzie zaprowadzą woły. By zachować tradycyjny szyk procesji, krzyż, księża, chorągwie, feretrony i oczywiście tłum okolicznych mieszkańców katolickich i prawosławnych, musiał wyprzedzić wóz z obrazem a z braku rowów, szeroko zadeptano, wykłoszone już zboże. (Wracający z uroczystości zdziwieni byli, że nie było śladu po wydeptanej, dużej przecież połaci zboża, które nie powinno się samo unieść.) Woły doszedłszy do kościoła w Hannie zatrzymały się w miejscu gdzie dziś stoi murowana kapliczka z krzyżem, postawionym na pamiątkę tego wydarzenia. (W krzyżu podczas konserwacji odnaleziono relikwie świętego Konstancjusza - męczennika z III w. n. e. - żołnierza z chrześcijańskiego Legionu Rzymskiego). Pop zgodził się przyjąć do kościoła obraz „bo przecież to ta sama matka nasza” i pozostała w ten sposób w tym kościele do dziś.

Ta zgoda pomiędzy prawosławnymi i unitami – katolikami trwa nadal. Prawosławny proboszcz tułający się z tą ikoną w czasie I Wojny Światowej i rewolucji powrócił z nią do Hanny. Został tam mimo, że mieszkańcy wybrali wyznanie katolickie. Na jednej z belek dzwonnicy po powrocie wyciął napis z datami swej tułaczki. Oddano mu kaplice cmentarną gdzie do śmierci mógł odprawiać prawosławne nabożeństwa. Dziś w zorganizowanym wspólnie przez wójta i proboszcza Centrum Religijno - Zabytkowym w Hannie, w odnowionej „starej plebanii” są sale dla wszystkich wyznań. Stara „carska szkoła” po odnowieniu stała się salą wystawową i lokalnym muzeum. Odnowiono również przykościelną „karczmę”, w której będzie można zjeść zapewne coś regionalnego. Jeden z dość obszernych, odrestaurowanych domów przeznaczono na noclegownie dla turystów a w suterenie nowszej plebanii zorganizowano sypialnie i zaplecze dla pątników. Dla nich zagospodarowano „proboszczowskie pole” na rzadko spotykany Zegar Męki Pańskiej z 24 stacjami. https://www.youtube.com/watch?v=YPyvxwL6bDk

Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Gaweł II
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 22.080

 
 
post 6/07/2020, 13:06 Quote Post

Witam!
Z takim przeplataniem się kultur i religii spotkałem się na Podlasiu. Znam również rodziny mieszane z Podlasia tj. polscy rzymscy-katolicy i tutejsi prawosławni. Co ciekawe te mieszane związki są przykładem wyjątkowej, jak na współczesne czasy, harmonii i wzajemnej miłości. Mam pytanie. Jak można odróżnić kościół (cerkiew!?) grecko-katolicki od cerkwi prawosławnej i od kościoła rzymsko-katolickiego? Bo różnice architektoniczne budynków i symboli religijnych między świątyniami rzymsko-katolickimi i prawosławnymi na Podlasiu są widoczne gołym okiem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 6/07/2020, 20:58 Quote Post

QUOTE
Mam pytanie. Jak można odróżnić kościół (cerkiew!?) grecko-katolicki od cerkwi prawosławnej i od kościoła rzymsko-katolickiego? Bo różnice architektoniczne budynków i symboli religijnych między świątyniami rzymsko-katolickimi i prawosławnymi na Podlasiu są widoczne gołym okiem.

Nie wiem czy potrafię odpowiedzieć na to pytanie tym bardziej, że nie wiem czy je dobrze zrozumiałem.
W Hannie, w starej plebanii przygotowano cztery sale na prezentacje czterech głównych wyznań z tego regionu. Prawosławna już jest gotowa. Przedstawicielom reszty wyznań przeszkodziła pandemia. Tam na pewno znaleźlibyśmy odpowiedź.

Poniżej umieszczę zdjęcia zrobione na trasie przez Drohiczyn do Włodawy. (Nie jest to Lubelszczyzna i może powinniśmy utworzyć osobny temat.)
Typowa cerkiew ma swoje cechy ale niektóre z tych budynków na zdjęciach bez większych problemów mogłoby stanąć jako kościoły katolickie na dość "konserwatywnej architektonicznie" np Ziemi Dobrzyńskiej czy w innym regionie Polski. Ta w Grodzisku, gdyby nie wieże mogłaby być synagogą.

[attachmentid=26524]Cerkiew w Drohiczynie
[attachmentid=26525]Cerkiew w Grodzisku k Drohiczyna
[attachmentid=26526]Cerkiew w Siemiatyczach
[attachmentid=26527]Cerkiew na g. Grabarce
[attachmentid=26528]Cerkiew unicka w Kostomłotach
[attachmentid=26529]Monastyr prawosławny w Jabłecznej
[attachmentid=26530]Cerkiew Słowatycze
[attachmentid=26531]Cerkiew unicka w Pratulinie
[attachmentid=26532]Cerkiew unicka Krzyczew
[attachmentid=26533]Krzyż unicki z cerkwi i kościołów unickich bez księżyca byłby prawosławny a bez skośnej poprzeczki - katolicki

Ten post był edytowany przez Dziadek Jacek: 6/07/2020, 21:11
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Gaweł II
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 22.080

 
 
post 6/07/2020, 21:34 Quote Post

Czy mam rozumieć, że przedstawiony na ostatnim zdjęciu krzyż z półksiężycem i skośną poprzeczką jest typowym symbolem unitów (grekokatolików)?
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 6/07/2020, 21:38 Quote Post

QUOTE(Gaweł II @ 6/07/2020, 21:34)
Czy mam rozumieć, że przedstawiony na ostatnim zdjęciu krzyż z półksiężycem i skośną poprzeczką jest typowym symbolem unitów (grekokatolików)?
*


Tak to jest symbol Unitów
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Gaweł II
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 22.080

 
 
post 6/07/2020, 23:28 Quote Post

Dziękuję za wyjaśnienie. Właśnie o to mi chodziło. Zastanawia mnie ten półksiężyc, który kojarzy się z meczetami. Chociaż Matka Boska Ostrobramska też przedstawiana jest z półksiężycem. Kiedyś spotkałem się z zabawnym nieporozumieniem. Było to gdzieś w połowie lat 50-tych. Mieszkałem wtedy na osiedlu domków fińskich przy ulicy Szwoleżerów w Warszawie. Na naszym terenie był i jest nadal kościół polsko-katolicki. Razem z kilkoma kolegami bawiliśmy się obok tego kościoła. Do tego kościoła wstąpiła pewna starsza kobieta, aby się pomodlić. Po chwili wyszła i zwróciła się do nas w te słowa. Jaki piękny kościół. A nie wiecie chłopcy, pod jakim wezwaniem jest ten kościółek? A my na to, że to kościół narodowy. Ta kobieta zdębiała. Po czym głośno się modląc rzuciła się do panicznej ucieczki i tylko się oglądała jak by się bała, że coś złego ją goni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 7/07/2020, 20:33 Quote Post

QUOTE
Zastanawia mnie ten półksiężyc

Nie znam pochodzenia - co skłoniło Unitów do użycia takiego symbolu dla odróżnienia się od Prawosławnych. Może jest to gdzieś wytłumaczone.
Symbol jest bardzo znany:

QUOTE
Potem wielki znak się ukazał na niebie:
Niewiasta obleczona w słońce
i księżyc pod jej stopami,
a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
Apokalipsa św. Jana


Słońce jest symbolem "jasności" a księżyc "ciemności". Podobnie wąż pod stopami Maryi oznacza, że ona zwycięży "zło" zgniatając jego głowę, tak światłość wokół Niej rozjaśni mrok ciemności symbolizowany przez księżyc.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 16/07/2020, 10:34 Quote Post

QUOTE(Dziadek Jacek @ 6/07/2020, 22:38)
QUOTE(Gaweł II @ 6/07/2020, 21:34)
Czy mam rozumieć, że przedstawiony na ostatnim zdjęciu krzyż z półksiężycem i skośną poprzeczką jest typowym symbolem unitów (grekokatolików)?
*


Tak to jest symbol Unitów
*




Aczkolwiek pojawia się wcześniej i w całkowicie innych okolicznościach. Gdzie unitów nie było. http://www.historycy.org/index.php?showtopic=85054
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 16/07/2020, 12:29 Quote Post

Umieszczenie księżyca na dole krzyża występuje u Unitów. Wcześniej nie spotkałem takiego wizerunku krzyża z dwoma porzeczkami (prawosławnego) z księżycem jako trzecią poprzeczką.
Carantuhill na twoim zdjęciu księżyc występuje samodzielnie nie na krzyżu.


Ten post był edytowany przez Dziadek Jacek: 16/07/2020, 16:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej