|
|
Budowle państwa krzyżackiego, Zamki, mury miejskie, kościoły...
|
|
|
|
Witam ponownie
Przede wszystkim chciałem sprostować pomyłkę, jaką popełniłem w poście dotyczącym Torunia, a konkretnie - pisząc o katedrze śś. Janów:
QUOTE (...) wieża góruje nad starym Toruniem i mieści w sobie drugi co do wielkości dzwon w Polsce zwany Trąbą Bożą ("Tuba Dei"). Większy jest tylko dzwon Zygmunta na Wawelu. Tak rzeczywiście było do 1999 roku. Jednak od blisko 10 lat największym dzwonem w Polsce jest "Maryja Bogurodzica", znajdujący się w Bazylice Matki Boskiej Licheńskiej, w Licheniu. Tym samym wawelski Dzwon Zygmunta spadł na drugie miejsce, a toruński "Tuba Dei" jest obecnie trzeci.
Mea culpa - na swoje usprawiedliwienie dodam jedynie, że błąd ten powielany jest nawet w przewodnikach turystycznych, których kolejne wydania nie są - jak widać - od 10 lat aktualizowane.
No dobrze, błąd poprawiony, a ja tymczasem chciałbym jeszcze do opisów dołączyć jeden zamek, o którym wspominałem już w innym dziale. Z pewnością nie jest on perełką architektury krzyżackiej, ale na swój sposób jest szczególny. Zapraszam tedy na mały wirtualny trip
|
|
|
|
|
|
|
|
30. Schivelbein - czyli Świdwin
Zamek ten opisywany jest w przewodnikach najczęściej jako zamek joannitów. Oczywiście jest to słuszne stwierdzenie, ale warto też mieć świadomość, że w latach 1384-1455, a więc przez 71 lat (i to - koniecznie dodajmy - w bardzo ważnym okresie w historii stosunków polsko-krzyżackich) należał do Zakonu Krzyżackiego. Krzyżacy w istotny sposób dokonali również jego przebudowy, dostosowując obiekt do potrzeb zakonnych oraz zwiększając jego obronność (m. in. strzelnice w wieży zostały przystosowane do użycia broni palnej, co uczyniło Świdwin - obok opisanego wcześniej Bytowa - jedną z nowocześniejszych warowni krzyżackich). Z tego też powodu jest dla mnie niezrozumiałe, dlaczego Świdwin najczęściej w ogóle nie pojawia się w publikacjach poświęconych zamkom krzyżackim w Polsce (np. brak go u Mieczysława Haftki czy Piotra Zaniewskiego - patrz: wykaz literatury na poprzedniej stronie) - chyba więc możemy im postawić zarzut niekompletności?
Położenie Świdwina sprawia, że mówiąc o krzyżackich zamkach w Polsce musimy do dotychczasowych trzech województw, w granicach których funkcjonowało państwo krzyżackie (tj. do województwa Kujawsko-pomorskiego, Warmińsko-mazurskiego oraz Pomorskiego), dodać jeszcze czwarte: Zachodniopomorskie. I jeszcze jedna ciekawostka: z zamkiem wiążą się nie tylko krzyżacy (1384-1455) i joannici (1540-1630 oraz 1648-1808?), ale także... wikingowie - a to za sprawą Duńczyka Mikołaja Olafsona, który wraz z pomorskim szlachcicem z dworu księcia Warcisława o nazwisku Wedigo (Wedego?) von Wedel wszedł w posiadanie zamku ok. 1319 roku...
Obecnie zamek w dużej mierze reprezentuje stylistycznie barok - taki charakter został mu nadany podczas przebudowy w pierwszej połowie XVIII wieku. Do dziś jednak pozostało ceglane skrzydło gotyckie oraz wieża, zaś samo nieregularne założenie, zbliżone kształtem do koła, wskazuje na jeszcze starsze, bo meklemburskie pochodzenie tego obiektu - układ taki nawiązywał do tradycji grodów drewniano-ziemnych o kolistym obwodzie, spotykanych aż po Lubekę.
Poniżej rysunek będący próbą rekonstrukcji zamku z poł. XV wieku (a więc z jego "krzyżackich" czasów) autorstwa A.Kąsinowskiego i H.Paszun, oraz dodatkowo kilka zdjęć - w tym przypadku wyjątkowo nie mojego autorstwa.
Tyle na dziś; oczywiście temat zamków krzyżackich pozostaje nadal otwarty
PS. Założyłem też nowy wątek o zamkach krzyżackich poza terytorium Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
31. Culmsee - czyli Chełmża
No dobrze, jakoś nikt się nie kwapi do przedstawiania w tym wątku zachowanych do dziś budowli państwa krzyżackiego w Polsce, to może kolejne słowo ode mnie. Tym razem wracamy niemal do miejsca, z którego rozpoczęliśmy naszą podróż: miasto Culmsee, czyli oczywiście dzisiejsza Chełmża, leży bowiem zaledwie ok. 23 km na północ od Torunia, mniej więcej w połowie drogi do Chełmna (Culm).
W roku 1222 znajdujące się tu grodzisko - zwane wówczas Łoza - Konrad Mazowiecki nadał wspomnianemu już wcześniej biskupowi misyjnemu, Chrystianowi. Jak już wspomniano, w roku 1233 Chrystian dostał się do niewoli Prusów, a Krzyżacy wykorzystali ten fakt, aby zagarnąć zarządzane przez niego ziemie - dotyczyło to również Chełmży. W 1251 roku Chełmża otrzymała prawa miejskie, od tego też roku aż do 1824 była stolicą biskupstwa chełmińskiego.
Niestety niewiele zostało po dziś dzień ze średniowiecznych miejskich fortyfikacji obronnych - praktycznie jest to jedynie Brama Wodna nieopodal Jeziora Chełmżyńskiego.
Brama Wodna
W jej sąsiedztwie znajduje się piękna, gotycka Katedra Św. Trójcy wzniesiona w drugiej połowie XIII wieku (choć budowę korpusu ukończono później - ok. 1359 r., a w 1692 r. dobudowano do jej wieży hełm barokowy). W jej wnętrzu możemy zobaczyć fragment płyty nagrobnej wielkiego mistrza, Siegfrieda von Feuchtwangena.
Wnętrze konkatedry Św. Trójcy
Innym zabytkiem sakralnym Chełmży jest gotycki kościół bazylikowy pw. św. Mikołaja z końca XIII wieku (wzmiankowany już w 1248 r.).
Z Chełmżą wiąże się też postać znanej ascetki i pustelniczki - błogosławionej Juty z Turyngii (znana jako bł. Juta z Chełmży, Juta z Bielczyn, Jutta von Sangerhausen). Była żoną zamożnego rycerza (Karla?) z rodu von Sangerhausen, ale dość młodo owdowiała (ok. 1240 roku, będąc wówczas prawdopodobnie w wieku 20 lat), gdy mąż zmarł podczas podróży do Ziemi Świętej. Od tamtej pory Juta poświęciła swój żywot pomaganiu chorym i ubogim, wiążąc się wkrótce z beginkami.
Około 1256 roku Anno von Sangershausen - krewny jej męża (a legenda głosi nawet, że ich syn) i zarazem nowo obrany wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego (piastował tę godność w latach 1256-1273) zaprosił Jutę do ziemi chełmińskiej, aby modlitwą wspierała proces chrystianizacji Prus. Juta osiadła za murami miasta i prowadząc ascetyczny tryb życia opiekowała się niewielkim szpitalem św. Jerzego na przedmieściach Chełmży. Zmarła ok. 1260 roku w Bielczynach k. Chełmży. Już za życia była uznawana za świętą; jest patronką Prus, a jej święto obchodzi się w dniu 5 maja. ___
No dobrze, a tymczasem nasz piękny Toruń obchodził właśnie w czwartek 777-lecie nadania przez Krzyżaków praw miejskich (1233). Ze stolicy to nie tak daleko, więc i ja tam byłem, miód i wino piłem...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(_Bodzio_ @ 28/06/2009, 23:02) 28. Szlaki tematyczne
Warto o nich wspomnieć, ja wybrałem trzy.
1. Europejski Szlak Gotyku Ceglanego - European Route of Brick Gothic (EuRoB)
Jest to tematyczna trasa turystyczna obejmująca 31 miast z ceglaną architekturą gotycką w siedmiu krajach wokół Morza Bałtyckiego - Szwecji, Danii, Niemczech, Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Na szlaku znajdują się gotyckie kościoły, klasztory, bramy, baszty i ratusze w miastach, które w swojej historii związane były z Hanzą.
Moge z czystym sumieniem polecic Tartu (Dorpat), spedzilem tam kilka dni. Bardzo przyjemne male i spokojne miasto (w Tallinie jest duzo wiecej turystow). Mialem akurat szczescie byc czesciowo w czasie studenckich obchodow (a la nasze juwenalia), mozna bylo poznac sporo mlodych ludzi W ogole sporo festynow, pokazow ulicznych, walk w blocie studentek itp Jest tu najstarszy w Estonii uniwerek, ciekawa starowka, waskie uliczki, gotycki kosciol z wieza z widokiem na miasto, duzo pubow, ludzie z sympatia odnosza sie do Polakow, sadza nie bez przyczyny, ze my tez raczej nie przepadamy za Rosja
|
|
|
|
|
|
|
|
32. Hohenstein - czyli Olsztynek
Dawno już nie pisałem w tym wątku, ale ponieważ ledwo co miałem właśnie okazję odwiedzić kolejny obiekt na naszym "krzyżackim" szlaku, czym prędzej zamieszczam krótki wpisik. Tym razem droga zawiodła mnie do Olsztynka, w którym są pozostałości po niewielkim zamku komornickim – jednej z najmniejszych krzyżackich warowni.
Zamek podlegał komturstwu w Ostródzie, wzniesiono go około połowy XIV wieku w celu umożliwienia kolonizacji ziem położonych na południu tego regionu oraz wzmocnienia przebiegającej nieopodal granicy z Mazowszem. Fundatorem murowanego zamku był ostródzki komtur Günther von Hohenstein, od którego nazwiska miasto wzięło swą nazwę (Hohenstein). Długosz w swojej kronice miasto nazwał Parvum Holsten - "Mały Olsztyn", skąd zapewne przyjęła się późniejsza nazwa "Olsztynek".
Zamek w Olsztynku od strony południowego wschodu
Po oryginalnym zamku zachowało się niewiele – zaledwie część piwnic oraz fragment murów obwodowych domu zamkowego. Na tych pozostałościach wzniesiono neogotycki gmach – dobrze nawiązujący do pierwotnej budowli, który obecnie jest siedzibą Zespołu Szkół w Olsztynku im. K.C.Mrongowiusza. Dokładny plan oryginalnego zamku nie jest dobrze znany i funkcjonuje kilka teorii na jego temat. Stosunkowo dobrą panoramę ukazującą miasto i dawny wygląd zamku można zobaczyć na rycinie Ch.Hartknocha z 1684 roku.
Zamek od strony rynku (od południowego zachodu)
Zameczek w Olsztynku może rodzić pewien niedosyt, ale na nim nie kończą się krzyżackie ślady. Na całkiem dużym odcinku zachowane są fragmenty XV-wiecznych miejskich murów obronnych wraz z zarysami baszt. W swojej historii Olsztynka Ernst Hartmann sugeruje, że ich budowę prowadzono dwukrotnie: raz po "wojnie głodowej" (po 1414 roku), i ponownie - po wojnie trzydziestoletniej, czyli po 1466 roku. Po tej dacie wzniesiono również dwie potężne baszty broniące bram.
Fragment murów miejskich i zarysu baszty
No dobrze, to tyle tym razem, zainteresowani znajdą więcej w necie i fachowej literaturze, a ja bynajmniej nie kończę wątku, bo przecież wiele krzyżackich budowli pozostaje jeszcze przed nami
|
|
|
|
|
|
|
|
33. Lautenburg - czyli Lidzbark (Welski)
W miniony weekend kwiat polskich bractw rycerskich wraz z jeszcze większą grupą widzów ruszył na pola Grunwaldu, aby tam - po raz kolejny - odtworzyć zwycięską bitwę nad wojskami Zakonu. Jako iż 15 lipca wypadał w niedzielę i ciężko byłoby celebrować wiktorię bez skutków dla poniedziałku , obie strony przystały na to, iż w tym roku Krzyżacy zostaną pobici dzień wcześniej Ja również wyruszyłem w tamtym kierunku, choć zatrzymałem się nieco wcześniej, a mianowicie w Lautenburgu - dziś zwanym Lidzbarkiem Welskim, z którego to armia Jagiełły pomaszerowała na Kurzętnik...
No dobrze, przyjrzyjmy się historii miasta i krzyżackim śladom. Przyjmuje się, że Lidzbark otrzymał przywileje miejskie na prawie niemieckim około 1301 roku bądź kilka lat później. W tym okresie ziemie te nadano Krzyżakom (nazwa miasta - Lautenburg - podobno pochodzi od komtura chełmińskiego Otto von Lautterberga), którzy rozpoczęli wznosić tu zamek obronny, a osadę otoczyli drewnianą palisadą. Dopiero ponad 100 lat później, około 1405 roku, umocnienia drewniano-ziemne zaczęto zastępować ceglanym murem.
Po zamku gotyckim nie dość, że nie ma obecnie śladu, to właściwie nawet nieznane jest jego dokładne położenie. To, co miejscowi nazywają potocznie „zamkiem”, jest w rzeczywistości wielokrotnie przebudowaną basztą obronną fortyfikacji miejskich, która z pierwotnego wyglądu zachowała jedynie kamienne fundamenty, piwnice, dwie ściany (północną i wschodnią) oraz fragment polichromii. Budynek ten, w całkowicie zmienionej formie, służy dziś mieszkańcom jako biblioteka publiczna.
Wyjątkowo to mało, ale z pewnością wolny czas spędzony aktywnie nad brzegiem Jeziora Lidzbarskiego oraz na jego wodach wynagrodzi nam poczucie niedosytu
Pozdrowienia z krzyżackiego szlaku, B.
|
|
|
|
|
|
|
|
34. Gilgenburg - czyli Dąbrówno
Jako, że miałem niedawno okazję pokręcić się wokół Grunwaldu, a nocowałem nieopodal Dąbrówna, zamieszczam krótki post zastępujący poprzedni wątek poświęconemu temu miastu.
Lokacji miasta (na prawie chełmińskim) dokonał jeszcze w 1326 roku komtur dzierzgoński, Luter z Brunszwiku. Krzyżacy wybrali na lokalizację bardzo strategiczny teren (zresztą doceniony już wcześniej przez pruskie plemię Sasinów, którzy mieli tu jakiś gródek) - trudny do zdobycia wąski pas ziemi położony między dużymi jeziorami. Miasto początkowo nazwano Ilienburg bądź Ilginburg – od pruskiego słowa iglis oznaczającego „długi” (zapewne chodziło właśnie o długi pas ziemi ciągnący się pomiędzy dwoma jeziorami), z czasem jednak przemianowano je na Gilgenburg.
To, co tak podnosiło walory obronne tego miejsca, stało się jednak również barierą dla dalszego rozwoju osady, i w rezultacie miasto nigdy nie wyszło poza pierwotny plan zabudowy. W 1945 (1946?) roku straciło swoje prawa miejskie.
Pozostałości po zamku...
Tutejszy zameczek był niewielki, główny dom zamkowy miał kształt prostokąta o wymiarach 13,8 x 25,8 metrów. Pierwotnie obiekt podlegał komturstwu dzierzgońskiemu i był siedzibą prokuratora, później utworzono tu komornictwo, które od roku 1341 podlegało komturstwu w Ostródzie. Jak wszyscy zapewne pamiętają, zamek wraz z miastem został spalony przez wojska polsko-litewskie w dniach 13-14 lipca, poprzedzające bitwę pod Grunwaldem. Później zamek odbudowano i przebudowywano (z czasem stał się pałacem Finckensteinów), jednak w 1945 roku został on kompletnie zburzony przez wkraczające tu oddziały Armii Czerwonej. Obecnie pozostałości po dawnym zamku są śladowe, w zasadzie ograniczają się do fragmentu murów przyzamkowych, zaś sam obiekt pozostaje słabo rozpoznany po dziś dzień.
Dąbrówno zachowało jednak po Krzyżakach kilka innych śladów: fragmenty murów obronnych oraz wkomponowaną w nie pełniąca niegdyś funkcje obronne „Wieżę Dzwonów” – dzwonnicę kościelną, obecnie znajdującą się na terenie Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego.
Wieża dzwonów
Tyle na potrzeby naszego wątku, oczywiście na tym nie kończymy
|
|
|
|
|
|
|
|
Drodzy, i oto znów zbliża nam się 15 lipca - a pod Grunwaldem Krzyżacy znów dostaną łupnia Kolejna rocznica grunwaldzkiej wiktorii przypomniała mi o tym, cały czas niedokończonym, wątku - więc odświeżam go i uzupełniam o dwie kolejne pozycje, wrzucając przy okazji garstkę zdjęć z minionego tygodnia.
35. Soldau - czyli Działdowo
Zakon krzyżacki przejął te ziemie w 1259 roku. Na tutejszym, sztucznie usypanym wzgórzu, już wcześniej wznosiła się jakaś budowla obronna, którą przebudowywano i umacniano, ale wznoszenie właściwego zamku obronnego Krzyżacy rozpoczęli później, prawdopodobnie przypadało to na okres, gdy wytyczono granice między państwem krzyżackim a Mazowszem (1343). Pełniąc funkcję przygranicznej jednostki administracyjnej i obronnej, zamek początkowo był siedzibą krzyżackiego prokuratora podległego komturstwu w Ostródzie, ale już od 1383 roku przeszedł we władanie zakonnego wójta.
Skrzydło południowo-wschodnie zamku (dom mieszkalny) widziane od strony ulicy. Lipiec 2015.
Zamek zbudowano na planie kwadratu o boku długości ok. 46 metrów. Południowo-wschodnie skrzydło wypełniał dom mieszkalny, pierwotnie dwukondygnacyjny. Przeciwległe narożniki zwieńczały dwie wieże: północna - wzniesiona na masywnym cokole o rzucie kwadratu, oraz znacznie potężniejsza wieża zachodnia - z lochami w podziemiu oraz strzelnicami przystosowanymi do użycia broni palnej (choć być może nigdy nie została ostatecznie ukończona). W tej części powstało również rozległe, wzmocnione kilkoma basztami przedzamcze - wraz z warsztatami, stajniami i spichlerzem.
Próba rekonstrukcji zamku w Działdowie.
Najlepiej zachowanym elementem zamku jest gotycki dom mieszkalny, poza tym widać cokół narożnej wieży północnej i fragmenty murów obwodowych. Obiekt mieści obecnie urząd miejski i służy funkcjom publicznym.
Zdjęcie z wewnątrz dziedzińca - widać zakonny dom mieszkalny i fragment murów obwodowych. Lipiec 2015.
|
|
|
|
|
|
|
|
36. Ortelsburg - czyli Szczytno
Tym razem szlak powiódł nas do miejsca uwięzienia Jurandówny Tutejsze tereny, należące do pruskiego plemienia Galindów, Krzyżacy zajęli w I połowie XIV wieku. Tutaj, zapewne w miejscu pruskich umocnień, wznieśli swoją warowną strażnicę - siedzibę prokuratora poległego komturowi Elbląga. Obiekt został zniszczony podczas najazdu Litwinów w 1370 roku, i prawdopodobnie po tym wydarzeniu Krzyżacy rozpoczęli wznoszenie murowanego zamku.
Widok z terenu ruin zamkowych na wieżę ratuszową
Zamek zlokalizowano na sztucznie usypanym wzniesieniu na przesmyku między dwoma jeziorami (Jezioro Domowe Duże i Jezioro Domowe Małe). Założono go na planie kwadratu o długości boku 39 metrów. Niewielki dziedziniec zamykały cztery zadaszone, jednotraktowe skrzydła. W późniejszym okresie w południowo-zachodnim narożniku wybudowaną wielką wieżę na planie kwadratu o wymiarach 9m x 9m, flankującą wejście do głównej bramy. W jej podziemiach urządzono lochy (to w nich miałaby być trzymana Danuśka). Na południe od zamku właściwego wzniesiono przyległe, kwadratowe podzamcze - zapewne otoczone murem obwodowym, z kwadratową basztą strzegącą bramy wjazdowej od wschodu, oraz dwoma narożnymi okrągłymi basztami.
Rekonstrukcja zamku w Szczytnie, mieszcząca się w lokalnym muzeum, lipiec 2015.
Niegdysiejsze przedzamcze - to obecnie urząd miejski i starostwa, a także muzeum (szczycieński oddział Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie). Warto tu wejść (bilet kosztuje 7 złotych) i zobaczyć ekspozycje - przede wszystkim wystawę poświęconą historii i kulturze Warmii i Mazur (ponadto jest Szczytno na starych fotografiach, wystawy malarstwa i fotografii…). Dla dopełnienia zwiedzania można również wspiąć się na wieżę ratuszową (wstęp 3 złote), dzięki czemu poza sposobnością obejrzenia kilku dalszych ekspozycji zyska się możliwość obejrzenia panoramy miasta, i oczywiście spojrzenia z wysoka na ruiny zamku
Widok z wieży ratuszowej na ruiny szczycieńskiego zamku i Jezioro Domowe (Duże), lipiec 2015.
__________
No, to tyle z krzyżackich wojaży. Wątku nie kończymy, natomiast trzymajcie teraz kciuki za naszych pod Grunwaldem - jutro walczą!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Merten @ 14/07/2015, 22:46) Postaram się wpisać w konwencję (...)
Świetny post! - dzięki
|
|
|
|
|
|
|
baccate
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 98.829 |
|
|
|
Stopień akademicki: student |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
Świetne, praktyczne opisy! Piszę pracę licencjacką na ten temat i otzrymałam tutaj dużo pomocy! Dzięki!
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|