Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> USofA: Poludnie wygrywa z Polnoca,
     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 26/05/2011, 10:00 Quote Post

QUOTE
QUOTE

Odcięte od przemysłu na północy musiało by stworzyć własny przemysł. Za to północ straciła by południowy rynek zbytu tj 1/3 całości sprzed wojny domowej.


Hej,
jakiś by miało, z tym, że nieproporcjonalnie mały w porównaniu z Północą. Ton na Południu nadają wielcy właściciele ziemscy zainteresowani prostym handlem z Anglią i Francją. Zresztą, skoro na Południu mieszkałoby 3 razy mniej ludności niż na Północy, to trudno przyjąć, że jest tu miejsce na propocjonalnie większy przemysł.

Natomiast po wojnie secesyjnej rynek południowy nie miał dla przemysłu północnego aż tak wielkiego znaczenia.
Pozdrawiam, Andrzej

Tyle że rodzacy się przemysł południa nie miaqł by konkurencji z północy, a północ nie miała by 1/3 dotychczasowego rynku krajowego- idealne warunki dla rozwoju rodzimego przemysłu. Poza tym północ była by w wybitnie niesprzyjającej sytuacji geopolitycznej- od południa CSA, od północy brytyjska Kanada, na oceanach dominowały floty Wielkiej Brytani, Francji no i jeszcze jakaś flota CSA. Kraj do wzięcia z każdej strony.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Anton92
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.175
Nr użytkownika: 57.966

 
 
post 26/05/2011, 10:07 Quote Post

QUOTE
A który Anglosaski kraj taki się stał? To inna mentalność, większa przedsiębiorczość. Nie twórzmy teorii nie mających oparcia w logice. 


RPA czy Rodezja wyewoluowały w zupełnie inną stronę niż USA, Kanada czy Australia.

QUOTE
Skoro Brytyjska Kanada taka się nie stała, to tym bardziej CSA.


W Kanadzie nie było niewolnictwa czy plantacji bawełny, podstawę społeczeństwa stanowili farmerzy i rzemieslnicy. Mentalność determinowana jest przez środowisko CSA pod względem gospodarczo-społecznym bliżej do Ameryki Południowej. Po co im przemysł? Cotton is king.

Ten post był edytowany przez Anton92: 26/05/2011, 10:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 26/05/2011, 10:25 Quote Post

QUOTE
Tyle że rodzący się przemysł Południa nie miałby konkurencji z Północy, a Północ nie miała by 1/3 dotychczasowego rynku krajowego- idealne warunki dla rozwoju rodzimego przemysłu.

Czyżby cła zaporowe?
QUOTE
Mentalność determinowana jest przez środowisko...

Naprawdę coś jest na rzeczy; Tam, gdzie rolnictwo nie dawało konkurencyjnych zysków, kombinowano z przemysłem. Nie jestem pewien czy wówczas zdawano już sobie sprawę z większych perspektyw produkcji przemysłowej nad rolniczą.
Ponadto - Nie da się zrobić coś z niczego; Przypominam sobie próbę uprzemysłowienia Egiptu właśnie w tym czasie. Zakończyło się to klapą.
Ergo - Nie należy negować czynnika środowiskowego w rozważanym temacie. Tutaj południe stało na przegranej pozycji względem Północy.

Pozdrawiam
poldas
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
MikoQba
 

J'essaie d'être une bonne personne
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.843
Nr użytkownika: 8.008

Jacques Nicolas
Stopień akademicki: Dysortograf
Zawód: Dziennikarz
 
 
post 26/05/2011, 10:38 Quote Post

QUOTE(Anton92 @ 26/05/2011, 10:07)
QUOTE
A który Anglosaski kraj taki się stał? To inna mentalność, większa przedsiębiorczość. Nie twórzmy teorii nie mających oparcia w logice.

RPA czy Rodezja wyewoluowały w zupełnie inną stronę niż USA, Kanada czy Australia.
QUOTE
Skoro Brytyjska Kanada taka się nie stała, to tym bardziej CSA.

W Kanadzie nie było niewolnictwa czy plantacji bawełny, podstawę społeczeństwa stanowili farmerzy i rzemieslnicy. Mentalność determinowana jest przez środowisko CSA pod względem gospodarczo-społecznym bliżej do Ameryki Południowej. Po co im przemysł? Cotton is king.
*


Raz- RPA to nie kraj anglosaski- tylko afrykanersko-anglosaski, dwa w Rodezji biali stanowili tylko mniej 5% mieszkańców, trzy ten pierwszy kraj był jak najbardziej przemysłowy, drugi po embargach też właściwie był samowystarczalny- poza paliwem oraz maszyami lotniczymi.
Co do Kanady do był był to kraj wybitnie rolniczy, ale nie zdał się na import wyrobów przemysłowych z Wielkiej Brytanii tylko rozwinął własny przemysł.

tych niespełna 4000 plantatorów zyła ekstra, ale rolnictwo(produkujące żywność) południa- tak jak na północy i w Kanadzie oparte było na drobnych farmerach. Wielu żyło biednie- Np tkanie bawełny i eksport pół produktu w postaci surowego materiału jest zyskowniejszy niż export surowej bawełny, już przed wojną secesyjną rozpoczeły się procesy powolnego przekształcania południa z obszaru rolniczego na obszar rolniczo- przemysłowy.

Na pewno nie cła. Ale przemysł rodzimy w niepodległym kraju ma łatwiej, niż w regionie rolniczym kraju w którym występują regiony przemysłowe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
wlodekmik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 57.565

Stopień akademicki: mgr
Zawód: prawnik
 
 
post 26/05/2011, 12:00 Quote Post

Wydaje mi się, że Wielka Brytania z uwagi właśnie na opinie publiczną może uznać CSA za państwo o tyle do wojny po ich stronie się nie włączy, chyba że zostanie zaatakowane przez US NAVY przy próbach dostarczenia broni. Co do Francji, to rzeczywiście Napoleon nie będzie się za bardzo zamartwiał opinią publiczną, ale i pomoc Francuzów, już mających kłopoty w Meksyku będzie niewielka. Zakładając, więc że w Richmond mają głowę na karku spróbują wykorzystać przewagę na froncie w Wirginii i doprowadzą do negocjacji pokojowych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
B.O.B.
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 72.940

Zawód: Zawodowy bezrobotny
 
 
post 26/05/2011, 16:49 Quote Post

Mocarstwa europejski z miłą chęcią sponsorowałyby istnienie CSA w pierwszych latach po wojnie jako swojego politycznego przyczółka w Ameryce. Anglia miałaby możność oskrzydlania swoich zbuntowanych kolonii z Północy a Francja miałaby łatwiej z interwencją w Meksyku (współpraca CSA w utrzymaniu II Cesarstwa) Byle do przełomu wieków - w 1901 roku zostają odkryte złoża ropy w Teksasie a w kaliforni już w latach 80-tych XIX wieku. Więc CSA migłyby sie już same odkuć i jeszcze gospodarczo przegonić USA. Taki amerykański Kuwejt. A potem to CSA jednak bliże miałyby do faszystów i Osi. Na północy dominowałby przemysł i proletariat więc może komuna jako wyższy stopień demokracji?
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 26/05/2011, 18:29 Quote Post

QUOTE
Po pół wieku od Wojny Secesyjnej chyba carowie nie kierowali by się takimi pobudkami?

Carowie - może nie. A Amerykanie (z USA i CSA)?
CODE
USA są daleko a Niemcy blisko.....

Tak, Niemcy są blisko. I wcale nie muszą być wrogiem. Sojusz Francja-Rosja nie istniał w końcu od zarania dziejów, tylko od 1892 roku.
CODE
Pytanie, czy po zwycięstwie CSA przetrwa Cesarstwo Meksyku?

Czemu miałoby nie przetrwać?
CODE
Mocarstwa europejski z miłą chęcią sponsorowałyby istnienie CSA w pierwszych latach po wojnie

Zbyt dużo pieniędzy mają?
CODE
Anglia miałaby możność oskrzydlania swoich zbuntowanych kolonii z Północy

A na Południu to niby nie były zbuntowane kolonie?
CODE
A potem to CSA jednak bliże miałyby do faszystów i Osi.

Bo?
CODE
Na północy dominowałby przemysł i proletariat więc może komuna jako wyższy stopień demokracji?

Bo?
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 26/05/2011, 18:58 Quote Post

Jakoś tak udało się gładko przemknąć do tego, co jest po wygranej wojnie przez CSA.
Natomiast warto by zapytać, czy ów twór polityczny miał realne szanse na zwycięstwo.

Pozdrawiam
poldas
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Car Monarchista
 

Młody Niedźwiedź Syberyjski (nie gryzie, zjada w całości)
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.342
Nr użytkownika: 65.325

Premislaus I Lodziensis
Stopień akademicki: magister (adm.)
Zawód: Nordea Bank Sweden
 
 
post 26/05/2011, 19:54 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 26/05/2011, 19:58)
Natomiast warto by zapytać, czy ów twór polityczny miał realne szanse na zwycięstwo.

Przy wsparciu Wielkiej Brytanii i Francji - którym zależało na handlu bawełną - jak najbardziej możliwe. W końcu na rachunek zwycięstwa należałoby zapisać przetrwanie na arenie politycznej! A to jest możliwe, jeżeli przycisnąć jednak USA z kilku stron.

Ja bym się raczej pytał, czy długo - czyli jakie jest prawdopodobieństwo wybuchu II Wojny Secesyjnej? Czy oba państwa, w szczególności Unia, będą czekały na wybuch I wojny światowej, czy jednak wcześniej? A może to właśnie scena amerykańska zapoczątkuje Wielką Wojnę? wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
wlodekmik
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 354
Nr użytkownika: 57.565

Stopień akademicki: mgr
Zawód: prawnik
 
 
post 26/05/2011, 23:12 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 26/05/2011, 19:58)
Jakoś tak udało się gładko przemknąć do tego, co jest po wygranej wojnie przez CSA.
Natomiast warto by zapytać, czy ów twór polityczny miał realne szanse na zwycięstwo.

Pozdrawiam
poldas
*



Otóż to. Według mnie miał szanse na wynegocjowanie traktatu pokojowego o ile po zwycięstwie pod Gettysburgiem Lee zajmuje Waszyngton, UK i Francja uznają niepodległość CSA, RN grozi aktywną postawą w zakresie przełamania blokady południa, Lincoln nie będzie chciał ryzkować konfliktu z brytyjczykami, a zmęczone wojną społeczeństwo północy będzie popierało ideę pokoju. Jeżeli jednka Linocoln się nie ugnie to losy wojny potoczą się jak w realu, nie zapominajmy,że w chwili bitwy pod Gettysburgiem w rękach Unii znajdują się Nashvilee,Nowy Orlean i prawie cały bieg Missisipi za wyjątkiem Vicksburga. Jeżlei konfederaci nie wykorzyatją nadarzającej się szansy na zawarcie pokoju i tak przegrają, utrata Waszyngtonu ma bowiem znaczenie jedynie psychologiczne i polityczne - gdy Unioniści otrząsną się po chwilowym szkou z racji przewagi militarnje na pzostałych frontach, przewagi w zdolnościach mobilizacyjnych i przemysłowych wojnę wygrają.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.897
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 26/05/2011, 23:19 Quote Post

QUOTE(Anton92 @ 26/05/2011, 10:00)
Jedno słowo klucz-Cesarstwo Meksyku. Jego istnienie jest powiązane z istnieniem CSA bo inaczej jankesi zgodnie z doktryną Monroe wykopią Francuzów z Ameryki.

Doktryna Monroe'a mogła obowiązywać tylko, gdy USA istnieją jako całość. W wypadku podziału, ani jedno państwo ani drugie przez długie lata nie operowało by w skali całego kontynentu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Kakofonix
 

Unregistered

 
 
post 27/05/2011, 6:23 Quote Post

QUOTE(MikoQba @ 26/05/2011, 10:00)
Tyle że rodzacy się przemysł południa nie miaqł by konkurencji z północy, a północ nie miała by 1/3 dotychczasowego rynku krajowego- idealne warunki dla rozwoju rodzimego przemysłu. Poza tym północ była by w wybitnie niesprzyjającej sytuacji geopolitycznej- od południa CSA, od północy brytyjska Kanada, na oceanach dominowały floty Wielkiej Brytani, Francji no i jeszcze jakaś flota CSA. Kraj do wzięcia z każdej strony.
*



Hej,
przecież Południowcy byli generalnie przeciwni barierom chroniącym przemysł. Południe byłoby więc nadal wystawione na konkurencję towarów z Północy, a dodatkowo francuskich i angielskich. Po zwarciu pokoju pomiędzy Północą a Południem nawiązane przecież by były normalne kontakty handlowe. Nie widzę więc powodu, aby po wojnie secesyjnej nagle przemysł południowy zaczął się znacznie szybciej rozwijać niż przed nią. Zapewne tempo rozwoju by było zbliżone. Czyli utrzymane dyspropocje przedwojenne między Północą, a Południem. Przypomnijmy, że w 1861r. na Północy było 80% zakładów przemysłowych i kopalń, i 2/3 kolei. Z tym, że na Północy mieszkało 69% ludności USA, co oznacza w przybliżeniu, że w przeliczeniu na daną ilość ludności przemysłu było na Południu 2 razy mniej niż na Północy, a kolei tyle samo.
Co wcale jednak nie znaczy, że Południe by było biednym krajem rolniczym. Było gorzej rozwinięte niż Północ, ale na tle Europy wygląda całkiem przyzwoicie. W 1861r. Południe było regionem rolniczo-przemysłowym i te tendencje by się utrzymały w przyszłości. Południe zapewne rozwijałoby się znacznie szybciej niż w realu, sektor bawełniany by ocalał i wielkie zasoby kapitału w rękach plantatorów. Było więc z czego finansować dalszą industrializację. Można też być pewnym, że kapitał angielski i francuski chętnie by inwestował na Południu.
Jednakże warto przypomnieć, że Północ po wojnie secesyjnej rozwijała się błyskawicznie i wielkim osiągnięciem Południa byłoby chociażby utrzymanie równego dystansu do Północy.
W tej sytuacji jestem zdania, że w 1914r. w dalszym ciągu przemysł północny by był 4 razy większy od południowego, a ludności na Południu by było 3 razy mniej niż na Północy, czyli jakieś 25 i 75 mln, jako że emigranci by kierowali się głównie na Północ i utrzymane by były realne tendencje demograficzne.
Pozdrawiam, Andrzej
 
Post #42

     
Anton92
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.175
Nr użytkownika: 57.966

 
 
post 27/05/2011, 9:51 Quote Post

QUOTE
Doktryna Monroe'a mogła obowiązywać tylko, gdy USA istnieją jako całość. W wypadku podziału, ani jedno państwo ani drugie przez długie lata nie operowało by w skali całego kontynentu.


Ależ emigrancie, ja to właśnie napisałem, tyle ,że innymi słowami rolleyes.gif
QUOTE
A potem to CSA jednak bliże miałyby do faszystów i Osi.


Za pewne zdanie bierze się ze stereotypu złe południe, dobra północ= więc CSA musi kumplować się ze złymi. Tyle, że świat nie wygląda tak jak w grach czy (niektórych) filmach.
Skąd w ogóle wniosek, że powstanie faszyzm i oś? I WŚ może być zupełnie inna.

W rozważaniach o niepodległej konfederacji trzeba wziąśc pod uwagę trzy POD-y:

-Interwencja WB po incydencie Trent w 1861

-Inne koleje inwazji Lee na Maryland w 1862

-Zwycięstwo pod Gettysburgiem w 1863

Z tym ,że punkt ostatni ma miejsce w czasie, kiedy CSA powoli chyli się ku upadkowi.


Ten post był edytowany przez Anton92: 27/05/2011, 10:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Car Monarchista
 

Młody Niedźwiedź Syberyjski (nie gryzie, zjada w całości)
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.342
Nr użytkownika: 65.325

Premislaus I Lodziensis
Stopień akademicki: magister (adm.)
Zawód: Nordea Bank Sweden
 
 
post 27/05/2011, 10:02 Quote Post

QUOTE(Kakofonix @ 27/05/2011, 7:23)
Co wcale jednak nie znaczy, że Południe by było biednym krajem rolniczym. Było gorzej rozwinięte niż Północ, ale na tle Europy wygląda całkiem przyzwoicie. W 1861r. Południe było regionem rolniczo-przemysłowym i te tendencje by się utrzymały w przyszłości. Południe zapewne rozwijałoby się znacznie szybciej niż w realu, sektor bawełniany by ocalał i wielkie zasoby kapitału w rękach plantatorów. Było więc z czego finansować dalszą industrializację. Można też być pewnym, że kapitał angielski i francuski chętnie by inwestował na Południu.

Jednak Południe ma pełne predyspozycje do rozwoju przemysłu... włókienniczego! W końcu to także przemysł, tak dobrze rozwijany swego czasu w Kongresówce. Oczywiście pozostałe gałęzie przemysłu nie będą tak rozwinięte...
QUOTE
Jednakże warto przypomnieć, że Północ po wojnie secesyjnej rozwijała się błyskawicznie i wielkim osiągnięciem Południa byłoby chociażby utrzymanie równego dystansu do Północy.
W tej sytuacji jestem zdania, że w 1914r. w dalszym ciągu przemysł północny by był 4 razy większy od południowego, a ludności na Południu by było 3 razy mniej niż na Północy, czyli jakieś 25 i 75 mln, jako że emigranci by kierowali się głównie na Północ i utrzymane by były realne tendencje demograficzne.

"Głównie na północ" nie znaczy że tylko. Także jak mówisz rozwój Unii wciąż będzie znacząco większy od Konfederacji, jednak ważne jest, że nie będą stać w miejscu. Chociaż w obliczu konfrontacji zbrojnej z pewnością będzie to miało znaczenie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Kakofonix
 

Unregistered

 
 
post 27/05/2011, 16:10 Quote Post

QUOTE(Car Monarchista @ 27/05/2011, 10:02)
Jednak Południe ma pełne predyspozycje do rozwoju przemysłu... włókienniczego! W końcu to także przemysł, tak dobrze rozwijany swego czasu w Kongresówce. Oczywiście pozostałe gałęzie przemysłu nie będą tak rozwinięte...


Hej,
bo ma surowce? To za mało, ważniejszy jest dostęp do rynków zbytu, kapitału, wykwalifikowanej siły roboczej. Kongresówka była niemieckim oknem do ekspansji w Rosji, stąd też niemieccy bankierzy i technicy zbudowali nam przemysł włókienniczy.
Pozdrawiam, ANdrzej

 
Post #45

10 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej