|
|
Szlak zamków piastowskich w Sudetach, Szlak turystyczny - przebieg, obiekty
|
|
|
|
Dolny Śląsk może zachwycić miłośników architektury obronnej z uwagi na mnogość tutejszych zamków. Łączą się one również z wieloma wydarzeniami z historii tego regionu - panowaniem Piastów (przede wszystkim świdnicko-jaworskich), późniejszym przejściem tych ziem we władanie Korony Czeskiej, wojnami husyckimi, raubritterstwem (czyli „rycerską” gangsterką)... Później, wraz z rozwojem broni palnej, ich rola obronna spadała, a zamki spotykał różny los. Dziś po niektórych nie ma śladu, wiele jest w formie ruin o różnym stopniu zachowania, są i takie, które są w całkiem niezłej kondycji.
Post ten i kolejne chciałem poświęcić tzw. Szlakowi Zamków Piastowskich, który obejmuje kilkanaście warowni Dolnego Śląska. Przejście tym szlakiem - to bajeczna wyprawa, zabierająca wędrowca chwilami w dosłownie inny świat. Długość szlaku, oznakowanego zielonym kolorem, wynosi ok. 146 kilometrów i można go pokonać w około tydzień czasu. Ja miałem okazję przebyć go wraz z żoną w ubiegłe wakacje i tym, którzy lubią górskie wędrówki (choć szlak formalnie zalicza się do nizinnych) oraz są zakręceni na punkcie budowli obronnych szczerze taką podróż polecam.
Poniżej jeszcze kilka uwag o charakterze ogólnym:
1. Wszystkie prezentowane tu zdjęcia są mojego autorstwa. Inne, profesjonalne i znacznie lepsze, można łatwo znaleźć w internecie - dlatego, świadom ułomności moich fotek, z góry przepraszam za ich „amatorskość”, a zainteresowane osoby zachęcam do własnych poszukiwań.
2. Postanowiłem, że każdy pojedynczy post poświęcę na jeden obiekt i umieszczę przy nim nie więcej niż trzy zdjęcia oraz podam jedynie kilkuzdaniowy opis. Robię to przede wszystkim z uwagi na brak czasu - temat jest obszerny, warty odrębnej publikacji (której wszak nie tworzę), a kto zechce, bardzo łatwo znajdzie więcej wiadomości w necie.
3. Skoro o publikacjach - to chyba ostatnią papierową, na temat całego szlaku, była książeczka „Szlakiem zamków piastowskich w Sudetach” autorstwa Zbigniewa Garbaczewskiego (okładka poniżej). Jest całkiem niezła, tyle tylko, że stara - gdy ja przemierzałem szlak, ona obchodziła właśnie swoje... dwudziestolecie. Wierzę jednak, że kiedyś pojawi się jakaś nowa (a może już to nastąpiło?), która uzupełni zdezaktualizowane informacje.
4. Opisuję szlak w takiej kolejności, w jakiej go przebyłem (czyli jest to dokładnie odwrotny kierunek niż u Garbaczewskiego). Nieznacznie go zmodyfikowałem (myślę, że z korzyścią dla jego atrakcyjności) - rezygnując ze zwiedzania pozostałości po zamku Sokolec (Krzyżna Góra) na rzecz pozostającego poza szlakiem Chojnika w Sobieszowie (granice administracyjne Jeleniej Góry). Opis uzupełniam również o kilka ciekawostek „spoza szlaku”, o których chyba warto przynajmniej napomknąć - choć ich wybór jest tutaj całkowicie subiektywny.
No to zapinajcie pasy, w drogę
|
|
|
|
|
|
|
|
Dawaj! Przejeżdżam przez te okolice w sierpniu, będzie jak znalazł!
|
|
|
|
|
|
|
|
3. Świebodzice
W Świebodzicach przechodzi się obok obiektu, który wprawdzie nie zalicza się formalnie do szlaku, ale warto na niego zwrócić uwagę - są to ruiny kościoła pw. św. Anny z przełomu XII i XIII wieku. Poniżej fotki - i pędzimy pięknym lasem do zamku Cisy.
|
|
|
|
|
|
|
|
5. Zamek w Kłaczynie
Niestety dziś już niewiele tu można zobaczyć. Pozostałości zameczku leżą na niewielkiej wyspie wśród rozlewisk Nysy Szalonej, skazane na niechybną zagładę. Założenie zamkowe miało dwa skrzydła: pierwsze stanowił potężny donżon (wieża mieszkalno-obronna), drugie - pomieszczenia gospodarcze, a z pozostałych dwóch stron wzniesiono mur kurtynowy, zamykający niewielki dziedziniec. Około 1430 roku zamek zdobyli husyci. W 1482 roku właścicielem został najznaczniejszy z rodu Reibnitzów - Diprand, który przy swym nazwisku dopisywał odtąd „z Kłaczyny”. Zamek został znacznie zniszczony ok. 1644 roku (podczas wojny trzydziestoletniej). Niewiele więcej o nim wiadomo, gdyż w 1850 roku spalił się kłaczyński pałac, a wraz z nim miejscowa biblioteka z aktami dotyczącymi m. in. zamku.
Zdjęcie poniżej przedstawia najbardziej okazały fragment pozostałości zamku...
|
|
|
|
|
|
|
|
7. Zamek Bolków
To kolejna flagowa warownia Dolnego Śląska. Osada prawdopodobnie powstała w XIII wieku z inicjatywy Bolesława Łysego (zwanego z uwagi na porywczy charakter Rogatką), zaś rozbudowa zamku nastąpiła w latach 1277-93 przez drugiego syna Rogatki - Bolka I Surowego.
Za Piastów zamek ten nigdy nie został zdobyty, dwukrotnie opierając się atakom króla czeskiego Jana Luksemburczyka (w roku 1331, gdy spieszył na pomoc Krzyżakom walczącym z Łokietkiem, i w roku 1345 - gdy starał się zbrojnie podporządkować sobie księstwo świdnicko-jaworskie). W roku 1463 Bolków zajął zbrojnie Jerzy z Podiebradów, osadzając na zamku Janusza z Czernej (nie chodzi tu jednak o Hansa von Tschirna, który zginie z ręki Świnków osiem lat wcześniej, choć przypuszczalnie jest to jego rodzina). W 1468 roku ludność odbierze zamek i przekaże go we władanie Maciejowi Korwinowi...
Zdjęcia:
Wizytówką Bolkowa jest jedyny w Polsce stołp o przekroju łzy. Jego „ostrze” skierowane zostało w stronę najbardziej zagrożoną atakiem - konstrukcja taka powodowała, że pociski napastników nie uderzały pod kątem prostym w mur, tylko ześlizgiwały się po bokach, nie czyniąc wielkich zniszczeń.
Z zamkowych okien doskonale widać zamek Świnków.
|
|
|
|
|
|
|
|
8. Zamek Niesytno w Płoninie
Wzniesiony na wzgórzu w Górach Kaczawskich, niestety nie jest znany jego fundator. Z pewnością w roku 1432 władał nim jeden ze słynniejszych śląskich rabusiów - wspomniany wcześniej Hans von Tschirn (jak pisałem, walczył w szeregach krzyżaków pod Grunwaldem). Podczas husyckiej zawieruchy von Tschirn dołączył do powstańców, choć nie z pobudek religijnych, i poprowadził stąd tyle zbójeckich wypraw, że z czasem zaczęto nazywać to miejsce „Zakątkiem strachu”. Nazwa „Niesytno” miała się wziąć podobno z nienasyconej żądzy von Tschirnów. Dopiero Guncelin von Schweinichen zrobił z tym porządek w 1455 roku...
Kilkanaście lat temu zamek został strawiony przez pożar. Dziś jest zniszczony i niedostępny do zwiedzania - nie ryzykując wchodzenia na teren prywatnej własności można jedynie obejrzeć go zza płotu.
|
|
|
|
|
|
|
|
9. Zamek Bolczów k. Janowic Wielkich
Wzniesiony w uroczym, trudno dostępnym miejscu na granitowym występie ponad doliną Janówki. Budowla powstała przed rokiem 1375 z inicjatywy Clericusa Bolcza (zaczynam się zastanawiać czy był on spokrewniony z kasztelanem Strzegomia, Nicklem Bolcze?). W obwód murów wkomponowano liczne skały, co czyni ruiny niezwykle malowniczymi. Kres świetności warowni przyniosła wojna trzydziestoletnia. W latach międzywojennych funkcjonowało tu schronisko turystyczne. Dziś docierają tu stosunkowo nieliczni turyści, którzy wiedzą o istnieniu ruin i gotowi są na pewien wysiłek fizyczny.
Zdjęcia:
1. Wejście, na pierwszym planie pozostałości po niewielkim barbakanie
2. Zdjęcie ukazujące wnętrze zabudowy
Szlak prowadzi dalej pod Krzyżną Górę, u zbocza której są relikty zamku Sokolec. My zrezygnowaliśmy z tego odcinka i popędziliśmy busikiem do Jeleniej Góry (zasługuje na odrębny opis), która właśnie obchodziła swoje urodziny (900 lat!), i z której dotarliśmy do zamku Chojnik (Sobieszów).
|
|
|
|
|
|
|
|
10. Zamek Chojnik (Jelenia Góra - Sobieszów)
Chojnik nie należy formalnie do Szlaku Zamków Piastowskich, ale jest to kolejny dolnośląski „flagowiec” i z pewnością warto go zobaczyć. Zamek położony jest niezwykle malowniczo nad granitowym urwiskiem, na samym szczycie góry o tej samej nazwie (Chojnik, 627 m n.p.m.). Fundatorem murowanej warowni, powstałej w miejscu drewnianego dworu Bolesława Rogatki, był Bolko II Mały. Wdowa po nim – księżna Agnieszka – oddała ją około 1381 r. Gotsche Schoffowi, protoplaście rodu von Schaffgotsch. W okresie wojen husyckich zamek opanowany został przez raubritterów, przeciwko którym w roku 1479 wyprawił się krol Węgier – Maciej Korwin, ale sprawy wewnętrzne nakazały mu zawrócić wojska. W czasie wojny trzydziestoletniej zamek obsadziły wojska cesarskie i obroniły przed Szwedami. W 1650 r. skonfiskowane przez Austriaków dobra wróciły do Schaffgotschów, i dopiero pożar w 1675 roku obrócił je w ruinę.
Stara legenda opowiada o kapryśnej księżniczce Kunegundzie, która obiecała oddać rękę tylko temu, kto na koniu objedzie dookoła mury warowni. Wielu śmiałków zginęło w przepaści, gdy w końcu zjawił się rycerz, który wykonał zadanie - i... odjechał w dal. Wówczas Kunegunda ze zgryzoty sama skoczyła w przepaść - do dziś jej zawodzenie można usłyszeć w podmuchach wiatru...
Zdjęcia:
1. stołp
2. Kamienny pręgierz – mogło do niego być przykutych nawet czterech skazańców
|
|
|
|
|
|
|
|
12. Zamek Lenno we Wleniu
Wzniesiony na bazaltowym wzgórzu nad brzegiem Bobru, w miejscu wcześniejszego grodu Bobrzan. Kamienną warownię wzniósł w II połowie XII wieku książę Bolesław Wysoki, a coraz więcej głosów zdaje się uważać, że był to pierwszy murowany zamek w Polsce. Często bywał tu Henryk Brodaty wraz ze swoją żoną, świętą Jadwigą. Burzliwy okres przypadł na panowanie księcia legnickiego, Bolesława Rogatki, który w 1256 r. więził tu biskupa wrocławskiego, Tomasza I. W 1277 roku był tu więziony bratanek Rogatki, Henryk IV Probus.
W 1428 r. zamek obronił się przed husytami, jednak już kilkadziesiąt lat później objął go w posiadanie dawny zwolennik ruchu husyckiego, Watzlav von Warnsdorf, a zamek stał się raubritterskim gniazdem. Działalność zbójecką kontynuował Hans von Zedlitz-Rochlitz, stając się jednym z najgroźniejszych rozbójników tego regionu...
Zdjęcia:
1. Stołp
2. Widok ze stołpa na pozostałości murów
Będąc we Wleniu warto zobaczyć kościół św. Mikołaja, który wzniesiono w latach 1215-1217 z fundacji biskupa Wawrzyńca. W latach 1863-64 był przebudowany w stylu neogotyckim, zachowała się jednak średniowieczna wieża z około 1500 roku.
Nocleg można spędzić - w całkiem przystępnej cenie - w pałacu książęcym – polecam
Szlak pomału wiedzie do ostatniego już zamku, na powulkaniczną górę Grodziec, wcześniej jednak pozwolę sobie na dwie małe wycieczki do malowniczych miejscowości...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|