|
|
T-64 "koń roboczy" Układu Warszawskiego, Analiza, porównania
|
|
|
|
Tak, choć formalnie posiada oznaczenie typowe dla systemów kierowania ogniem, jest to tylko przelicznik balistyczny z dalmierzem laserowym. Do tego sam celownik też nie jest najlepszy a system celowniczy nie pozwala na wypracowanie dynamicznego wyprzedzenia gdy śledzi się i prowadzi ogień do ruchomego celu, trzeba to robić ręcznie bazując na siatce celowniczej.
Trochę inaczej to chyba wygląda w T-72BA, zaś T-72B2 i T-72B3 mają już pełnoprawny SKO, w każdym razie T-72B2 ma, nie wiem do końca jak to jest z T-72B3.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Damian90 @ 20/02/2014, 15:37)
No i najważniejsza sprawa, gdyby nie wręcz mafijne zagrania UKBTM i lokalnych partyjnych aparatczyków z Jelcynem na czele, T-72 by nie powstał,
Jelcyn w tym czasie w lokalnym komitecie partii zajmował się budownictwem a nie przemysłem zbrojeniowym
|
|
|
|
|
|
|
|
Wedle informacji ze źródeł rosyjskojęzycznych, maczał w tym temacie palce jak i cały komitet.
Polecam poczytać blog Andrieja Tarasenki który tym tematem się zajmuje. Gdzieś nawet widziałem fotkę z jakiegoś zebrania na którym był Jelcyn oraz ówczesny szef UKBTM Wenedyktow.
Ten post był edytowany przez Damian90: 20/02/2014, 20:17
|
|
|
|
|
|
|
|
Jelcyn zajmował się przemysłem w obwodzie w tym zbrojeniowym, ale dopiero od 1975. Jeżeli zajmował się nim wcześniej to wykraczał poza swoje kompetencje
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę że wykraczanie poza kompetencje było tam na porządku dziennym. Już samo powstanie T-72 wbrew temu co chciał ich MON o tym świadczy.
Generalnie tam większość kwestii bazowała na kolesiostwie.
Zresztą okres urzędowania Jelcyna w kwestiach związanych z przemysłem zbrojeniowym nawet by się zgadzała.
Obiekt 172 pod kierownictwem Karcewa powstał w 1967, potem Wenedyktow opracował Obiekt 172M czyli konfigurację "docelową". Testy trwały do 1971 do 1973, w 1973 lub 1974 rozkręcana była produkcja, by się pokrywało z nowym stanowiskiem Jelcyna i z tym co piszą ludzie związani z KB-60M/KMDB.
Ten post był edytowany przez Damian90: 20/02/2014, 20:36
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1974 Jelcyn wciaż zajmował się lokalnym budownictwem a nie przemysłem. Jeżeli ktoś miał odpowiednie znajomości to na pewno, tyle że jeżeli chodzi o Jelcyna to obawiam się że w tym czasie miał zbyt niską pozycję i znajomości aby odegrać główną rolę w powstaniu T-72
Ten post był edytowany przez kris9: 20/02/2014, 20:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie twierdzę że odegrał główną rolę. Główną rolę tutaj odegrali Karcew i Wenedyktow. To była dla nich szansa na wypromowanie swojego biura konstrukcyjnego, wcześniej byli w cieniu KB-60M i jego kierownika Morozowa, którzy zasłużenie zapracował sobie na swoją pozycję.
Natomiast ich projekty generalnie były odrzucane przez radziecki MON, za wyjątkiem T-62 jako wozu przejściowego.
I to owi dwa panowie zaczęli lobbować, najpierw w lokalnym komitecie partyjnym, a poprzez ten komitet sprawa szła dalej. Być może sam Jelcyn się na tym wybił w jakiś sposób? Kto wie jakie układy tam funkcjonowały.
Ten post był edytowany przez Damian90: 20/02/2014, 20:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Damian90 @ 20/02/2014, 19:27) Tak, choć formalnie posiada oznaczenie typowe dla systemów kierowania ogniem, jest to tylko przelicznik balistyczny z dalmierzem laserowym.
To którego podsystemu spośród lokacyjnego (celownik oraz dalmierz), przelicznikowego (przelicznik) i wykonawczego (napędy wieży) nie miał...?
QUOTE(Damian90 @ 20/02/2014, 19:27) Do tego sam celownik też nie jest najlepszy a system celowniczy nie pozwala na wypracowanie dynamicznego wyprzedzenia gdy śledzi się i prowadzi ogień do ruchomego celu, trzeba to robić ręcznie bazując na siatce celowniczej.
Więc jest sko o mniejszych możliwościach niż inne.
QUOTE(Damian90 @ 20/02/2014, 19:27) Trochę inaczej to chyba wygląda w T-72BA, zaś T-72B2 i T-72B3 mają już pełnoprawny SKO, w każdym razie T-72B2 ma, nie wiem do końca jak to jest z T-72B3.
Na czym polega "pełonoprawny" sko?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To którego podsystemu spośród lokacyjnego (celownik oraz dalmierz), przelicznikowego (przelicznik) i wykonawczego (napędy wieży) nie miał...?
Nie ma automatycznego systemu pomiaru prędkości wiatru choćby, ręcznie też nie da się wprowadzić (jak w Leo2) takich danych do systemu. Chociaż nie wiem czy akurat o to Ci chodzi Botrasie.
QUOTE Więc jest sko o mniejszych możliwościach niż inne.
Na czym polega "pełonoprawny" sko?
W zasadzie to zastanawiam się czy w grę nie wchodzi tu taki niuans jak różnice w terminologii.
Popraw mnie jeśli się mylę, ale u nas wyróżnia się albo brak systemu kierowania ogniem, albo to że jest, pomijamy tu kwestie zaawansowania tego systemu.
Natomiast o ile mnie udało się dowiedzieć, w ZSRR mamy brak SKO, system celowniczy (jak w T-72) i SKO. Jeśli wiesz co mam na myśli?
Ja w rozmowach z rosyjskojęzycznymi, zauważyłem że określali to co ma T-72 jako system celowniczy (choć nie wszyscy), a nie jako system kierowania ogniem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Damian90 @ 20/02/2014, 22:05) QUOTE To którego podsystemu spośród lokacyjnego (celownik oraz dalmierz), przelicznikowego (przelicznik) i wykonawczego (napędy wieży) nie miał...? Nie ma automatycznego systemu pomiaru prędkości wiatru choćby, ręcznie też nie da się wprowadzić (jak w Leo2) takich danych do systemu. Chociaż nie wiem czy akurat o to Ci chodzi Botrasie.
Chodzi mi o to, że system kierowania ogniem jest wtedy, kiedy występują wyżej wspomniane podsystemy. Sko, który np. nie potrafi zmierzyć i uwzględnić wiatru w obliczeniu nastaw, nie przestaje być systemem kierowania ogniem - jest systemem o mniejszych możliwościach, czy też jest gorszym systemem - ale nadal jest sko.
QUOTE(Damian90 @ 20/02/2014, 22:05) W zasadzie to zastanawiam się czy w grę nie wchodzi tu taki niuans jak różnice w terminologii.
Popraw mnie jeśli się mylę, ale u nas wyróżnia się albo brak systemu kierowania ogniem, albo to że jest, pomijamy tu kwestie zaawansowania tego systemu.
Natomiast o ile mnie udało się dowiedzieć, w ZSRR mamy brak SKO, system celowniczy (jak w T-72) i SKO. Jeśli wiesz co mam na myśli?
Nie wiem, obawiam się. System kierowania ogniem jest takowym o ile ma wiadome podsystemy - i tyle. Zadaj sobie pytanie, czy powiedzmy okręty wojenne głównych klas okresu II w.ś. miały sko albo czy miewała je lądowa artyleria przeciwlotnicza tego okresu - kiedy był optyczny dalmierz, mechaniczny przelicznik i wskaźniki nastaw przy działach. Ważna tu jest zasada sprowadzająca się do współpracy urządzeń różnych rodzajów, której wynikiem jest obliczenie nastaw na podstawie danych co najmniej o położeniu celu i jej przekazanie do kogoś lub czegoś, co je nada broni - a np. nie liczba czynników uwzględnianych przez przelicznik przy wyliczaniu nastaw czy rodzaj dalmierza lub przelicznika.
Ten post był edytowany przez Botras: 20/02/2014, 23:48
|
|
|
|
|
|
|
|
No właśnie. Wczesne amerykańskie SKO z lat 50-tych czy 60-tych tez nie miały tych bajerów wskazanych przez Damiana90. A mimo to klasyfikowane są jako SKO.
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie, słuszne uwagi. Więc być może to po prostu kwestia nazewnictwa lub, symptom owej wewnętrznej "wojny" między UKBTM a KMDB i ich zwolennikami.
Ale jeszcze taka ciekawostka na którą kiedyś natrafiłem.
O ile wskazuje się że T-64B ma ogólnie lepsze SKO niż T-72B, o tyle ten drugi wedle Rosjan, ma lepszą stabilizację.
Muszę przyznać że u nich to był prawdziwy bajzel w tej tematyce, zero unifikacji, każde biuro konstrukcyjne sobie, a MON nawet nie starał się ustanowić jakichkolwiek norm czy wymusić standaryzacji podzespołów.
Ten post był edytowany przez Damian90: 21/02/2014, 0:39
|
|
|
|
|
|
|
|
W myśl zasady: kto swojego sekretarza ma, ten projekt swojego czołgu ma.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|