Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Oddział PTH we Włocławku _ Jak w PTH Włocławek olewają klientów

Napisany przez: juzef 6/07/2008, 17:13

Dopiero zauważyłem, że PTH Włocławek ma tu własne podforum (szkoda, że od miesięcy martwe). korzystając z okazji chciałem przedstawić jak kupuje się czasopisma wydawane przez PTH Włocławek.

Konkretnie interesował mnie jeden z tomów Ziemi Kujawskiej, zawierający artykuł z rejonu, w którym mieszkam. Zadzwoniłem pod koniec grudnia do pana prezesa dr Tomasza Dzikiego (taki kontakt mają podany na stronie internetowej). Pan Dziki powiedział, że "Do Sylwestra możemy nie zdążyć z zamówieniem, ale w pierwszym tygodniu 2008 r. na pewno otrzyma pan książkę". Dodatkowo wysłałem zamówienie mailem.

W połowie stycznia dzownię ponownie. Pan Dziki: "Przepraszam, ale nie wyrobiliśmy się z wysyłką. Ale w przyszłym tygodniu dostanie pan na pewno".

Później dzwoniłem jeszcze 2 razy, wysyłałem kilka maili. Bez skutku. Do dziś, po 7,5 misiąca od pierwszego zamówienia, nie ma odzewu. Wniosek prosty: PTH Włocławek na swoje wydawnictwa dostaje dofinansowanie od państwa, więc ma głęboko gdzieś ich sprzedaż i klientów

Napisany przez: Primo! 1/09/2008, 17:17

Inna scenka rodzajowa. sleep.gif Chciałem zapytać się o starsze tomy "Ziemi Kujawskiej". Zadzwoniłem do Archiwum Państwowego we Włocławku, które sprzedaje to czasopismo. Pani, z którą miałem przyjemność rozmawiać odesłała mnie do kompetentnego pracownika. Niestety, w tym dniu był nieobecny w pracy. Napisałem więc do tego Pana e-mail, w którym umieściłem swoje pytanie i poprosiłem o odpowiedź. Dla pewności, w programie pocztowym zaznaczyłem opcję "Potwierdzenie odbioru".
Finał sprawy był taki, że otrzymałem na swoją skrzynkę potwierdzenie otwarcia mojego e-maila, ale... nie doczekałem się jakiejkolwiek odpowiedzi. Po prostu, adresat nie raczył nawet jednym zdaniem odpowiedzieć na moją korespondencję. No comment!!! sad.gif

Napisany przez: juzef 2/09/2008, 20:48

No cóż Primo, ja do dziś nie doczekałem się realizacji zamówienia, a czekam już ponad 9 miesięcy. Po prostu - skseruję potrzebny artykuł w bibliotece, ale zastanawiam się kto daje finansowanie do wydawnictw PTH Włocławek, bo wydaje mi się, że powinni wiedzieć jak gospodaruje się ich pieniędzmi

Napisany przez: Primo! 3/09/2008, 4:51

Odpowiem krótko. Ci ludzie są niepoważni. Skoro wysyłanie pocztą własnych wydawnictw sprawia im problem, powinni od razu dać klientowi do zrozumienia, że ta opcja odpada. W niektórych "instytucjach budżetowych" spotkałem się z taką praktyką.

Napisany przez: alcesalces1 3/09/2008, 5:34

Można napisać skargę do PTH i instytucji, która dotuje ich publikacje.

Napisany przez: orz 21/09/2008, 20:10

Jeżeli ma pensje to ma wszystko inne w nosie.To przecież u nas nic nowego.Tylko od czasu do czasu wychodzi na jaw czym sie zajmują ludzie na ciepłych posadkach.Jakies ochlaje molestowania itp.Gdyby w czasach komuny wpłynęła do KM PZPR kolejna skarga,facet pożegnał by sie z ciepła posadką.Teraz będą analizować czy postąpił zgodnie z prawem,jeżeli ktokolwiek będzie musiał sie tym zająć?Nie znajdziesz takiej osoby.Co wcale nie znaczy ,że w tamtych czasach było dobrze.Ale niechlujstwo mogło być skutecznie zwalczane jednym słowem Sekretarza Komitetu Miejskiego we Włocławku.

Napisany przez: Arbago 29/09/2008, 19:21

Nasze forum jest przykładem żywego zainteresowania historią. Martwe instytucje typu PTH, powinny zostać poddane kontroli i pozamykane.

Sztuka obroni się sama, nie potrzebuje wsparcia państwa!

Napisany przez: Necrotrup 29/09/2008, 21:12

Pensje? Od zeszłego tygodnia jestem członkiem Zarządu Oddziału PTH (ale nie we Włocławku), członkiem Zarządu Koła (ale też nie we Włocławku) jestem już z pół roku, i jeszcze o żadnych pieniądzach nie było mowy, żadnych nie widziałem. Ba, mowa była tylko o pracy społecznej.

Wydajecie się bardzo zorientowani, mam więc do Was prośbę. Czy możecie mi przybliżyć tę kwestię? Gdzie się zwrócić o wypłatę i na jakie sumy mogę liczyć?

Napisany przez: artifakt 29/09/2008, 21:54

QUOTE(Necrotrup @ 29/09/2008, 21:12)
Pensje? Od zeszłego tygodnia jestem członkiem Zarządu Oddziału PTH (ale nie we Włocławku), członkiem Zarządu Koła (ale też nie we Włocławku) jestem już z pół roku, i jeszcze o żadnych pieniądzach nie było mowy, żadnych nie widziałem. Ba, mowa była tylko o pracy społecznej.

Wydajecie się bardzo zorientowani, mam więc do Was prośbę. Czy możecie mi przybliżyć tę kwestię? Gdzie się zwrócić o wypłatę i na jakie sumy mogę liczyć?
*



Zapewne do kasy...

Napisany przez: Necrotrup 29/09/2008, 22:57

U nas nie ma czegoś takiego, jak kasa.

Napisany przez: Arbago 30/09/2008, 10:25

Jesteś w tej instytucji pół roku i nie wiesz czy oni w ogóle płacą jakąś kasę. Po drugie instytucja ta nie generuje żadnych zysków bo nie zależy jej na dystrybucji.


Napisany przez: Necrotrup 1/10/2008, 0:18

Arbago, tak naprawdę to wiem. Nie płacą. Dlatego tak zaskoczyły mnie informacje o "pensjach", które ktoś jakoby dostaje.
A po drugie stowarzyszenia unikają generowania zysków, ponieważ generowanie zysków to prowadzenie działalności gospodarczej.

Napisany przez: Arbago 1/10/2008, 19:09

Stowarzyszenie działa więc społecznie i jest wspierane przez państwo. No i bardzo dobrze, ale olewać klientów nie powinno.

Swoją drogą ciekawi mnie, czy można by wydać jakąś pozycję typu "Ciekawostki z forum historycy.org" i zamieścić w niej właśnie takie smaczki, mało znane fakty, które w swych postach przedstawili forumowicze?

Może właśnie PTH może się czymś takim zająć we współpracy z portalem.

Napisany przez: juzef 15/02/2009, 15:10

[quote=Necrotrup,1/10/2008, 0:18]
A po drugie stowarzyszenia unikają generowania zysków, ponieważ generowanie zysków to prowadzenie działalności gospodarczej.

Czy mam wobec tego rozumieć, że olewanie klientów i nierealizowanie zamówień jest przemyślaną strategią? No to pogratulować pomysłu

A po 2. - ewentualne zyski można:
- Przeznaczyć na działalność statutową
- Dzięki nim brać mniej dotacji z instytucji państwowych

A ja czekam 14 miesiąc na realizację swego zamówienia

Napisany przez: Necrotrup 15/02/2009, 18:02

Nie.
Masz przez to rozumieć po pierwsze, że osoby działające w PTH nie mają klientów.
Po drugie, że osoby działające w PTH robią to hobbystycznie i społecznie, w czasie wolnym od pracy zawodowej, życia rodzinnego i towarzyskiego etc. I nie mają z tego ani grosza, wręcz przeciwnie, nierzadko dopłacają do tej działalności. Jeśli praca zawodowa czy rodzina okażą się bardziej czasochłonne niż zwykle, to jako pierwsza ucierpi na tym - niespodzianka - działalność społeczna.

Napisany przez: juzef 16/02/2009, 13:06

Necrotrup
To może niech po prostu napiszą na swej stronie internetowe:
Potencjalni czytelnicy - walcie sie na ryj, nie przyjmujemy żadnych zamówień i mamy w d... ile naszych publikacji się sprzeda. A skoro się zamówienia przyjmuje, to trzeba je realizować

Często mi się zdarza zamawiać książki w innych tego typu instytucjach (np. PTPN w Poznaniu, Muzeum Zamkowe w Malborku) i nigdy jeszcze nie spotkałem sie z takim olewaniem klienta (tak, klienta, bo skoro sie produkuje coś, co się sprzedaje za pieniądze, to się ma klientów). Nie wspomnę już o kulturze osobistej, której najwyraźniej wielu z PTH Włocławek brakuje

Po drugie, że osoby działające w PTH robią to hobbystycznie i społecznie, w czasie wolnym od pracy zawodowej, życia rodzinnego i towarzyskiego etc. I nie mają z tego ani grosza. Jeśli praca zawodowa czy rodzina okażą się bardziej czasochłonne niż zwykle, to jako pierwsza ucierpi na tym - niespodzianka - działalność społeczna.
Jak dzwoniłem z reklamacją, to telefon odbierała jakas pani w sekretariacie. Wyraźnie więc ktos tam pracuje. A poza tym - jak się nie ma czasu przez 14 miesięcy wysłać przesyłki, to może lepiej skupić się na zonie, dzieciach i pracy zarobkowej, a z działalnością społeczną dać sobie spokój

Napisany przez: secesjonista 16/02/2009, 13:23

QUOTE(Necrotrup @ 15/02/2009, 18:02)
Nie.
Masz przez to rozumieć po pierwsze, że osoby działające w PTH nie mają klientów.
Po drugie, że osoby działające w PTH robią to hobbystycznie i społecznie, w czasie wolnym od pracy zawodowej, życia rodzinnego i towarzyskiego etc. I nie mają z tego ani grosza, wręcz przeciwnie, nierzadko dopłacają do tej działalności. Jeśli praca zawodowa czy rodzina okażą się bardziej czasochłonne niż zwykle, to jako pierwsza ucierpi na tym - niespodzianka - działalność społeczna.
*


wciąż nie rozumiem jak to, że pracuje się społecznie/hobbystycznie nie pozwala zrealizować (w miarę normalnym terminie) zamówienia?
na to pytanie jakoś nie odpowiedziałeś.
innymi słowy spotykacie się ... pogadacie ... podyskutujecie ... wypijecie sponsorowaną herbatkę; tylko po co istniejecie?
czyż nie po to między innymi by propagować wiedzę historyczną?
nie macie klientów? ... proponujecie coś za pieniądze, innymi słowy coś oferujecie ... ktoś się zgłasza czyli jest klient ...
a może jeleń? stowarzyszenie nie musi generować zysków, ale przychody to ... byłoby miło.
i tak na marginesie warto się zapoznać ze statutem organizacji, której jest się członkiem:

Rozdział VI
Majątek Towarzystwa


§50
Majątek Towarzystwa powstaje z:
1. wpływów ze składek członkowskich,
2. dotacji i darowizn,
3. dochodów z majątku Towarzystwa,
4. dochodów z wydawnictw i innych przedsięwzięć Towarzystwa przewidzianych w § 7,
5. dochodów z działalności gospodarczej prowadzonej zgodnie z obowiązującymi przepisami.


§51
Działalność gospodarczą w rozmiarach służących realizacji celów statutowych mogą prowadzić: Zarząd Główny i w granicach posiadanych uprawnień zarządy oddziałów.

§52
Całość dochodów Towarzystwa jest przeznaczona na działalność statutową.

Napisany przez: Necrotrup 16/02/2009, 16:57

Jestem nawet prezesem zarządu pewnego stawarzyszenia, które też ma wpisane w statut dochody z prowadzenia działalności gospodarczej, i jej nie prowadzi. Z prostego powodu - nie ma pieniędzy na księgową/księgowego.

Nie wiem, jak Włocławek.
My w każdym razie istniejemy.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)