|
|
Postacie z japońskich legend
|
|
|
Slawek.
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 90.019 |
|
|
|
Slawek |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 7/02/2014, 12:03) Vitam Leży mi na półce 20-kilka tomów Usagi Yojimbo. Sakai pełnymi garściami czerpał z japońskiej demonologii. Aczkilwiek nazw w tej chwili nie za bardzo pamiętam, musiałbym powertować.
Coobecku skoro coś kiedyś sprawiło, że zaopatrzyłeś się w Usagi Yojimbo to może zainteresuje Cię Ge Ge Ge no Kitarô Mizukiego Shigeru. (polecam też jego Yôkaidô gojûsanji )
A jeśli chodzi o lisy (o których bardzo wiele można napisać) - niektórzy Japończycy wierzyli, że jeśli lis dożyje wieku 100 lat a jego futro przybierze biały kolor, staje się on sługą Boga ryżu, tym lisom nie przypisywano winy za choroby gdyż jako posłańcy Inariego mogły opętać człowieka ale w celu przekazania mu objawienia. Natomiast zarówno Japończycy jak i Chińczycy wierzyli, że tysiącletni lis staje się niebiańskim lisem o złotawym futrze i dziewięciu ogonach (tu nasuwa się od razu historia o Tamamo oraz Ta Chi [w wersji japońskiej Dakki], której rzekomo miała być wcieleniem). I na koniec ciekawostka jak odróżnić dobrego lisa od złego? Po szczekaniu! Te pierwsze wydają odgłos kon, kon, a drugie kai, kai.
|
|
|
|
|
|
|
|
Inugami
CODE Istnieje ogólne przekonanie, że inugami powstaje przez zakopanie psa po szyję oraz ułożenie żywności wokół niego w taki sposób, aby nie mógł jej dosięgnąć, aż umrze. W tym czasie pan psa musi powiedzieć mu, iż ból, który pies odczuwa jest niczym w porównaniu z tym, co czuje właściciel. Gdy pies umiera, staje się inugami, a jego ostatnia wola, którą miało być spożycie posiłku, zaczyna działać jako pojednawcza oferta i tym samym zmusza ducha do posłuszeństwa.
Inna legenda głosi, że staruszek, który pragnął zemsty na swoich wrogach, pogrzebał swojego ulubionego psa właśnie tak, aby tylko jego głowa wystawała i powiedział: "Jeśli masz duszę, spełnij moją wolę, a będą Cię czcił jak boga". Po czym przepiłował psu głowę piłą wykonaną z bambusa. Duch psa uczynił, jak chciał jego pan, ale za bolesną śmierć prześladował staruszka aż do jego śmierci.
Na wyspach Oki inugami przejmuje funkcje, które w innych regionach Japonii przypadają lisowi (kitsune). Uważa się, że inugami-mochi odniesie sukcesy i zdobędzie fortunę, a ci, którym sprzyja, będą zwracali mu wszystko z nadwyżką. "Właściciele inugami" muszą uważać, aby nie obrazić swoich duchów i nie skierować na siebie ich gniewu. W przeciwieństwie do kitsune, inugami nie muszą postępować zgodnie z życzeniem pana. Działają również według własnej woli.
Tata Flaszki. Jednym słowem, piesek.
A jak już mamy tyle zwierzaczków.
Kamaitachi - yōkai występujący w japońskim folklorze, najczęściej spotykany w regionie Kōshin'etsu. Nazwa składa się z dwóch słów: kama oznacza sierp, itachi - rodzaj łasicy. Jest tłumaczona jako "łasica o pazurach jak sierpy".
Istnieje kilka koncepcji wyglądu oraz sposobu działania tego upiora, ale najczęściej jest przedstawiany jako jedna z trójki łasic o ostrych pazurach, zdolna zadawać rany cięte z prędkością wiatru lub dosiadająca wirów powietrznych.
W prefekturze Gifu mówi się, że pierwsza łasica przewraca ofiarę, druga tnie ciało ofiary, a trzecia stosuje leki przeciwbólowe oraz hamuje krwawienie, więc czasem ofiara dopiero po pewnym czasie zauważa, iż została zraniona.
W zależności od wersji opowiadającego, łasice są braćmi w różnym wieku lub trojaczkami.
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
Slawek.
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 90.019 |
|
|
|
Slawek |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Nawiązując do Inugami - podczas gdy zwierzę konało, zachodzono je od tyłu i odcinano głowę (aby nie ujrzało twarzy oprawcy). Głowę zabierano do domu a czaszkę przechowywano w bezpiecznym miejscu. Warto wspomnieć, że właściciele Inugami byli narażeni na ostracyzm społeczny tak samo jak właściciele magicznych lisów. Jako przykład podam przypadek z lat 50. XX w. W 1952 roku prasa opisała przypadek państwa Abe. Niejaki pan Mita po śmierci swojego kilkutygodniowego dziecka obarczył winą swoich sąsiadów, czyli rodzinę Abe, która w tym celu miała posłużyć się inugami. Oczywiście oskarżenie było bezpodstawne i fałszywe zaś prawdziwym powodem zniesławienia państwa Abe była zazdrość o ich majątek oraz konflikt między rodzinami Mita i Abe o prawo własności ziemi. Niestety niesmak pozostał - wszyscy pracownicy firmy państwa Abe odeszli z pracy a z samą rodziną nikt nie chciał utrzymywać kontaktów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Amefurikozō − duch chłopca, który bawi się w deszczu.
Słyszał o nim coś ktoś więcej?
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam.
Wątek został zapomniany więc odświeżam.
Amikiri
Krzyżówka ptaka, homara i węża. Robią dziury w praniu i sieciach.
Kiyohime
Za wiki:
CODE W prefekturze Wakayama znana jest legenda o mnichu imieniem Anchin, bracie cesarza Suzyaku, który podczas jednej z podróży zatrzymał się w domu pana włości, Kiyotsugu. Gorąco go tam przywitano i zaoferowano nocleg. Serce Anchina pragnęło ciszy świątyni, dźwięków wieczornych dzwonków i delikatnych śpiewów sutr, ale mrok już zapadał, a mnich był bardzo zmęczony. Tak więc Anchin dał się przekonać i poszedł odpocząć w przygotowanym dla niego pokoju.
Gdy tylko usiadł w nim do medytacji, córka pana ziemskiego przyszła go zobaczyć, a potem poszła do ojca i spytała kim jest ten nieznajomy. Jej ojciec żartując powiedział, iż jest to mnich, który pewnego dnia zostanie jej mężem. Kiyohime słysząc to uwierzyła ojcu, a następnie na paluszkach podkradła się do sypialni, w której spał Anchin. Tam delikatnie ułożyła się obok śpiącego mnicha. Anchin zapytał po przebudzeniu kim jest kobieta leżąca obok niego, a gdy Kiyohime odpowiedziała, iż jest jego przyszłą żoną, serce mnicha jednak należało do świątyni, więc pożegnał się i zaczął przygotowywać do drogi. Widząc to dziewczyna zapytała jak mnich może ją tu zostawiać sama, on jednak zapewnił ją o tym, że jeszcze do niej wróci. Jednak wraz z powrotem do życia w świątyni, przestał o niej myśleć.
W domu ojca Kiyohime czekała cierpliwie na powrót ukochanego, jednak czas mijał, a Anchin nie wracał. Po pewnym czasie Kiyohime nabrała pewności, że mnich o niej zapomniał i dała upust rozpaczy w narastającej nienawiści, która rozpaliła się w niej i napełniała jej ciało. Działo się tak do chwili, aż jej duch nie zmienił się w węża, który podróżował przez lądy i wodę, aż dotarł do świątyni, w której przebywał Anchin.
Mnich widząc węża domyślił się, że jest to Kiyohime, która przybyła by się na nim zemścić, więc postanowił się schronić w świątynnym dzwonie. Lecz duch Kiyohime obracał dzwonem do momentu, aż dzwon zaczął płonąć wraz z mnichem wewnątrz niego. Według legendy duch kobiety odszedł do rzeki Hidaka, przepływającej w pobliżu świątyni. Przez następne czterysta lat w świątyni nie było dzwonu. Po tym czasie zrobiono nowy dzwon i przywieziono go do świątyni, ale gdy to zrobiono, pojawiła się koło niego tajemnicza tańcząca dziewczyna. Rzuciła się na dzwon i ku zdumieniu wszystkich zebranych zniknęła bez śladu, jakby została wchłonięta przez niego. Od tego momentu dzwon nie bił, lecz zawodził i wył okropnym głosem. A za każdym razem gdy się odezwał jakieś nieszczęście nawiedzało Wakayamę. W końcu nikt nie mógł dłużej tego znieść, więc dzwon zdjęto i zakopano.
Pozostał zakopany przez kolejne dwieście lat, aż Hideyoshi Toyotomi nakazał by go odkopano i zabrano do sanktuarium Myomanji, gdzie cesarz Ashoka z Indii złożył prochy Buddy Sakyamuni. Tam też bezustannie śpiewane były przez mnichów dźwięki sutry Lotosu, by przynieść spoczynek udręczonym duszom Anchina i Kiyohime. Z czasem dźwięk dzwonu stał się przepiękny, zabarwiony mądrością i świadomością duhkha. Dzwon wraz z prochami Sakuramuni znajduje się w Myomanji do dnia dzisiejszego, jako skarb świątynny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Gaki - głodny duch. Duch zazdrośnika lub skąpca, który w ramach kary za przewiny został przeklęty nienasyconym głodem. Zazwyczaj musi zaspokajać łaknienie czymś co dla Japończyków było odrażające (kał, zwłoki), aczkolwiek trafiały się i wersje gaki-ludojadów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Gaki - głodny duch. Duch zazdrośnika lub skąpca, który w ramach kary za przewiny został przeklęty nienasyconym głodem. Zazwyczaj musi zaspokajać łaknienie czymś co dla Japończyków było odrażające (kał, zwłoki), aczkolwiek trafiały się i wersje gaki-ludojadów.
Ciekawie to [url=https://www.google.pl/search?q=Gaki&client=firefox-a&hs=m1j&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u& source=univ&sa=X&ei=1oIyU7PEFc707AbQsYH4Cg&ved=0CEgQsAQ&biw=1440&bih=730]to[/url] wyglądało.
Kuchisake-onna - uśmiechała się od ucha do ucha. Legenda o kobiecie o rozciętych ustach opowiadana była już przed wiekami, ale teraz gdy Japończycy ubierają maseczki w sezonie gryp wszelakich, opowieść o niej powróciła do życia. duch zazwyczaj pochodził z patologicznych rodzin, gdzie mąż ją straszliwie okaleczył. Teraz chodzi po ulicach i zapytuje ludzi czy ładnie wygląda...
|
|
|
|
|
|
|
|
Mikoshi-nyūdō - miał w zwyczaju pojawiać się na rozstajach dróg, przy kamiennych mostach, na drzewach, a nawet w wygódkach. Początkowo nie był duży, lecz wraz z każdą chwilą, gdy człowiek się na niego patrzył rósł do olbrzymich rozmiarów. W pewnym momencie przygniatał ofiarę, powodując jej śmierć.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...kienMikoshi.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...koshi-nyudo.jpg
Relacja ze spotkania z Mikoshi-nyūdō pt. Mikoshi nyūdō o miru koto (O spotkaniu z Mikoshi nyūdō) znajduje się w Tonoigusa:
CODE Pewien samuraj, gdy był jeszcze młody, wybrał się na polowanie ze swoim psem. Nie miał jednak szczęścia, gdy oddalił się od domu na około jedno ri[a], postanowił wracać, lecz przed wyruszeniem w drogę powrotną odpocząć na szczycie góry. Gdy stanął kierując się na północ, zauważył coś niewielkiego. Z każdą chwilą to coś stawało się coraz większe. Wtedy zdał sobie sprawę, że to co wyłoniło się z ciemności musi być potworem, który oświetlony przez blask gwiazd wyglądał jak mnich buddyjski. Był to Mikoshi-nyūdō, potwór w którego potrafiły przemieniać się stare tanuki oraz inne niesamowite istoty. Podczas gdy potwór stawał się coraz większy samuraj wyciągnął łuk i wymierzył w niego, lecz nie wiedział gdzie skierować strzałę. W pewnym momencie potwór znikł wraz z gwiazdami i wszystkim co go otaczało. Wszystko ogarnęła nie przenikniona ciemność, a wojownik nie mógł odnaleźć drogi powrotnej, jednak był bardzo sprytnym człowiekiem i przywołał swojego psa, który mu towarzyszył podczas polowania. Następnie przywiązał jeden koniec opaski do obroży psa, a drugi do własnego pasa i w ten sposób prowadzony dotarł do jakiegoś domu. Gdy zobaczył blask bijący od niego ciemność znikła, a wojownik zauważył iż stoi pod drzwiami własnego domu. Od tej pory samuraj zawsze idąc w podróż nigdy nie wyruszał samotnie.
|
|
|
|
|
|
|
Puszek_spod_uszek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 91.137 |
|
|
|
Katarzyna M. |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
Sunekosuri − mały pies lub kot, który ociera się w nocy o nogi ludzi. Zdecydowanie moje ulubione stworzenie z legend Japonii Chociaż Abura-akago również budzi u mnie dużo sympatii
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Puszek_spod_uszek @ 11/04/2014, 14:43) Sunekosuri − mały pies lub kot, który ociera się w nocy o nogi ludzi. Zdecydowanie moje ulubione stworzenie z legend Japonii Chociaż Abura-akago również budzi u mnie dużo sympatii
Ale się admirał Tromp zdziwi jak zobaczy .
Sun Wukong - król małpiszonów, może Ci się Kasiu spodobać .
|
|
|
|
|
|
|
Puszek_spod_uszek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 91.137 |
|
|
|
Katarzyna M. |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
Admirała Trompa chyba mało już zdziwi Kuda-gitsune − mały lis wykorzystywany w czarach. Nawet jeśli wykorzystany do złych uczynków, zawsze to słodziej jeśli krzywdę robi coś, co wygląda jak mały lisek :3
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Puszek_spod_uszek @ 11/04/2014, 14:54) Kuda-gitsune − mały lis wykorzystywany w czarach. Nawet jeśli wykorzystany do złych uczynków, zawsze to słodziej jeśli krzywdę robi coś, co wygląda jak mały lisek :3
Wiadomo, że tak. Nue - Według różnych przekazów ma on głowę małpy, ciało jenota, nogi tygrysa i węża jako ogon. Według legend może przemieniać się w czarną chmurę i latać. Ze względu na swój wygląd jest czasami nazywany japońską chimerą. Nue mają być zwiastunami nieszczęść i chorób.
Według Heike Monogatari władca Konoe, cesarz Japonii, zachorował po tym, jak przyśniły mu się straszne koszmary, a ciemne chmury pojawiły się nad dachem pałacu w Kioto latem 1153 roku. Legenda mówi, że samuraj Yorimasa Minamoto wyszedł jednej nocy na dach i wystrzelił strzałę w obłok, z którego wypadł martwy nue. Samuraj podobno zatopił jego ciało w Morzu Japońskim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Boczek 75 @ 11/04/2014, 13:47) Sun Wukong - król małpiszonów, może Ci się Kasiu spodobać . Sun Wukong to folklor chiński, nie japoński, choć znany jest i w Japonii pod imieniem San Goku ( tak samo jak inspirowana postacią Króla Małp persona z Dragon Balla).
|
|
|
|
|
|
|
|
O San Goku oczywiście mi chodziło .
QUOTE persona z Dragon Balla
Młody jestem, to nie oglądałem. O co chodzi? To o japońskich postaciach legendarnych czy coś?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|