|
|
Praca w XXI wieku, pracować czy nie pracować?
|
|
|
|
Potwierdza to badania centrali związków zawodowych w USA, że siła nabywcza robotników od lat 70-tych stale się kurczy (powoli ale jednak). Mit o bogaceniu się społeczeństw jest mitem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Potwierdza to badania centrali związków zawodowych w USA, że siła nabywcza robotników od lat 70-tych stale się kurczy (powoli ale jednak). Mit o bogaceniu się społeczeństw jest mitem. Przecież Corvette była najdroższa w latach 80. Co ma niby udowodnić porównanie na podstawie cen aut luksusowych którymi nie jeżdżą robotnicy i których cena jest uzależniona bardziej od mody niż faktycznej jakości? Przecież auto luksusowe jest z definicji towarem który będzie MUSIAŁ DROŻEĆ, by trafiać do wąskiej i najlepiej zarabiającej części rynku.
Lepsze byłoby porównanie na podstawie Toyoty czy VW.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(OGUREK @ 24/07/2017, 18:43) QUOTE Potwierdza to badania centrali związków zawodowych w USA, że siła nabywcza robotników od lat 70-tych stale się kurczy (powoli ale jednak). Mit o bogaceniu się społeczeństw jest mitem. Przecież Corvette była najdroższa w latach 80. Co ma niby udowodnić porównanie na podstawie cen aut luksusowych którymi nie jeżdżą robotnicy i których cena jest uzależniona bardziej od mody niż faktycznej jakości? Przecież auto luksusowe jest z definicji towarem który będzie MUSIAŁ DROŻEĆ, by trafiać do wąskiej i najlepiej zarabiającej części rynku. Lepsze byłoby porównanie na podstawie Toyoty czy VW.
Bo przecież w 1965 roku Toyotą i VW jeżdżono powszechnie w USA:) Całe porównanie polegało na tym, że porównywano ten samo model samochodu, oczywiście w kolejnych wcielaniach, żeby ktoś właśnie nie zarzucił, że o inne samochody chodzi, więc porównanie bez sensu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bo przecież w 1965 roku Toyotą i VW jeżdżono powszechnie w USA:) W 1965 może nie, ale 1969 to były popularne samochody.
QUOTE Całe porównanie polegało na tym, że porównywano ten samo model samochodu, oczywiście w kolejnych wcielaniach, żeby ktoś właśnie nie zarzucił, że o inne samochody chodzi, więc porównanie bez sensu. Równie dobrze można sobie porównywać ceny Rolexa i ubolewać, że nie stać na niego przeciętnego robotnika
|
|
|
|
|
|
|
|
Co to ma do rzeczy? Artykuł nie był o tym kogo na co stać, a o tym jak się zmieniła relacja pensji robotnika do tego samego konkretnego towaru przemysłowego. Równie dobrze mogliby porównywać produkcję złotych sedesów, niczego to nie zmienia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Realchief
QUOTE Co to ma do rzeczy? Artykuł nie był o tym kogo na co stać, a o tym jak się zmieniła relacja pensji robotnika do tego samego konkretnego towaru przemysłowego. Równie dobrze mogliby porównywać produkcję złotych sedesów, niczego to nie zmienia. No dobrze i co z tego? Jakie mądre tezy chcesz budować na fakcie, że dobra luksusowe są luksusowe?
|
|
|
|
|
|
|
|
A z tą luksusowością mnie kolega powalił. To są owszem samochody z wyższej półki ale nie luksusowe. W samym USA Mustangi się sprzedawały i w ilości ponad 500 tyś rocznie, a łącznie w ilości kilkunastu milionów, co oznacza, że posiada je jakieś 20% rodzin w USA.
A pokazuje, że pewne dobra konsumpcyjne robią się droższe w stosunku do wynagrodzeń, a raczej, że te rosną w niższym tempie niż ceny dóbr. Oznacza to po prostu spadek siły nabywczej.
Ten post był edytowany przez Realchief: 24/07/2017, 20:46
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(OGUREK @ 24/07/2017, 20:18) No dobrze i co z tego? Jakie mądre tezy chcesz budować na fakcie, że dobra luksusowe są luksusowe? I tu się pojawia dość absurdalne*, a jednocześnie ciekawe porównanie. Ford Mustang V8 w 1965 r. kosztował amerykańskiego robotnika 911 godz. pracy, czyli niespełna pół roku roboty. 52 lata później,po drugiej stronie Atlantyku najtańszy Fiat Panda(chyba najtańszy samochód w Polsce) kosztuje 34 600 zł: http://cenniki.fiat.pl/fiat Jednocześnie średnia płaca w kraju wynosi 4,7 tys. zł: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/...,0,2237463.html
co daje gorszy przelicznik płaca/samochód dla Fiata Pandy 2017 r. w Polsce niż dla Forda Mustanga w USA w 1965 r. Innymi słowy, (teoretycznie) Fiat Panda jest dla Polaków obecnie bardziej luksusowym towarem niż dla Amerykanów był ich Ford Mustang 52 lata temu.
*Oczywiście to porównanie jest niedokładne, bo nie uwzględnia zmian rzeczywistych kosztów pracy w USA i Polsce(składek opłacanych przez pracodawcę),różnic między średnią płacą w USA a średnią płacy w przemyśle, a także innych dochodów ludności np. dywidendy z akcji.
Ten post był edytowany przez marc20: 24/07/2017, 21:39
|
|
|
|
|
|
|
|
marc20
QUOTE I tu się pojawia dość absurdalne*, a jednocześnie ciekawe porównanie. Ford Mustang V8 w 1965 r. kosztował amerykańskiego robotnika 911 godz. pracy, czyli niespełna pół roku roboty. 52 lata później,po drugiej stronie Atlantyku najtańszy Fiat Panda(chyba najtańszy samochód w Polsce) kosztuje 34 600 zł: http://cenniki.fiat.pl/fiatJednocześnie średnia płaca w kraju wynosi 4,7 tys. zł: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/...,0,2237463.htmlco daje gorszy przelicznik płaca/samochód dla Fiata Pandy 2017 r. w Polsce niż dla Forda Mustanga w USA w 1965 r. Innymi słowy, (teoretycznie) Fiat Panda jest dla Polaków obecnie bardziej luksusowym towarem niż dla Amerykanów był ich Ford Mustang 52 lata temu. *Oczywiście to porównanie jest niedokładne, bo nie uwzględnia zmian rzeczywistych kosztów pracy w USA i Polsce(składek opłacanych przez pracodawcę), a także innych dochodów ludności np. dywidendy z akcji. Nie jest absurdalne. Mniej więcej tyle razy jesteśmy słabiej rozwiniętym państwem od USA mierząc PKB/osobę. PKB/osobę w 1965 w USA wyniosła ok. 3800 USD/osobę, co po uwzględnieniu inflacji daje ok 29,500USD PKB/osobę Polski w 2017 wyniosło ok 15,000 USD/osobę.
Czyli kolokwialnie mówiąc, jesteśmy ponad 50 lat za Stanami
QUOTE To są owszem samochody z wyższej półki ale nie luksusowe. W samym USA Mustangi się sprzedawały i w ilości ponad 500 tyś rocznie, a łącznie w ilości kilkunastu milionów, co oznacza, że posiada je jakieś 20% rodzin w USA.
A pokazuje, że pewne dobra konsumpcyjne robią się droższe w stosunku do wynagrodzeń, a raczej, że te rosną w niższym tempie niż ceny dóbr. Oznacza to po prostu spadek siły nabywczej. Te samochody, a zwłaszcza Porsche i Corvette plasują się w klasie premium, więc celują w klienta zamożniejszego. Ich cena musi rosnąć, musi być dobrem "trudniej dostępnym", bo osoba która go kupuje chce podkreślić swój status. W dodatku Porsche 911 z 1965 nie równa się Porsche 911 z 2016. Radze wsiąść sobie do obu, albo chociaż obejrzeć na youtube, że to całkowicie dwa różne auta i 911 z 2017, to auto luksusowe pełną gębą. Mustang też nigdy nie był projektowany jako "auto dla każdego".
Z tymi 20%, to śmiała teza kilkanaście milionów ma się nijak do 20% rodzin w USA. Podlicz w ten sposób auta pospolite - dla przeciętnego człowieka, to wyjdzie Ci, że mają po kilka Toyot i Chevrolettów
Generalnie wiem co próbujecie przekazać, ale na litość boską, nie używajcie do tego pojęć "średnia pensja" i produktów które z definicji nie chcą być tanie.
Ten post był edytowany przez OGUREK: 24/07/2017, 21:58
|
|
|
|
|
|
|
|
marc20
QUOTE 20 lat temu trzeba było pracować rok na malucha i 2 lata na poloneza: http://www.historycy.org/index.php?showtop...0entry1664809 Wszyatko się zgadza, przeciętny Polak wzbogacił się od tego czasu. Nowa Dacia Logan, czyli auto nowocześniejsze od przestarzałego w 1990 Poloneza, kosztuje od 29.900 PLN. Czyli przeciętny Polak musi na nią pracować ok 7-8 miesięcy.
Ten post był edytowany przez OGUREK: 25/07/2017, 5:37
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|