Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> MAREK BRUTUS, Zdrajca czy bohater?
 
Wbijając sztylet w ciało Cezara Marek Brutus stał się:
zdrajcą [ 38 ]  [52.05%]
bohaterem [ 13 ]  [17.81%]
ani zdrajcą ani bohaterem [ 7 ]  [9.59%]
i zdrajcą i bohaterem [ 15 ]  [20.55%]
Suma głosów: 73
Goście nie mogą głosować 
     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 29/06/2008, 21:35 Quote Post

"Et tu Brute contra me" (słowa przypisane przez Szekspira) powiedział Cezar, desperacka walka o życie tego wybitnego męża stanu skończyła się. Jeden z jego największych przyjaciół, prawie syn, wbił w niego sztylet. Marek Juniusz Brutus po dokonaniu zamachu wybiegł na forum z krzykiem "tyran obalony" "wolność przywrócona". Niestety dla niego słowa te dla rzymskiego ludu nic nie znaczyły...
Każdy film, każda książka, każdy spektakl przedstawiający dramatyczną walke o władze w Rzymie za czasów Cezara i Oktawiana nie może ominąć opisywanej sceny. Zabójstwo Juliusza Cezara i udział w nim Marka Brutusa od zawsze intrygował ludzi, artystów. Od początku syn Serwili był kontroweresyjną postacią. Dla jednych był najszlachetniejszym z Rzymian (np. dla Szekspira) dla innych był zdrajcą godnym wiecznego potępienia (np. dla Dantego).

1.Zdrajca
Matka Brutusa, Serwilia była wyjątkową kobietą, niezykle atrakcyjną , inteligentną, wykształconą , z ambicją , musiała zostać zauważona przez najsłyniejszego kochanka w Rzymie- Juliusza Cezara. Wśród wielu romansów ten był wyjątkowy dla przyszłego dyktatora, w jego życiu ważniejszy mógł być tylko ten z Kleopatrą. Swetoniusz pisze iż Cezar Serwilie "ponad wszystkie inne ukochał". Syna kochanki(ojciec Marka o tym samym imieniu i nazwisku został zabity w 78 r.p.n.e. przez ludzi Pompejusza) również traktował wyjątkowo, darzył młodego Brutusa olbrzymią sympatią. Przyjaźń między Cezarem i dzieckiem Serwili była tak silna że plotkarze w Rzymie twierdzili : to ojciec i syn.
Pomimo tak bliskich stosunków ze zdobywcą Galii Brutus w wojnie domowej opowiedział się po stronie Pompejusza oraz uczestniczył w przegranej dla niego bitwie pod Farsalos. Od zwycięskiego wodza w wojnie domowej, po doświadczeniach z czasów Sulli, oczekiwano zemsty na swych najzagorzalszych wrogach oraz zdradzieckich przyjaciołach. Cezar chciał pokazać całemu imperium że nie jest mordercą , postnowił ułaskawić swoich wrogów w tym Marka Brutusa, o ktrórego troszczył się wyjątkowo i już wcześniej, zaraz po bitwie rozkazał zadbać o jego bezpieczeństwo. Juliusz Cezar uratował zycie swojemu "synowi", pomimo iż ten walczył w armii która zamierzała "ojca" zniszczyć. Prawie 4 lata później wspomnienie Farsalos nie przeszkodzi Brutusowi w dokonaniu zabójstwa na dyktatorze.
Marek do końca życia Cezara będzie cieszył sie jego ogromnym zaufaniem i będzie zdawał sobie z tego sprawe. Będzie takze pewny swej pozycji w nowym, silnym, rozwijającym się Rzymie Cezara. W roku 44 p.n.e. zostanie pretorem miejskim, a na kolejny rok wyznaczono go na kandydata na konsula. Mimo tego , wbije sztylet w kochanka swojej matki, swojego wybawce, w swego przyjaciela którego mógł traktować jak ojca.

2.Bohater
Aby przedstawić Brutusa jako bohatera znów należy zacząć od jego matki. Serwilia była siostrą przyrodnią, o ironio losu, największego wroga jej najwiekszego kochanka, Katona. Wuj Brutusa nie był , jak wiemy , zwykłym politykiemm, był uosobieniem republiki, był człowiekiem przestrezegającym bezkompromisowo każde prawo Rzymu. Wywarł olbrzymi wpływ na swiatopogląd Marka. Nalezy też wspomnieć iż żoną naszego bohatera była córka Appiusza Klaudiusza, kolejnego wroga Cezara. Gdy doszło do przekroczenia Rubikonu Brutus kierował się miłością do ojczyzny, tym co dla niej dobre oraz pokrewieństwem ze swym idolem Katonem. Na ten moment nie był jeszcze jednak gotów zabić Cezara...
W roku 46 p.n.e. Brutus był znów blisko Cezara, służył mu, w jego imieniu zarządzał Galią Przedalpejską i wtedy jak grom z nieba przyszły wieści z Utyki: Katon popełnił heroiczne samobójstwo, woląc śmierć niż łaske tyrana. Nad rzymską arystokracją zawisł cień winy, który najblizej docierał do Brutusa. Zawsze podziwiał wuja i naśladował go, swoje ideały zaprzedał jednak za cene zycia pod Farsalos. Myśl o Katonie dręczyła Marka, odreagowując rozwiódł się i ożenił z Porcją, córką samobójcy z Utyki. Napisał także dzieło "Katon" poświęcone bohaterowi tytułowemu, był to pean na cześć Katona. Merytoryczne dzieło okazało się tak marne jak riposta Cezara w postaci "Antikato", dyktator miał powiedzieć o pracy Brutusa "sprawiła, że sam poczułem się lepszym autorem". Wierny ideom wuja i republiki Marek powoli oddalał się od Cezara. Ten coraz bardziej go przerażał. W 45 rp.n.e. został dyktatorem dożywotnim , dla Brutusa był zwykłym tyranem. Prawie 500 lat wcześniej inny Brutus, Lucjusz obalił ostatniego króla Rzymu, teraz obowiązkiem jego potomka było obalenie kolejnego "monarchy". Poczucie winy i obowiązku gnębiły sumienie syna Serwili. Ulotki i wpisy na murach miasta z pytaniem czy Brutus śpi oraz namowy przyjaciela- Kasjusza, sprawiły że ostatecznie przyłączył się do spisku mającego na cel zabójstwo Cezara. Brutus jako przywódca spisku podjął decyzje o oszczędzeniu reżimu Cezara , w którym byli m.in. Marek Antoniusz i Lepidus, postawa Brutusa nie wygląda zbyt racjonalnie, twierdził: nasz zamach to egzekucja, a nie manewr polityczny. 2 lata później zapewne bardzo żałował tej decyzji, ale Marek nie był strategiem tylko idealistą.
Zamach się powiódł ale jego następstwa nie były po myśli spiskowców. W Rzymie rządzili spadkobiercy Cezara. Tymczasem Kasjusz z Brutusem zbierali wojska na wschodzie. Starcie cezarian i republikanów pod Filippi ostatecznie skończyło się klęską tych drugich. Brutus w pierwszym odruchu po porażce prówbował uciekać, lecz szybko zorientował się w swoiej beznadziejnej sytuacji, prypomniał sobie zachowanie Katona , a następnie popełnił samobójstwo. Jego śmierć skończyła okres istnienia republiki, pod Filippi razem z przywódcą spiskowców zginęła ta część arystokracji rzymskiej która była gotowa oddać życie za ideały republiki: wolność, godność, honor. Marek Antoniusz rozumiał znaczenie tej bitwy, odszukał ciało Brutusa , okrył je płaszczem , spalił, a prochy wysłał do Serwili, oddał honory "najszlachetniejszemu z Rzymian" , ostatniemu bohaterowi republiki.


Postarałem się wcielić w role najpierw człowieka pogardzającego Brutsem potem w takiego co go podziwia i przedstawić ich argumenty. Mi osobiście jest bliżej temu drugiemu. Był on dla mnie o wiele bardziej bohaterem niż zdrajcą, musiał podjąć decyzję jak postępować z Cezarem, jakby historia go przedstawiła gdyby nie uczestniczył w zamachu? Jak wy uważacie był zdrajcą czy bohaterem?

Bibliografia:
"Juliusz Cezar kontra Rzym" Tom Holland
"Cezar, życie giganta" Goldsworthy Adrian
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
pancerny96
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 93
Nr użytkownika: 45.667

 
 
post 30/06/2008, 13:29 Quote Post

Według mnie był i zdrajcą i bohaterem (zdziwiłem się jak zobaczyłem, że na razie tylko ja to zaznaczyłem)

Zdrajcą dlatego gdyż zabił wielkiego Rzymianina, który mógł się jeszcze przysłużyć. A poza tym Gajusz Juliusz Cezar mógł wreszcie ukrócić tych darmozjadów z senatu smile.gif .Zabójstwem wywołał też wojnę domową.
Bohaterem ponieważ chciał ratować swój świat. W końcu był związany z republiką. Zresztą nie wiadomo co mógłby robić Cezar kiedy zostałby cesarzem.

To moje zdanie i możecie się ze mną nie zgadzać. Jeżeli widzicie nieścisłości poprawcie mnie wink.gif

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 30/06/2008, 13:36 Quote Post

QUOTE
Zdrajcą dlatego gdyż zabił wielkiego Rzymianina, który mógł się jeszcze przysłużyć. A poza tym Gajusz Juliusz Cezar mógł wreszcie ukrócić tych darmozjadów z senatu  .Zabójstwem wywołał też wojnę domową.


Tu raczej z tego co piszesz nie ma zdrady, tylko błąd polityczny.

QUOTE
Zresztą nie wiadomo co mógłby robić Cezar kiedy zostałby cesarzem.


Nie zostałby cesarzem na pewno, jeśli już to królem, ale to raczej też odpada (odrzucił korone na widoku ludu), tak czy inaczej był patrząc z punktu widzenia republiki tyranem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 30/06/2008, 13:42 Quote Post

No chyba jasne jest jak ocenię człowieka, który dostał ode mnie tyle dobrego, a później wbił mi nóż w plecy (te przysłowiowe, bo miejsca wbicia prawdziwego sztyletu nie sposób ustalić). Brutus był zdrajcą, najpierw zdradził sprawę Pompejusza, później mnie. Być może zdradził mnie bo miał wyrzuty sumienia, że opuścił sprawę republiki i za bardzo wpatrzony był w tego tępaka Katona. Ale nie ulega też wątpliwości, że Kasjusz manipulował nim (te napisy na murach i w innych miejscach) dopóki się nie zgodził na przystąpienie do spisku. Każdy by się zorientował tylko nie Brutus (tępotę miał po wuju). Chodził z głową w obłokach myśląc, że idea jest ważna dla obywateli, oni chcieli tylko spokoju. Republika żyła tylko w umysłach nobilitas, która chciała dalej rozdzielać karty podłóg własnego uznania, ale nie chciała reform (sama posuwała się do morderstw np.: Grakchowie), wiec ktoś musiał ich do tego zmusić. Gdyby nie byli tak konserwatywni to republika wcale nie musiałaby upaść, ale to inna historia.
Zawsze uważałem go za swojego syna i tak traktowałem (miałem romans z jego 13-letnią matką, gdy sam miałem lat 15, a właśnie wtedy Marek się narodził, ale ojcostwa nijak nie szło ustalić). Dlatego wybaczam mu, niech zna wielkość CEZARA. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
pancerny96
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 93
Nr użytkownika: 45.667

 
 
post 30/06/2008, 13:51 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 30/06/2008, 14:36)
QUOTE
Zdrajcą dlatego gdyż zabił wielkiego Rzymianina, który mógł się jeszcze przysłużyć. A poza tym Gajusz Juliusz Cezar mógł wreszcie ukrócić tych darmozjadów z senatu  .Zabójstwem wywołał też wojnę domową.


Tu raczej z tego co piszesz nie ma zdrady, tylko błąd polityczny.

QUOTE
Zresztą nie wiadomo co mógłby robić Cezar kiedy zostałby cesarzem.


Nie zostałby cesarzem na pewno, jeśli już to królem, ale to raczej też odpada (odrzucił korone na widoku ludu), tak czy inaczej był patrząc z punktu widzenia republiki tyranem.
*


Rzeczywiście. Pomyliłem się. Przemyślałem i jednak poprawniej uznać go za zdrajcę.

Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Scypion_Afrykański
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 31.411

Zawód: uczen
 
 
post 30/06/2008, 15:07 Quote Post

Ja jako cezarianin oczywiście uważam, że Marek Brutus to zdrajca. Zdrajca, który zdradził trzy razy. Zdradził Cezara dwa razy, i Pompejusza raz. Brutus, gdy dowiedział się o wojnie domowej zdradził Cezara i dołączył do Pompejusza, by walczyć przeciw Cezarowi. Jednak Cezar wygrał wojnę, i darował Brutusowi życie, następnie dał mu nawet stanowisko pretora miejskiego( to najbardziej prestiżowe stanowisko pretorskie, i właśnie Kasjusz miał za złe Cezarowi, ze został tylko pretorem, a nie pretorem miejskim). W końcu niektórzy optymaci, w szczególności Kasjusz,m zaczęli burzyc się przeciw rządom Cezara, chcieli go zamordować, i właczyli w spisek Brutusa. Kasjusz odegrał w tym rolę dzięki swoim, ale też te napisy w róznych miejscach dały spokoju Brutusowi. Jednak głównym powodem przez który zdradził swojego dobroczyńce (bo jak inaczej nazwać można Cezara w kontekście tego co uczynił dla Brutusa?) było to fanatyczne wręcz oddanie republice, nie dostrzegał tego, ze po śmierci Cezara równowaga jaka zapanował w Imperium Rzymskim się załamie, nastaja wojny domowe, krwawsze niż wcześniejsze, wodzowie armii rzyskich będą brutalniejsi, bo będą pamiętać los Cezara. Sam Cezar zresztą był pewny, ze go nie zabiją, był pewny, ze Rzym go potrzebuje, wiedział, że po jego śmierci nastana wojny domowe, ale niestety( dla Imperium) garstka krótkowzrocznych nobilów, wliczając w to Brutusa, zabiła go nie mysląc o przyszłości, myśleli, ze wszystko wróci na swój stary porządek, myśleli, że senat ot tak znowu przejmie władzę. Nawet nie podejrzewali, ze to przez nich wybuchną nowe, jeszcze bardziej krwawe wojny domowe. M.in. Brutus przyczynił się do nastania okresu wojen domowych, proskrypcji, walki o władzę, jak można kogos takiego nazwać bohaterem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 1/07/2008, 11:55 Quote Post

Gajusz Juliusz Cezar rozumiem rozgoryczenie ale zabójstwo odbyło się ponad 2000 lat temu więc może trochę podejścia bez emocji. Miałeś tyle czasu od śmierci to może spotkałeś się ze swoim adoptowanym synem, wyjaśnił by Ci pare rzeczy, np. co znaczy pojecie "komedia republiki". Oktawian szanował senatorów , ideały republiki , tradycje, rozumiał że jest to ważne dla Rzymu, a Ty? Bezczelne teksty typu "Republika jest niczym, tylko pustym słowem". I jakiej reakcji spodziewałeś się po patriotach?

Czytając Twój post nie wiedziałem czy to żart, uznałem że jednak nie...

QUOTE
za bardzo wpatrzony był w tego tępaka Katona


Chyba bardzo Cię boli ze jego śmierć tak oczerniła Twoje postępowanie w republice.

QUOTE
Każdy by się zorientował tylko nie Brutus


i Cezar, no bo kto by pomyślał że taki przyjaciel wbije mi nóż w plecy.

QUOTE
Chodził z głową w obłokach myśląc, że idea jest ważna dla obywateli, oni chcieli tylko spokoju.


Oczywiście że jest ważna, tylko nie na tym etapie, zresztą Brutus był przedstawicielem arystokracji.

QUOTE
która chciała dalej rozdzielać karty podłóg własnego uznania, ale nie chciała reform (sama posuwała się do morderstw np.: Grakchowie), wiec ktoś musiał ich do tego zmusić.


Tą osobą nie był Cezar. On ustroju nie refermował, on go zmieniał.

QUOTE
Gdyby nie byli tak konserwatywni to republika wcale nie musiałaby upaść, ale to inna historia.


"Dyktator dożywotni" - gdyby nie byli tak konserwatywni musieli by czekać do ... śmierci Cezara co najmniej ,a i tak nie wiadomo czy Twój syn nie byłby już kolejnym królem Rzymu niszcząc ostatecznie republike.

QUOTE
miałem romans z jego 13-letnią matką, gdy sam miałem lat 15, a właśnie wtedy Marek się narodził, ale ojcostwa nijak nie szło ustalić


Że co? To chyba żart.

Scypionie!

QUOTE
Zdrajca, który zdradził trzy razy.


Według mnie zdradził raz.
Najpierw w momencie wybuchu wojny domowej musiał wybrać strone konfliktu, wybrał Pompejusza i tu nie może być mowy o zdradzie.
Pod Farsalos miał wybór : śmierć lub Cezar, trudno oczekiwać od niego męczęństwa (choć zdaje sobie sprawe że inaczej to widzieli Rzymianie) , wybrał życie.
Zabicie Cezara w senacie to już zdrada.

QUOTE
Nawet nie podejrzewali, ze to przez nich wybuchną nowe, jeszcze bardziej krwawe wojny domowe. M.in. Brutus przyczynił się do nastania okresu wojen domowych, proskrypcji, walki o władzę, jak można kogos takiego nazwać bohaterem?


To raczej błąd polityczny, ze zdradą ma mało wspólnego, mógł od razu zabić cały reżim, przygotowac jakiś plan przejęcia władzy i nie byłoby wojen omowych, proskrypcji itd. Scypionie Katona jak nazwiesz?? Czyż nie był bohaterem? Walczył za te same idee co później Brutus.

QUOTE
Sam Cezar zresztą był pewny, ze go nie zabiją, był pewny, ze Rzym go potrzebuje, wiedział, że po jego śmierci nastana wojny domowe, ale niestety( dla Imperium) garstka krótkowzrocznych nobilów, wliczając w to Brutusa, zabiła go nie mysląc o przyszłości, myśleli, ze wszystko wróci na swój stary porządek, myśleli, że senat ot tak znowu przejmie władzę.


A według mnie zamach wniósł dużo dobrego dla imperium, w wyniku kolejnych wojen domowych zwyciężył Oktawian, ten wiedział że nie może postępować jak Cezar nie chcąc skończyć ze sztyletem w plecach, stworzył "komedie republiki", szanował tradycje, wspaniałe idee republiki, które przyczyniły się do podboju wielkiego imperium. Cezar troszke tego nie rozumiał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Sewer
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.178
Nr użytkownika: 14.030

Stopień akademicki: coś tam wiem :)
 
 
post 1/07/2008, 12:40 Quote Post

Wybrałem zdrajce i bohatera. Sam początek rozmowy tu wskazuje że dla sympatyków Cezara Brutus jest najgorszym z najgorszych ale po zapoznaniu się z jego osobom i całą arystokracją ówczesnego Rzymu i ich ideologią to rzeczywiście Brutus jest bohaterem. Przy tym temacie wychodzi jeszcze jeden problem kto podczas wojen domowych za czasów Cezara miał rację ? I słuszność leży pośrodku ponieważ każdy chciał dobra Rzymu lecz innymi drogami. Odwieczny problem reformować i zniszczyć tradycję czy może zachować spójność właśnie dzięki tradycji obronić wielkość Rzymu. Brutus jest świetnym odbiciem tamtych czasów ukazując nam przed jakimi problemami musieli stać tamci ludzie.

Swoja drogą po reakcji kolegi Gajusza obawiałbym się sympatyka Republiki pod nawą Katon. biggrin.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Bolesław Śmiały
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 282
Nr użytkownika: 28.314

archi
 
 
post 1/07/2008, 12:44 Quote Post

Jakby ktoś się zastanawiał, czyj to głos na bohatera, to mój wink.gif Co prawda zawsze podziwiałem Cezara, ale właściwie za co? Za to, że wygrał, czy za to, że zapoczątkował nową, imperialną erę? Wygrał wojnę domową, był dobrym żołnierzem i dowódcą, to jednak trochę za mało. Tak to jest, że wygrywa silniejszy albo ten który ma szczęście. Czy to znaczy, że jest lepszy? Nie, może właśnie przez to, że bardziej podły.

Nowy ustrój, to też właściwie jego dzieło, od niego się w każdym razie zaczyna. I znowu, z jednej strony lata pokoju po wojnach domowych zapewnionych przez jedynowładcę były oczywiście błogosławione. Szybko jednak okazało się jak skorumpowany to system, jeden cesarz był dobry, drugi zły, zależnie od tego, jaki był przypadkowy wynik intryg, zdrad i knowań, który temu bądź innemu oddał tą władzę. Za - imperium prosperowało jeszcze przez dwa wieki, przeciw - by pogrążyć się w chaosie, a w końcu rozpaść. Winę za to ponosi właśnie nieefektywny system jedynowładztwa. Cóż, państwa powstają i giną, nie często jednak całe cywilizacje.

Brutus był bohaterem, bo bronił świętej republiki, którą Cezar zniszczył. Jego gest był jednak bezsilnym aktem desperata, gdyż republika została przez tyrana zamordowana. To był nieświadomy akt zemsty raczej niż rzeczywista próba uratowania rzeczpospolitej. Akt brutalny, lecz sprawiedliwy. Dlatego Brutus jest bohaterem, jednak bohaterem tragicznym. Miał wystarczająco dużo siły, aby dokonać słusznego aktu zemsty, lecz zbyt mało, żeby wskrzesić republikę. A być może los, a więc Fortuna była przeciw obrońcom republiki.

Stawiam więc na konflikt tragiczny. Jeśli chodzi o zdradę przyjaciela, jeśli Juliusza można nazwać przyjacielem, to raczej wątki osobiste są tu mniej istotne. Liczyło się, że był tyranem i świętym obowiązkiem każdego lojalnego obywatela było go zgładzić.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 1/07/2008, 13:38 Quote Post

W imię czego zamordowano Cezara? W imię "świętej republiki" confused1.gif !!! Ta republika posuwała się do takich samych kroków jak jedynowładcy, żeby przypomnieć zabójstwa np.:Grakchów, którzy chcieli cokolwiek zmienić w tym zmurszałym systemie w sposób pokojowy. Arystokracja broniła swojej pozycji tak jak Cezar swojej. Nie pozwalając dostosowywać systemu do zmieniającej się sytuacji sama przyczyniła się do do pojawienia się dyktatorów. Zresztą Cezar nie był pierwszy. Historia nobilom dala wystarczająco dużo czasu na reformy, ale nie skorzystali z niego, więc musiało dojść do pewnego rodzaju rewolucji. Blisko 100 lat trwało nim chory pozwolił sobie zaaplikować jakiekolwiek lekarstwo, a im było gorzej z pacjentem tym bardziej musiała to być terapia szokowa.
Co do skorumpowania to ostatni wiek republiki to korupcja na niesłychaną skalę, którą właśnie ukróciło jedynowładztwo.
Żeby było jasne nie jestem zwolennikiem tyranii pod żadną postacią wręcz przeciwnie (jeśli miałby wybierać to republika jest mi o niebo bliższa), ale każdy system, który nie podlega dostosowywaniu do bieżącej sytuacji w końcu musi paść.
Brutus był tragiczny bo nie widział tego!!!

Sorry nie zauważyłem
QUOTE
Chyba bardzo Cię boli ze jego śmierć tak oczerniła Twoje postępowanie w republice.
To akurat był żart, starałem się napisac ten post z punktu widzenia Cezara.
QUOTE
i Cezar, no bo kto by pomyślał że taki przyjaciel wbije mi nóż w plecy.
Tak to była jego słabość zbytnio ufał ludziom. Ci wielokrotnie go zawodzili. Oprócz Brutusa np. Labienus
QUOTE
Oczywiście że jest ważna, tylko nie na tym etapie, zresztą Brutus był przedstawicielem arystokracji.
No właśnie Brutus bronił tej zmurszałej. Nie próbował jej naprawić.
QUOTE
Tą osobą nie był Cezar. On ustroju nie refermował, on go zmieniał.
Patrz wstęp do postu, to nie był już czas kiedy republikę trzeba było reformować (na co arystokracja nie pozwoliła) ją trzeba było właśnie zmienić.
QUOTE
"Dyktator dożywotni" - gdyby nie byli tak konserwatywni musieli by czekać do ... śmierci Cezara co najmniej ,a i tak nie wiadomo czy Twój syn nie byłby już kolejnym królem Rzymu niszcząc ostatecznie republike.
A obsadzanie (członkami kilku klanów) i kupowanie konsulatów było lepsze?
QUOTE
Że co? To chyba żart.

Z wiekiem i romansem nastolatków to nie żart.
QUOTE
Według mnie zdradził raz.
Najpierw w momencie wybuchu wojny domowej musiał wybrać strone konfliktu, wybrał Pompejusza i tu nie może być mowy o zdradzie.
Pod Farsalos miał wybór : śmierć lub Cezar, trudno oczekiwać od niego męczęństwa (choć zdaje sobie sprawe że inaczej to widzieli Rzymianie) , wybrał życie.
Zabicie Cezara w senacie to już zdrada.
No akurat tego można by oczekiwać od idealisty, zresztą tak wybrał po klęsce pod Filippi. Pytanie dlaczego dopiero wtedy wybrał śmierć?
QUOTE
To raczej błąd polityczny, ze zdradą ma mało wspólnego, mógł od razu zabić cały reżim, przygotowac jakiś plan przejęcia władzy i nie byłoby wojen omowych, proskrypcji itd. Scypionie Katona jak nazwiesz?? Czyż nie był bohaterem? Walczył za te same idee co później Brutus.
No i Brutus powinien wziąć przykład z wuja. Wtedy można by mówić, że był bohaterem.
QUOTE
A według mnie zamach wniósł dużo dobrego dla imperium, w wyniku kolejnych wojen domowych zwyciężył Oktawian, ten wiedział że nie może postępować jak Cezar nie chcąc skończyć ze sztyletem w plecach, stworzył "komedie republiki", szanował tradycje, wspaniałe idee republiki, które przyczyniły się do podboju wielkiego imperium. Cezar troszke tego nie rozumiał.
Tak, ale pamiętaj, że Cezar nie wyciął swoich wrogów, nie zniszczył Italii wojną (w minimalnym stopniu), chciał swych wrogów włączyć w swój nurt. Antoniusz i Oktawian swoich wrogów wycieli już na początku, więc nie było komu wbić sztyletu. Senatorowie zdawali sobie sprawę z "komedie republiki", ale wiedzieli, że zabijając Cezara zrobili błąd i nie chcieli go powtórzyć.
Fakt Cezar był niecierpliwy i nie czekał często na uchwały Senatu tylko sam podejmował decyzje. Co do braku szacunku to trochę w tym propagandy republikanów, ale to nie usprawiedliwia zabójstwa.

Ten post był edytowany przez Gajusz Juliusz Cezar: 1/07/2008, 14:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Scypion_Afrykański
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 31.411

Zawód: uczen
 
 
post 1/07/2008, 17:51 Quote Post

QUOTE
Według mnie zdradził raz.
Najpierw w momencie wybuchu wojny domowej musiał wybrać strone konfliktu, wybrał Pompejusza i tu nie może być mowy o zdradzie.
Pod Farsalos miał wybór : śmierć lub Cezar, trudno oczekiwać od niego męczęństwa (choć zdaje sobie sprawe że inaczej to widzieli Rzymianie) , wybrał życie.
Zabicie Cezara w senacie to już zdrada.


Brutus byli jak ojciec i syn, a przynajmniej tak pisali starożytni autorzy. Czy opuszczenie swojego przyjaciela to nie zdrada? Może nie na taką skalę jak ta w czasie spisku i morderstwa, ale zdrada. Brutus wybrał strone nobilów, zagorzałych optymackich głupków, ze tak ich nazwe…
Pod Filippi też miał wybór- mógł uciekać do Sykstusa na Sycylii jak to uczynili niektórzy senatorowie, ale wybrął śmierć. Równie dobrze pod Farsalos również mógł wybrać śmierć, ale zaufał Cezarowi, dał się ocalić…

QUOTE
To raczej błąd polityczny, ze zdradą ma mało wspólnego, mógł od razu zabić cały reżim, przygotowac jakiś plan przejęcia władzy i nie byłoby wojen omowych, proskrypcji itd.


To były( wojny domowe itd.) skutki zabójstwa Cezara, a jeśli mamy to rozpatrywać w kontekście ‘bohatera’ Brutusa, to właśnie Brutus dostaje minusa, za to, że tego nie przewidział, nie zachwał się jak bohater- zdradził swojego przyjaciela dla republiki, która i tak nie miała już szansy na zaistnienie…

QUOTE
Scypionie Katona jak nazwiesz?? Czyż nie był bohaterem? Walczył za te same idee co później Brutus.


Katon…jak go nazwe? Katona nazwe, optymatem, który, żeby zemścić się na Cezarze, chciał go pozbawic armii, życia politycznego( i nie tylko politycznego). On był głównym podżegaczem, przez którego Cezar został zmuszony bronic swojej dignitas i przekroczyc Rubikon. Katon był człowiekiem ślepym, zaślepionym zemstą. Nie nazwe go bohaterem, bohaterem musiałby być, aby bronic Republiki bezinteresownie, a Katon bronił( rzekomo) Republki, ale jego głównym celem była zemsta na Cezarze, zabicie go politycznie i fizycznie.

QUOTE
A według mnie zamach wniósł dużo dobrego dla imperium, w wyniku kolejnych wojen domowych zwyciężył Oktawian, ten wiedział że nie może postępować jak Cezar nie chcąc skończyć ze sztyletem w plecach, stworzył "komedie republiki", szanował tradycje, wspaniałe idee republiki, które przyczyniły się do podboju wielkiego imperium. Cezar troszke tego nie rozumiał.


Ale ile ludzi zginęła w czasie tych wojen? Ginęli zwykli legioniści, ale też ogromne liczby senatorów i ekwitów ( których jak podaje Appian zabito bodaj 2000- nawet jeżeli to podkoloryzował, to niewiele)- w przeciwieństwie do Cezara, który darował wszystkim życie, a drugi triumwirat coz robił? Wyzabijał (ok.) 1/3 senatu i ogromną liczbę ekwitów. Cezar wprowadził pokój, pokój , którego italska( i ogólnie ziemia całego imperium) ziemia. Plebs był szczęśliwy gdy rządził ‘tyran’. Ale ci zaślepieni głupcy musieli go zabic( w imię republiki, która i tak juz upadła), i znęcić spokój Imperium, i dopiero Augustowi, jak zauważyłeś, udało się wprowadzić pokój.
Czy idee republiki szanował? Watpie. Zabił tylu senatorów, i tylu ekwitów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 2/07/2008, 11:28 Quote Post

Gajusz Juliusz Cezar:

QUOTE
Tak to była jego słabość zbytnio ufał ludziom. Ci wielokrotnie go zawodzili. Oprócz Brutusa np. Labienus


Albo polityczne wyrachowanie. Okazując takie przywiązanie wręcz "zawstydzał" takich "zdrajców" jak Brutus i Labienus.

QUOTE
No właśnie Brutus bronił tej zmurszałej. Nie próbował jej naprawić.


Przede wszystkim próbował ją ratować.

QUOTE
Patrz wstęp do postu, to nie był już czas kiedy republikę trzeba było reformować (na co arystokracja nie pozwoliła) ją trzeba było właśnie zmienić.


Tak , potrzebna była zmiana, ale Cezar dokonywał zwrotu o 360 stopni, nie był królem ale na takiego pozował, z wiekiem miał coraz mniejszą cierpliwość, pozwalał sobie na oczerniający jego rzymską żonę romans z Kleopatrą, kpił z republiki. Tymczasem Brutus kochał ustrój w którytm Rzymianin był równy Rzymianinowi , w którym najwięksi zdobywcy musieli okazywać szacunek najświętszemu urzędowi rzusmkiemu senatowi. Może i nie dostrzegał iż republiki już się przeżyła, ale Cezar też nie widział jak ważne były dla arystokracji po 500 latach istnienia ideały republiki, przypłacił za to zyciem, a na jego błędach uczył się Oktawian.

QUOTE
Z wiekiem i romansem nastolatków to nie żart.


Wczytaj się w książke Goldsworth-ego na stronie 88.

QUOTE
I.No akurat tego można by oczekiwać od idealisty, zresztą tak wybrał po klęsce pod Filippi. Pytanie dlaczego dopiero wtedy wybrał śmierć?

II.No i Brutus powinien wziąć przykład z wuja. Wtedy można by mówić, że był bohaterem.


I.Myślę że wtedy jakby "dorósł" w swojej idei, zresztą wczytaj się w to co napisałem na samym początku o Brutusie jako bohaterze.

II.Marek miał o wiele trudniejszą sytuacje jak Katon, ponadto dla republiki zrobił więcej (znaczy by ją ratować), i w końcu także popełnił samobójstwo. Można nazwać go bohaterem.

QUOTE
Tak, ale pamiętaj, że Cezar nie wyciął swoich wrogów, nie zniszczył Italii wojną (w minimalnym stopniu), chciał swych wrogów włączyć w swój nurt. Antoniusz i Oktawian swoich wrogów wycieli już na początku, więc nie było komu wbić sztyletu. Senatorowie zdawali sobie sprawę z "komedie republiki", ale wiedzieli, że zabijając Cezara zrobili błąd i nie chcieli go powtórzyć.


To jaka była motywacja dla Oktawiana by nazwać się tylko princeps?? A nie od razu synem boga, królem, cesarzem?

Scypionie:

QUOTE
I.Brutus byli jak ojciec i syn, a przynajmniej tak pisali starożytni autorzy. Czy opuszczenie swojego przyjaciela to nie zdrada? Może nie na taką skalę jak ta w czasie spisku i morderstwa, ale zdrada. Brutus wybrał strone nobilów, zagorzałych optymackich głupków, ze tak ich nazwe…
II.Pod Filippi też miał wybór- mógł uciekać do Sykstusa na Sycylii jak to uczynili niektórzy senatorowie, ale wybrął śmierć. Równie dobrze pod Farsalos również mógł wybrać śmierć, ale zaufał Cezarowi, dał się ocalić…


I.Z drugiej strony Brutus zdradziłby rodzine oraz republike (bo nie ma co tu gadać, Cezar dokonał gwałtu na rzymskim ustroju), a tak miał przyjaciela. Postawił wyższe ideały na dobro swoje i swoich przyjaciół, Bolesław Śmiały słusznie pisze:Jeśli chodzi o zdradę przyjaciela, jeśli Juliusza można nazwać przyjacielem, to raczej wątki osobiste są tu mniej istotne. Liczyło się, że był tyranem i świętym obowiązkiem każdego lojalnego obywatela było go zgładzić.

II.Gdyby postąpił pod Fillipi tak jak pod Farsalos, to musiałby się oddać w opieke Oktawianowi lub Antoniuszowi, co oczywiście brzmi śmiesznie. Sekstusowi nie można było ufać, tak poszukiwanego człowieka jakim był Brutus pewnie by oddał triumwirom wzamian zyskując inne korzyści. Zaś pod Farsalos, jeszcze nie do końca zdając sobie sprawe co dokona Cezar mógł wrócić do obozu przyjaciela.

QUOTE
To były( wojny domowe itd.) skutki zabójstwa Cezara, a jeśli mamy to rozpatrywać w kontekście ‘bohatera’ Brutusa, to właśnie Brutus dostaje minusa, za to, że tego nie przewidział, nie zachwał się jak bohater- zdradził swojego przyjaciela dla republiki, która i tak nie miała już szansy na zaistnienie…


Był bohaterem morlanym bardziej niż militarnym, nie przewidział takiego obrotu spraw, jego błąd, ale już pisałem : Brutus jako przywódca spisku podjął decyzje o oszczędzeniu reżimu Cezara , w którym byli m.in. Marek Antoniusz i Lepidus, postawa Brutusa nie wygląda zbyt racjonalnie, twierdził: nasz zamach to egzekucja, a nie manewr polityczny. 2 lata później zapewne bardzo żałował tej decyzji, ale Marek nie był strategiem tylko idealistą.


QUOTE
Katon…jak go nazwe? Katona nazwe, optymatem, który, żeby zemścić się na Cezarze, chciał go pozbawic armii, życia politycznego( i nie tylko politycznego). On był głównym podżegaczem, przez którego Cezar został zmuszony bronic swojej dignitas i przekroczyc Rubikon. Katon był człowiekiem ślepym, zaślepionym zemstą. Nie nazwe go bohaterem, bohaterem musiałby być, aby bronic Republiki bezinteresownie, a Katon bronił( rzekomo) Republki, ale jego głównym celem była zemsta na Cezarze, zabicie go politycznie i fizycznie.


Prawdą jest że rzeczą charekterystyczną dla republiki jest rywalizacja polityków, ale nie można odmówic Katonowi prawa do uznania go za obrońce republiki, przeciwko Pompejuszowi i Krassusowi też występował,później zaś przeciwko triumwiratowi. Gdy przyszło wybierać między Cezarm, a Pompejuszem wybrał mniejsze zło dla republiki. Z kolei jako Rzymianin, ideolog żołnierz walczył do konća, zreszta przez całe życie i jego śmierć była bohaterska. Nie możesz mu odebrać tej sławy.

QUOTE
Czy idee republiki szanował? Watpie. Zabił tylu senatorów, i tylu ekwitów.


To samo pytanie jak do Cezara : to jaka była motywacja dla Oktawiana by nazwać się tylko princeps?? A nie od razu synem boga, królem, cesarzem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 2/07/2008, 12:08 Quote Post

QUOTE
Albo polityczne wyrachowanie. Okazując takie przywiązanie wręcz "zawstydzał" takich "zdrajców" jak Brutus i Labienus.

Być może, czy nie lepszy jest ten który przebacza wrogom nawet ze względów pragmatycznych niż Ci (Brutus, Labienus), którzy mordują, aby ich racja była na wierzchu.
QUOTE
Przede wszystkim próbował ją ratować.

No i właśnie o tym mówię, nie widział tego, że Republika już jest tylko martwym słowem ważną jedynie dla małej gromadki nobilitas.
QUOTE
Tak , potrzebna była zmiana, ale Cezar dokonywał zwrotu o 360 stopni, nie był królem ale na takiego pozował, z wiekiem miał coraz mniejszą cierpliwość, pozwalał sobie na oczerniający jego rzymską żonę romans z Kleopatrą, kpił z republiki. Tymczasem Brutus kochał ustrój w którytm Rzymianin był równy Rzymianinowi , w którym najwięksi zdobywcy musieli okazywać szacunek najświętszemu urzędowi rzusmkiemu senatowi.
Ten świat już nie istniał co najmniej od czasów Grakchów, jeśli nie od II wojny punickiej. O równości w Republice ciężko mówić, popatrz na system centurialny, czy tribusowy, a pod względem prawnym dla zwykłych ludzi nic się nie zmieniło wraz z nadejściem Cezara.
QUOTE
Może i nie dostrzegał iż republiki już się przeżyła, ale Cezar też nie widział jak ważne były dla arystokracji po 500 latach istnienia ideały republiki, przypłacił za to zyciem, a na jego błędach uczył się Oktawian.
Jeśli republika się przeżyła i system był nie wydolny, a Cezar to zmienił, to Brutus działał na szkodę państwa i żyjących w nim ludzi (może po za wąską i nie całą arystokracją, gdyż część popierała Cezara). A jak nazwać człowieka, który działa na szkodę państwa? Czy nie ZDRAJCĄ!!!?
QUOTE
Wczytaj się w książke Goldsworth-ego na stronie 88.

Czytałem, ale czytałem też Stephena Dando-Collinsa "Legiony Rzymskie - Porywacze Kleopatry - VI Legion Cezara" str. 49 wink.gif
QUOTE
I.Myślę że wtedy jakby "dorósł" w swojej idei, zresztą wczytaj się w to co napisałem na samym początku o Brutusie jako bohaterze.
Moim zdanie po prostu wiedział, że nie może oczekiwać na łaskę cezarian, tak jak na łaskę Cezara. Ponadto jego stan psychiczny po śmierci Kasjusza wskazywał wyraźne iż cierpi na zaawansowaną depresję Holland "Oktawian August - Ojciec Chrzestny Europy" str. (jak sprawdzę w domu to napiszę bo nie pamiętam).
QUOTE
II.Marek miał o wiele trudniejszą sytuacje jak Katon, ponadto dla republiki zrobił więcej (znaczy by ją ratować), i w końcu także popełnił samobójstwo. Można nazwać go bohaterem.
No właśnie. Brutus dopiero gdy nie miał wyjścia popełnił samobójstwo, które bleknie w obliczu samobójstwa Katona.
QUOTE
To jaka była motywacja dla Oktawiana by nazwać się tylko princeps?? A nie od razu synem boga, królem, cesarzem?
Taka sama jak Cezara nazwaniem się tylko dyktatorem. Ale czy Oktawiana zabito? Ba August dwa razy składał wniosek o tym, że zrzeka się swoich proregatyw na rzecz senatu, a najświętszy urząd rzymski tego nie przyjął wink.gif
QUOTE
I.Z drugiej strony Brutus zdradziłby rodzine oraz republike (bo nie ma co tu gadać, Cezar dokonał gwałtu na rzymskim ustroju), a tak miał przyjaciela. Postawił wyższe ideały na dobro swoje i swoich przyjaciół, Bolesław Śmiały słusznie pisze:Jeśli chodzi o zdradę przyjaciela, jeśli Juliusza można nazwać przyjacielem, to raczej wątki osobiste są tu mniej istotne. Liczyło się, że był tyranem i świętym obowiązkiem każdego lojalnego obywatela było go zgładzić.
Wiem, że to do Scypiona, ale przypomnij sobie jak powstała republika. Dokonała gwałtu na Tarkwiniuszu Pysznym. Czy też była nielegalna?
QUOTE
Brutus jako przywódca spisku podjął decyzje o oszczędzeniu reżimu Cezara , w którym byli m.in. Marek Antoniusz i Lepidus, postawa Brutusa nie wygląda zbyt racjonalnie, twierdził: nasz zamach to egzekucja, a nie manewr polityczny. 2 lata później zapewne bardzo żałował tej decyzji, ale Marek nie był strategiem tylko idealistą.
A jak Cezar oszczędzał wrogów politycznych to robił to z pobudek propagandowych? Czy Cezar był też idealistą. Moim zdaniem oba działania podjęto ze względów propagandowych (W przypadku Brutusa miało to wyrażać, że są przeciw tyranii, a nie ludziom). I obaj przypłacili to życiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Scypion_Afrykański
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 31.411

Zawód: uczen
 
 
post 2/07/2008, 12:33 Quote Post

QUOTE
I.Z drugiej strony Brutus zdradziłby rodzine oraz republike (bo nie ma co tu gadać, Cezar dokonał gwałtu na rzymskim ustroju), a tak miał przyjaciela.


Jeżeli mamy być ściśli, to Cezar został zmuszony, aby przejść Rubikon, o czym zresztą i Goldsworthy pisze. Zmuszony przez Katona, Marcellusów i resztę tej mafii, nie miał wyboru, musiał przekroczyc Rubikon. Czy zdradziłby republike? Zdradziłby republike popierając działania tych „Katonów”( że tak ich nazwe), nielegalne zresztą działania, o czym i bodaj Goldsworthy pisze( ale pewny nie jestem). Sprawa z oskarżeniami Katona i reszty jest taka, ze oni chcieli zniszczyc Cezara, nie ważne za pomocą jakich środków, chcieli go pozbawić dowództwa już przed zakończeniem kadencji( już nie wspominam o biczowaniu obywatela rzymskiego[były urzędnik kolonii= sprzyjał Cezarowi] przez Marcellusa, czy rozważanie uniemożliwienia zawetowania trybunom decyzji w sprawie prowincji). Republika już w tym czasie nie istniała, więc jak Brutus mógł ją zdradzić?
Z rodziną mogę się zgodzić( w koncu był siostrzeńcem Katona…)

QUOTE
Postawił wyższe ideały na dobro swoje i swoich przyjaciół, Bolesław Śmiały słusznie pisze:Jeśli chodzi o zdradę przyjaciela, jeśli Juliusza można nazwać przyjacielem, to raczej wątki osobiste są tu mniej istotne. Liczyło się, że był tyranem i świętym obowiązkiem każdego lojalnego obywatela było go zgładzić.


Cezar był tyranem, tyranem? Cezar był wodzem, który bronił się przed swoimi wrogami, którzy chcieli go zniszczyć. Przekroczył Rubikon, ok.- ale przez kogo został do tego zmuszony? Przez „obrońców republiki”. Uniemożliwiali oni porozumienie z Cezarem, kładąc wyzej chęć zemsty, od chęci pojednania. Nic dziwnego, ze Cezar chciał się bronić- wiec się obronił i został wybrany dyktatorem( później nawet dożywotnim)- ale czy obywatelom( i nobilom zresztą) zyło się źle pod jego rządami? Nie. Zabili go dla republiki, która w tym czasie była tylko pustym słowem…

QUOTE
II.Gdyby postąpił pod Fillipi tak jak pod Farsalos, to musiałby się oddać w opieke Oktawianowi lub Antoniuszowi, co oczywiście brzmi śmiesznie. Sekstusowi nie można było ufać, tak poszukiwanego człowieka jakim był Brutus pewnie by oddał triumwirom wzamian zyskując inne korzyści. Zaś pod Farsalos, jeszcze nie do końca zdając sobie sprawe co dokona Cezar mógł wrócić do obozu przyjaciela.


Sekstusowi mógł ufać. On przyjmował z chęcią wszystkich uciekinierów z Rzymu, nawet proskrybowanych. Co Pompejusz miał do stracenia? I tak prędzej czy poźniej doszłoby to zbrojnej konfrontacji, wiec nie widze powodu, żeby Brutus nie mógł uciec do Sekstusa.

QUOTE
Był bohaterem morlanym bardziej niż militarnym, nie przewidział takiego obrotu spraw, jego błąd, ale już pisałem : Brutus jako przywódca spisku podjął decyzje o oszczędzeniu reżimu Cezara , w którym byli m.in. Marek Antoniusz i Lepidus, postawa Brutusa nie wygląda zbyt racjonalnie, twierdził: nasz zamach to egzekucja, a nie manewr polityczny. 2 lata później zapewne bardzo żałował tej decyzji, ale Marek nie był strategiem tylko idealistą.


Po prostu chciał zachować pozory. Gdyby zamordował Antoniusza, Dollabelę, czy Lepidusa, uznano by to za manewr polityczny, mający na celu zniszczenie reżimu Cezara. „Jedni uważali, że należy zgłądzić również antoniusza, który był kolegą Cezara w konsulacie i najmozniejszym jego przyjacielem, a cieszył się wielkim mirem u wojska. Ale sprzeciwił się temu Brutus, mówiąc, zę zdobędą sobie sławe tyranobójców, jeśli zabija Cezara jako króla, jeśli zaś zwrócą się przeciw jego przyjaciołom, uchodzic będą za osobisty wrogów jako zwolennicy Pompejusza”(Appian Historia Rzymu ks.XIV, Wojny domowe II, Roz 114)- Appian celnie tu to opisał.

QUOTE
Prawdą jest że rzeczą charekterystyczną dla republiki jest rywalizacja polityków, ale nie można odmówic Katonowi prawa do uznania go za obrońce republiki, przeciwko Pompejuszowi i Krassusowi też występował,później zaś przeciwko triumwiratowi. Gdy przyszło wybierać między Cezarm, a Pompejuszem wybrał mniejsze zło dla republiki. Z kolei jako Rzymianin, ideolog żołnierz walczył do konća, zreszta przez całe życie i jego śmierć była bohaterska. Nie możesz mu odebrać tej sławy.


Wybrał swojego osobistego wroga, a nie mniejsze zło. Występował głównie przeciw Cezarowi- bo prawda jest taka, ze go nienawidził- wystąpił przeciw ustawie agrarnej Cezara, nie postąpił jako obrońca republiki, ustawa była naprawde dobrze przygotowana( lepiej niż ustawy Grakchów), miała na celu oddanie ziem w Kampanii najbiedniejszym- a tu Katon jest przeciw… obronca republiki?
Walczył do końca bo nie chciał, żeby Cezar go uratował…to byłoby dla niego nie do przeżycia, ze jego osobisty wróg go ułaskawi, wiec walczył, aż w końcu popełniż samobójstwo.

QUOTE
Tak , potrzebna była zmiana, ale Cezar dokonywał zwrotu o 360 stopni, nie był królem ale na takiego pozował, z wiekiem miał coraz mniejszą cierpliwość, pozwalał sobie na oczerniający jego rzymską żonę romans z Kleopatrą, kpił z republiki.


Ale chciał zmienić republike, chciał, żeby znowu była potężna, żeby nie targały nią wojny domowe i inne zaburzenia, żeby lud był szczęśliwy, a co robili ‘wielcy panowie’? Robili odwrotność tego co robił Cezar i inni reformatorzy jak Grakchowie.
A który z Rzymian nie miał romansu…?(pytanie retoryczne, nie odpowiadaj). W jaki sposób kpił z republiki? Ona w tamtym czasie nie miała szans na zaistnienie, chciał uratować Rzym…

QUOTE
Tymczasem Brutus kochał ustrój w którytm Rzymianin był równy Rzymianinowi , w którym najwięksi zdobywcy musieli okazywać szacunek najświętszemu urzędowi rzusmkiemu senatowi.


Rzymianin równy Rzymianinowi? To, co powiesz o członkach proletariatu, którzy ledwie mogli się posilić, i porównaj ich teraz z senatorami. To przeskok jak miedzy gra naszych piłkarzy( polaków) a grą np. takich Hiszpanów… Już nie wspomne, ze arystokraci chcieli dzierżyć tylko włądze- patrz konflikty stanów, czy ostnie chwile republiki.
Musieli okazywać szaucen senatowi? To co powiesz o mnie? Pulbiszu Korneliuszu Scypionie Afrykańskim Starszym? Fajnie się mi odwdzięczyli za pokonanie Hannibala, i zwycięstwa w II wojnie punickiej… wygnali mnie… Cezara spotkałby taki sam los( lub nawet gorszy, zważając jakie świry były w senacie w tamtym czasie)



 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 2/07/2008, 12:50 Quote Post

QUOTE
Być może, czy nie lepszy jest ten który przebacza wrogom nawet ze względów pragmatycznych niż Ci (Brutus, Labienus), którzy mordują, aby ich racja była na wierzchu.


No raczej Brutus miałby problem tak po prostu podyskutować o republice z Cezarem , a następnie przekonac go by złozył urzędy jak Sulla.

QUOTE
Ten świat już nie istniał co najmniej od czasów Grakchów, jeśli nie od II wojny punickiej. O równości w Republice ciężko mówić, popatrz na system centurialny, czy tribusowy, a pod względem prawnym dla zwykłych ludzi nic się nie zmieniło wraz z nadejściem Cezara.


Wiadomo że nie ma ustroju idealnego w którym wszyscy byli by równi (patrz komunizm), ale w republice każdy mógł być konsulem, patrz na Cycerona i jego pochodzenie, trybuni ludowi i inne instytucje sprawiały że lud miał spory wpływ na władze (spójrz co przyniosło Cezarowi poparcie ludu). Republika to nie tylko sam ustrój, to także cały system wychowania któremu podlegał także przyszły zdobywca Galii, dignitas i inne wartości , to wszystko się wiąże z republiką, cesarstwo z czasem przyniosło demoralizacje, dekadencje, w znacznym stopniu przedłużył moralność rzymską Oktawian, ale Cezarowi daleko było do zrozumienia tego. Gdy Grakchowie zostali zabici ludzie na pewno nie pomyśleli sobie "no to mamy koniec republiki", stało się raczej długo długo później.

QUOTE
Jeśli republika się przeżyła i system był nie wydolny, a Cezar to zmienił, to Brutus działał na szkodę państwa i żyjących w nim ludzi (może po za wąską i nie całą arystokracją, gdyż część popierała Cezara). A jak nazwać człowieka, który działa na szkodę państwa? Czy nie ZDRAJCĄ!!!?


My to widzimy na przestrzeni 2000 lat!!! Rzymianie a zwłaszcza arystokracja przez 500 lat wychowaywali się w nienawieści do wszelkiej tyrani i miłości do republiki oraz wolności. Trudno było im dostrzec potrzebe zmiany, nie sądze by i Cezar wiedział w momencie przekraczania Rubikonu. Beznadziejnym zadaniem było ratowanie szlachetnej republiki, ale Brutus nie mógł stać z boku patrząc jak niszczą jego ojczyzne.

QUOTE
Czytałem, ale czytałem też Stephena Dando-Collinsa "Legiony Rzymskie - Porywacze Kleopatry - VI Legion Cezara" str. 49 


Zacytuj...

QUOTE
Moim zdanie po prostu wiedział, że nie może oczekiwać na łaskę cezarian, tak jak na łaskę Cezara. Ponadto jego stan psychiczny po śmierci Kasjusza wskazywał wyraźne iż cierpi na zaawansowaną depresję Holland "Oktawian August - Ojciec Chrzestny Europy" str. (jak sprawdzę w domu to napiszę bo nie pamiętam).


Dokładniej była to presja jaką wywoływali na Brutusie żołnierze i jego obawa iż nie dorówna Kasjuszowi, "zaawansowana depresja" to troche za dużo powiedziane.
Jasne że zdawał sobie sprawe że nie mógł liczyć na łaskę cezarian, ale mógł uciekać, zresztą podbnie jak wcześniej Pompejusz, tak czy inaczej sama śmierć pod Fillipi nie świadczy jeszcze o jego "bohaterstwie".

QUOTE
Brutus dopiero gdy nie miał wyjścia popełnił samobójstwo, które bleknie w obliczu samobójstwa Katona.


W porównaniu Katona i Brutusa ten pierwszy wyapda bardziej jaskrawo, jest niedoścignionym ideałem dla Brutusa, jednak, Marek po śmiereci wuja, starał się go rozchwalać (jednocześnie oskarżając Cezara) , potem zabójstwo tyrana, wojna o republike z cezarianami. Myślę że Katon byłby z niego dumny.

QUOTE
Taka sama jak Cezara nazwaniem się tylko dyktatorem.


Czyli?

QUOTE
Ba August dwa razy składał wniosek o tym, że zrzeka się swoich proregatyw na rzecz senatu, a najświętszy urząd rzymski tego nie przyjął


I o to chodzi, a Cezar nawet czasem nie stawał na powitanie senatu.

QUOTE
A jak Cezar oszczędzał wrogów politycznych to robił to z pobudek propagandowych? Czy Cezar był też idealistą. Moim zdaniem oba działania podjęto ze względów propagandowych (W przypadku Brutusa miało to wyrażać, że są przeciw tyranii, a nie ludziom). I obaj przypłacili to życiem.


Cezar to o wiele bardziej robił z pobudek propagandowych, z wiekiem był coraz mniej cierpliwy dla wrogów co świadczy iż przez całe życie w znacznym stopniu zmuszał się do takiego traktowania wrogów. A Brutus? To byłoby niezgodne z jego ideologią gdyby powybijał cały reżim.

Scypionie odpowiem na Twoj post pożniej,traz go nie zauważyłem a nie mam czasu smile.gif .
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej