Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
22 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sposoby niszczenia czołgów przez piechotę
     
das_reich
 

cbr600rr
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.193
Nr użytkownika: 4.929

 
 
post 26/07/2005, 20:53 Quote Post

QUOTE(Morgan Ghost @ 26/07/2005, 20:15)
QUOTE
lub do niszczenia grup zolnierzy

Był zbyt głośny i zbyt wolno się poruszał aby niszczyć grupy piechoty.
*


vhyba ze wczeniej zostali potraktowani samogonką z maniery confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Art
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 5.111

 
 
post 26/07/2005, 21:41 Quote Post

Polacy broniąc Grodno przed Rosjanami w 39 roku, niszczyli rosyjskie czolgi butelkami z benzyną jak również usiłowali używać do tego działek przeciwlotniczych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.547
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 26/07/2005, 21:53 Quote Post

QUOTE(Morgan Ghost @ 26/07/2005, 20:15)
Podczas powstania Warszawskiego powstańcy przecinali saperką kable i w ten sposób unieruchamiali Goliata.
*


Jeśli już schodzimy na tak szczegółowy poziom to z tego co wiem były ze 3 takie przypadki. A ile razy się nie udalo coś takiego to historia raczej milczy (bo zapewne nie było wtedy żywych świadków). Po pierwsze żeby zrobic cos takiego trzeba się było dostać pomiędzy Goliata a obserwującego go operatora, co raczej nie wydaje się bardzo łatwe. Taki operator nie był zapewne jedynym Niemcem w okolicy, razem z nim było zapewne jeszcze paru kolegów wyposażonych w broń długą i krótką i na widok kogos co im chce Goliata popsuć z pewnością podjęliby odpowiednie czynności służbowe. Goliatami kierowano też często z pokładu działa szturmowego czy innego wozu bojowego - w takiej sytuacji czołgiści również zapewne powitaliby powyższe działania przecinawcze salwą z broni pokładowej. Operator mógł też np. od razu wysadzić Goliata, w końcu to jednorazówka, co mu zależało, a przynajmniej następnym razem zanim ktoś zacząlby przecinać toby się pewnie już zastanowił. A po drugie w trakcie przerąbywania saperką samemu moża było spowodować zwarcie żył kabla i wybuch. Dlatego oficjalna instrukcja zakazywała przecinania i zalecała raczej zrywanie kabla wiązką granatów, jeśli już koniecznie ktos musiał to robić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Yoda_master
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 8.353

£ukasz Daczyñski
Zawód: uczen
 
 
post 12/08/2005, 13:22 Quote Post

Japońce mieli jeszcze jeden sposób niszczenia amerykańskich czołgów. Jednak czołgi nie niszczyła piechota lecz DZIECI(najczęściej w wieku do 10lat poniewarz były małe i omijały ogień karabinów maszynowych zamontowanych w czołgach)!! szło takie niewinne dzieci z granatami. Maluchy wchodziły pod czołgi i wyciągały zawleczki...
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Mateusz001
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 54
Nr użytkownika: 9.750

Zawód: uczen
 
 
post 25/10/2005, 15:14 Quote Post

Ja słyszałem o wrzycaniu żelaznych sztab między koła jezdne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Pankracy13
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 44
Nr użytkownika: 8.757

 
 
post 25/10/2005, 18:27 Quote Post

QUOTE
Japońce mieli jeszcze jeden sposób niszczenia amerykańskich czołgów. Jednak czołgi nie niszczyła piechota lecz DZIECI(najczęściej w wieku do 10lat poniewarz były małe i omijały ogień karabinów maszynowych zamontowanych w czołgach)!! szło takie niewinne dzieci z granatami. Maluchy wchodziły pod czołgi i wyciągały zawleczki...


tak miało być gdyby Amerykanie dokonali inwazji na wyspy japońskie...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Mateusz001
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 54
Nr użytkownika: 9.750

Zawód: uczen
 
 
post 29/10/2005, 8:10 Quote Post

Mam pytanie czy km radiotelegrafisty nie dało się poprostu odstrzelić?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
historyk wojenny
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 49
Nr użytkownika: 9.354

tomasz spociñski
Stopień akademicki: historyk wojenny
Zawód: uczen
 
 
post 29/10/2005, 9:56 Quote Post

QUOTE(Mateusz001 @ 29/10/2005, 10:10)
Mam pytanie czy km radiotelegrafisty nie dało się poprostu odstrzelić?
*


Zalerzy z czego?Wiązka granatów, panzerfaust lub pocisk przeciw pancerny może by zniszczył KM.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Mateusz001
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 54
Nr użytkownika: 9.750

Zawód: uczen
 
 
post 2/11/2005, 16:05 Quote Post

Z karabinu
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
WracisławCzarny
 

Jednoosobowa Inwazja Barbarzyńców
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 733
Nr użytkownika: 5.644

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Technik obróbki wody
 
 
post 16/11/2005, 22:10 Quote Post

QUOTE(Mateusz001 @ 2/11/2005, 18:05)
Z karabinu

A mówisz o ręcznie przeładowywanym karabinku kawaleryjskim czy CKM-ie kalibru 50? To karabin i to... Teoretycznie (podkreslam: teoretycznie) dałoby się. A w praktyce oznaczałoby to skupienie w jednym punkcie czołgu ( będącego zwykle w ruchu podczas walki) straszliwej siły ognia i jeszcze przetrzymania przez chwilę. Ale mimo takiego wysiłku najprawdopodobniej by się co najwyżej powyginał a nie odstrzelił. W sumie prościej byłoby podrzucić paru Japończyków coby go odrąbali...

Co do walk z czołgiem: Bomby magnetyczne. Nikt o nich nie pisał jakoś, a niemieckie czołgi były przecie pokrywane warswą (czegośtam-zapomniałem) uniemozliwiającą przyczepienie takowych bomb.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Nagano
 

Admirał Floty Cesarskiej
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 548
Nr użytkownika: 5.088

Stopień akademicki: Ze co prosze? :D
Zawód: Student archeo
 
 
post 17/11/2005, 10:32 Quote Post

A propo niszczenia karabinów w czołgach to rosjanie mieli na to ciekawy sposób.Podchodzili z boku do czołgu i musieli jak najszybciej udeżyć metalowym młotem w lufe.Po złamanym karabinie Niemcy nie mieli dużo do zrobienia jak strzelać już tylko z armaty smile.gif

QUOTE
Co do walk z czołgiem: Bomby magnetyczne. Nikt o nich nie pisał jakoś, a niemieckie czołgi były przecie pokrywane warswą (czegośtam-zapomniałem) uniemozliwiającą przyczepienie takowych bomb.


Wróć na pierwszą stronę:tam już pisałem o tych minach
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
elninio19krk
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 210
Nr użytkownika: 8.328

Zawód: Student
 
 
post 17/11/2005, 11:39 Quote Post

QUOTE(WracisławCzarny @ 16/11/2005, 23:10)
QUOTE(Mateusz001 @ 2/11/2005, 18:05)
Z karabinu

Co do walk z czołgiem: Bomby magnetyczne. Nikt o nich nie pisał jakoś, a niemieckie czołgi były przecie pokrywane warswą (czegośtam-zapomniałem) uniemozliwiającą przyczepienie takowych bomb.
*



Materiał ten nazywał się chyba "zimerei" ,lecz z tego co wiem dolna część czołgu niebyła pokrywana, bo w trudnym terenie, materiał był zcierany z czołgu przez podłoże. Co z kolei umożliwiało przykleienie bomby
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 17/11/2005, 13:11 Quote Post

QUOTE(elninio19krk @ 17/11/2005, 12:39)
Materiał ten nazywał się chyba "zimerei"

Materiał nazywał się zimmerit.
Można poczytać o tym pod adresem
http://www.panzer.punkt.pl/artykuly/zimmerit/zimmerit.htm.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
WracisławCzarny
 

Jednoosobowa Inwazja Barbarzyńców
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 733
Nr użytkownika: 5.644

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Technik obróbki wody
 
 
post 17/11/2005, 22:51 Quote Post

QUOTE(Nagano @ 17/11/2005, 12:32)
Wróć na pierwszą stronę:tam już pisałem o tych minach

A tak... jakoś nie zanotowałem tego w pamięci. Wybacz, że powieliłem (a sam sie na takich zwykle bulwersuję wink.gif ).

QUOTE
koktaili Mołotowa, które zerżnęli od Finów po Wojnie Zimowej.
Nie tylko to. Słynne PPSZ to zrzyn z fińskiego "Suomi". Co się zaś tyczy butelek z benzyną, to najskuteczniej było rzucać je na wlot powietrza do silnika. Płonąca benzyna wlewała się wtedy do silnika.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Walter
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 3.758

Stopień akademicki: samozwanczy geniusz
Zawód: uczen
 
 
post 18/11/2005, 15:27 Quote Post

Koktajle nie tylko na silniku stanowiły zabójczą broń. Wystarczyło rzucić na wieże ze 2, temperatura rosła czołgistą pociły się tyłki i wysiadali na odstrzał. Pozostawiając porządny nie pokiereszowany sprzęt który jak tylko ostygnie może zostać użyty.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

22 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej