Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Tradycjonalizm - wartość czy balast?
     
Recoil
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.123
Nr użytkownika: 13.511

 
 
post 6/03/2013, 15:04 Quote Post

QUOTE(balum @ 6/03/2013, 8:15)
Może to przypadkowa koincydencja.
Państwa, które mają najbardziej konkurencyjne gospodarki, najbardziej kreatywne na polu kultury, technologicznie najbardziej innowacyjne, najbogatsze, najwyżej na świecie w rankingach na miejsce gdzie żyje się najlepiej a obywatele są najszczęśliwsi, dzieci rodzi się najwięcej to Dania, Norwegia i Szwecja. To kraje gdzie homoseksualiści mogą zawierać jednopłciowe małżeństwa i adoptować dzieci, aborcja jest dostępna, środki antykoncepcyjne też, w szkołach jest wychowanie seksualne, kobiety wyemancypowane, tzw tradycyjny model rodziny i społeczeństwa odszedł w przeszłość. Czy nasz tradycjonalizm, zwany błędnie konserwatyzmem faktycznie jest korzystny?


Ogólnie rzecz biorąc, inni dyskutanci napisali wiele z tego co ja mógłbym chcieć napisać - między innymi to, że wskazane przez Ciebie kraje dorobiły się między innymi na etyce pracy. Twoje rozumowanie przypomina sposób myślenia kogoś, kto widząc bogatego przedsiębiorcę ubranego w różowy podkoszulek zaczyna myśleć, że założenie różowego podkoszulka może uczynić i jego bogatym - w koszmarny sposób mylą Ci się prawdziwe przyczyny z nieistotnymi detalami.
Warto też zauważyć, że w opinii wielu ludzi złoty okres rozwoju "Zachód" ma już za sobą i obecnie jest na etapie degeneracji/upadku - jeżeli ktoś chce skopiować sukces Zachodu, to należy kopiować rozwiązania z okresu jego rozwoju, a nie rozwiązania z okresu degeneracji/upadku.


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/03/2013, 17:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 6/03/2013, 15:41 Quote Post

QUOTE
Tradycja dla samej tradycji to de facto sztuka dla sztuki, czyli rzecz wewnętrznie pusta, bez żadnej wartości.

Nieprawda. Samo to, że coś jednoczy i wyróżnia wspólnotę, samo to daje jej wartość. Tradycja definiuje to kim jesteśmy. Oczywiście nie jako twarda skorupa uniemożliwiająca rozwój, ale stale rozwijająca się, przyjmująca nowe trendy i zapominająca stare wspólnota pokoleń.

QUOTE
Narzucania społeczeństwu idei dla samej idei próbowali już np. naziści, czy komuniści - wiemy, jak to się skończyło.

Po pierwsze: nie dla samej idei, a dla stworzenia rzekomo lepszego świata. Po drugie, akurat takie przymuszanie siłą do ślepej wiary ze społecznym kultywowaniem tradycji nie ma nic wspólnego.



Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/03/2013, 17:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 6/03/2013, 16:23 Quote Post

QUOTE
QUOTE
Narzucania społeczeństwu idei dla samej idei próbowali już np. naziści, czy komuniści - wiemy, jak to się skończyło.
Po pierwsze: nie dla samej idei, a dla stworzenia rzekomo lepszego świata. Po drugie, akurat takie przymuszanie siłą do ślepej wiary ze społecznym kultywowaniem tradycji nie ma nic wspólnego.

A więc czemu oponujesz, jeżeli niektórzy ludzie odrzucają tradycję? Tradycja siłą rzeczy wymaga podporzadkowanego sobie społeczeństwa, bo inaczej nie może pełnić swej roli, ergo - nie jest tradycją sensu stricto. A przykłady jednoznacznie wojujących tradycjonalistów w historii się znajdzie, że wymienię tylko ultrasów we Francji, rosyjskich Białych, hiszpańskich frankistów itp.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/03/2013, 17:21
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 6/03/2013, 17:19 Quote Post

QUOTE
A więc czemu oponujesz, jeżeli niektórzy ludzie odrzucają tradycję?
Oponuję? Pokaż gdzie.
Jak ktoś sobie odrzuca tradycję, proszę bardzo, jego święte prawo. Nikt nie może zmuszać innych do świętowania Bożego Narodzenia. Natomiast stanowczo oponuję przeciwko promowaniu odrzucania tradycji, już szczególnie w tak skrajnej formie jak "kultywujmy tylko te <<pożyteczne>>, a resztę - won!". Chyba że, jak wspomniałem, jest to szczególnie uzasadnione.
Tak więc: należy kultywować tradycję, jak ktoś nie chce, jego sprawa. Jak ktoś zwalcza tradycję bez istotnego powodu, to naganne - ale znów, nie można mu tego zabronić. Jak ktoś przeszkadza innym w kultywowaniu tradycji - tu należy zainterweniować. Organizacje zbiorowe, zwłaszcza państwo, powinny ją promować.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/03/2013, 17:22
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
swatek
 

Czekam na Króla
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.555
Nr użytkownika: 7.721

 
 
post 8/05/2013, 8:58 Quote Post

QUOTE(balum @ 6/03/2013, 9:15)

Państwa, które mają najbardziej konkurencyjne gospodarki, najbardziej kreatywne na polu kultury, technologicznie najbardziej innowacyjne, najbogatsze, najwyżej na świecie w rankingach na miejsce gdzie żyje się najlepiej a obywatele są najszczęśliwsi, dzieci rodzi się najwięcej to Dania, Norwegia i Szwecja.
*



Dlaczego brak jest tu Japonii? Czy tylko dlatego, że kraj ten przeczy stawianej tezie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Rafadan
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 8.256

 
 
post 8/05/2013, 9:38 Quote Post

QUOTE(swatek @ 8/05/2013, 9:58)
QUOTE(balum @ 6/03/2013, 9:15)

Państwa, które mają najbardziej konkurencyjne gospodarki, najbardziej kreatywne na polu kultury, technologicznie najbardziej innowacyjne, najbogatsze, najwyżej na świecie w rankingach na miejsce gdzie żyje się najlepiej a obywatele są najszczęśliwsi, dzieci rodzi się najwięcej to Dania, Norwegia i Szwecja.
*



Dlaczego brak jest tu Japonii? Czy tylko dlatego, że kraj ten przeczy stawianej tezie?
*



W grę wchodzi nie tylko Japonia, ale i inne wschodnioazjatyckie tygrysy. Jakoś nie odchodzą od swojej tradycji, na rzecz lewicowych eksperymentów społecznych. I jeszcze drastycznie ograniczają imigrację. Zobaczymy kto na dłuższą drogę na tym lepiej wyjdzie. Stawiam na Azjatów. wink.gif

Ten post był edytowany przez Rafadan: 8/05/2013, 9:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 8/05/2013, 9:44 Quote Post

QUOTE
rzecz lewicowych eksperymentów społecznych.

Zdefiniuj "lewicowe eksperymenty społeczne"
QUOTE
Jakoś nie odchodzą od swojej tradycji

Co masz tu na myśli pod pojęciem tradycji ?
QUOTE
W grę wchodzi nie tylko Japonia, ale i inne wschodnioazjatyckie tygrysy

Zależy co masz na myśli pod pojęciem "inne tygrysy". Bo jeśli do tych "innych tygrysów" zaliczyć Indonezję, to wrzucanie do jednego wora z Japonią jest całkowicie bezpodstawne i bez sensu bo to 2 zupełnie różne kraje.
QUOTE
I jeszcze drastycznie ograniczają imigrację.

Już nie długo...w Japonii przyrost naturalny jest mniejszy niż w Polsce.

Ten post był edytowany przez marc20: 8/05/2013, 9:48
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.103
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/05/2013, 11:18 Quote Post

Zasadnicza rzecz to jak bardzo ta tradycja jest elastyczna, podatna na zmiany, oraz jak głęboko ingeruje w życie jednostki. Jeśli mamy twardą ortodoksję, to cudów nie będzie, widać to po krajach muzułmańskich, gdzie bez ropy zwykle jest kiepsko. Analogicznie zresztą jest z modernizmem, jak wygląda Europa wschodnia po komunie każdy widzi. Tu bym zwrócił uwagę, że liberalizm w istocie nie jest synonimem modernizmu, ale sytuacją pośrednią, kiedy władza niczego za bardzo na siłę nie narzuca - we własnej chałupie można być zarówno homo/kseno/femino/coś tam fobicznym kołtunem, jak i chcącym wywracać świat do góry rzycią zidiociałym rewolucjonistą. A z tego torzy się pewna rozsądna średnia smile.gif
Co do przykładów - ten Bible Bełt w USA jednak żadną wybitną awangardą nie jest. Ten kraj ciągnie północ, a południe i środkowy zachód jadą na doczepkę. To jasno wyszło za wojny secesyjnej, kiedy dawniej dominujący Dixieland okazał się zapuszczoną pipidówą.
Japonia też nie jest jakimś wybitnie konserwatywnym krajem, tam mamy specyficzny miks starych i nowych trendów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 8/05/2013, 11:25 Quote Post

QUOTE(marc20 @ 8/05/2013, 9:44)
QUOTE
rzecz lewicowych eksperymentów społecznych.

Zdefiniuj "lewicowe eksperymenty społeczne"

Ogólnie np. upaństwowienie gospodarki, czy choćby takie eksperymenty jak Wielki skok w Chinach albo walka z wróblami (kilkanaście milionów ofiar łącznie w samych Chinach)...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Sapiens
 

Samiec reakcjonista
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.178
Nr użytkownika: 19.098

Zawód: Inspektor
 
 
post 8/05/2013, 13:13 Quote Post

QUOTE(swatek @ 8/05/2013, 9:58)
Dlaczego brak jest tu Japonii? Czy tylko dlatego, że kraj ten przeczy stawianej tezie?
*


Do tego jeszcze Korea Południowa, do której gospodarki Szwecja niema nawet co się porównywać.
Widocznie fascynat rozwiązan z państw liberalnych (dawniej protestanckich) sam uległ tradycjonalizmowi myślenia i niczym przodkowie państw które dzisiaj stawia za "naj" uznał, że poza Europą nie ma nic lepszego, godnego uwagi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 8/05/2013, 21:47 Quote Post

QUOTE(Sapiens @ 8/05/2013, 13:13)
Do tego jeszcze Korea Południowa, do której gospodarki Szwecja niema nawet co się porównywać.

W kwestii formalnej: Szwecja jest bogatsza (PKB na głowę) niż Korea Południowa.

QUOTE
Kandahar, czy tego chcesz czy nie, od czasów II WS Europa jest na równi pochyłej w dół a owe pomysły nic w tej kwestii nie poprawiają a wręcz przeciwnie pomagają tracić wpływy i siłę naszej cywilizacji.
Jesteśmy podczas upadku naszej cywilizacji i widac to coraz wyraźniej.

Europa od II wojny śiwatowej jest na równi pochyłej w jakiej dziedzinie? Bo jeżeli chodzi o gospodarkę to Europa Zachodnia po drugiej wojnie światowej rozwijała się bodaj najszybciej w swojej historii.



Ten post był edytowany przez kris9: 8/05/2013, 21:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Sapiens
 

Samiec reakcjonista
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.178
Nr użytkownika: 19.098

Zawód: Inspektor
 
 
post 9/05/2013, 8:18 Quote Post

QUOTE(kris9 @ 8/05/2013, 22:47)
W kwestii formalnej: Szwecja jest bogatsza (PKB na głowę) niż Korea Południowa.
*



Ale już w zestawieniach według nominalnego jest w tyle:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%8...PKB_nominalnego
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 9/05/2013, 9:00 Quote Post

QUOTE
Co do przykładów - ten Bible Bełt w USA jednak żadną wybitną awangardą nie jest. Ten kraj ciągnie północ, a południe i środkowy zachód jadą na doczepkę. To jasno wyszło za wojny secesyjnej, kiedy dawniej dominujący Dixieland okazał się zapuszczoną pipidówą.

Bez przesady - południe też się rozwijało i rozwija nadal. Najwięcej elektrowni wiatrowych jest w roponośnym Teksasie. Każdy region USA jest ważny.

Ten post był edytowany przez marc20: 9/05/2013, 9:01
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Rafadan
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 8.256

 
 
post 9/05/2013, 9:57 Quote Post

QUOTE
Zależy co masz na myśli pod pojęciem "inne tygrysy". Bo jeśli do tych "innych tygrysów" zaliczyć Indonezję, to wrzucanie do jednego wora z Japonią jest całkowicie bezpodstawne i bez sensu bo to 2 zupełnie różne kraje.


Postrzegam ten termin, nomen omen, tradycyjnie. Korea Pd, Tajwan, Singapur, Hong Kong. Inne dopiero aspirują do tego miana i trochę czasu im jeszcze zejdzie, ale bezmyślnej liberalizacji w stylu zachodnim raczej tam nie będzie.

QUOTE
Już nie długo...w Japonii przyrost naturalny jest mniejszy niż w Polsce.


Wątpię, a jeśli nawet, to bardzo restrykcyjną i ograniczoną. Zwłaszcza w stosunku do muzułmanów. Japończycy prędzej będą budowali roboty, niż dopuszczą do zniszczenia jedności etnicznej swojego narodu. Serio. Dla nich takie sprawy są naprawdę ważne. Heh, wiem, niemożliwe, bogaci i tacy ciemnogrodzianie. wink.gif

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 19/05/2013, 11:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 9/05/2013, 10:14 Quote Post

QUOTE(balum @ 6/03/2013, 8:15)
Może to przypadkowa koincydencja.
Państwa, które [...] dzieci rodzi się najwięcej to Dania, Norwegia i Szwecja.


Kolego Balum, zechciej przedstawić jakąkolwiek statystykę, która dowodzi tego co twierdzisz. Ja ze swej strony polecam tę:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_sover..._fertility_rate

Żaden z wymienionych przez Ciebie krajów nawet nie osiągnął poziomu odtwarzalności pokoleń, nie mówiąc już o przodowaniu w ilości sprowadzanych na ten świat dzieci.
Dla porównania zobacz sobie katolicką Irlandię, która nie odbiega poziomem cywilizacyjnego rozwoju od Dani, Norwegii i Szwecji, w której aborcja jest zabroniona i w której rodzi się więcej dzieci niż we wspomnianych przez Ciebie krajach.

Ten post był edytowany przez Radosław Sikora: 9/05/2013, 10:16
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

7 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej