Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Kto zastrzelil Generala Fritscha, Proponuje wspolne sledztwo
     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 29/05/2005, 23:55 Quote Post

22 wrzesnia 1939 r., przed okopami polskimi w oblezonej Warszawie (wg niektorych zrodel przed Modlinem), pojawil sie niemiecki general w pelnym paradnym mundurze. Byl to byly szef sztabu wojsk ladowych i minister obrony, general pulkownik baron Werner von Fritsch. Nie uszedl za daleko. Trafiony seria z polskiego karabinu maszynowego (wg innych zrodel - strzelca wyborowego) zginal.
Wg. amerykanskiego dziennikarza Williama Shirera, ciezko ranny odmowil transportu na tyly. Gen. Fritsch "dowodzil" 12 pulkiem artylerii. Zabicie tak wysokiego ranga, chociaz w odstawce generala, odbilo sie glosnym echem w Berlinie, zadajac klam Goebelsowskiej propagandzie i "spacerkowi" przez Polske. Natomiast ciekawe jest, ze Polacy zwykle o tym nie mowia. Von Fritsch byl jedynym niemieckim generalem, ktory zginal w czasie kampanii i ktos pociagnal za spust. Zwykle w takich okazjach powinno byc "wiele piersi wystawionych po medale" od celowniczego, dowodcy placowki do faceta ktory oliwil karabin maszynowy, a tu cisza. Przeciez gdzies istnieja raporty, zyja jeszcze ludzie, ktorzy moga to ustalic. Sprobujmy moze razem znalezc kim byl zolnierz Wojska Polskiego, ktory oddal celny strzal do gen. von Fritscha.

 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 30/05/2005, 1:34 Quote Post

Ciekawa propozycja. Pierwszym krokiem w tym kierunku powinno byc ustalenie miejsca. Warszawa czy Modlin ? Drugim krokiem, mozliwie dokladne ustalenie odcinka linii obronnej. Trzecim, ustalenie polskiego zgrupowania, ktore znajdowalo sie na tym odcinku.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 30/05/2005, 4:49 Quote Post

Wlasnie dlatego zaproponowalem to na forum, ktore staje sie organizacja "miedzynarodowa" a wiec z dostepem do prac polskich w kraju i
publikacji "zachodnich", niemieckich czy anglojezycznych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 1/06/2005, 8:36 Quote Post

QUOTE
Von Fritsch byl jedynym niemieckim generalem, ktory zginal w czasie kampanii

Ni zapominajmy o brigadefuehrerze-generalmajorze von Rettingu zabitym przez polskich maruderó pod Opocznem.
A w swoim czsie (połowa lat 80-tych) czytałem książkę pt. Warszawa zbrojna (chyba, wstyd, nie pamiętam), był to oips wszystkich akcji, walk i egzekucji w W-wie od króla Stasia do 17 stycznia 1945 i była tam też śmierć v. Fritscha, było nazwisko oficera, który otworzył ogień z kaemu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
tuxman
 

Hetman Polny imć Onufry Zagloba w służbie Forum!
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 4.809

 
 
post 1/06/2005, 10:50 Quote Post

QUOTE(1234 @ Jun 1 2005, 09:36 AM)
A w swoim czsie (połowa lat 80-tych) czytałem książkę pt. Warszawa zbrojna (chyba, wstyd, nie pamiętam), był to oips wszystkich akcji, walk i egzekucji w W-wie od króla Stasia do 17 stycznia 1945 i była tam też śmierć v. Fritscha, było nazwisko oficera, który otworzył ogień z kaemu.

Móglbyś pogrzebać i podać to nazwisko?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 1/06/2005, 11:05 Quote Post

Ha, zauważ, jaka datę podałem rolleyes.gif Do tego nie była to moaj książka, a podczytywana u jakiegos sąsiada, który powiększył grono aniołków.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Roger Ramjet
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 5.590

 
 
post 19/06/2005, 19:07 Quote Post

W końcowym okresie obrony Warszawy we wrześniu 1939 roku 27 dywizja piechoty nacierała na Targówek wzdłuż ulicy Radzymińskiej. Działania niemieckie w tym rejonie wspierał m.in. 12 pułk artylerii meklemburskiej. 21 września wrogowi udało się zająć fabryczkę atramentu leżącą na przedpolu polskich pozycji, co umożliwiało Niemcom dalsze działanie na folwark Zacisze. Odcinka tego bronił polski batalion 41 pułku strzelców suwalskich. Jego dowódca, mjr Kazimierz Buncler, polecił por. Janowi Borkowskiemu, aby na czele dwu plutonów odbił teren fabyczki.

Polska akcja zaczepna ruszyła rano 22 września. Zanim jednak ruszyły polskie tyraliery, niemiecki ciężki karabin maszynowy znajdujący się na fermie drobiarskiej otworzył ogień, paraliżując natarcie por. Borkowskiego. Odpowiedział mu ogniem polski cekaem, miał on jednak niewłaściwie nastawiony celownik, tak, że pociski nie trafiały wroga. Por. Borkowski sam dobiegł do karabinu maszynowego, przestawił celownik i jedną seria opanował sytuację.
W czasie, gdy odbywał się tam pojedynek dwu karabinów maszynowych, przed folwark Zacisze wyszło 3 oficerów niemieckich – dwóch w hełmach i jeden w charakterystycznej siodłatej czapce. Obserwowali oni pojedynek karabinów maszynowych. Ponieważ początkowo byli przekonani, że polski ckm został obezwładniony. Wyciągnęli więc mapy i trzymając je porównywali z sytuacja w terenie.
Por. Borkowski, który nadal był przy ckm widział to doskonale. Oddał, więc krótką serię do owych 3 oficerów. Oficerowie niemieccy padli na ziemię jak zdmuchnięci. Po chwili Niemcy przenieśli oficera w czapce odo tyłu. Widząc wyraźne zamieszanie po stronie wroga, por. Borkowski poderwał swe plutony do uderzenia i w krótkim szturmie zdobył fabryczkę atramentu.
Oficerem w czapce zastrzelonym przez por. Borkowskiego był najprawdopodobniej generał pułkownik von Fritsch, najstarszy rangą oficer w armii niemieckiej (...) Hitler (...) nagrodził go szczególnie zaszczytnym tytułem honorowego szefa 12 pułku artylerii meklemburskiej. W 1939 r. gen. Fritsch przybył na wizytację swego pułku.
(...) Hitler urządził gen. Fritschowi niezwykle uroczysty pogrzeb, na miejscu jego śmierci Niemcy podczas okupacji wystawili pomnik – nagrobek, zakopując pod nim szablę generała. W czasie walki we wrześniu 1944 r. podczas wyzwalania Pragi celny pocisk z czołgu radzieckiego rozbił pomniczek.

Leszek Wysznacki "Warszawa zbrojna 1794-1918 1939-1945". KAW 1979.

1234: znakomita pamięć!!
Czuwaj smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
bobby sands
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 9.957

bobby sands
Zawód: bojownik
 
 
post 1/02/2006, 16:08 Quote Post

Za komuny chodzilem do podstawowki na Zaciszu.Bylo to na ulicy Generalskiej,bo tak nazywala sie wtedy obecna Radzyminska.Kiedys dowiedzialem sie ze,o dziwo,nadano jej to imie na czesc niemieckiego generala.Troche bylem w szoku.Pozniej dowiedzialem sie iz wlasnie tam zginal gen.Fritsch.Czy to o niego chodzilo?
Gwoli scislosci,Fritsch zmarl w wyniku wykrwawienia po postrzale w arterie uda.Cialo przeniesiono do kosciola w miejscowosci Struga,a na drugi dzien przewieziono do Rzeszy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Walter
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 30
Nr użytkownika: 3.758

Stopień akademicki: samozwanczy geniusz
Zawód: uczen
 
 
post 3/02/2006, 23:16 Quote Post

Ciekawy wątek. Apropos tematu słyszałem wersję o odłamkach z pocisku artylerysjskiego, króre podobno ugodziły gennerała w pierś.

Moim zdaniem ta wersja z pociskiem to jakaś bzdura (walki w mieście = pociski wybuchają blisko = krwawe strzępy)ale jak to ma być dochodzenie to każdy trop ważny wink.gif .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Karaya
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 14.275

Piotr Bartnik
Zawód: urzednik panstwowy
 
 
post 16/02/2006, 9:50 Quote Post

"Dolek" uhonorował von Fritscha państwowym pogrzebem, ale jego śmierć była mu na rękę, zważywszy jak go pozbawił wcześniej stanowiska...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
gosc
 

III ranga
***
Grupa: Banita
Postów: 147
Nr użytkownika: 8.567

BANITA OD 2008 R.
Zawód:
 
 
post 8/05/2006, 12:23 Quote Post

QUOTE
22 wrzesnia 1939 r., przed okopami polskimi w oblezonej Warszawie (wg niektorych zrodel przed Modlinem), pojawil sie niemiecki general w pelnym paradnym mundurze. Byl to byly szef sztabu wojsk ladowych i minister obrony, general pulkownik baron Werner von Fritsch. Nie uszedl za daleko. Trafiony seria z polskiego karabinu maszynowego (wg innych zrodel - strzelca wyborowego) zginal...
Nie wiem czy jest wiele sensu w przypisywaniu śmierci Fritscha podtekstu skuteczności żołnierza polskiego czy też jego bohaterstwa, gdyż po stronie niemieckiej jednoznacznie uznano, że Fritsch popełnił "samobójstwo urzędowe", zwłaszcza, że miał ku temu ważkie powody.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Domen
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 9.437
Nr użytkownika: 14.456

Tomenable
 
 
post 16/05/2008, 23:44 Quote Post

QUOTE
Nie wiem czy jest wiele sensu w przypisywaniu śmierci Fritscha podtekstu skuteczności żołnierza polskiego czy też jego bohaterstwa, gdyż po stronie niemieckiej jednoznacznie uznano, że Fritsch popełnił "samobójstwo urzędowe", zwłaszcza, że miał ku temu ważkie powody.


Nic takiego po stronie niemieckiej nie uznano. To są brednie.

Von Fritsch wcale nie chciał być zdjęty, czy też popełnić samobójstwa, nawet jeśli faktycznie miał ku temu powody. Był człowiekiem rozsądnym. To, że przyjechał na front w Polsce, nie było nawet jego własną decyzją. Zrobił to z polecenia kierownictwa nazistowskiego.

Generaloberst baron von Fritsch zginął 22 IX ok. godziny 9:00 na warszawskiej Pradze. Zginął pod murem rzeźni, między Zaciszem a Ząbkami, w czasie odwrotu po nieudanym ataku 1 kompanii szturmowej Leutnanta Liesera. Pocisk kalibru 7,92 mm rozerwał główną tętnicę uda, generał od razu padł na ziemię i błyskawicznie tracił siły. Obok umierającego znajdował się Leutnant rezerwy Rosenhagen - poniżej relacja niemiecka z tego zdarzenia:

"Rosenhagen chce podwiązać nogę. Na to Fritsch: Proszę to zostawić. Wyjął jeszcze monokl z oka a minutę później już nie żył. Późniejsza legenda, że baron von Fritsch szukał śmierci, nie jest zgodna z prawdą. Wprawdzie okazywał bezgranicznie zimną krew, ale jego zachowanie na froncie było zawsze stosowne do okoliczności."

Chwilę później Leutnant Rosenhagen także został trafiony.

Co ciekawe - trzy różne wersje wydarzeń mówią, że von Fritsch został zabity przez: polskiego snajpera / polski karabin maszynowy (tutaj w źródłach niemieckich pojawia się teza, że był to rykoszet) / ogień artylerii (niektórzy twierdzą nawet, że własnej - sic!).

W rzeczywistości prawdą jest, że zginął od polskiego pocisku 7,92 mm. Nie spodziewał się ostrzału, który spadł nagle (to by pasowało to tezy o karabinie maszynowym).
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 17/05/2008, 4:19 Quote Post

QUOTE
Co ciekawe - trzy różne wersje wydarzeń mówią, że von Fritsch został zabity przez: polskiego snajpera


A skąd we wrześniu 1939r. nasi snajperzy ? Masz jakieś dane na temat użycia bojowego Mausera 98k z celownikiem optycznym ?
 
Post #13

     
Domen
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 9.437
Nr użytkownika: 14.456

Tomenable
 
 
post 18/05/2008, 10:44 Quote Post

snajper = strzelec wyborowy.

Celownik optyczny nie czyni snajpera.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 19/05/2008, 4:50 Quote Post

Nie - np. nasi żołnierze wyróżniający się w szkoleniu strzeleckim dostawali odznakę "strzelca wyborowego", lub "dobrego celowniczego CKM", nie było to jednak tożsame z zostaniem snajperem. W tym pierwszym przypadku zostawali później zazwyczaj strzelcami "Ur"-a. Ale zostawmy to - mnie interesuje jakiekolwiek uzycie bojowe naszych karabinów z celownikiem optycznym - masz jakieś dane ?
 
Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej