Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
62 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Konflikt z radykalnym Islamem, Jak wielkie zagrożenie, jak je zażegnać?
     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 4/09/2010, 11:51 Quote Post

Uwielbiam takie posty jak wyżej, jeden krok dalej i zrodzi się teoria spiskowa.

QUOTE
Nie widze konfliktu neoliberalnej "demokracji" z taka Arabia Saudyjska. A przeciez Arabia jest satelita USA. Dlaczego nie kwitna tam prawa czlowieka?


Bo w Arabii Saudyjskiej nie ma Al-Kaidy. Państwo to popierało swojego czasu Talibów, gdy jednak zobaczyli jak postępują, kogo chowają u siebie, a przede wszystkim jak są postrzegania zerwali z nimi kontakty- choć byli zaledwie jednym z dwóch państw które utrzymywało stosunki dyplomatyczne z Talibami.

Tymczasem Ci, Talibowie, kompletnie nie przejmowali się wizerunkiem i międzynarodowymi zasadami. Na terenie ich państwa szkoliła się Al-Kaida, potem przeprowadzając atak 11 września, Talibowie wyśmiali prośbę o wydanie USA Bin Ladena.

Widzisz różnicę Arabia Saudyjska-Afganistan?

QUOTE
Mysle, ze USA domyslaja sie, ze wojny w Iraku i Afganistanie sa finansowo nieefektywne. Ale skoro prowadza te wojny, to oznacza, ze sa wygodne dla USA.


Mistrzowski tekst. "Domyślają się"... A co oni nie mają włąsnego budżetu, Amerykańska admianistracja to dla Ciebie więksi idioci niż pierwsi Słowanie?
Oczywiście że wiedzą że finansowo obie wojny są dla nich niekorzystne.
Dlatego m.in. bojowe jednostki wyszły z Iraku.
Wygodne dla USA? Nie powiedziabym, ale chciałbym coś spostrzec.
W ataku z 11 września zginęło około 3000 niewinnych cywilów amerykańskich.
Do tej pory w Afganistanie nie osiągnięto podbnej liczby strat US. Army (choć z statystyk wychodzi że jes coraz bliżej), a są tam już 9 lat.

QUOTE
Dlatego prowadzenie wojen jest wygodne, chociaz drogie, a radykalny islam jest najlepszym sojusznikiem USA, gdyz daje pretekst do destabilizacji regionu.


Co za bełkot...
I że to wszystko przeciwko Chinom biggrin.gif
A kogo obchodzi jakiś nie do rozwinięty i zniszczony Afganistan. Całą swoją historią do roku 1979 Afgańczycy udowodnili że ich państwo nikomu nie jest potrzebne.
To jest największe zad... w Azji.

QUOTE
Swoja droga USA planujac meczet w miejscu teraktu 11 wrzesnia 2001 roku same daja pretekst dla tych, ktorzy zastanawiaja sie, czy nie byli radykalni islamisci tylko narzedziem.


Podziwiam Cię!
Ale jest wolność słowa...
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 4/09/2010, 12:07 Quote Post

QUOTE(pak111 @ 4/09/2010, 12:29)
Chiny chca zdominowac Azje. Tworzac lub probujac utworzyc niestabilnosc w takich krajach jak Irak, Afganistan,


Ehm. Z tym, że Chiny prowadzą swoje działania w różnych regionach świata nie można się nie zgodzić. U nas też podobno szpiegują na potęgę. Tylko nie wiem po co, jak i tak wszystko da się kupić - wystarczy odpowiednia ilość PLN.

Jednak nigdy nie słyszałem o tym, żeby wspierały radykalne ruchy islamskie czy terrorystyczne. Chiny mają swój "islamski problem" - wystarczy chyba przypomnieć zeszłoroczne zamieszki w Xinjiang - masakry opartej właśnie w dużej mierze na różnicach religijnych - po tej linii się wycinali.

Dlatego wydaje mi się, że teza o tym, żeby Chiny wspierały "niestabilność" w tych regionach jest raczej oparta na domniemaniu a nie jakichś faktach. Jeśli potrafisz przedstawić takie fakty, to bardzo chętnie je poznam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
pak111
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 297
Nr użytkownika: 64.843

Zawód: BANITA
 
 
post 4/09/2010, 12:13 Quote Post

QUOTE(killtheking @ 4/09/2010, 12:07)
QUOTE(pak111 @ 4/09/2010, 12:29)
Chiny chca zdominowac Azje. Tworzac lub probujac utworzyc niestabilnosc w takich krajach jak Irak, Afganistan,


Ehm. Z tym, że Chiny prowadzą swoje działania w różnych regionach świata nie można się nie zgodzić. U nas też podobno szpiegują na potęgę. Tylko nie wiem po co, jak i tak wszystko da się kupić - wystarczy odpowiednia ilość PLN.

Jednak nigdy nie słyszałem o tym, żeby wspierały radykalne ruchy islamskie czy terrorystyczne. Chiny mają swój "islamski problem" - wystarczy chyba przypomnieć zeszłoroczne zamieszki w Xinjiang - masakry opartej właśnie w dużej mierze na różnicach religijnych - po tej linii się wycinali.

Dlatego wydaje mi się, że teza o tym, żeby Chiny wspierały "niestabilność" w tych regionach jest raczej oparta na domniemaniu a nie jakichś faktach. Jeśli potrafisz przedstawić takie fakty, to bardzo chętnie je poznam.
*


Odwrotnie, Chiny nie popieraja niestabilnosc, ona jest zorganizowana przeciw nim!
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 4/09/2010, 12:20 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 4/09/2010, 12:51)
A kogo obchodzi jakiś nie do rozwinięty i zniszczony Afganistan. Całą swoją historią do roku 1979 Afgańczycy udowodnili że ich państwo nikomu nie jest potrzebne.
To jest największe zad... w Azji.


Sowieci podczas swojej inwazji chcieli sobie zjednać ludność i też podobno budowali jakieś szpitale, szkoły. Im to zjednanie ludności cywilnej nie wyszło dlatego, że Afgańczycy w dużej części nie chcą naszej "nowoczesności". Oni lubią to swoje średniowiecze. Większość z nich nie ma zielonego pojęcia o naszym życiu, więc nawet nie mają o czym marzyć. Daliśmy im demokracje, ale oni nigdy o czymś takim nie słyszeli, bo cały czas żyli w swoim systemie klanowo/plemiennym i teraz nie wiedzą jak tej demokracji używać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
killtheking
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 66.848

Michal
Stopień akademicki: inzynier
Zawód: programista
 
 
post 4/09/2010, 12:24 Quote Post

QUOTE(pak111 @ 4/09/2010, 13:13)
Odwrotnie, Chiny nie popieraja niestabilnosc, ona jest zorganizowana przeciw nim!
*



A, no, ale to też mi się wydaje mało realne. Wujek George w stanach siedział ze swoimi sztabowcami i się naradzali co zrobić, żeby ich Chiny nie zdominowały... Zorganizujmy sobie duży zamach terrorystyczny, później zróbmy dwie wojny gdzieś między Azją i Afryką. To nas obroni przed Chinami biggrin.gif

Trochę naciągane? Co?
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
pak111
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 297
Nr użytkownika: 64.843

Zawód: BANITA
 
 
post 4/09/2010, 12:25 Quote Post

To milo, kiedy ludzie napowazne rozwazaja, ze rzad okupacyjny jest przejawem wladzy narodu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 4/09/2010, 12:33 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 25/07/2010, 21:34)

Jakiś czas temu mój historyk w liceum wspomniał o Fukuyamie i jego "Końcu historii".
Opisał jego teorie: złe systemy upadły, nie powrócą, demokracja liberalna okazała się najlepszym ustrojem- kwestia czasu aby resztki dyktatur upadły.
Po czym powiedział że po 11 września 2001 roku Fukuyama wycofał się z tej teorii.
Czy rzeczywiście fundamentalny islam jest tak poważnym zagrożeniem?


Nie wiem czy akurat 9/11 było powodem, że Fukuyama wycofał się z tej bzdury, którą śmiało można porównać do chamberlainowskiego :"Przywożę wam pokój!". Faktem jest jednak, że wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że świat nie zrezygnował z walki państw o dominację i wraca do koncertu mocarstw. Oczywiście zmieniły się metody, przynajmniej w świecie zachodnim (kwestia sporna na jak długo) i otoczka (UE, głoszenie praw człowieka na lewo i prawo, itd).

Zagrożenie terroryzmem islamskim akurat w tej sprawie nie jest najważniejsze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 4/09/2010, 13:22 Quote Post

QUOTE(killtheking @ 4/09/2010, 13:20)
QUOTE(Rommel 100 @ 4/09/2010, 12:51)
A kogo obchodzi jakiś nie do rozwinięty i zniszczony Afganistan. Całą swoją historią do roku 1979 Afgańczycy udowodnili że ich państwo nikomu nie jest potrzebne.
To jest największe zad... w Azji.


Sowieci podczas swojej inwazji chcieli sobie zjednać ludność i też podobno budowali jakieś szpitale, szkoły. Im to zjednanie ludności cywilnej nie wyszło dlatego, że Afgańczycy w dużej części nie chcą naszej "nowoczesności". Oni lubią to swoje średniowiecze. Większość z nich nie ma zielonego pojęcia o naszym życiu, więc nawet nie mają o czym marzyć. Daliśmy im demokracje, ale oni nigdy o czymś takim nie słyszeli, bo cały czas żyli w swoim systemie klanowo/plemiennym i teraz nie wiedzą jak tej demokracji używać.
*



Poznać przeszłość to zrozumieć teraźniejszość! Zapamiętaj kolego, a więcej nie napiszesz podobnej "mądrości".

Afganistan do roku 1978 był uważany za jeden z najbardziej spokojnych miejsc świecie, gdzie demokracja stopniowo rozwija się w dobrym kierunku. W latach dwudziestych mieli swojego "attaturka", po wojnie Dauda, monarchie konstytucyjną, republikę- i nie było żadnych wielkich wojen z tego powodu. Każdy kolejny rząd szedł dalej.
Rosjanie popełnili ten błąd, że komunizm był znienawidzony, a przede wszystkim za szybko chciano wprowadzać zmiany. Nie było jak iść nawet na kompromis. Należy też dodać takie niepopularne i głupie pomysły jak kolektywizacja rolnictwa- podstawy życia dla większości Afgańczyków, po nie udanej próbie musieli wycofać się, ale gospodarkę to zrujnowało.
Amerykanie pod tym względem popełnili podobny błąd, tworząc republikę która nie była najlepszym rozwiązaniem dla Afgańczyków, mogli reaktywować monarchię i króla Zachira, bardziej popularną postać z większym autorytetem. Nie mniej jakieś pojęcie o "demokracji" mieli, Talibowie nie byli popularni, a Afgańczycy z wolnych wyborów cieszyli się. Z czasem jednak nastawienie zmieniało się, dzisiaj z mojej wiedzy wynika że w Afganistanie NATO nie lubi się.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Czarny Smok
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.283
Nr użytkownika: 51.589

Zawód: BANITA
 
 
post 4/09/2010, 14:35 Quote Post

Moim zdaniem dojdzie do konfliktu, ale we Francji. W większości Turcy w Niemczech są spokojni i sprawy islamu są im obojętne (Ataturk swoje zrobił). Zaś we Francji wystarcza przegrana Algierii w piłkę nożną, żeby niszczyć samochody.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
pak111
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 297
Nr użytkownika: 64.843

Zawód: BANITA
 
 
post 4/09/2010, 17:00 Quote Post

QUOTE(killtheking @ 4/09/2010, 12:24)
QUOTE(pak111 @ 4/09/2010, 13:13)
Odwrotnie, Chiny nie popieraja niestabilnosc, ona jest zorganizowana przeciw nim!
*



A, no, ale to te� mi si� wydaje ma�o realne. Wujek George w stanach siedzia� ze swoimi sztabowcami i si� naradzali co zrobi�, �eby ich Chiny nie zdominowa�y... Zorganizujmy sobie du�y zamach terrorystyczny, p��niej zr�bmy dwie wojny gdzie� mi�dzy Azj� i Afryk�. To nas obroni przed Chinami biggrin.gif

Troch� naci�gane? Co?
*


Nie. Ludzie chca, by jutrzejsze jutro nie roznilo sie od wczorajszego wczoraj. Ale podejrzewam, ze przedzej czy pozniej Chiny znajda sposoby na takie ograniczajace ich dzialalnosc akcje. Oni juz wzmocniaja Iran, a iran zwraca swoj wzrok na Afganistan i Tadzikistan.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 4/09/2010, 19:49 Quote Post

QUOTE
Oni juz wzmocniaja Iran, a iran zwraca swoj wzrok na Afganistan


biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

No to muszę poinformować Cię ze Iran, czyli radykalni szyici, nienawidzi Talibów, czyli radykalnych sunnitów. I doszło by między nimi do wojny w czasie rządów Talibów, gdyby tylko Iran nie był tak silny.

Ten post był edytowany przez Rommel 100: 4/09/2010, 19:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 4/09/2010, 19:50 Quote Post

Z Afganistanem problem jest taki, że zarówno opuszczenie kraju przez USA jak i pozostanie tam armii amerykańskiej jest błędem. Kiedyś musi nastąpić opuszczenie Afganistanu przez Amerykanów, a wtedy talibowie ponownie przejmą władzę. Z drugiej strony obecność koalicji w Afganistanie też nic konkretnego nie wnosi. Trudna sprawa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 4/09/2010, 20:02 Quote Post

QUOTE(mobydick1z @ 4/09/2010, 20:50)
Z Afganistanem problem jest taki, że zarówno opuszczenie kraju przez USA jak i pozostanie tam armii amerykańskiej jest błędem. Kiedyś musi nastąpić opuszczenie Afganistanu przez Amerykanów, a wtedy talibowie ponownie przejmą władzę. Z drugiej strony obecność koalicji w Afganistanie też nic konkretnego nie wnosi. Trudna sprawa.
*



Nie sądzę aby po opuszczeniu Afganistanu przejęli by go Talibowie. Mają wielu wrogów w Afganistanie, którzy nie życzyliby sobie ich powrotu- obecna władza, dawni mudżahedini, Hazarowie. I oni wszyscy mogliby cieszyć się wsparciem USA, Iranu, Pakistanu.

Po opuszczeniu przez Rosjan Afganu, wybuchła wojna domowa, trwająca kilka lat, dopiero po 4 obalono komunistyczny rząd, mimo że nie mieli oni wsparcia Rosji, a walczyli z silniejszymi niż obecni Talibowie, mudżahedinami.

I uważam że obecność koalicji w Afganie wnosi dużo. Talibowie stracili w 2001 roku wszystko, wiele wskazywało że to będzie ich koniec, tylko wojna w Iraku ich uratowała. A teraz znów USA koncentruję się na Talibach, więc mogą mocno osłabnąć- chociaż nic nie wiadomo, przyzwyczaili się do nowego wroga (co daje nową taktykę walki), są wzmocnieni, ludzie coraz mniej lubią USA...

Ten post był edytowany przez Rommel 100: 4/09/2010, 20:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.320
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 4/09/2010, 20:28 Quote Post

Zobaczymy za kilaka lat jak to będzie wyglądało. Jak na razie talibowie mają się nieźle.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
pak111
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 297
Nr użytkownika: 64.843

Zawód: BANITA
 
 
post 4/09/2010, 20:56 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 4/09/2010, 19:49)
QUOTE
Oni juz wzmocniaja Iran, a iran zwraca swoj wzrok na Afganistan


biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

No to muszę poinformować Cię ze Iran, czyli radykalni szyici, nienawidzi Talibów, czyli radykalnych sunnitów. I doszło by między nimi do wojny w czasie rządów Talibów, gdyby tylko Iran nie był tak silny.

Podzialy, ktore sa wmawiane dla czytelnikow szanownych polskich mediow jako ABSOLUTNE nie sa wazne dla pozostalego swiata. O tym swiadcza rowniez USA, kiedy mowia, ze Iran teraz popiera Taliban. W przyszlosci Iran i Chiny zagospodoruja tereny Afganistanu i Tadzikistanu wlasciwie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

62 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej