|
|
Krakowskie grzywny siekieropodobne, Oznaka rozwiniętego fiskalizmu ?
|
|
|
|
Cała strona jest pisana w sposób stronnniczy, to fakt. Natomiast co innego uporczywe udowadnianie tez co innego przytoczenie nienistniejacego fragmentu. Nie żebym miał wysokie mniemanie o tym Guldescu; ale czy znasz całość Masudiego? Jak tak to trudno, ale jak nie to moze jednak Guldescu tego nie wymyślił
|
|
|
|
|
|
|
|
znam te fragmenty dotyczące Słowian - arabskie źródła do dziejów Słowiańszczyzny Lewickiego. Masudi pisze o Chorwatach raczej bałkańskich bo obok Serbin i Guduskanin
QUOTE w Zawadzie Lanckorońskiej nas Dunajcem odkryto skarb grzywien siekieropodobnych oraz ozdób srebrnych
miałem ostatnio pewien i to spory udział w uratowaniu Zawady od kół ciągników miejscowego nadleśnictwa mającego gdzieś ochronę zabytków troszkę ich postraszyłem, od razu wymiękli
|
|
|
|
|
|
|
|
No dobra Masudi jest już dostępny w neci i można stwierdzić o czym pisze a o czym nie. No i okazuje się że Guldescu wszystkiego nie zmyślił. Są dostępne dwa przekłady Al Masudiego i istotnie w obu pojawia się Avandj (nie Avandza jak widział Guldescu). Natomiast nie ma wzmianki o Chorwatach w kontekśćie Avandja. Jest jeszcze niejaki Wandjalaf jako król Doulaneh. Z kolei ani słychu ani widu Serbin i Guduskanin. Są Sirtin i Sassin ale nic co by pasowało do Guduskanin
Teraz co do samego Avandj oraz Wandjalaf to skoro Masudi z Niemców zrobił Namdjin a z Ottona Azaneh to pierwotna wersja mogła być faktycznie Węda/Więda/Wanda aw przypadku Wandjalafa - Wacław/Wienczysław.
Chetnie bym natomiast spojrzał na przekład Lewickiego
|
|
|
|
|
|
|
|
Przekład stosownrgo fragmentu Al Masudiego jest u Labudy choćby Słowiańszczyzna starożytna i wczesnośredniowieczna Materiały źródłowe. Strona 60 - dalej idā plemiona Morawa, Chorwatin, Sachin, gusanin, Branicabin. Poza tym zapominasz, że Arabowie nie stosowali samogłosek tylko znaki diakrtyczne więc KAŻDY przekład jest jednocześnie interpretacjā. Szczerze mówiāc jak najdalej bym się trzymał od publikacji internetowych w tej teamtyce, zresztā nie podałeś żadnego linka więc nie ma jak skontrolować tego co cytujesz.
PS guduskanie czyli Gadczanie czyli Gusanin
Ten post był edytowany przez marlon: 25/09/2010, 15:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE and the Doulaneh, was king is called Wandjalaf
generalnie wszyscy badacze, którzy nie tylko tłumaczą teksty staroarabskie ale mają jakiekolwiek pojęcie o slawistyce - zgodnie uznają, że w tekście mamy plemię Dulaba czyli czeskich Dudlebów/Dulebów oraz księcia Wacława Świętego czyli jak dawniej mówiono tzn przed utratą w czeskim nosówki -- Wieńczysława.
QUOTE Then come the Namdjin, whose king is called Azaneh
Namdzin czyli Niemcy z królem nie Azaneh ale Girana czyli Henrykiem (niektórzy widzą tu Gerona)
QUOTE After him comes the king of the Avandj
powszechnie i bez większych wątpliwości czyta się nie Avandj ale Al - Firag czyli Praga - Czechy. Jak wiemy Czechy sięgały po Bug i Styr a więc były bliskie granic kagnatu kijowskiego - u Al-Masudiego to państwo Dira (znani z PWL Dir i Askold): The first among the kings of the Slavs is that of the Dir
Ten post był edytowany przez marlon: 27/09/2010, 14:07
|
|
|
|
|
|
|
|
No i pięknie. tylko że od czasu do czasu ktoś odczytał to inaczej - jak Panowie Autorzy tłumaczenia - i mamy Niemców z Azanem (Ottonem) a nie Henrykiem/Geronem. I króla Avandzę a nie państwo al-Firaq. Co tylko dowodzi prawdziwości tezy, że każdy przekład jest jednoczesnie interpretacją
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No i pięknie. tylko że od czasu do czasu ktoś odczytał to inaczej - jak Panowie Autorzy tłumaczenia - i mamy Niemców z Azanem (Ottonem) a nie Henrykiem/Geronem. I króla Avandzę a nie państwo al-Firaq.
wyjaśnia to Lewicki i do niego odsyłam po szczegóły - Lewicki poświęcił całą rozprawę kwestii Dira i Al Firag
|
|
|
|
|
|
|
|
dokładniej jest to zapis al ifr(a)g
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy może Lewicki jest dostępny on-line? Próbowałem znaleźć ale bezskutecznie a temat mnie mocno interesuje.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kiszuriwalilibori @ 7/10/2010, 10:54) Czy może Lewicki jest dostępny on-line? Próbowałem znaleźć ale bezskutecznie a temat mnie mocno interesuje.
oj obawiam się że niestety nie - tylko w bibliotekach uniwersyteckich a i tak czasem pewnie nie wszędzie
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak wrócę z pracy do uruchomię mw snapa i wkleję kilka krzaczków. Do Avandzy jeszcze nie doszedłem ale Azaneh, czy może raczej AZNH (właściwie pierwszy znak to ayn a więc nie do końca A, ale jeżeli trza czymś przybliżyć to jednak A)
Tak czy siak na Giranę to nie wygląda
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Sorruy jesteś lepszy od Lewickiego to może coś najpierw opublikuj choćby w Mówiā Wieki czy jak
Lepszy od Lewickiego nie jestem i nawet nie mam takich aspiracji Co do publikacji w Mówią Wieki... skąd wiesz że nie opublikowałem, zresztą rada jest światła i może już niebawem z niej skorzystam Chociaż właściwie to forum mi wystarcza w sensie ekspresji poglądów
Gdyby to była tylko publikacja która podałem jako drugą, to jest angielski tekst bez arabskiego odpowiednika to bym sobie głowy nie zawaracał. Jednakowóż zalinkowałem przekład opublikowany przez gosteka który, idąc za literaturą w necie, raczej leszczem nie był ani nieukiem.
CODE Na razie to wygląda nieco zabawnie Jak Kopernik pisał że Ziemia chodzi wokół Słońca to też wszyscy boki zrywali. Ale już nie zarzucaj mi chęci konkurencji z Kopernikiem bo to bedzie wtórne
CODE czyżbyś miał dostęp do rękopisów i to wszystkich ich kopiii, żeby kontrolować poprawność publikacji internetowej Ależ ja własnie nie kontroluję poprawności publikacji internetowej. Żródło jest podane i każdy moze sobie sam zobaczyć co jest a czego nie ma. Poza tym, jak coś nie istnieje w rękopisie to tego nie ma czy jak?
Teraz powiedz mi proszę jakie znaczenie ma dla Ciebie data wydania 1860 to za młode? za stare? bo nie nadążam.
CODE Co ciekawe rzeczona publikacja to francuskie wydanie z roku .... jakiego .... .? 1860
|
|
|
|
|
|
|
|
za stare - zaś Al Masudi Złote Łąki nie posiada oryginału ale szereg odpisów i dlatego uważam, że opieranie się na wydaniu angielskim z roku 1840 oraz francuskim z 1860 trąci myszką. Nie krytykuję też Twojego zapału do odczytywania tekstów arabskich WCALE NIE KRYTYKUJĘ tylko uważam, że nie ma to sensu dopóki nie masz przed sobą samych tekstów ale jakieś ich opracowanie i to stare.
QUOTE Żródło jest podane i każdy moze sobie sam zobaczyć co jest a czego nie ma. Poza tym, jak coś nie istnieje w rękopisie to tego nie ma czy jak?
podaj linki bo może mówimy nie o tym samym ale o czymś innym. Z tekstami arabskimi jak twierdzi i Lewicki i jego córka Urszula Lewicka-Rajewska właśnie tak jest, że potrzeba rękopisów i to wszystkich najlepiej
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|